Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Wojna o której zapomniano
     
August III Sas
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 130
Nr użytkownika: 36.678

Zawód: uczen
 
 
post 4/11/2007, 14:53 Quote Post

chciałby zauwazyc, ze August chciał stworzyć o wiele wiecej armii zawodowej niż te 24 tys., ale podejowane kilkakrotnie próby zwiększenia jej były zrywane przez bezmyśłną szlachte, która widziała tylko swój interes i głupią niechęć wobec postepu i prób obrony kraju sad.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Arturek
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 84
Nr użytkownika: 102.549

 
 
post 19/11/2017, 10:59 Quote Post

W Wikipedii są nieścisłości co do strat Rosjan w bitwie pod Wyszecinem.
Wersja polska pisze o znacznych stratach a następnie podaje: 1 zabity 4 rannych ???
Wersja rosyjska również 1 zabity 4 rannych.
jasio-jasiowaty ocenia straty Rosjan na 1000
Jeśli chodzi o straty polskie wszyscy są zgodni - 354

Czy może ktoś nieco więcej napisać o tej bitwie? czy któraś ze stron używała artylerii? jakie było dokładne miejsce starcia?
Mieszkam w okolicy i znam ten teren. Jeśli Jan Tarło miał czas mógł wykorzystać teren (małe jeziorka, pagórki, lasy) do zajęcia lepszej pozycji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
marek8888
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 898
Nr użytkownika: 99.930

Marek Zatorski
 
 
post 28/11/2017, 18:45 Quote Post

Proszę znaleźć w sieci: Potencjał militarny Rzeczypospolitej Obojga Narodów
w okresie polskiej wojny sukcesyjnej 1733–1735 Tomasza Ciesielskiego. W przypisach można znaleźć odniesienia do szczegółowej literatury, w tym też artykułu tegoż autora, poświęconego działaniom zbrojnym w trakcie tej wojny na obszarze Pomorza - w tym tytułowej bitwie wink.gif Niestety nie ma chyba jego wersji internetowej.
Warto też może sięgnąć po coś jeszcze a mianowicie po jedną z pozycji Petera Englunda opisującą Karola X - czasy może o kilkadziesiąt lat wcześniejsze ale książka ta zawiera mało gdzie w naszej literaturze rzetelnie opisane sposoby walki ślacheckich konnych formacji kawaleryjskich i to w wojnie , którą "wygrały" wink.gif. Może to być pomocne z zrozumieniu dlaczego mogło dojść do sytuacji, w której rodzime liczniejsze formacje, które dodatkowo mają przywilej wyboru miejsca walki mogły nie tylko dostać łupnia ale tez ponieść dużo większe straty niż słabszy przeciwnik... - niestety opisana nieco mimochodem przez Paska "taktyka" powtarzanych do skutku szarż miała swoją cenę... Co ciekawe mowy nie było o tym aby poddać się jakiemukolwiek nowoczesnemu szkoleniu innemu niż to odwieczne - niemal nie zmienione od czasu bitwy pod Płowcami - nawet w czasach Sejmu Wielkiego był z tym problem a co tu mówić wcześniej...

Ten post był edytowany przez marek8888: 28/11/2017, 18:50
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.563
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 29/11/2017, 13:37 Quote Post

A to zabawne co kolega prawi gdyż szarże szwedzkiej jazdy wprowadzone po nieszczęsnym karakolu wzorowane były na szarżach naszej jazdy. Tylko że u nas półzawodowa armia przekształciła się w szlachecki ZUS i to dosłownie bo bywali towarzysze nawet po 80 lat. Od wojny północnej upadła dyscyplina i upadło wyszkolenie co było powiązane. To wojsko nie miało nic wspólnego z XVII wiecznym a tym bardziej z Płowcami.

Tylko laik aby nie powiedzieć ignorant może stwierdzić że taktyka jazdy polskiej nie zmieniła się od Płowców. Zachęcam więc do lektury. Polecam Marianka (Kukiel) Janka (Wimmer) i Mareczka (Wiagner) a może kolega uniknie pisania bzdur.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
marek8888
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 898
Nr użytkownika: 99.930

Marek Zatorski
 
 
post 29/11/2017, 16:33 Quote Post

Dziękuję za ten wtręt jak najbardziej w temacie i jak najbardziej świadczący - jak zwykle zresztą - o świetnym zrozumieniu o co idzie... wink.gif Coraz mniej sie dziwie dlaczego kolega założył czy też aktywnie prowadzi taki półprzytomny wątek gdzie wszystko jest możliwe, gdzie ziemia na zawołanie może być płaska itp. wink.gif w dziale alternatywnym...
Zaproponowałem ujęcie tematu w wersji łagodnej (czyli nie orkanowo-awanturniczej) aby pomóc zrozumieć dlaczego co i rusz owa "kawaleria" dostawała w d... i, że owe jej "walory" i "specyfika" były widoczne dziesiąt lat przed pierwszymi wielkimi kompromitacjami. Englund zrobił to ciekawie i nieagresywnie wink.gif O to, że coś tam skopiowano - a i owszem nawet od totalnego głupca można podpatrzeć np. jak się ładnie kłania i "przejąć" taki element "wysokiej kultury" nieprawdaż? smile.gif Można też twórczo rozwinąć cudze pomysły, które niedojda sam nie może zastosować bo się nie umie zdecydować na wybór przez 50 lat...
Ocena metod szkoleniowych rodzimej kawalerii pochodzi od fachowca z armii pruskiej rodzimego pochodzenia, który - gdybym naprawdę chciał być złośliwy - opisał to o wiele bardziej sążniście - znane i wiadomo kto tej oceny dokonał czy znowu odesłania do świetego Wojciecha i jego bliżej nieznanych dzieł? Degeneracja zaś gdy trwa ponad wiek z okładem staje się niestety elementem już trwałej cechy.
Może Kolega doda coś o bitwie czy znowu nam tu "zajedzie" fachowym tekstem jak w wielu wątkach? Dlaczego mając tak wspaniałe rozwiązania i przewagę w każdym parametrze zdołano ją przegrać i to w takim stylu? NO czekam na twórcze rozwinięcie - w duchu - górom nasze - tego wątku...
Tak na marginesie - być może to umyka ale od wieków wyskakują u nas takie michałki co to nie pozwalają na krytyczną analizę problemu w praktyce jedynie pozwalając mu się rozrosnąc do patologicznej niemal postaci - w miejsce prostych rozwiązań czy usprawnień, które by go z marszu rozwiazały...
No i - ja się nie rozpisuje w kolegi "sztandarowym" wątku może więc Lolega będzie się trzymał podobnie mu myślących? Wszystkim bedzie miło...
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 15.068
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 29/11/2017, 17:36 Quote Post

Nasi żołnierze równiez lali wielokrotnie liczebniejsze wojska choćby pod Kircholmem, czy Chocim w 1621 roku, a przecież nikt takiej armii tureckiej w owym czasie nie uważał za źle wyszkoloną (bo może do Szwedów można mieć wątpliwości). A jeśli zdarzyło się to naszej armii, która skłądała się z "emerytów", jak twierdzi orkan - no cóż, co można napisac o wpadce świetnego rycerstwa polskiego pod Chojnicami w 1454? A jakoś nikt sie nie czepia. Ot, losy wojny.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Kadrinazi
 

Łowca ODB'ów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.003
Nr użytkownika: 62.793

Stopień akademicki: magister
 
 
post 29/11/2017, 17:51 Quote Post

QUOTE(orkan @ 29/11/2017, 12:37)
A to zabawne co kolega prawi gdyż szarże szwedzkiej jazdy wprowadzone po nieszczęsnym karakolu wzorowane były na szarżach naszej jazdy.


Nie przesadzajmy, już w 1600 roku szwedzcy dowódcy kazali swojej jeździe szarżować na białą broń, jako najlepsze remedium na litewską husarię - to nie jest tak, że szarże był unikalne dla naszej jazdy.
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
marek8888
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 898
Nr użytkownika: 99.930

Marek Zatorski
 
 
post 29/11/2017, 21:40 Quote Post

Jeżeli i ten wątek będziemy rozwijać na zasadzie słynnych widelców i kto był pierwszy to warto wspomnieć, że:
1/ armia turecka była szkolona przez najlepszych w miarę możliwości specjalistów z danej branży - naszych fachowców z dziedziny kawalerii jakoś nie pozyskiwała w nadmiarze nieprawdaż? Ciekawe dlaczego?
2/ Szwedzki problem z walką z naszymi ciężkimi formacjami kawaleryjskimi nie polegał na taktyce a początkowo głównie na bardzo słabej jakości koniach. Gdy pozyskano źródło lepszych zmieniły się i założenia...
3/ gdy sobie pomarzyliśmy o wolności i na jej poparcie zawarliśmy sojusz z Prusami - naszym weń wkładem miała być oczywiście kawaleria. W ramach bardzo zresztą wstępnych ćwiczeń "wylazły" wtedy właśnie "metody" i inne smaczki, które w zasadzie dosyć dobrze pokazują dlaczego - jak w czasach konfederacji barskiej liczące nawet 1500 luda oddziały nie były w stanie nawiązać walki z o wiele mniej liczebnymi formacjami dowolnego przeciwnika - naprawdę chcemy poznawać szczegóły "bohaterskich" walk gdzie dosłownie ciury rozpędzały "rycerzy", dlaczego tak było i co było dalej? Bo było nie było tytułowa bitwa to jeden z takich epizodów... Problem w tym, że wypisz wymaluj podobne można znaleźć podczas wojny 1654 roku... Nasza technika wojskowa oderwała się w pewnym momencie od zachodniej zachowując pozory, że niby wciąż w niej tkwi i zdryfowała w kierunku czegoś co ani nie ma odpowiednika ani w zasadzie trudno to w ogóle sensownie wytłumaczyć poza jednym - do żadnej walki się toto nie nadawało zupełnie. Co najciekawsze autorzy tego dzieła zupełnie nie zdawali sobie sprawy, ze tak może być i jest oraz wierzyli, że oto opracowali system "lepszy" niż ktokolwiek wink.gif - to taki nasz jeszcze jeden wkład w myślenie, że fachowość i wiedza tylko szkodzą wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 15.068
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 29/11/2017, 23:37 Quote Post

QUOTE
naprawdę chcemy poznawać szczegóły "bohaterskich" walk gdzie dosłownie ciury rozpędzały "rycerzy", dlaczego tak było i co było dalej? Bo było nie było tytułowa bitwa to jeden z takich epizodów...


Ja chce wink.gif chętnie poczytam tutaj na forum choćby z tego względu, że nie mam dostepu do literatury smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej