Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Inna Historia Ameryki Pólnocnej
     
karyma
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 105.417

Adam K
 
 
post 26/01/2020, 22:24 Quote Post

Od długiego czasu nęka mnie pytanie co by było gdyby historia pierwotnych mieszkańców Ameryki Pólnocnej potoczyła sie inaczej. Uznałem że historia musi zacząc się toczyc na długo przed wyginieciem konia amerykańskiego (na skutek zmian klimatu). W mojej wersji pomaga im od tysięcy lat tajemnicza istota Która każe się nazywać Muradem która juz od prehistorii im pomaga. Nie wiem czy to ma sens więc zamieszczam trochę choć moze w złym miejscu.
Poniżej cześć dokumentu spisany przez samego Murada w XIX wieku dla wtajemniczonych opisuje on swoje dzieje i swojego ludu. Kodeks Murada to ważny dokument w tym uniwersum określający wzajemny stosunek Murada i jego ludu ale o nim kiedy indziej.



Materiał do wglądu tylko dla członków Środka Koła. Udostępnianie i rozpowszechnianie bezwzględnie zakazane pod groźbą Kary Ściany. Cześć pierwsza spisana w roku 1851NE kalendarza chrześcijańskiego , a 6123roku NE ludu Van. Daty wg. kalendarza europejskiego.

Prawdziwa historia Pandarii i Murada. Cześć 1- wędrowne ogniska.
20000PNE. Prawdopodobnie nigdzie na świecie nie ma cywilizacji. Ludzie żyją w co najwyżej kilkudziesięcioosobowych grupach zwanych dalej szczepami. Murad pojawia się w tym świecie, przebywając początkowo w Europie i Afryce. Nawiedza wybranych ludzi w tych rejonach ale nie przekazuje żadnej wiedzy.
19878 PNE. Murad dociera do kontynentu pandarskiego na którym znajdują sie już ludzie na niskim poziomie rozwoju. Czas pojawienia się ludzi w Pandarii jest Muradowi nieznana. Sądząc po poziomie rozpowszechnienia ludzi po kontynencie mimimum 30 000PNE
19877-do ok 19770 PNE. Murad nawiedza członka jednego z szczepów wędrujących w pobliżu wielkich Jezior. Następne lata żyje pod różnymi postaciami w wszczepach od wschodniego wybrzeża do krainy traw(preria), poznając ich języki i zwyczaje, zwykle nawiedzając młodych mężczyzn. W tym okresie nabiera wiedzy nie dzieląc się nią. Dużo też przebywa pod postacią ducha.
Od ok 19769 do 19753 PNE. Murad ,w postaci starca, zaczyna się dzielić wiedzą z jednym z szczepów w krainie traw. Zostaje nauczycielem. Zyskuje poważanie wśród miejscowych przemawiając wieloma nieznanymi językami, opowiadając o gwiazdach, innych światach ( innych planetach z naszego układu słonecznego)mieszając ww. informacje z opowieściami o Bogach czarach sposób dostosowany do poziomu intelektualnego szczepu. Cześć przekazu , o Bogach czy magii , opowiadana na tysiące lat przed utworzeniem kodeksu Murada jest nieprawdziwa, co jednak miało wyższy cel. Murad Zostaje nieformalnym przywódcą szczepu. Gromadzi wokół siebie dzieci i młodzież, wyłuskuje z nich bardziej inteligentne i otwarte na wiedzę młode umysły, którym przekazuje informacje w sposób bardziej racjonalny. Murad, w tej pierwszej szkole na świecie, przekazuje wiedzę z m.in. astronomii, np. próbując przekonać do kulistości ziemi. Prowadzona jest nauka liczenia do stu, ideą liczby 0, ułamku 0.5 i .025 i podstawowych operacji arytmetycznych, ale z braku pisma jest to mało przydatne, dla wielu zbyt abstrakcyjne i szybko zapominane. Młodzi ludzie w szkole Murada, prawdopodobnie jako pierwsi ludzie na ziemi, przeprowadzają "eksperymenty" z oswajaniem i hodowlą zwierząt, próbują świadomie siać i uprawiać rośliny. Murad świadomie nie przekazuje całej swojej wiedzy w celu uniknięcia szoku technologicznego. Na pytaniem kim jest , na wiele tysięcy lat przed utworzeniem kodeksu Murada, odpowiada że jest wysłannikiem Bogów.
19753PNE-ok 18870PNE
Kolejne ciało zasiedlone przez Murada umiera. Jego duch udaje się do innych szczepów zasiedlając inne ciała i powiela wyżej opisany schemat, na ogół z dobrym skutkiem. Obserwacje Murada wskazują jednak że, z braku pisma, szczep po kilku pokoleniach zapomina większość nauk. Zostaje głównie udomowienie psów, cześć próbuje uprawiać rośliny, ale w sposób mało wydajny. Tryb życia zmienia się co najwyżej przejściowo na półosiadły Zostaje tez zwykle mit wysłannika Bogów, wędrownika o imieniu Murad i to że jeszcze kiedyś wróci. Sporadycznie zdarzają się incydenty z innymi szczepami w czasie których Murad nabywa pierwszych doświadczeń wojennych.
18870PNE- do ok 18840. Murad pod postacią Ducha odbywa wędrówkę do Europy gdzie wciela się w postać żyjącą w Europe wschodniej . Już wtedy postanawia, że wiedzą będzie się dzielić wyłącznie z ludami na kontynencie Pandarii, aby Lud Van uniknął wydarzeń które zdarzyły sie w Świecie Odbicia, gdzie lud Van jest znany jako Indianie.
Od ok 18840 Murad wraca do Pandarii i nawiedza jednego z mężczyzn żyjącego w krainie traw. Opierając się na micie Murada, przemawiając wieloma językami i wygłaszając mądrości zdobywa nieformalną władze w szczepie. Wraca do idei szkoły dla najbystrzejszych dzieci z racjonalnym programem nauczania, ściągając w nieco późniejszym czasie dzieci z innych szczepów. Program jest poszerzony o dysputy filozoficzne , choć głównie dla rozrywki. Zdaje sobie bowiem sprawę że bez pisma większość przekazu zostanie zapomniana lub zmitologizowana po kilkudziesięciu latach jeśli opuści daną okolicę.
Najmądrzejsze uczennice zostają od tych czasów jego kochankami i żonami.
Wraz z grupą mężczyzn wyrusza w celu pochwycenia konia którego udaje się okiełznać. Na grzbiecie konia odwiedza inne szczepy żyjących w krainie traw, przemawiając do nich ich językiem lub zbliżonym co zwykle robi wielkie wrażenie. Zachęca do udomowienia i hodowli koni, zamiast polowania na nie. Idea jazdy konnej powoli sie rozprzestrzenia po krainie traw, gdzie te zwierzęta występują. Prawdopodobnie w innych częściach świata jazda konna jest jeszcze nieznana.
od ok 18810.Murad, wraz z uczniami przeprowadza pierwsze eksperymenty z obróbką miedzi. On sam uczył sie tego wraz z uczniami. Wie że jest to metal łatwy do przetworzenia choć kruchy. Stara sie tez udoskonalać obróbkę kamienia i drewna prowadząc systematyczne próby z tym związane.
Po śmierci ciała zwykle udaje się w inne okolice. Oprócz powolnego wprowadzania nowinek technologicznych wprowadza"nowinki" moralne. Mając ogromne poważanie, odwołując się do Bogów, przekonuje jedną z grup przekonuje do zaprzestania praktyk kanibalistycznych. Inną, do przerwania krwawych ofiar dla gwiazdy porannej.



 
User is offline  PMMini Profile Post #1

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej