|
|
Weterynaria epoki napoleońskiej
|
|
|
|
Z tej więc strony zaspokojonym radzić nam wypadało, co z naszymi końmi robić. Jedni zaczęli koniom krew puszczać, drudzy uszy nadrzynać, ci dziury w krzyżach świdrować; niewiele to wszystko pomogło, gdyż nam zaraz ze dwieście koni padło na miejscu, reszta prowadzona w reku zaledwie krok za krokiem mogła zrobić. K. Wojciechowski, Pamiętniki moje w Hiszpanii, Warszawa 1978, s. 31
Jak sobie radzono z opieką nad zwierzętami w różnych wojskach? Zarówno tych przeznaczonych do boju - jak koniach, jak i jucznych typu muły?
Ten post był edytowany przez Furiusz: 10/05/2016, 18:03
|
|
|
|
|
|
|
|
Szczegóły masz w: A.-F. de Brack "Forpoczty kawalerii lekkiej", Oświęcim 2012.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|