|
|
E-booki, E-czytniki, E-papier, kiedy wyprą tradycyjną książkę?
|
|
|
|
QUOTE eBooki są świetne do wszelkiej literatury faktu i prac naukowych (łatwe zakładki i możliwość wyszukiwania)
Z tym to niestety różnie - rozmiar ekranu typowego Kindle utrudnia lekturę przypisów (trzeba "przeskakiwać" - choć to szybsze niż przypisy na końcu rozdziału i tak), bardziej rozbudowanych map, wykresów czy tabel. Nie sprawdzałem Kindle DX ale jednak rozmiar ma znaczenie...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Nurglitch @ 25/01/2012, 13:30) eBooki są świetne do wszelkiej literatury faktu i prac naukowych (łatwe zakładki i możliwość wyszukiwania) Obecnie czytam głównie prace naukowe i nie mam zamiaru kupować czytnika e-booków, bo po prostu nie miałbym co na nim czytać. Miesięcznie wychodzi kilka nowości w formie książkowej, które chętnie bym kupił. W e-formacie od wielkiego dzwona ukazuje się jedna.
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę, że akurat wydawanie prac naukowych będzie się zmieniać - w związku z kosztami wydania tradycyjnego - w kierunku publikacji w formie elektronicznej. Globalnie ten trend bardzo się zaznacza w moim przekonaniu, właściwie gros oferty dostępny jest jako e-booki, u nas jeszcze nie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(welesxxi @ 25/01/2012, 12:30) Obecnie czytam głównie prace naukowe i nie mam zamiaru kupować czytnika e-booków, bo po prostu nie miałbym co na nim czytać. Miesięcznie wychodzi kilka nowości w formie książkowej, które chętnie bym kupił. W e-formacie od wielkiego dzwona ukazuje się jedna.
Pewnie zależy na jakim poziomie i w jakiej dziedzinie. Dużo publikacji informatycznych jest dostępnych wyłącznie w formie elektronicznej. Zdaje się że sporo prac naukowych jest publikowanych jako pdfy, nie? Kiedy robiłem kurs na Open University wszystkie książki (gigantyczne cegły) były też dostępne do ściągnięcia jako pdfy z tekstem (czyli przeszukiwalne). Tablet przy tym wszystkim bardzo pomaga.
Zaznaczam że nie mówię o Polsce. W Polsce niektórym wydawnictwom ubrdało się że książki elektroniczne są jakimś luksusem i wydają je w tej samej cenie co papierowe albo nawet drożej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Więc właśnie, jak za 5-10 lat będę sobie mógł swobodnie czytać wydawnictwa naukowe na czytniku, bo będą wydane w odpowiednim formacie, to go sobie wtedy kupię. Dziś kupować nie mam zamiaru po to, żeby sobie co najwyżej Sienkiewicza poczytać.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Zaznaczam że nie mówię o Polsce. W Polsce niektórym wydawnictwom ubrdało się że książki elektroniczne są jakimś luksusem i wydają je w tej samej cenie co papierowe albo nawet drożej.
Akurat zasadniczo np. na rynku anglosaskim, lub anglojęzycznym, bądź jeśli chodzi o wyd. naukowe o zasięgu globalnym (De Gruyter, Brill choćby), mają tak samo - wersja elektroniczna kosztuje tyle ile papierowa - jeśli np. wydawnictwo wypuszcza książke w wersji e-book, papierowa: miękka okładka i twarda okładka, to wtedy e-book idzie z reguły po cenie wersji miękko-okładkowej.
Ten post był edytowany przez szapur II: 25/01/2012, 16:20
|
|
|
|
|
|
|
|
Osobiście na laptopie przeczytałem tylko jedną książkę. Jest to dość męczące. Polski rynek powoli się rozwija, Jak ktoś słusznie zauważył, że część publikacji wychodzi tylko w formie elektronicznej. Z cenami książek elektronicznych jak już powiedziałem jest różnie - zależy od kontraktu z wydawcą. W przypadku sprzedaży wysyłkowej odpadają koszty przesyłki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przyzwyczaiłem się już do czytania książek na laptopie. Leń ze mnie i wolę sobie ściągnąć źródło niż iść do biblioteki po papierową wersje. Jeśli chodzi o e-booki to czekam na rozwój tej technologii w Polsce, każdy kto się często przeprowadza przyzna, że ciąganie za sobą masy książek jest męczące.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja zdecydowanie wolę czytać książki papierowe. Można poczytać przy jedzeniu, są wygodniejsze, denerwują mnie opóźnienia i grafika w wielu eletroniczych gadżetach, nie będę się musiał martwić o to, że za parę lat format zapisu przestanie być używany, że mój Kindle (czy inne bydlę) padnie, grzebiąc wiele książek. O wiele łatwiej pożyczyć książkę znajomemu niż łamać zabezpieczenia dla własnego użytku. Można łatwo skserować stronę i wykorzystać np. na zebraniu. Jednak największą zaletą wydań elektronicznych (dlatego mam wiele ebooków książek, któe posiadam również w wersji papierowej) jest łatwość wyszukiwania; wiem, że coś takiego przeczytałem ale nie pamiętam gdzie (ani nawet czy to było w tej książce). Często brak indeksów rzeczowych nawet w podręcznikach akademickich (sic!); w wersji elektronicznej wystarczy opcja "szukaj".
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam na iPadzie około 1000 książek. Gdybym je wszystkie chciał nabyć w wersji drukowanej to po pierwsze musiałbym zrobić sobie antresolę w pokoju a po drugie wziąć kredyt hipoteczny Inna kwestia to formaty - otóż to nie jest jakikolwiek problem. Idę do biblioteki, robię zdjęcia, zdjęcia z karty wrzucam do peceta, odpalam program do rozpoznawania pisma który wyodrębnia tekst z jpgów, potem zapisuję wynik a pdf-ie albo w e-pub. Zresztą abbyy finereader oraz calibre praktycznie wszystko skonwertują "w te i we w te".
|
|
|
|
|
|
|
|
To ja wolę w tej bibliotece parę godzin posiedzieć i przeczytać.
|
|
|
|
|
|
|
|
No ale to już kwestia gustu. Niemniej biblioteki pod ręką nie masz i miec nie będziesz. Ipada i inne tablety, ewentualnie nowoczesne czytniki ebooków może zabrać wszędzie gdzie jest dostęp do gniazdka z prądem. Dodam, że wspomniane 1000 książek zajmuje jedynie 10 % (!!) pojemności pamięci iPada. Na upartego możesz tu wrzucić tyle tekstu, że nie starczy Ci życia na jego przeczytanie. Całość zaś waży 60 dkg. Co byś nie powiedział robi to wrażenie.
QUOTE Można poczytać przy jedzeniu, są wygodniejsze, denerwują mnie opóźnienia i grafika w wielu eletroniczych gadżetach Tak samo jak czytnik albo tablet. Nie ma opóźnień i dziwnej grafiki. iBooks np czytasz jak książkę. Przewracasz strony palcami, w te i we w te. Oczywiście możesz ten efekt wyłączyć. Tekst powiększysz, rozjaśnisz, dodasz zakładkę, skomentujesz notką itp. Nie wspomnę o wyszukiwaniu fraz, słowniku online i połączeniu z wyszukiwarką google. No i możesz czytać bez lampy.
Ten post był edytowany przez marlon: 30/01/2012, 22:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Każdy orze tak jak może. Nie każdy ma czas na ślęczenie po bibliotekach, a często prościej zdobyć książkę w formie elektronicznej niż kupywać lub wypożyczać papierową.
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Trochę mi to przypomina spór o wyższość Pomidorowej nad Rosołem-Z-Makaronem Zdecydowanie preferuję papier, ale używam obu form.
|
|
|
|
|
|
|
|
Generalnie rzecz biorąc wolę papier. Jak jest coś dłuższego niż parę stron to drukuję. Ostatnio sobie kupiłem powieść w ebooku i poszedłem ją wydrukować na ksero bo mi się bardziej to opłacało niż kupno i przesyłka papierowej z USA. Z drugiej strony mam zapchane półki a książek często nie chcą w antykwariatach, więc może czytnik by się przydał dla niektórych pozycji - no i co rozsądniejsi autorzy sprzedają ebooki za 2-3$ i nie trzeba płacić za wysyłkę co może być sporą oszczędnością. Nie mówiąc już o książkach które już są w public domain.
Ale tak czy siak 9/10 tego co czytam pochodzi z biblioteki.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|