|
|
Zabójstwo admirała Darlana
|
|
|
major Koenig
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 22 |
|
Nr użytkownika: 79.038 |
|
|
|
KLON BANITA |
|
|
|
|
Witam, czy ktoś posiada jakieś linki lub namiary na literaturę, gdzie jest coś o teoriach śmierci tego Pana? Najbardziej interesuje mnie potwierdzenie teorii, że za tym stali Brytyjczycy! Zapraszam też do dyskusji w temacie Pozdrawiam
Ten post był edytowany przez wysoki: 21/08/2012, 15:48
|
|
|
|
|
|
|
|
Po polsku może być trudno (poza ogólnymi opracowaniami jak np biografie Ch. De Gaulle'a). choć z tego co pamietam, pisał o tym B.Wołoszański. Co do literatury w innych językach to w pierwszej kolejności:
George Melton - "Darlan: Admiral and Statesman of France 1881–1942", Westport, 1998.
|
|
|
|
|
|
|
|
Londyn nie miał w tej śmierci interesu. Interes to miał de Gaulle.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 21/08/2012, 14:52) Londyn nie miał w tej śmierci interesu. Interes to miał de Gaulle.
O celna uwaga, gratuluję.
Cześć,
wikipedia: podaje coś takiego: Francji. 24 grudnia 1942 do gabinetu Darlana wdarł się 20-letni monarchista Fernand Bonnier de La Chapelle, który dwoma strzałami zabił admirała. Prowadzone śledztwo wykazało, że zamachowiec działał na własną rękę, a jego motywem była zemsta za zlikwidowanie powstania w Algierze (de la Chapelle znajdował się w grupie, która opanowała pocztę). Po śmierci Darlana nowym komisarzem został gen. Henri Giraud, który wydał rozkaz rozstrzelania zamachowca.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fran%C3%A7ois_Darlan http://pl.wikipedia.org/wiki/Henri_Giraud
ten zamachowca się nie wdarł, tylko potulnie czekał po południu 24.12.1942 r .(ludzie, kto dokonuje mordu w wigilię?) na swoją ofiarę w poczekalni, a był tego dnia już po raz drugi. bo rano się trochę spóźnił. Kolesie czekali w jednej z kafejek ale się na niego nie doczekali, bo go ludzie admirała zwinęli. Podczas śledztwa przesłuchujący go policjant wziął anarchistę, takiego właśnie potrzebowali, Fernanda Bonniera de La Chapelle`a sprytnie pod włos, kiedy mu powiedział, że jego mocni poplecznicy z pewnością się za nim wstawią i go wyciągną z aresztu. To przerwało jego opór i skończył ze swoimi bajkami, bo jak się okazało był jednak narzędziem w spisku. Policjant oczywiście skłamał, ale raport nie przedstawił wyżej, tylko zatrzymał go dla siebie, bo tam podane zostało nazwisko zleceniodawcy i wszystko wskazuje na to, że to był właśnie gen. Henri Giraud i pomyślcie, że to zeznanie okazało się jego najlepszą polisą ubezpieczeniową, bo by też go jakiś szaleniec sprzątnął.
To działanie na własną rękę nie przyjmuję do wiadomości. Mord z pobudek osobistych. Nie jestem naiwnym neostrady. Ktoś zawsze pociąga za sznurki. Ten generał taki święty też nie jest. Kazał zlikwidować i to szybko zamachowca, bo to on wydał mu rozkaz zlikwidowania niewygodnego admirała, a potem sam dostąpił zaszczytów, a że się potem z de Gaullem poróżnili, no dla dwóch dobroczyńców w jednym państwie nie ma miejsca
Po zamachu na François Darlana, dzięki protekcji niechętnego de Gaulle'owi Roosevelta, objął dowództwo nad wojskami francuskimi w Afryce Północnej. Wziął udział w konferencji w Casablance, podczas której zgodził się przystąpić do ruchu Wolnej Francji – objął funkcję współprzewodniczącego Francuskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, u boku de Gaulle'a.
Skonfliktowany z de Gaulle'em ustąpił ze stanowiska w listopadzie 1943 roku.
za tym stali jednak gaulliści i gen. de Gaulle, - wszechobecna poprawność polityczna nie pozwoli na zweryfikowanie wersji i szargać godność zasłużonego Francuza (ci zawsze, jak nie wiedzą, co z takim fantem począć, to zaczynają ględzić o jakiejś spiskowej teorii dziejów, jakby dawali do zrozumienie, że kto nie akceptuje, co oni narzucają, to jest wariatem), wierzcie mi i stąd nie będę już nic na ten temat pisał. bo to jasne:
- Amerykanie nie chcieli z nimi, tzn. z tym wolnymi Francuzami mieć nic wspólnego, woleli rozmawiać z Petainem i Darlanem. To, że im się po Normandii odmieniło, nie powinno dziwić, oni zawsze w pewnym momencie pozbywali się swoich sojuszników i to wszystkich...
- sami wolni we Francji nie byli lubiani, za "miłość" do Brytyjczyków i to. że przyłączyli się do haniebnego ataku na Oran i Dakar
- jakieś próby włączenia Francuzów metropolii do struktur FFNL nie powiodły się z powyższego, a miejsce "bohaterów" zajęli komuniści. więc generał nie miał szans.
- Churchill przebierał nóżkami i czekał na rozwój wypadków, w 1942 r. z gry już wypadł. karty rozdawał Roosevelt.
To z jednego z ostatnich numerów Deutsche Geschichte wydawnictwa Sudholt, wiem, że się krzywicie, ale artykuł nie jest o Żydach, tylko Darlanie. A tak na marginesie, polecam czytanie wszystkich źródeł, nawet takich, co Was odrzucają, bo te piszą przynajmniej prawdę i to nie rodem ze spiskowych teorii dziejów światowych.
Ten post był edytowany przez Glasisch: 22/08/2012, 6:46
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Agaton @ 22/08/2012, 8:37)
Dziękuję, potem przejrzę. To pewnie Wołoszański? On i Discovery są w stanie zainteresować tematem, ale jeszcze żadnego końca nigdy nie wyjaśnil, a stacja tv również.
|
|
|
|
|
|
|
major Koenig
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 22 |
|
Nr użytkownika: 79.038 |
|
|
|
KLON BANITA |
|
|
|
|
QUOTE(Glasisch @ 22/08/2012, 10:43) QUOTE(Agaton @ 22/08/2012, 8:37) Dziękuję, potem przejrzę. To pewnie Wołoszański? On i Discovery są w stanie zainteresować tematem, ale jeszcze żadnego końca nigdy nie wyjaśnil, a stacja tv również. Tu masz w całości, są też inne jakbyś się wciągnał :
http://woloszanski.com/Strona-Boguslawa-Wo...mierc-admirala/
A co do wątku z gen. de Gaulle to bardzo ciekawe i prawdopodobne, zasugerowałem się Anglikami właśnie na podstawie Wołoszańskiego, ale to piszesz jest całkiem logiczne, postaram się to zgłębić, bo dopiero teraz ta sprawa Darlana mnie zainteresowała.
Ten post był edytowany przez major Koenig: 22/08/2012, 19:00
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE z tym wolnymi Francuzami mieć nic wspólnego, woleli rozmawiać z Petainem i Darlanem. To, że im się po Normandii odmieniło, nie powinno dziwić, oni zawsze w pewnym momencie pozbywali się swoich sojuszników i to wszystkich..
Jakimi SOJUSZNIKAMI?! Petain i Laval byli zdrajcami i puczystami a Amerykanie starali się ich nie antagonizować dopóki mogło ich to coś kosztować. Ot, wsio. No i - po Operacji Torch chyba wycofali poparcie dla rządu Petaina?
Poza tym - tak jakby w tym (i niemal każdym innym) czasie wszyscy nie robili tego samego...
CODE - sami wolni we Francji nie byli lubiani, za "miłość" do Brytyjczyków i to. że przyłączyli się do haniebnego ataku na Oran i Dakar
Oczywiście potrafisz to udowodnić.
(...) Uwaga o źródłach nie mająca związku z tematem a prowokująca zbędna dyskusje została usunięta. wysoki
Ten post był edytowany przez wysoki: 24/08/2012, 9:45
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jakimi SOJUSZNIKAMI?! Petain i Lebrun byli zdrajcami i puczystami a Amerykanie starali się ich nie antagonizować dopóki mogło ich to coś kosztować. Darlan szykował sie do zmiany frontu. Dlatego był niewygodny de Gaulle'a
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ossee,22/08/2012, 21:26
O tym zadecydowano w Teheranie, Stalin "radził" postawić na pułkownika, a Petaina oskarżyć po wojnie o zdradę, osądzić i rozstrzelać, nie patrząc na jego zasługi z I wojny światowej
QUOTE - sami wolni we Francji nie byli lubiani,
To Ty mi udowodnij, że tak było, jak Ty twierdzisz. Francja widział w pułkowniku wichrzyciela, który chciał zakłócić ich święty spokój, po szoku z czerwca 1940 r. Pod okupacją żyło im się bardzo spokojnie, bo się nie wychlali. Z bohaterstwem dali sobie spokój
(...)
Ten post był edytowany przez wysoki: 23/08/2012, 9:45
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Francja widział w pułkowniku wichrzyciela, który chciał zakłócić ich święty spokój Nie. tego co ratował honor Francuzów. Zaś Petaina jako ratujacego naród francuski. Zmieniło sie spojrzenie po zajęciu przez Niemcy wolnej strefy. Gdyby Darlan nie zginał, przeszedłby do aliantów, a de Gaulle poszedłby w odstawkę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Churchill poklepywał de Gaulle`a po plecach, jak stał na zydelku, bo miał to, czego Churchill chciał od swych sojuszników - mięso armatnie - Amerykanie go nie poważali, a lekceważyli, a we Francji, powiem delikatnie, nie lubili go. I na tym koniec.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 5/10/2012, 13:11
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Glasisch @ 23/08/2012, 13:06) [...] Amerykanie go nie poważali, a lekceważyli, a we Francji, powiem delikatnie, nie lubili go. I na tym koniec.[...]
To bardzo ciekawe co piszesz choc nie na temat. Ale, ze mod nie reaguje to ja pozwole sobie zapytac o to o jakich Amerykanach i Francuzach piszesz ? A. Beevor w "D-Day: The Battle for Normandy" pisze, ze armia amerykanska wydala surowy zakaz wspolpracy z przedstawicielami De Gaulle'a we Francji, ale oficerowie armii inwazyjnej w wiekszosci ignorowali ten rozkaz. Wynikalo to z tego prostego faktu, ze Francuzi generalnie poparli generala i jego rzad (przedstawicieli).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Karghul,23/08/2012, 17:11 - to ja pozwole sobie zapytac o to o jakich Amerykanach i Francuzach piszesz ?
Karghul,
Doszło do jakiegoś nieporozumienia. Amerykanie z petainowcami jak najbardziej, tak, do pewnego momentu, czyli Darlan, Petain and Co., ale nie z de Gaullem i jego śmieszną ekipą, która uważana była za zdrajców, bo zbyt na pasku Churchilla byli uwiązani i pamiętali ich współudział w mordach dokonanych w Oranie i Dakarze. Przecież dla Francuza nie było większego wroga od Anglika. "Szlachetni" bojcy z FFNL we Francji postrzegani byli jako marionetki.
Pozdrawiam Michał
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE a we Francji, powiem delikatnie, nie lubili go.
i:
CODE Szlachetni" bojcy z FFNL we Francji postrzegani byli jako marionetki.
Potrafisz to UDOWODNIĆ? Czy tylko będziesz klepał bezwartościowe formułki i "zakończysz" dyskusję jak w poprzednim temacie słowami "z tobą się już nie da..." (z pamięci)?
CODE ., ale nie z de Gaullem i jego śmieszną ekipą, która uważana była za zdrajców,
Niby czemu "ekipa" de Gaulla była "śmieszna"? To raz. Dwa. Petain również był zdrajcą i puczystą.
CODE A. Beevor w "D-Day: The Battle for Normandy" pisze, ze armia amerykanska wydala surowy zakaz wspolpracy z przedstawicielami De Gaulle'a we Francji,
Beevor wspomina też, jeśli dobrze kojarzę, że Roosvelt nalegał na okupację Francji i niewspieranie de Gaulla którego uważał za kandydata na dyktatora a Leclerc uczestniczył w D - Day dzięki wstawiennictwo Churchilla.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Amerykanie z petainowcami jak najbardziej, tak, do pewnego momentu, czyli Darlan, Petain and Co., ale nie z de Gaullem i jego śmieszną ekipą, która uważana była za zdrajców, bo zbyt na pasku Churchilla
De Gaulle na pasku Churchilla? A pamiętne zdanie brytyjskiego premiera (cytat z pamięci) "Krzyż Lotaryński jest najcięższym krzyży jakie muszę nosić), jego ciągłe granie na nosie aliantom?
Po drugie, skąd wniosek, iż De Gaulle we Francji uważano powszechnie za zdrajców? Nie przeczę posiadani przez Petaina znaczącego poparcia społecznego, ale takie kategoryczne stawianie sprawy nie oddaje w pełni realiów sytuacji. Niemcy zaczęli odnosić klęski na frontach, zajęli wolną strefę w 1942, czy nie miało żadnego przełożenia na sympatie Francuzów?
CODE ale nie z de Gaullem i jego śmieszną ekipą, która uważana była za zdrajców
Widać Paryżanie w sierpniu 1944 wiwatujący na cześć generała byli trochę innego zdania
CODE Przecież dla Francuza nie było większego wroga od Anglika.
A skąd ten wniosek? Po Sedanie, oblężeniu Paryża, proklamacji II Rzeszy w Wersalu, Marnie i Verdun,antyniemieckim rewanżyzmie na którym wychowały się prawie dwa pokolenia Francuzów, I WŚ byędącej z kolei doświadczeniem poprzedniego pokolenia i Entente Corondiale to Anglicy byli uważania za największych wrogów? (polecam przy okazji posty forumowego kolegi Stonwella o Wojnie Francusko-Pruskiej 1870-71, które pokazują nastroje epoki).Dlaczego Niemcy, którzy po raz 4 na przestrzeni ostatnich 70 lat najechali francuską ziemię mieli być uważani nad Sekwaną za wrogów mniejszych niż Albion? Mógłbyś jakoś uzasadnić? Mile były by widziane jakieś publikacje ,a nie "mi się to wydaje, tak uważam" itp.
CODE "Szlachetni" bojcy z FFNL we Francji postrzegani byli jako marionetki.
No i znowu kategoryczne twierdzenie. Na podstawie czego ten wniosek?
Ten post był edytowany przez Anton92: 23/08/2012, 23:52
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|