|
|
Najsprytniejsze fortele wojenne, Pomysłowość ludzka nie zna granic
|
|
|
|
W czasie drugiej wojny światowej niemieckie wojsko często ichętnie słuchało rozgłośni Gustaw Siegfried Eins (GSI). Nadawała dobrą muzykę i wiadomości , kórych odbiorcami mieli być prości żołnierze. W audycjach potępiano bogacenie się dekowników w kraju, podczas gdy "nasi dzielni chłopcy zamarzają na śmierć w Rosji". Chwalono lekarzy, którzy pracowali w obozach dla cywilnych ofiar bombardowań i zmniejszali śmiertelność związaną z epidemią cholery i tyfusu do szęśćdziesięciu zgonów tygodnowo. Opisywano też metody, jakimi posługiwali się dezerterzy, by przedostać się do państw neutralnych. Programy emitowały brytjskie stacje nadawcze, na tyle silne, by zagłuszyć prawdziwe niemieckie audycje. Mieszając autetyczne wiadomości z kłamstwami, Anglicy pobudzali lęki i obawy ludzi przebywających z dala od domów. Całość tych działań nosiła nazwę "Czarnego radia".
|
|
|
|
|
|
|
|
itam Przytoczę autentyczny ponoć (?) wypadek, jaki miał miejsce podczas wojny polsko-austriackiej w 1809 r. Autorem fortelu jest major Strzyżewski, szerzej znany z tego, że bohaterowi Somosierry, Kozietlskiemu, sprzątnął sprzed nosa świetną partię, jaką była Emma Potocka... No, ale wróćmy może na pola bitew:
Owóż między gośćmi zjawił się także major Strzyżewski. Z kampanii w roku 1809 pozostało mu jedno wspomnienie, jak jedynie za pomocą odwagi i przytomności umysłu dokonał rzeczy w wojennej historyi dość rzadkiej. Był on podówczas kapitanem i z podjazdem złożonym z czterech ułanów zapędził się pod miasto Brzeżany. Tam stał na kwaterach oddział austryacki częścią z wojska, a częścią z rekrutów złożony i do 4000 ludzi liczący. Strzyżewski, nie spotkawszy żadnych placówek, wjechał do miasta i tu dopiero spostrzegł, że sam wlazł w garść nieprzyjacielowi. Udaje więc parlamentarza, pyta o kwaterę jenerała i wszedłszy zastaje go jeszcze w łóżku. Nie tracąc więc chwili, mówi do niego: "Jesteś w Brzeżanach otoczony, my panami miasta, poddaj się ze swoją komendą albo ci w łeb wypalę". Spisano kapitulacyą i tak w pięć osób wzięto do niewoli cztery tysiące ludzi bez wystrzału. Strzyżewski, posunięty na majora i ozdobiony dwoma krzyżami za waleczność, miał za sobą urok bohaterstwa... (Leon Dembowski, pamiętnikarz)
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|