Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rzymski legion VS armia średniowieczna, Rozważania teoretyczne
     
alexmich
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 595
Nr użytkownika: 98.744

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 11/08/2018, 20:38 Quote Post

QUOTE
1. Nie wiemy czy nie zrobili. Wiemy na pewno że szybko stworzyli własną ciężką jazdę.
2. Znali dobrze macedońską falangę więc mogli sobie sarissy szybko zrobić.
3. Naprawdę uważasz że wyprodukowanie długich włóczni stanowiłoby dla rzymian jakikolwiek problem logistyczny ?
Włócznia krótka/długa to w końcu jedna z najprostszych broni. Brakowało wtedy Twoim zdaniem drzew w lesie żeby nie mieli odpowiedniego drewna czy musieli deski na włócznie przerabiać ?


1. To po kiego poruszasz ten temat, skoro nie potrafisz podać żadnego argumentu na jego poparcie?
2. W którym okresie znali tą falangę? 1700 r. W RON świetnie znano taktykę walki na kopie. 100 lat później w całej Europie była to wiedza utracona.
3. Tu widać że nie masz bladego pojęcia o obróbce drewna od saris po choćby starły. To nie wygląda tak że starożytni poszli do OBI i kupili kije, albo że na tokarkach je zrobili, albo do lasu pobiegli i kilka gałęzi siekierką obrobili ( ile prostych gałęzi o długości 3 m na drzewach widziałeś?). Będę uogólniał ( jak ktoś zna jakieś konkretne metody nie odpowiadające wzorcom, o których pisze niech śmiało pisze). Strzały dla przykładu wytwarzano z młodych gałązek, które przez 6 miesięcy pod obciążeniem dla wyprostowania się suszyły. Broń drzewcową w wykonywana też z konkretnego młodego drewna ( różnego dla rożnych regionów) , zbieranego w konkretnym okresie roku, prostowanego i obrabianego. Cały proces mógł porwać nawet rok czasu.
Rzymianie dostosowywali się do przeciwnika, ale nigdy nie z marszu ( proszę o przykłady gdzie tak było). Zawsze po jakieś klęsce, albo po dłuższych kontraktach z daną cywilizacją.
Dla wyjaśnienia. Rzymianie maja walczyć tym co mają pod ręką, tak samo jak Średniowieczni. Bo jak zaczniemy rozważać co Średniowieczni mogli by zmajstrować to Ho Ho!!! Będziemy mieli koktajle Mołotowa z ogniem greckim i prochowe granaty odłamkowe. A jak nie to proszę mi udowodnić że nie mogli tego zrobić!!! Taktykę, szyk, dyscyplinę Rzymską też mogli skopiować!!! Bo już była i do czorta z tym że zostało zapomniane!!! Mogą bo to już było!!! Bo całość dyskusji robi się powoli kuriozalna. Założenie jest banalne. Spotykają się armia średniowieczna i Rzymaka ( nie ustalone jakie) i walczą.

QUOTE
Zachowywać się będzie normalnie czyli tak samo jak dobra tarcza średniowieczna. A były jakieś eskperymenty z których wynika że scutum dla kuszy nie stanowi żadnej przeszkody ?


Już pisałem że nie wiem jak się zachowa tarcza legionisty pod ciosami buzdygana piórowego. Ale biorąc pod uwagę wielkość tarczy i że środek usztywnienia znajduje się w umbo, to mogę założyć, że zacznie się rozlatywać pod wpływem cisów takiego wynalazku nieznanego Rzymianom.



QUOTE
A clibanarii?



Czekam na argument ze słoniami pancernymi. Trzon legionów składał się z katafraktów i clibanarii? Proszę wrócić do tematu wątku. A jak się nie podoba to założyć nowy.

QUOTE
Zapomniałeś dodać, że najprawdopodobniej pierwszy szereg oddziału jazdy średniowiecznej będzie w "płytówkach", za nimi pocztowi, a tylne szeregi to kusznicy konni w kolczugach, płatach bądź pancerzach skórzanych. Natomiast katafraktowie/klibanariusze przynajmniej ci z pierwszego szeregu mogą mieć płyty łączone kolczugą ew. wszyscy mogą mieć kirysy, lamelki i hełmy trackie na łbach. I jeśli nie są clibanarii łuki refleksyjne. Jeśli katafraktowie nie są lepiej zdyscyplinowani to mimo wszystko stawiam na jazdę rycerską.


Czyli pierwszy szereg góruje pod względem opancerzenia i uzbrojenia nad katafraktami i dokona spustoszenia. Drugi szereg góruje pod względem uzbrojenia i dorównuje/przewyższa pod względem defensywy i pogłębi straty przy małych stratach własnych. Ostatni ( który de fato nie będzie ostatni, o okrycie chorągwi poruszało się w jej środku, a nie w 3 szeregu) w ogóle nie weźmie udziału w starciu, albo bedzie tyo już starcie statyczne, w którym będzie miał porównywalny pancerz do katafraktów, a i broń ręczną podobną.

QUOTE
Nagolenniki rozpowszechniły się w starożytności. Znali już je Grecy i stosowali w piechocie hoplickiej.


A były powszechnie używane przez cały ten okres? Bo legioniści chyba jednak z ich nie korzystali. A średniowiecznej Europie kolcza, a później częściowa płytowa osłona goleni i stóp to XII/XIII wiek. Czyli okres w którym zanika tarcza migdałowata. Wszystko się zgadza z tym co pisałem.


QUOTE
Dodaj do tego że clibanarii/katafrakci jeśli są dobrze wyszkoleni i zdyscyplinowani (a pewnie by byli) to zamiast przyjmować szarżę frontalnie natychmiast rozbiegają się na boki i biorą jazdę średniowieczną od skrzydeł (jeśli mają łuki to jeszcze szyją po koniach które były słabiej chronione).

A jak jazda średniowieczna wyhamuje impet i dojdzie do walki wręcz - to wydaje mi się że taki kontos trzymany oburącz jest świetną bronią a kopia na niewiele się przydaje.


Sugerujesz, że ciężka jazda pozbawiona strzemion i ostróg ( a zapewne i uzd z wygięciem w kształcie lutety U na podniebienie końskie) zdoła dokonać manewru oskrzydlenia, przeciwko ciężkiej jeździe, która ma takie wynalazki? Nie napiszę że to niemożliwe, ale dużo bardziej prawdopodobne jest, że taki manewr zostanie skontrowany i nastąpi uderzenie z boku na jedną z flanek podzielonych sił katafraktów.

Jeśli dochodziło do walki wręczy a konny nie pokruszył kopi to abo się wycofywał, albo odrzucał kopie i zaczynał rąbać bronią przyboczną.

Pragnął bym też dodać że Średniowieczni mają broń dedykowaną do walki z pancernymi, kataftakti / Rzymianie już nie za bardzo.

Jeszcze raz, temat nie dotyczy starcia katafraktów i późno średniowiecznej jazdy. A takie wymyki z oskrzydleniami nie wnoszę nic do tematu, tylko zaciemniają dyskusje.

I gdzie na boga elitarny odział katafraktów w Legionach? Całe porównanie chorągwi rycerskiej do katafraktów maiła na celu pokazać, że Ci pierwsi jeszcze lepiej młócili by Rzymian nić Ci drudzy.


QUOTE
I jeszcze co do koni i tego że boja się szarżować na przeszkody.


Jak by tak było to koni by na wojny nie brano.


QUOTE
Jak mogła walczyć w ciasnym szyku piechota uzbrojona w broń drzewcową czyli halabardy, glewie, partyzany, cepy etc. skoro do zamachnięcia się każdą z w/w broni potrzeba było co najmniej z metr miejsca z każdej strony takiego walczącego (w przeciwnym przypadku robiąc zamach uderzał by swoich towarzyszy stojących obok).


Możesz to sobie zobaczyć choćby na rekonstrukcjach.


QUOTE
W pierwszej linii walczących taki średniowieczny piechur zajmował około 3 metry a na tej samej przestrzeni po stronie rzymskiej mieściło się 3 legionistów ukrytych za tarczami. W rezultacie (niezależnie od liczby walczących) rzymianie w pierwszej linii mieliby zawsze 3 krotną przewagę liczebną.


Bzdura. Późnośredniowieczne starcie, to rąbanina w czerepy i dźganie.




Ja bym powoli podchodził do podsumowania, a nie: Rzymianie mogli by zrobić to mogli zrobić tamto... Średniowieczni posiadają niekwestionowaną przewagę w kwestii uśrednionych parametrów defensywnych przeciętnego żołnierza. Pod względem ofensywnym też posiadają przewagę. Ich jazda góruje na rzymską. Tak samom strzelcy mają przewagę ( kusznicy skryci za pawężami, będę robili więcej od Rzymskich łuczników których mysi dodatkowo osłaniać kohorta. A właśnie jak wyglądały Rzymskie groty strzał?). Rzymianie natomiast maja przewagę w dyscyplinie, dowodzeniu, szeregu, czy służbie sanitarnej i około polowej. W równym starciu w otwartym polu obstawiał bym 7/10 dla średniowiecznych, 1/10 remis 2/10 dla Rzymian.

Ten post był edytowany przez alexmich: 11/08/2018, 21:34
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
dammy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.384
Nr użytkownika: 99.933

Adam Marks
Zawód: wiele zawodow
 
 
post 11/08/2018, 23:24 Quote Post

QUOTE(alexmich @ 11/08/2018, 21:38)
Czekam na argument ze słoniami pancernymi. Trzon legionów składał się z katafraktów i clibanarii? Proszę wrócić do tematu wątku. A jak się nie podoba to założyć nowy.


Jeśli piszesz, że dopiero w średniowieczu wynaleziono jazdę przełamująca to nie dziw się, że będziesz poprawiany. Zamiast się obruszać po prostu nie pisz takich rzeczy. To forum historyczne i takie błędy są po prostu wyłapywane. To nie onet.

QUOTE
Czyli pierwszy szereg góruje pod względem opancerzenia i uzbrojenia nad katafraktami i dokona spustoszenia. Drugi szereg góruje pod względem uzbrojenia i dorównuje/przewyższa pod względem defensywy i pogłębi straty przy małych stratach własnych. Ostatni ( który de fato nie będzie ostatni, o okrycie chorągwi poruszało się w jej środku, a nie w 3 szeregu) w ogóle nie weźmie udziału w starciu, albo bedzie tyo już starcie statyczne, w którym będzie miał porównywalny pancerz do katafraktów, a i broń ręczną podobną.


Ostatnie szeregi nie zawsze miały porównywalny pancerz. Nie mówiąc o tym, że katafraktowie byli w stanie współpracować w kilkoma formacjami co rycerstwu bardzo różnie wychodziło (potrafiono przed szarżą wyciąć własną piechotę uszykowaną przed jazdą). Co nie przeszkadza, że jak napisałem jeśli jazda średniowieczna zachowa dyscyplinę co nie jest pewne, będzie miała przewagę.

QUOTE
A były powszechnie używane przez cały ten okres? Bo legioniści chyba jednak z ich nie korzystali. A średniowiecznej Europie kolcza, a później częściowa płytowa osłona goleni i stóp to XII/XIII wiek. Czyli okres w którym zanika tarcza migdałowata. Wszystko się zgadza z tym co pisałem.


Rzymianie doskonale znali nagolenniki i w piechocie legionowej wchodziły w zakres uzbrojenia (oscrae).

QUOTE
Ja bym powoli podchodził do podsumowania, a nie: Rzymianie mogli by zrobić to mogli zrobić tamto... Średniowieczni posiadają niekwestionowaną przewagę w kwestii uśrednionych parametrów defensywnych przeciętnego żołnierza. Pod względem ofensywnym też posiadają przewagę. Ich jazda góruje na rzymską. Tak samom strzelcy mają przewagę ( kusznicy skryci za pawężami, będę robili więcej od Rzymskich łuczników których mysi dodatkowo osłaniać kohorta. A właśnie jak wyglądały Rzymskie groty strzał?). Rzymianie natomiast maja przewagę w dyscyplinie, dowodzeniu, szeregu, czy służbie sanitarnej i około polowej. W równym starciu w otwartym polu obstawiał bym 7/10 dla średniowiecznych, 1/10 remis 2/10 dla Rzymian.


To w zasadzie powinno wystarczyć na przewagę armii rzymskiej w polu. Zresztą u Rzymian armia armii nierówna i jej skład zależał od przeciwnika. W średniowieczu oddziały też wyraźnie różniły się od siebie. Inaczej walczyli Szwajcarzy, a inaczej Rusini, a jeszcze inaczej Włosi.

Ten post był edytowany przez dammy: 11/08/2018, 23:29
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
Sima Zhao
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.334
Nr użytkownika: 96.568

Zawód: 太祖
 
 
post 12/08/2018, 14:15 Quote Post

QUOTE
To po kiego poruszasz ten temat, skoro nie potrafisz podać żadnego argumentu na jego poparcie?


A Ty potrafisz podać jakiś argument na poparcie swojego stanowiska ? Jesteś w stanie udowodnić, że Rzymianie nigdy nie używali długich włóczni ?

QUOTE
Bzdura. Późnośredniowieczne starcie, to rąbanina w czerepy i dźganie.


Naprawdę ? Pokaż mi jakąś średniowieczną piechotę co się umiała ustawić w zwartym szyku jak Rzymianie. A po takich, co próbowali rąbać w czerepy, dźgać etc. w luźniejszym szyku to Rzymianie przechodzili jak walec.

QUOTE
Pragnął bym też dodać że Średniowieczni mają broń dedykowaną do walki z pancernymi, kataftakti / Rzymianie już nie za bardzo.


Naprawdę - a dolabra by się nie nadała żeby długo nie szukać ? https://www.iforgeiron.com/gallery/image/23...-roman-dolabra/ miał ją na wyposażeniu każdy legionista.

QUOTE
Możesz to sobie zobaczyć choćby na rekonstrukcjach.


Proszę bardzo chętnie zobaczę link do jakiejś takiej wiarygodnej rekonstrukcji - możesz zameścić ?
 
User is online!  PMMini Profile Post #33

     
Świętosław
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.555
Nr użytkownika: 28.302

 
 
post 12/08/2018, 16:20 Quote Post

dammy
QUOTE
Ile jeszcze razy mam wkleić tekst Wojnowskiego dotyczący opancerzenia rzymskich katafraktów?

Tylko że ja odnosiłem się do zbroi używanych przez legionistów nie katafraktów.

QUOTE
Rzymianie jak chcieli potrafili całkowicie pokryć i jeźdźca i jego konia pancerzem. Podobnie jak w armii rzymskiej nie wszyscy średniowieczni wojowie byli całkowicie opancerzeni.

Tylko że wrzuciłeś cytat który ma odnosić się do IV wieku, czyli dużo późniejszy okres niż ten o którym pisałem.
Do tego to że Rzymianie zaczęli przyjmować u siebie ciężką jazdę świadczy o tym że uznali ja za skuteczną i sprawiała im problemy co zresztą pokazują wojny np w Partią, które z bardzo różnym szczęściem się toczyły.

QUOTE
wyprawy krzyżowe jazda średniowieczna była dość odporna na ostrzał z łuków

Tylko że wyprawy krzyżowe pokazują nam że nawet w XII-XIII wieku Rycerze byli praktycznie całkowicie odporni na strzały.
A cięższe zbroje były praktycznie całkowicie odporne przed strzałami z łuków.

QUOTE
Na całkowicie pokrytych żelazem katafraktach pewnie wielkiego wrażenia by to nie zrobiło

Późnośredniowieczne ciężkie kusze bez problemu przebiły by pancerz starożytnego katarakta.
Jeśli był pokryty głównie kolczugą to była by to wyjątkowo słaba ochrona przed kuszą, tylko kolczuga z płytkami mogła by mieć jakąś szansę zatrzymać ale wątpię, stal starożytna była dużo słabsza.



Sima Zhao
QUOTE
Jak mogła walczyć w ciasnym szyku piechota uzbrojona w broń drzewcową czyli halabardy, glewie, partyzany, cepy etc. skoro do zamachnięcia się każdą z w/w broni potrzeba było co najmniej z metr miejsca z każdej strony takiego walczącego (w przeciwnym przypadku robiąc zamach uderzał by swoich towarzyszy stojących obok).

Ale tak nie było.
Właściwie każda broń drzewcowa miała ostrze/grot skierowany do góry jak włócznia i tak najłatwiej było się ustawiać.
Dalsze szeregi mogły też atakować ciosami z góry które nie wymagają aż tak dużo miejsca.
Cepy bojowe i tym podobne krótsze bronie były używane w większym ścisku, kiedy szyki zaczęły się mieszać lub kiedy kiedy udało by się zajść z boku itp.
Na rekonstrukcji bitwy pod Grunwaldem są (a przynajmniej były) pokazy lekkiej piechoty właśnie z bronią drzewcową i bardzo dobrze to pokazuje jak ciaśna jest ta formacja.
Przypomina ona dużo bardziej to jak stoją pikinierzy niż luźna formację.

QUOTE
W pierwszej linii walczących taki średniowieczny piechur zajmował około 3 metry a na tej samej przestrzeni po stronie rzymskiej mieściło się 3 legionistów ukrytych za tarczami. W rezultacie (niezależnie od liczby walczących) rzymianie w pierwszej linii mieliby zawsze 3 krotną przewagę liczebną.

Nie wiem skąd wziąłeś te 3 metry ale to na pewno nie jest prawda, nie wyobrażam sobie żadnej broni która wymaga tyle miejsca do ataku, chyba że ktoś by chciał robić okrężne ataki wielkimi mieczami dwuręcznymi.
Szczerze mówiąc to rzymianie nie stali wcale w takim ciasnym szyku, tylko właśnie 100-120cm od siebie, czyli pomiędzy ich tarczami były całkiem duże szpary, i w ogóle to nie przypomina późniejszych murów z tarcz.


QUOTE
Gdyby zaś średniowieczni piechurzy próbowali się scisnąć żeby temu zaradzić doszłoby po ich stronie do takiej ciasnoty, że nie mogliby używać swojej broni a rzymianie dalej mogliby bo mieli bron krótszą przystosowaną do walki w ścisku.

Tylko że to tak łatwo nie wygląda, zauważ że Rzymianie mieli problemy w walce z falangą. A mieli problemy dlatego że mieli krótszą broń więc byli narażeni na ataki sami nie mogąc atakować


QUOTE
To co piszę powyżej to nie są tylko teoretyczne rozważania bo właśnie (między innymi) dzięki w/w taktyce rzymianie często wygrywali ze znacznie liczniejszymi Gallami, Germanami i innymi, kórzy posługiwali sie znacznie dłuższą bronią od rzymian.

Zawsze uważałem tą teorię za dziwną, bo ona sugeruje że dłuższa broń nie ma zalet nad krótszą a jest to oczywista nieprawda i jest zazwyczaj dokładnie odwrotnie.
Do tego wielu przeciwników Rzymu używało mieczy podobnej długości.


QUOTE
bo taki manewr był bardzo często stosowany przez jazdę saracenską w czasie wypraw krzyżowych przeciwko ciężej opancerzonym krzyżowcom z dobrym skutkiem.

Szczerze mówiąc nie kojarzę takiego przypadku. Wiem ze stosowali Saraceni pozorowaną ucieczkę ale to nie jest to samo.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Sima Zhao
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.334
Nr użytkownika: 96.568

Zawód: 太祖
 
 
post 12/08/2018, 16:57 Quote Post

QUOTE
Ale tak nie było. Właściwie każda broń drzewcowa miała ostrze/grot skierowany do góry jak włócznia i tak najłatwiej było się ustawiać. Dalsze szeregi mogły też atakować ciosami z góry które nie wymagają aż tak dużo miejsca. Cepy bojowe i tym podobne krótsze bronie były używane w większym ścisku, kiedy szyki zaczęły się mieszać lub kiedy kiedy udało by się zajść z boku itp. Na rekonstrukcji bitwy pod Grunwaldem są (a przynajmniej były) pokazy lekkiej piechoty właśnie z bronią drzewcową i bardzo dobrze to pokazuje jak ciaśna jest ta formacja. Przypomina ona dużo bardziej to jak stoją pikinierzy niż luźna formację.


Jeżeli broń drzewcową używasz jak włóczni to dla Rzymian nie byłoby problemu bo do walki z przeciwnikami używającymi włóczni byli bardzo przyzwyczajeni. W walce z Rzymianami szyki by się raczej nie zaczęły mieszać ani z boku byś ich nie zaszedł bo oni cały czas trzymali zwartą i równą linię (chyba że już zdecydowanie przegrywali i szyk się łamał).

Oglądałem bitwę na festiwalu Słowian i Wikingów,gdzie niektórzy próbowali z drugiego szeregu atakować ciosami z góry przy pomocy dwuręcznych toporów i jakoś imponująco to nie wyglądało bo na porządny zamach wciąż nie mieli miejsca i bardzo musieli uwazać na swoich stojących przed nimi. Może dasz tutaj w takim razie link do jakiegoś filmu z tego pokazu lekkiej piechoty w bitwie pod Grunwaldem o jakim piszesz ?

QUOTE
Nie wiem skąd wziąłeś te 3 metry ale to na pewno nie jest prawda, nie wyobrażam sobie żadnej broni która wymaga tyle miejsca do ataku, chyba że ktoś by chciał robić okrężne ataki wielkimi mieczami dwuręcznymi. Szczerze mówiąc to rzymianie nie stali wcale w takim ciasnym szyku, tylko właśnie 100-120cm od siebie, czyli pomiędzy ich tarczami były całkiem duże szpary, i w ogóle to nie przypomina późniejszych murów z tarcz.


A poza mieczami dwuręcznymi - halabardy, glewie, partyzany, cepy (dwuręczne jakich używali na przykład husyci) to nie wymagają jeszcze wiecej miejsca żeby nimi uderzać (są znacznie dłuższe niż dwureczne miecze) ? Jeżeli chcesz wziąć porządny zamach tak długą bronią to metr to chyba minimum z każdej strony.

QUOTE
Tylko że to tak łatwo nie wygląda, zauważ że Rzymianie mieli problemy w walce z falangą. A mieli problemy dlatego że mieli krótszą broń więc byli narażeni na ataki sami nie mogąc atakować


A kiedy to falanga uzywała jakiejś innej broni drzewcowej poza długimi włóczniami (sarissy) ? Do wystawienia do przodu długiej włóczni nie trzeba miejsca z boku (bo nie robi się długą włócznią zamachu) więc falanga stała w rzeczywistości w szyku jeszcze ciaśniejszym niż Rzymianie.

QUOTE
Zawsze uważałem tą teorię za dziwną, bo ona sugeruje że dłuższa broń nie ma zalet nad krótszą a jest to oczywista nieprawda i jest zazwyczaj dokładnie odwrotnie. Do tego wielu przeciwników Rzymu używało mieczy podobnej długości.


W walce w ścisku zawsze broń krótsza będzie mieć przewagę bo na uzycie dłuższej broni nie ma miejsca. A jak walczysz z przeciwnikiem stojącym w zwartym szyku to (jeżeli nie zastosujesz jakiejś naprawdę przemyślanej taktyki) zawsze dojdzie do walki w ścisku (chyba że walczysz jak falanga to jest utrzymując cały czas dystans za pomocą ściany z długich włóczni ale walka w taki sposób wymagała wielkiej dyscypliny i treningu a też ostatecznie falanga przegrała z legionem). A przeciwnicy Rzymian używali zwykle mieczy dłuzszych niż Rzymianie i przegrywali.

Ten post był edytowany przez Sima Zhao: 12/08/2018, 17:11
 
User is online!  PMMini Profile Post #35

     
dammy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.384
Nr użytkownika: 99.933

Adam Marks
Zawód: wiele zawodow
 
 
post 12/08/2018, 17:51 Quote Post

QUOTE(Świętosław @ 12/08/2018, 17:20)
Tylko że ja odnosiłem się do zbroi używanych przez legionistów nie katafraktów.


Ok. tylko, że legion nie składał się tylko z piechoty. Do legionu można było dołożyć jednostki pomocnicze i nie raz to robiono. Ale w porządku. Jeśli chciałeś porównać armię rzymską z okresu I w. p.n.e.-I w. n.e. no to wtedy takich jednostek nie było. Pierwsza ala katafraktów to czasy Hadriana. Tylko czemu nie porównujemy też armii rzymskiej późniejszej to nie wiem.

QUOTE
Późnośredniowieczne ciężkie kusze bez problemu przebiły by pancerz starożytnego katarakta.
Jeśli był pokryty głównie kolczugą to była by to wyjątkowo słaba ochrona przed kuszą, tylko kolczuga z płytkami mogła by mieć jakąś szansę zatrzymać ale wątpię, stal starożytna była dużo słabsza.


Kusznicy konni nie używali ciężkich kusz. Mój post:
QUOTE
Choć trzeba pamiętać, że patrząc chociażby na wyprawy krzyżowe jazda średniowieczna była dość odporna na ostrzał z łuków, a sama mogła się odgryźć używając kuszników konnych. Na całkowicie pokrytych żelazem katafraktach pewnie wielkiego wrażenia by to nie zrobiło, ale łuczników konnych mogli przynajmniej spróbować zneutralizować.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

3 Strony < 1 2 3 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej