Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
12 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kozaczyzna Zaporoska, historia Kozaczyny
     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 19/08/2004, 23:41 Quote Post

Kozaczyzna Zaporoska

Początki Kozaczyzny
Słowo Kozak, pochodzenia turecko-tatarkiego- pojawia się pierwszy raz w słowniku mowy Połowców - Codex Cumanicus z 1303 roku. Oznaczało ono wówczas wartownika lub straż przednią. Terminem tym określano także w XIV i XV wieku rozbójników stepowych, często pozostających na służbie genueńskich miast na Półwyspie Krymskim. Byli to w większości Tatarzy. Czy można ich jednak uznać za protoplastów kozaczyzny ukraińskiej ? Większość współczesnych historyków przyjmuje, że termin ten został przeniesiony na wolne społeczności tworzące się samorzutnie na terenach Ukrainy, nie mające związku z dawnymi "kozakami"
W XV wieku tereny zasiedlone kończyły się w okolicach Bracławia, Czerkas i Czernihowa – dalej na południe aż do wybrzeży Morza Czarnego rozciągały się stepy nazywane Dzikimi Polami lub Zaporożem (od terenów położonych za progami skalnymi na Dnieprze). Słabo zaludnione i pozbawione sprawnej administracji tereny przyciągały zbiegów przed uciskiem feudalnym, włóczęgów oraz przestępców. Z czasem, z uwagi na niebezpieczeństwo łupieżczych najazdów tatarskich społeczności te zaczęły formować się w większe grupy, wybierając przywódców (atamanów) i wykształcając zaczątki organizacji wojskowej. Skład etniczny Kozaków jest trudny do sprecyzowania - na pewno przeważał element ruski (ukraiński) ale było też wielu Polaków, Rosjan, Tatarów, Mołdawian a nawet Niemców i Węgrów. Niewielka początkowo liczba Kozaków zaczęła się gwałtownie powiększać w XVI wieku. W 1534 szacowano ich liczbę na 2000, w 1553 miało ich być 3000, a w początkach XVII wieku już przeszło 20 000.
W związku z niewielkimi siłami utrzymywanymi na pograniczu przez Rzeczpospolitą, Kozacy byli często– obok prywatnych wojsk magnatów kresowych - jedynymi obrońcami Ukrainy przed najazdami tatarskimi. Sami też zaczęli podejmować łupieskie wyprawy na ziemie Chanatu Krymskiego.
Militarne możliwości Kozaków zostały dostrzeżone przez kresowych starostów, którzy starali się wykorzystać ich do walki z Tatarami. Najwcześniejsza wzmianka o Kozakach w służbie państwowej pochodzi z przełomu lat 1523/1524, kiedy to wielki książę litewski (a zarazem król Polski) Zygmunt Stary nakazuje Semenowi Połzowiczowi oraz Krzysztofowi Kmityczowi przeprowadzenie werbunku wśród Kozaków i dokonanie na ich czele wypadu na posiadłości tatarskie. Sławny był starosta czerkaski Ostafi Daszkowicz, który na czele Kozaków odparł najazd samego Chana Krymskiego w 1532, a w odwecie spustoszył szereg osiedli krymskich. Inny przywódca Kozaków - starosta barski Jakub Pretficz stoczył podobno ponad 70 zwycięskich bitew i potyczek z ordą krymską.
Najsławniejszym jednak XVI-to wiecznym przywódcą kozaczyzny był – pochodzący ze znakomitego, spokrewnionego z Jagiellonami rodu – książę Dymitr Wiśniowiecki.

user posted image

Około 1550 roku Wiśniowiecki porzucił swoje dobra i udał się na Zaporoże. Na jednej z wysp na Dnieprze, na Małej Chortycy, założył fortyfikację kozacką, przyszłą Sicz Zaporoską. W następnych latach dokonał wielu zuchwałych napadów na ziemie tatarskie i tureckie, oddając wielkie usługi carowi Iwanowi Groźnemu- walczącemu wtedy z Chanatem Krymskim. W 1563 Wiśniowiecki, na czele 4 tys. Kozaków wyprawił się do podległej Turcji, Mołdawii w nadziei na objęcie tronu. Po przegranej bitwie schwytany został przez Stefana Tomżę, przyszłego hospodara i przekazany następnie do Stambułu, gdzie został stracony.
Kozackie “chadzki”, czyli łupieskie wyprawy morskie na podległe Turcji terytoria, trwały jednak nadal, co doprowadziło do zadrażnienia stosunków Rzeczpospolitej z Imperium Ottomańskim, a także odwetowych wypraw tatarskich na Ukrainę.
W tej sytuacji podjęto próbę uporządkowania stosunków z Kozaczyzną . Wydany w 1568 roku, uniwersał króla Zygmunta Augusta wzywał Kozaków do powrotu na Ukrainę i obiecywał im płatną służbę w armii Rzeczpospolitej. W roku 1572 utworzony został rejestr, czyli spis Kozaków służących w specjalnym, wydzielonym oddziale. Starszym rejestru (dowódcą), liczącego 300 ludzi oddziału, został polski szlachcic Jan Badowski. Rejestr ten istniał jednak krótko i dopiero król Stefan Batory stworzył stałe wojsko rejestrowe. W oddziale tym służyło 500 Kozaków pod dowództwem Iwana Oryszewskiego. Kozacy rejestrowi zostali zwolnieni z płacenia wszelkich podatków, zapewniono im własne sądownictwo i szpital. Jednocześnie Batory zakazał starostom ukraińskim sprzedaży prochu i broni pozostałym Kozakom, a winnych naruszenia pokoju z Imperium Ottomańskim nakazał karać śmiercią. Skazał też na ścięcie słynnego atamana kozackiego Iwana Podkowę, który śladem Wiśniowieckiego z oddziałem kilkuset Kozaków, wyprawił się do Mołdawi zdobywając na krótko tron hospodarski w 1577 roku.
Kozacy rejestrowi wyróżnili się w wojnie polsko-moskiewskiej i Batory w uznaniu ich zasług obdarował ich nadaniami ziemi na Ukrainie oraz rozkazał powiększyć rejestr do 600 żołnierzy. Zaowocowało to popularną wśród Kozaków legendą o dobrym królu, dobrodzieju Kozaczyzny.

Powstanie Kosińskiego
Po śmierci Stefana Batorego nasiliły się kozackie napady na posiadłości Ottomańskie. Interwencja posła sułtańskiego doprowadziła do uchwalenia przez Sejm Rzeczpospolitej w1590 ustawy – „ Porządek ze strony Niżowców i Ukrainy”, która poddawała Kozaków pod nadzór hetmana koronnego, wprowadzała zakaz osiedlania się Kozaków w miastach ukraińskich oraz zabraniała wypraw łupieżczych pod karą śmierci. Rejestr pod dowództwem Mikołaja Jazłowieckiego został powiększony do 1000 żołnierzy, niestety nie zadbano o regularną wypłatę żołdu.
Niezadowolenie w szeregach rejestrowych wykorzystał nowy przywódca kozacki - polski szlachcic Krzysztof Kosiński - dla rozstrzygnięcia swego prywatnego sporu z kniaziami Ostrogskimi, o majątek w Rokitnie.
Gdy w 1591 r. Kosiński na czele rejestrowych zdobył zamek w Białej Cerkwi do powstania zaczęli przyłączać się masowo chłopi ukraińscy, a prywatna wojna przekształciła się w powstanie antyfeudalne.. Rebelia objęła wkrótce całą Kijowszczyznę, Wołyń i Bracławszczyznę, powstańcy napadali na dwory szlacheckie, palili i mordowali. Kanclerz (a zarazem hetman wielki koronny) Jan Zamojski postrzegał jednak powstanie jako prywatny spór Kosińskiego z Ostrogskimi, zakazał więc użycia wojsk koronnych do tłumienia rebelii.
W tej sytuacji główną rolę w walce z powstaniem odegrały prywatne wojska magnatów kresowych oraz pospolite ruszenie zdesperowanej szlachty ukraińskiej.
W lutym 1593 roku powstańcy zostali rozbici w bitwie pod Piątkiem, a sam Kosiński zawarł ugodę z magnatami ukraińskimi obiecując zaniechanie walki i oddanie zrabowanych dóbr. Przysięgi jednak nie dotrzymał i po nieudanych próbach porozumienia się z Moskwą, ruszył na czele nowych sił, zwerbowanych na Zaporożu, przeciwko staroście czerkaskiemu Aleksandrowi Wiśniowieckiemu. Tym razem szczęście nie dopisało jednak Kosińskiemu - w niejasnych okolicznościach został zabity przez ludzi Wiśniowieckiego pod Czerkasami. Po śmierci przywódcy bunt trwał jeszcze jakiś czas, ale wkrótce doszło do ugody z władzami Rzeczpospolitej. Kozakom rejestrowym został wypłacony zaległy żołd, a sejm uchwalił nową konstytucję "O Niżowcach". Zaostrzała ona kary za bunty kozackie - szlachta uzyskała prawo zabijania napastników bez odpowiedzialności sądowej jako wrogów ojczyzny i zdrajców, zabroniono też Kozakom posiadania własnych – nie zatwierdzonych przez Rzeczpospolitą przywódców. Postanowienia te wobec braku odpowiednich sił, nie zostały jednak wprowadzone w życie, a doprowadziły jedynie do zaostrzenia konfliktu na Ukrainie.
Pojawił się też nowy, potencjalnie groźny element w sprawie kozackiej. Już podczas powstania Kosińskiego doszło do nawiązania kontaktów dyplomatycznych miedzy Kozakami a dworem habsburskim. Dla zagrożonego wojną z Imperium Ottomańskim Cesarstwa Kozacy byli cennym sprzymierzeńcem, a dodatkowo (a może w szczególności) antytureckie akcje Kozaków – poddanych króla polskiego- mogłyby doprowadzić do sprowokowania konfliktu Porty z Rzeczpospolitą, co od dawna było jednym z celów dyplomacji habsburskiej. W 1594 roku na Zaporożu pojawił się poseł cesarza Rudolfa II - Erich Lassota von Steblau.
Po długotrwałych negocjacjach, Kozacy otrzymali sztandary cesarskie oraz żołd w wysokości 8 tysięcy dukatów, a w zamian podjęli się zorganizowania wypraw przeciwko Porcie i Tatarom.

Powstanie Nalewajki
W latach 1594-1595 rzeczywiście doszło do kilku wypraw kozackich na Mołdawię, miedzy innymi „mołojcy” pod wodzą Semena Nalewajki zdobyli i spalili Jassy oraz Tehinię.
Równolegle dochodzi też do wystąpień kozackich przeciw szlachcie, a przewodzi im właśnie Nalewajko. Latem 1594 roku łupi on miasteczko Husiatyń, mszcząc się na Marcinie Kalinowskim (właścicielu Husiatynia) za śmierć ojca przed laty. Wobec niechętnej konfliktowi z Rzeczpospolitą postawy starszyzny kozackiej – a zwłaszcza ówczesnego atamana Hrehorego Łobody- jest to jednak odosobnione wystąpienie. Po powrocie z kolejnej wyprawy do Mołdawii Nalewajko zdobywa Bracław i pokonuje siły miejscowej szlachty śpieszące z odsieczą. Sława nowego przywódcy rośnie a bunt rozszerza się gwałtownie obejmując oprócz ziem Ukrainy także tereny białoruskie (w granicach Wielkiego Księstwa Litewskiego). Do powstania przyłącza się także ataman Łoboda, choć jego niezdecydowane działania wskazują, ze nie chce on przekreślić szansy porozumienia z władzami Rzeczpospolitej. Wiosną 1595 roku oddziały powstańcze rozdzielają się – Nalewajko kieruje się na zachód ku Białorusi, Łoboda natomiast ku na południowy zachód ku Czerkasom. Wkrótce od grupy Łobody odłącza się oddzielny oddział pod dowództwem atamana Matwieja Sawuły, który dąży do połączenia z Nalewajką.
Tymczasem Nalewajko zajmuje kolejno Słuck, Bobrujsk, a w listopadzie1595 roku największe miasto Białorusi Mohylew. W Mohylewie dochodzi do rzezi mieszkańców a samo miasto zostaje spalone do cna.
Sukcesy powstańców były możliwe ze względu na zaangażowanie wojsk koronnych w Mołdawii. W sierpniu 1595 roku Polacy zdołali osadzić na tronie Mołdawii powolnego sobie hospodara Jeremiego Mohiłę i skierować gross armii koronnej do rozprawy z powstańcami. Na początku 1596 roku oddziały te pod wodzą hetmana Stanisława Żółkiewskiego koncentrują się w okolicach Krzemieńca na Ukrainie. Na wiadomość o tym Nalewajko ruszył na południe dążąc do połączenia z oddziałami Łobody i Sawuły (Łoboda jednak z niewielkim oddziałem odłączył się od głównej armii ). Żółkiewski dopadł jednak powstańców za Pryłuką i tylko zapadająca noc ratuje Kozaków od klęski. Wojska koronne, wyczerpane forsownym marszem nie były jednak w stanie podjąć pościgu za uchodzącym Nalewajką. Oddziały powstańcze zdołały się w końcu połączyć ( i podjęły nawet oblężenie Białej Cerkwi). Wkrótce odsiecz pod wodzą Żółkiewskiego zmusiła Kozaków do odwrotu. Polska jazda dopędziła powstańców pod Ostrym Kamieniem, ale nie była w stanie sforsować kozackiego taboru. Kozacy ponieśli jednak w bitwie znaczne straty –ranny został między innymi ataman Sawuła. Zapadająca noc i wyczerpanie wojsk koronnych i tym razem umożliwiły wyrwanie się Kozaków z matni. Powstańcy przeprawili się przez Dniepr niszcząc za sobą łodzie i promy, zorganizowali też obronę linii Dniepru. Do Żółkiewskiego zaczęły teraz docierać posiłki prowadzone przez Jana Karola Chodkiewicza i Jakuba Potockiego, a pomoc mieszczan Kijowa umożliwiła zebranie odpowiedniej ilości łodzi. Tymczasem zgromadzeni w Perejesławiu Kozacy zdecydowali o pozbawieniu Nalewajki dowództwa , a nowym hetmanem został wybrany Łoboda. Żółkiewski sprytnym manewrem wyprowadził w pole oddziały kozackie strzegące linii Dniepru i szybkim marszem ruszył na Perejesław. Na wieść o tym Kozacy zaczęli się wycofywać w kierunku Łubniów, chcąc prawdopodobnie umknąć w granice Rosji. Żółkiewski działał błyskawicznie – podjazdy polskie odcięły drogi odwrotu i w końcu maja 1596 roku tabor kozacki został osaczony na uroczysku Sołonica nad rzeczką Sułą. Podjęte wkrótce szturmy obozu zakończyły się niepowodzeniem wobec słabości piechoty i artylerii po stronie polskiej.
user posted image

Sytuacja powstańców była jednak beznadziejna – brak wody i żywności doprowadził do rozruchów ( zamordowany został miedzy innymi hetman Łoboda ), a ostrzał z przysłanych w końcu z Kijowa ciężkich dział spowodował liczne straty. 7 czerwca w obliczu przygotowań do szturmu generalnego Kozacy skapitulowali. Nalewajko w raz z innymi przywódcami zostali wydani Polakom, powstańcy zostali zmuszeni do oddania armat, cesarskich chorągwi, a także zrabowanych łupów. W trakcie kapitulacji doszło do tragicznych wydarzeń – w trakcie odbierania Kozakom zrabowanego dobytku doszło do tumultu, który zakończył się masakrą bezbronnych jeńców. Według sprzecznych relacji zamordowanych zostało od kilkudziesięciu do kilku tysięcy Kozaków, a hetman Żółkiewski nie zdołał zapobiec masakrze. Schwytanych przywódców powstania potraktowano z całą surowością, po przesłuchaniach i torturach wszyscy zostali straceni. Nalewajko najdłużej czekał na egzekucję – 11 kwietnia 1597 został ścięty, a jego zwłoki poćwiartowano.


Wykorzystane opracowania:
Leszek Podhorodecki "Zarys dziejów Ukrainy"
Leszek Podhorodecki "Sicz Zaporoska"
Zbigniew Wójcik " Dzike Pola w ogniu"
Zbigniew Wójcik " Wojny kozackie w dawnej Rzeczpospolitej"
Władysław Serczyk "Na dalekiej Ukrainie; dzieje Kozaczyzy do 1648 roku"
Maciej Franz " Wojskowość Kozaczyzny Zaporoskiej w XVI-XVII wieku"
Romulad Romański " Kozaczyzna"

Strony internetowe:
http://dzisiaj.dziennik.krakow.pl/archiwum...agw1/magw1.html
http://galaxy.uci.agh.edu.pl/~puszon/home/...chmielnicki.htm
http://www.republika.pl/dyku/dzieje_nowozytne/kozacynw.html
http://www.republika.pl/dyku/dzieje_nowozytne/kozpownw.html
http://www.kismeta.com/diGrasse/
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Aldemus de Dodogne
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 86
Nr użytkownika: 1.182

 
 
post 20/08/2004, 11:11 Quote Post

Bardzo ciekawa jest historia z rabunkowymi wyprawami morskimi Kozaków po Dnieprze swoimi małymi i zwinnymi łodziami - czajkami (dł. 17 m, szer. 3,4 m z 2 sterami) . Podobno pustosząc wybrzerza tureckie docierali aż do Stambułu !!

Były to łodzie, które budowano z twardego drewna, obijano deskami i obwodzono linami, oblewanymi następnie smołą, otaczano je ponadto pękami trzcin, co zapewniało stateczność podczas burz.

Turcy mieli nie lada kłopot z takimi morskimi napadami Kozaków. Ich potężne statki nie były tak szybkie i zwinne jak właśnie Czajki.

Wspaniale opisuje to Podhodorecki w "Dziejach Kozacczyzny"

PS: Bardzo dobra praca Corvinusie. Z wieką chęcią czyta sie takie teksty. Szkoda tylko, że wspomniałeś jedynie o tych morskich wyprawach dość mało. smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 22/08/2004, 20:00 Quote Post

QUOTE
Bardzo dobra praca Corvinusie. Z wieką chęcią czyta sie takie teksty. Szkoda tylko, że wspomniałeś jedynie o tych morskich wyprawach dość mało.

No coż tak zwana "heroiczna doba kozaczyzny" ( z Hruszewskiego) zaczyna się nieco później... lata 1605-1625 - wtedy rzeczywiście wyprawy szły na wszytskie strony.. włączając Stambuł..jest taka króciutka książka na ten temat wydana niedawno, autorstwa kmdr. Tadeusza Górskiego - "Flotylle Kozackie w służbie Jagiellonów i Wazów". Tytuł jest nieco mylący bo 5/6 książki zajmują wyprawy kozackie w okresie istnienia Rzeczypospolitej (Jagiellonowie są ledwie wspomniani jako rys historyczny) ale pozostaje to jedyną (mi znaną ) monografią o morskiej działalności Kozaków..co nieco można jeszcze znaleźć w książce Macieja Franza " Wojskowość Kozaczyny Zaporoskiej"
Co do mojego artykułu..zacząłem pisać o Chanacie Krymskim, Kozaczyźnie i (najmniej zaawansowanym) Imperium Partyjskim w tym samym czasie..niestety moja nowa praca wykucza poświęcenie większej ilości czasu mojemu hobby..także dalsze części powstaną raczej nieprędko... sad.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
MONTEZUMA
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 54
Nr użytkownika: 1.524

 
 
post 25/09/2004, 15:58 Quote Post

corvinus
Bardzo ciekawy opis.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
adamflorek
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 33
Nr użytkownika: 1.514

 
 
post 27/09/2004, 16:01 Quote Post

A co z dziejami kozaczyzny po śmierci Chmielnickiego od Hadziacza do Dorosza? Kim ty jesteś? Zajmujesz się tylko historią?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 27/09/2004, 21:03 Quote Post

QUOTE
A co z dziejami kozaczyzny po śmierci Chmielnickiego od Hadziacza do Dorosza?

Do tego jeszcze ponad 50 lat dziejów z takimi epizodami jak współpracą z Polakami podczas wojen polsko-rosyjskich i polsko -tureckich, powstaniami Sulimy i Tarasa Fedorowicza, wyprawami na wybrzeża tureckie czy interwencjami w Chanacie Krymskim...a o Wyhowskim i bitwie pod Konotopem chętnie napiszę ..jak tylko znajdę trochę czasu (tzn. nieprędko sad.gif )

QUOTE
Kim ty jesteś? Zajmujesz się tylko historią?

Inżynierem..a zajmuję się głównie Instalacjami Odsiarczania Spalin tongue.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
benitez
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 34
Nr użytkownika: 1.555

 
 
post 29/09/2004, 2:05 Quote Post

Zacząłem się ostatnio zastanawiać, czy gdyby Rzeczpospolita regularnie wypłacała żołd rejestrowym i gdyby byli oni chronieni byli przez hetmanów przed nadużyciami ze strony starostów etc., to powstanie Chmielnickiego nie doprowadziłoby do katastrofy państwa?

Czy ktoś z Pań i Panów dysponuje szczegółowymi wiadomościami na temat regularności wypłacania żołdu rejestrowym? Ja dotarłem do szczątkowych informacji w znanych ogólnie opracowaniach.

Swoją drogą zadziwiająca była polityka Rzeczpospolitej wobec Kozaczyzny, każdy przecież z nas łatwo zauważy, że najczęściej wojska kozackie stanowiły "języczek u wagi" batalii wojsk Rzeczpospolitej w XVII w.. Gdy w wyniku dywersji Teofanesa zabrakło ich pod Cecorą, bitwa zakończyła się katastrofą. W tłumieniu powstania kozackiego Ostranicy uczestniczyli rejestrowi, a co zrobił potem sejm? Ograniczył rejestr - koszmarny żart.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 10/01/2005, 0:04 Quote Post

Zaporoskie chadzki
Historia „chadzek” - kozackich wypraw morskich, jest niemal równie stara jak sama kozaczyzna. Pierwsza odnotowana tego rodzaju kozacka ekspedycja miała miejsce już w 1493 roku, a jej ofiarą padł położony u zbiegu ujść Dniepru i Bohu, Dżan-Kerman czyli Oczaków . Wyprawy na ten czarnomorski , pozostający we władaniu Osmanów port, powtarzały się kilkukrotnie - i często z sukcesem - jeszcze w latach 30-tych i 40-tych XVI wieku. Wyprawy te choć największe i najbardziej znaczące nie były aż tak dokuczliwe jak organizowane znacznie częściej, choć w mniejszej skali, napady na osiedla i wsie tatarskie w rejonie ujścia Dniepru. Takie odbywające się kilka razy do roku ‘chadzki’ stanowiły swoistą kozacką odpowiedź na tatarskie wyprawy pustoszące Ukrainę.
W drugiej połowie XVI wieku rosnąca w siłę kozaczyzna zaczyna zapuszczać się dalej. Wyprawy zaczynają regularnie pustoszyć wybrzeża Krymu oraz dochodzić do okolic ujścia Dunaju. Kilkukrotnie w tym czasie atakowany (i zdobywany ) jest Białogród przy ujściu Dniestru, ofiarą kozackich ataków pada również ważny port krymski Gozlewe - Kozłów, (późniejsza Eupatoria). Największe nasilenie kozackich morskich „przygód” przypada na pierwsze 30 lat XVII wieku okres ten jest często nazywany (za Hruszewskim) Heroiczną Dobą Kozaczyzny..
Jak jednak były organizowane kozackie ekspedycje ?
Możemy je zrekonstruować dzięki kilku przekazom niemal współczesnym tym wydarzeniom – z których najbardziej wartościową jest relacja francuskiego inżyniera i kartografa Guillame de Beauplana.
Wczesną wiosną Kozacy podzieleni na grupy liczące od 30 do 70 mołojców udawali się nad brzegi Dniepru. Każda z grup, pod kierunkiem doświadczonego szkutnika budowała łódź dla siebie. Cykl budowy łodzi trwał od 2 do 3 tygodni. Podstawowym materiałem było drzewo lipowe lub wierzbowe, które po wydrążeniu stanowiło zasadniczą część łodzi zwanej czajką. Burty pokrywano na zakładkę długimi deskami, a całość smołowano. W środkowej części burt (na linii zanurzenia) mocowano pęki sitowia, które stanowiły dodatkowa osłonę przed falami, a także stabilizowały czajkę.
Wnętrze łodzi było podzielone grodziami, a wzdłuż burt układano ławki dla wioślarzy. Czajki były różnej wielkości w zależności od roli którą miały spełniać. Małe- używane głównie do wypraw w rejonie ujścia Dniepru miały circa 10 ton wyporności i były długie na ok. 15 m przy 2 metrowej szerokości.

user posted image

Ich załoga składała się z 30 Kozaków. W dalekich wyprawach używano znacznie większych łodzi o wyporności dochodzącej do 40 ton – o długości do 24 m i szerokości do 4 m. Załoga w tym wypadku liczyła do 70 osób. Głównym napędem czajek były wiosła i w zależności od wymiarów łodzi było na nich od 6 do 15 par miejsc wioślarskich. Dodatkowo czajki wyposażone były w prosty, składany żagiel, wykorzystywany jednak tylko przy sprzyjających wiatrach. Do sterowania czajką służyły dwa długie wiosła – jedno na rufie i jedno na dziobie – dzięki temu rozwiązaniu czajka mogła wykonać manewr odwrotowy bez zwrotu, przez prostą zmianę kierunku wiosłowania.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
bryszard III
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 136
Nr użytkownika: 2.852

 
 
post 10/01/2005, 0:28 Quote Post

Naprawdę interesujące i porywające Corvinusie. Brakowało mi tylko rozwinięcia Heroicznej Doby Kozaczyzny smile.gif.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 10/01/2005, 0:34 Quote Post

Postaram się..ale nie wiem cy mi sie uda wkrótce wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 15/01/2005, 1:11 Quote Post

Chadzki cd.

Każdy z członków załogi był uzbrojony w broń palną ( często nawet 2 samopały -rusznice) i szablę. Początkowo czajki nie posiadały uzbrojenia artyleryjskiego ale z biegiem czasu Kozacy zaczęli wyposażać swoje łodzie w falkonety – niekiedy ustawiano na czajce do 6 tych lekkich dział. Czajki działały najczęściej w zespołach liczących od kilkunastu do kilkudziesięciu jednostek, wyjątkowo zdarzały się działania większych zespołów - liczących od 100 do nawet 300 czajek.
Krytycznym dla wypraw kozackich punktem było ufortyfikowane przez Turków ujście Dniepru w rejonie Oczakowa. Rzekę przegradzał tam łańcuch, wzdłuż brzegów czyhały baterie dział, a w pogotowiu stały również zespoły galer.
Kozacy najczęściej działali z zaskoczenia. Flotylla czajek podpływała w rejon Oczakowa i czekała ukryta wśród trzcin w zakolach rzeki, do nocy. Po zapadnięciu ciemności spławiano z prądem rzeki wielkie bale ze ściętych drzew – pod naporem tych „taranów” łańcuch pękał, a zaalarmowane hałasem obsługi tureckich dział rozpoczynały chaotyczny ogień w kierunku poruszających się po rzece „celów”. Kiedy kanonada ustawała Kozacy ruszali -szybko i w kompletnej ciszy pokonywali ten niebezpieczny dla nich rejon. Kiedy wypływali na Morze Czarne szanse doścignięcia ich przez zespoły tureckich galer były już znikome.
Niekiedy Kozacy po prostu omijali Oczaków –przetaczając łodzie lądem lub wykorzystując rozgałęzioną w tym rejonie sieć rzeczną wydostawali się na Morze Czarne poprzez ujścia rzek wpływających do Morza Azowskiego.
Większe problemy stwarzał powrót z wyprawy, w tym wypadku na zaskoczenie nie było co liczyć, czajki płynęły pod prąd mocno obciążone zdobyczą, a Kozacy byli często osłabieni stratami poniesionymi podczas walk. Tutaj najczęściej stosowanym manewrem było omijanie Oczakowa przez przetaczanie łodzi lądem, czasem - jeżeli siły tureckie nie były zbyt duże Kozacy decydowali się na zbrojne forsowanie umocnień – podejmowali bitwę z turecką flota w limanie dnieprowym . .i często odnosili sukces. Innym, również dość często przez Kozaków stosowanym rozwiązaniem było zatopienie czajek wraz z ładunkiem i pozostawienie ich do czasu aż gotowość Turków była osłabiona – wtedy powracali do zdobyczy i po wydobyciu łodzi bezpiecznie wracali na Sicz.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
bryszard III
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 136
Nr użytkownika: 2.852

 
 
post 16/01/2005, 17:55 Quote Post

Czekamy na ciag dalszy wink.gif.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 17/02/2005, 10:56 Quote Post

Walki na morzu – taktyka
Kozacy na ogól unikali starcia z dużymi zespołami tureckich galer, chętnie natomiast podejmowali atak na statki handlowe lub pojedyncze okręty osmańskie. W takim wypadku wykorzystywali fakt że czajka wystawała nad wodę zaledwie 0,7 m wskutek czego Kozacy dostrzegali statki przeciwnika znacznie wcześniej niż on czajki. Czajki zajmowały wówczas pozycję od strony zachodzącego słońca pozostając poza zasięgiem widoczności, a sam atak przeprowadzano nocą. Najczęściej zaskoczone tureckie załogi, zaatakowane przez kilkanaście/kilkadziesiąt czajek nie miały żadnych szans. Kozacy wdzierali się na statek, który po złupieniu był palony i zatapiany wraz z załogą (niekiedy Kozacy uwalniali galerników)
Z zespołami galer Kozacy najczęściej podejmowali walkę tylko kiedy nie mogli jej uniknąć lub mogli liczyć na zaskoczenie przeciwnika – w takim wypadku próbowali atakować pojedyncze galery odłączone od szyku zespołu. Czajki starały się zająć pozycje poza głównymi sektorami ogniowymi galery, z obu burt (główna artyleria na galerach była zgrupowana na dziobie i rufie). Następnie rozpoczynano atak abordażowy, przy czym najlepsi strzelcy kozaccy prowadzili ciągły ogień z rusznic.

Galery oczywiście starały się powstrzymać atak ogniem artylerii, a atakowane jednostki były wspierane przez pozostałe okręty zespołu. Było to dla czajek bardzo groźne – bezpośrednie trafienie pociskiem z ciężkiego działa nieuchronnie zmieniało czajkę w "okręt podwodny".
Kiedy już dochodziło do abordażu szanse załogi galery były raczej znikome. Oddziały piechoty pokładowej zazwyczaj liczyły maksymalnie 300 ludzi (często znacznie mniej), a przy ataku 10-15 czajek na jedną galerę, na pokład wdzierało się od 400 do 700 Kozaków.
Trzeba też zaznaczyć że w starciach czajek z zespołami okrętów osmańskich, duży wpływ na wynik miał pogoda i rodzaj akwenu, na którym toczono bitwę. Wody przybrzeżne i bezwietrzna pogoda sprzyjała Kozakom, natomiast duża fala i otwarte wody zdecydowanie ułatwiały zadanie znacznie większym i lepiej w trudnych warunkach manewrującym, galerom osmańskim.

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Szopisko
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 26
Nr użytkownika: 3.110

 
 
post 17/02/2005, 11:00 Quote Post

Super !!!

Corvinus - a możesz podać jakieś źródła ???

dzięki

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Szopisko
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 26
Nr użytkownika: 3.110

 
 
post 17/02/2005, 11:05 Quote Post

QUOTE(Szopisko @ Feb 17 2005, 12:00 PM)
Super !!!

Corvinus - a możesz podać jakieś źródła ???

dzięki
*




Właśnie zauważyłem, że już podałeś w pierwszym wpisie biggrin.gif:D

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

12 Strony  1 2 3 > »  
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej