|
|
Po śmierci jak za życia;Terakotowe armie w Chinach, Katarzyna Janic
|
|
|
|
Po śmierci jak za życia. Terakotowe armie w Chinach
Katarzyna Janic Żródło: Mówią Wieki
Fragment: "Rodowód chińskich orszaków grobowych jest makabryczny. Najpierw w grobach władców chowano bowiem zamordowanych ludzi: żony, konkubiny, dworzan, służących i niewolników. Zwyczaj składania ofiar ludzkich pojawił się w Chinach już w epoce neolitu, ale swe apogeum osiągnął za panowania dynastii Shang (1600–1046 p.n.e.). W grobach z tego okresu odnajdywano od kilkudziesięciu do kilkuset ofiar. W okolicy miasta Anyang, jednej z królewskich stolic, w 14 grobach władców naliczono aż 3900 zwłok. Krwawym rekordzistą pozostaje król Wuding, który zabrał ze sobą w zaświaty aż 360 osób. Zwyczaj przetrwał jeszcze kilkaset lat, choć nie było już hekatomb na wcześniejszą skalę. Powoli upowszechnił się pogląd, że składanie ofiar z ludzi jest nieetyczne i nieludzkie, zwłaszcza gdy dotyczyło konkubin i żon, które w pierwszej kolejności szły za zmarłym. Pierwszy znany zakaz funeralnych rzezi pojawił się dopiero w okresie Walczących Królestw (476–221 p.n.e.). Wydał go Xian Gong, władca państwa Qin, w 384 roku p.n.e. "
Czytaj dalej >>>
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|