|
|
Wojny europejskie poza Europą
|
|
|
|
QUOTE Mówi ale szczerze czym sie różni kaper od pirata, że działa pod proteksją jednego z mocarstw i dzieli sie łupami,,,,? Różni się tym, czym różni się pospolity rozbójnik od żołnierza.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Otto Skórzenny @ 24/07/2011, 19:48) ... Mówi ale szczerze czym sie różni kaper od pirata, że działa pod proteksją jednego z mocarstw i dzieli sie łupami,,,,? Dla mnie to i to bandzior morski, a potem porobili kariery w marynarce
No nie! W ten sposób twierdząc, podważasz dokonania powołanej z inicjatywy Zygmunta II Augusta tzw. Komisji Morskiej (na czele której stał zreszta biskup), zalązka polskiej admiralicji. Przypomnę tylko, że praktycznie cała tzw. polska flota, od Kazimierza Jagielończyka (wojna z Zakonem Krzyzackim) do Stefana Batorego składała się praktycznie z kaprów! Pierwszy "prawdziwy" polski okręt wojenny, to zamówiony dopiero w 1570 roku przez króla Zygmunta II Augusta, zwodowany, lecz nigdy niedokończony galeon "Smok" (nazwa od galionu dziobowego). W Kościele Mariackim w Gdańsku, wisi do dziś obraz Hansa Memlinga "Sąd ostateczny" złupiony na Morzu Północnym przez słynnego kapra gdańskiego Pawła Beneke.
PS. "kaper" (Niemcy, Polska, Skandynawia) = korsarz franc: corsaire, wł: corsaro(reszta świata), w Anglii też "privateers"
QUOTE(Ramond @ 25/07/2011, 16:42) QUOTE Mówi ale szczerze czym sie różni kaper od pirata, że działa pod proteksją jednego z mocarstw i dzieli sie łupami,,,,? Różni się tym, czym różni się pospolity rozbójnik od żołnierza. Dodał bym dla ścisłosci, ... od żołnierza najemnego. Bo niektórzy żołnierze walczą dla idei.
Ten post był edytowany przez byk2009: 1/08/2011, 14:39
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dodał bym dla ścisłosci, ... od żołnierza najemnego. Bo niektórzy żołnierze walczą dla idei. Niektórzy korsarze też - choćby Kawalerowie Maltańscy. Większość przy tym nie ma oporów pobierać swego rodzaju wynagrodzenie za służbę
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(byk2009 @ 1/08/2011, 14:31) QUOTE(Otto Skórzenny @ 24/07/2011, 19:48) ... Mówi ale szczerze czym sie różni kaper od pirata, że działa pod proteksją jednego z mocarstw i dzieli sie łupami,,,,? Dla mnie to i to bandzior morski, a potem porobili kariery w marynarce No nie! W ten sposób twierdząc, podważasz dokonania powołanej z inicjatywy Zygmunta II Augusta tzw. Komisji Morskiej (na czele której stał zreszta biskup), zalązka polskiej admiralicji. Przypomnę tylko, że praktycznie cała tzw. polska flota, od Kazimierza Jagielończyka (wojna z Zakonem Krzyzackim) do Stefana Batorego składała się praktycznie z kaprów! Pierwszy "prawdziwy" polski okręt wojenny, to zamówiony dopiero w 1570 roku przez króla Zygmunta II Augusta, zwodowany, lecz nigdy niedokończony galeon "Smok" (nazwa od galionu dziobowego). W Kościele Mariackim w Gdańsku, wisi do dziś obraz Hansa Memlinga "Sąd ostateczny" złupiony na Morzu Północnym przez słynnego kapra gdańskiego Pawła Beneke. PS. "kaper" (Niemcy, Polska, Skandynawia) = korsarz franc: corsaire, wł: corsaro(reszta świata), w Anglii też "privateers" QUOTE(Ramond @ 25/07/2011, 16:42) QUOTE Mówi ale szczerze czym sie różni kaper od pirata, że działa pod proteksją jednego z mocarstw i dzieli sie łupami,,,,? Różni się tym, czym różni się pospolity rozbójnik od żołnierza. Dodał bym dla ścisłosci, ... od żołnierza najemnego. Bo niektórzy żołnierze walczą dla idei.
Też znam i szanuję dokonania polskich kaprów, ale to nie była nasza flota tylko najmeni korsarze. I Pewnie macie rację, różnili się od pospolitych rzeźimieszków morskich ale dla mnie to tez piraci, tylko jak wspomniałem na służbie danego króla i pod ochroną jego majetsatu. Ale na pewno jest rażaca różnica od zwykłego pirata więc oddaję po czesci honor Waszmościom A co do Sądu Ostatecznego to wszystko się zgadza po za jednym szczegółem... W Mariackim wisi kopia, oryginał jest kilkaset metrów dalej w Muzeum Narodowym!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE ale to nie była nasza flota tylko najmeni korsarze. A współczesne Wojsko Polskie to nie nasze wojsko tylko najemni zbóje?
|
|
|
|
|
|
|
|
Kolejnym ciekawym przykładem globalnej geopolityki mocarstw kolonialnych było wspieranie Etiopii przez Portugalię w wojnie z islamskimi sułtanatami. Portugalczycy uważając Etiopię za legendarne królestwo księdza Jana liczyli zapewne na osiągnięcie w Etiopii strefy wpływów oraz zdobycie kolonii na terenach sułtanatów. Solidaryzowali się oni zapewne także z cesarzami etiopskimi Dawidem II i Klaudiuszem w idei rekonkwisty. Co ciekawe Portugalczykom nie udało się zdobyć kolonii w tym rejonie świata, a udało się to dopiero Włochom, Brytyjczykom i Francuzom, którzy nie opanowali Etiopii ale tereny dawnych sułtanatów (np.: sułtanat Adal). W połowie XVI wieku jednak sojusz Etiopii i Portugalii był faktem. Portugalczycy wysyłali do Etiopii broń i żołnierzy. Z czasem udało się odrzucić niebezpieczeństwo muzułmańskie od granic Etiopii.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 1/08/2011, 15:14) QUOTE Dodał bym dla ścisłosci, ... od żołnierza najemnego. Bo niektórzy żołnierze walczą dla idei. Niektórzy korsarze też - choćby Kawalerowie Maltańscy. Większość przy tym nie ma oporów pobierać swego rodzaju wynagrodzenie za służbę Jeżeli uznamy Kawalerów Maltańskich za suwerenny podmiot prawa międzynarodowego, czyli mówiąc wprost za państwo, to się zgadzam. Tyle tylko, że w tym przypadku trzeba mówić o XVI wieku - i czy wtedy uznamy ten Zakon za państwo? Bo jeśli nie, to byli nie korsarzami, a piratami.
Ten post był edytowany przez Barg: 27/08/2012, 11:58
|
|
|
|
|
|
|
|
W XVI wieku jak najbardziej.Oprocz krotkiej przerwy miedzy utrata Rodos a otrzymaniem Malty
|
|
|
|
|
|
|
|
Pozwolicie, że się wtrącę z następującym pytaniem; Kiedy miała najwcześniej datowane miejsce wojna o znaczeniu światowym? W powszechnym uważaniu jest dopiero to coś, co nastąpiło w roku 1914. Badając zagadnienie, doszedłem do wniosku, że nie jest to prawdą i przesunąłem datę na rok 1756. Być może jednak sam jestem w błędzie i takie zdarzenie miało miejsce jeszcze wcześniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Badając zagadnienie, doszedłem do wniosku, że nie jest to prawdą i przesunąłem datę na rok 1756. A dlaczego nie wojna o sukcesję hiszpańską? Wtedy też troche postrzelano w koloniach!
Ten post był edytowany przez Travis: 27/08/2012, 13:06
|
|
|
|
|
|
|
|
Kryterium kluczowym by jednak były zmagania na co najmniej trzech kontynentach. Wtedy (podług mej kalkulacji) można by mówić, czy też pisać o Wojnie Światowej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Kryterium kluczowym by jednak były zmagania na co najmniej trzech kontynentach. Wtedy (podług mej kalkulacji) można by mówić, czy też pisać o Wojnie Światowej Przyjmując takie założenie, musielibyśmy uznać za wojny światowe niektóre konflikty ze starożytności, które toczo na obszarach Europy, Afryki i Azji (choćby wyprawa Aleksandra Wielkiego na Persją - w tym Egipt - z jednoczesną kampanią na Sycylii).
To już bardziej sensowna mogłaby być definicja klasyfikująca wojnę światową jako konflikt toczony na obydwu półkulach i po obu stronach równika. Wówczas, z tego co mi wiadomo, wojna o sukcesję hiszpańską byłaby chyba pierwsza.
I wreszcie trzecia możliwość - wojna światowa jako konflikt, w którym udział biorą państwa leżące na obydwu półkulach i po obu stronach równika. Wówczas faktycznie pierwsza byłaby Pierwsza Wojna Światowa.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(godfrydl @ 17/06/2011, 9:23) No tak, angielscy korsarze atakowali juz od dawna hiszpańskie galeony ze złotem i niewolnikami, np. koło San Juan de Ulúa w Meksyku w 1568, co niejako jest nieformalnym początkiem wojny angielsko-hiszpańskiej, która notabene nigdy nie została wypowiedziana. Na początku XVI wieku chyba były jakieś kwasy między Hiszpanami a Portugalczykami w Azji, chodziło przecież o handel z Wyspami Korzennymi. Zdaje się, że po śmierci Magellana jego załoga popadła w jakąś niewolę. ... Dawny post ale z dużym błedem. San Juan de Ulua to zaatakowanie przez Hiszpanów eskadry Hawkinsa. Dopiero potem mszcząc się za ten napad Drake kolo Nombre de Dios zdobył karawany z ładunkiem dla Srebrnej Floty. nota bene dotąd się szuka 15 ton srebra których Drake nie mogąc zabrać całego łupu zakopał w dżungli.
Natomiast nikt nie wspomniał o konflikcie holendersko-angielskim na Wyspach korzennych zakończonym w 1623r. wycięciem angielskich kolonistów na Amboinie a pierwszy konflikt prowadzili Portugalczycy z Turcją , potem z Holendrami
Ten post był edytowany przez Duncan1306: 10/08/2015, 17:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Takie pytanko z czasów wojny o sukcesję hiszpańską. Porty hiszpańskie w koloniach były zamknięte dla wszystkich nie hiszpańskich statków (merkantylizm+wojna)? A jak z portami koloni angielskich i francuskich w Indiach Zachodnich. Wpuszczali do portów statki handlowe pod wrogą banderą? Jak przebiegał wówczas handel herbatą, jedwabiem, winem kolonii angielskich? Tylko przemytnicy lub oficjalnie przez Anglię?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Elfir @ 23/10/2016, 23:10) Takie pytanko z czasów wojny o sukcesję hiszpańską. Porty hiszpańskie w koloniach były zamknięte dla wszystkich nie hiszpańskich statków (merkantylizm+wojna)? A jak z portami koloni angielskich i francuskich w Indiach Zachodnich. Wpuszczali do portów statki handlowe pod wrogą banderą? Jak przebiegał wówczas handel herbatą, jedwabiem, winem kolonii angielskich? Tylko przemytnicy lub oficjalnie przez Anglię? Wyjątkowo dopuszczono statki francuskie ale tez z ograniczeniami oczywiście że wrogich statkow nie wpuszczano ale nieoficjalny przemyt na brzegach poza portami mial miejsce Akty nawigacyjne obowiązywały czyli jak piszesz , przemyt był koniecznością bo oficjalnie kolonie w Ameryce i kolonie na Karaivbach mogły handlować ze sobą za pośrednictwem Anglii
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|