|
|
Aleksander Wielki, Peter Green
|
|
|
treewood
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 22.456 |
|
|
|
|
|
|
Przeczytałem jakiś czas temu książkę o Aleksandrze Wielkim autorstwa Petera Greena, którą czytało się jak powieść. Dużo się dzięki niej nauczyłem o tym wielkim wodzu. Zainteresowałem się też starożytnością i średniowieczem. Zachęcony kupiłem kolejną książkę "Narodziny Grecji" Oswyna Murraya, która okazała się zbyt "ciężkim" kąskiem do przegryzienia. Praktycznie mówiąc książkę się ciężko czyta gdyż jest przepełniona mnóstwem danych. Zapewne idealna jako źródło wiedzy. Następna książka to "Czyngis Chan" autostwa Johna Mana, która nie bardzo mnie przekonała do siebie. Miejscami czyta się ją ciekawie a miejscami sieje nudą.
Czy możecie polecić jakieś książki dla początkującego interesanta wiedzy o historii. Idealna książka to właśnie Aleksander Wielki wg. Petera Greena (http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/388581). Znacie książki pisane podobnym stylem (powieść/historia/trochę humoru) ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Anna Świderkówna - Hellada Królów
Książka łatwo dostępna, język prosty i niezwykle ciekawe charakterystyki władców włącznie z cytatami i ciekawostkami
|
|
|
|
|
|
|
siedmiogród
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 59.880 |
|
|
|
Agnieszka Kowalska |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Ksiązka "ja,klaudiusz" O dynastii julijsko-klaudyjskiej. Niestety autora nie pamiętam;/
|
|
|
|
|
|
|
|
Ech, podobno dzisiejsza młodzież to "dzieci Neostrady", a nawet wyguglać nie potrafi...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ja,_Klaudiusz
Autor to Robert Graves, zaś owa książka to POWIEŚĆ HISTORYCZNA (ciąg dalszy to "Klaudiusz i Messalina").
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja polecam książki Aleksandra Krawczuka np. Cesarz August, Gajusz Juliusz Cezar, Poczet Cesarzy rzymskich itd. ja od tego zaczynałem.
Jeśli Krawczuka masz już za sobą, to A. Goldsworthy powinien Cię usatysfakcjonować np. "Cezar - życie giganta".
Godne przestępne są również : S. Lancel "Hannibal", K. Kęciek (Magnezja, Benewent, Kynoskefalaj, Wojna Hannibala).
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli chodzi o starożytny Rzym to polecam książkę Mari Jaczynowskiej i Marcina Pawlaka pt. Starożytny Rzym. Gdyby zainteresował cię Aleksander Wielki możesz przeczytać książkę Grahama Phillipsa pt. Aleksander Wielki Morderstwo W Babilonie, czyta się bardzo przyjemnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(treewood @ 3/10/2006, 21:01) Przeczytałem jakiś czas temu książkę o Aleksandrze Wielkim autorstwa Petera Greena, którą czytało się jak powieść. Dużo się dzięki niej nauczyłem o tym wielkim wodzu. Zainteresowałem się też starożytnością i średniowieczem. Zachęcony kupiłem kolejną książkę "Narodziny Grecji" Oswyna Murraya, która okazała się zbyt "ciężkim" kąskiem do przegryzienia. Praktycznie mówiąc książkę się ciężko czyta gdyż jest przepełniona mnóstwem danych. Zapewne idealna jako źródło wiedzy. Następna książka to "Czyngis Chan" autostwa Johna Mana, która nie bardzo mnie przekonała do siebie. Miejscami czyta się ją ciekawie a miejscami sieje nudą. Czy możecie polecić jakieś książki dla początkującego interesanta wiedzy o historii. Idealna książka to właśnie Aleksander Wielki wg. Petera Greena (http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/388581). Znacie książki pisane podobnym stylem (powieść/historia/trochę humoru) ?
Trochę humorku to znajdziesz w Krawczuku i jego poczcie Cesarzy rzymskich oraz w poczcie Cesarzowych Rzymu. Mnie przynajmniej bawiło jak czytałem że Messalina (żona Klaudiusza) miało dwadzieścia parę stosunków na dobę
|
|
|
|
|
|
|
Corsarius
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 64.440 |
|
|
|
|
|
|
Ja również rozglądam się za takimi książkami podającymi w przystępny i lekki sposób historię. Z własnego doświadczenia mogę polecić na przykład: 1453 Upadek Konstantynopola - Roger Crowley, Morze Wiary - Stephen O`Shea, Perski Ogień: pierwsze starcie - Tom Holland, Operacja Bodden - Luis Barallat. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Słów kilka po lekturze.
Po Hammondzie wziąłem się za kolejną biografię najsłynniejszego z Macedończyków. I oczywiście nie żałuję. To co rzuca się w oczy to to, że Green jest dużo bardziej krytyczny wobec bohatera. Zależnie od dotychczasowego punktu widzenia może i dla niektórych za krytyczny, lecz ogólnie widziałem tutaj przeróżne, ostrzejsze oceny wobec innych postaci, ot chociażby: "Amyntas zupełne zero". Oczywiście najbardziej zwracałem uwagę na stronę militarną i wydaje się, że u Hammonda więcej było o kampanii "bałkańskiej" Aleksandra (u Greena zaś zaskoczyła mnie ocena sił Aleksandra pod Pelion, według autora Aleksander miał tam "skromne siły"). Jak to bywa z tłumaczeniami, trzeba być ostrożny w wysuwaniu uwag bo nie wiadomo do kogo je kierować, jednak nie mogę przejść obojętnie wobec chaosu z nazewnictwem. Jeżeli nie stosuje się historycznych nazw wielkości jednostek w zastępstwie otrzymujemy określenia współczesne. Z tym jest mniej lub bardziej trafnie. Jednak dobrze by było, gdy już się to robi, stosować je trwale przez cały czas a nazwy: bataliom, pułk, brygada uzmysławiały nam relacje wielkości pomiędzy nimi. A więc gdy taxeis falangi zamiennie to batalion lub zastęp piechoty, Święty Zastęp armii tebańskiej czemu jest... pułkiem? Hetajrowie (ciągle z dodatkiem konni, jakby autor znał innych) podzieleni na (także zamiennie) szwadrony i brygady. Nad Hydaspesem mamy już dywizje. Myślałem że chodzi o połączone siły jazdy różnych formacji, jednak jak dalej czytamy: po ciężkich stratach w Indiach i Makranie Aleksander zmniejszył ilość konnych dywizji hetajrów z ośmiu do czterech, później dodał piątą złożoną głównie z członków Szwadronu Królewskiego. Tak więc jednostkę tej samej wielkości możemy spotkać jako szwadron jak i dywizję. Najbardziej trafnie nazwanych mamy hypaspistów jako brygadę gwardii i szczęśliwie przez cały czas stosowaną konsekwentnie. Stopnie wojskowe/stanowiska: generałowie i marszałkowie imperium. Parmenion zaś miał wzdychać do swych dawnych funkcji prokonsula. Generałowie i pułkownicy występują w armii Dariusza (ich jazda w odróżnieniu od sił atakującego jest zorganizowana w pułki). Jak już jesteśmy przy armii perskiej, to kardakowie określeni są jako lekkozbrojna piechota. Wracając do armii Aleksandra, falangici podczas walk z Trakami i Getami nazwani zostali oszczepnikami a ksyston w rękach hetajrów to krótki oszczep o długości ok. 6 stóp. Do ciekawostek związanych z wojskowością warto dodać stosowane przez obrońców Tyru miotacze ognia wyrzucające roztopiony metal oraz miejscowych komandosów walczących pod wodzą Spitamenesa. Zresztą komandosów także Aleksander wysadzał na wyspie pod Haranpurem podczas patu nad Hydaspesem. W tym samym czasie Ptolemeusz by zmylić Porosa wraz z oddziałem jazdy robił zgiełk, wrzask między innym za pomocą strzelania... Ciekawe jaka ówczesna broń strzelecka robiła przy użyciu hałas. Przypomniała mi się dyskusja nad książką Michała "Hydaspes" czy trafnie zostało użyte słowo fort. U Greena także je spotykamy jeżeli chodzi o łańcuch siedmiu strażnic na granicy ze Scytami, założonymi jeszcze przez Cyrusa. Na koniec autorski opis bitwy nad Granikiem który konfrontuje z tym ogólnie przyjętym. Niezależnie od mojej oceny Green wprowadza chaos jeżeli chodzi o greckich najemników Memnona. Już na mapce to konni stojący na lewej flance perskiej linii. Zaś w samym opisie pojawiają się na zmianę jako hoplici albo właśnie stojący na lewym skrzydle pierwszej linii, do tego wyłącznie konni.
Jak już wspomniałem, książka dużo ostrzej oceniająca Aleksandra Wielkiego właściwie w każdej dziedzinie. Obie (wraz z biografią Hammonda) odzwierciedlają przeciwne punkty widzenia a zapewne prawda o tej na wskroś wybitnej postaci leży gdzieś po środku.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|