|
|
Bitwa(y) pod Parkanami
|
|
|
|
Ad 1) Leopold jako władca dziedziczny nie uważał Sobieskiego, władcę elekcyjnego, za równego sobie. Nie było więc żadnych hołdów cesarza przed królem polskim. Ich spotkanie odbyło się raczej w chłodnej atmosferze. Habsburg sprzeciwiał się także planom ożenku królewicza Jakuba z księżniczką austryjacką i osadzenia go na tronie węgierskim.
Ad 2) Są to dwie różne osoby nawet nie spokrewnione ze sobą. Kara Mehmed był paszą budzińskim. Natomiast Kara Mustafa był wielkim wezyrem, ostatnim z rodu Köprülü. Obu pobił w niedługim odstępie czasu Jan III Sobieski (choć tego pierwszego z pewnymi kłopotami) więc może stąd te pomyłki.
|
|
|
|
|
|
|
monia śliczna
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 54.053 |
|
|
|
Monika |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
QUOTE("Wlad") Ad 2) Są to dwie różne osoby nawet nie spokrewnione ze sobą. Kara Mehmed był paszą budzińskim. Natomiast Kara Mustafa był wielkim wezyrem, ostatnim z rodu Köprülü. Obu pobił w niedługim odstępie czasu Jan III Sobieski (choć tego pierwszego z pewnymi kłopotami) więc może stąd te pomyłki.
Wiadomo czy Kara Mehmed uciekł z II bitwy zanim zbombardowano most, dostał się do nie woli czy może zmarł? Jaki los go spotkał po przegranej bitwie?
|
|
|
|
|
|
|
|
Kara Mehmed został ranny w drugiej bitwie pod Parkanami. Zdołał jednak uciec po jeszcze nienaruszonym moście i wycofać się do Budy. Nie mam jednak żadnych informacji co się z nim później stało.
|
|
|
|
|
|
|
Adam Janina Piasecki
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 69.185 |
|
|
|
Adam Piasecki |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: inzynier mechanik |
|
|
|
|
Interesuje mnie kim był ów rajtar któty uartował życie Sobieskiemu. Sądzę, że pomimo że zginoł Sobieski wynagrodził jego rodzine. Proszę o informacje na powyższy temat, lub źródła historyczne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Trudno wynagrodzić rodzinę kogoś kto nie został zidentyfikowany. Sam Sobieski pisał w listach do żony, że ów rajtar (czy arkabuzer, wszak taka nazwa w teorii obowiązywała) był nieznany.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kadrinazi @ 22/11/2010, 21:09) Trudno wynagrodzić rodzinę kogoś kto nie został zidentyfikowany. Sam Sobieski pisał w listach do żony, że ów rajtar (czy arkabuzer, wszak taka nazwa w teorii obowiązywała) był nieznany. czytal pro udzial Kozakow w tej bitwie.cos jak slynny Pasek pro to pisal czy ktos ...Ciekawo, ile ich bylo tam?
|
|
|
|
|
|
|
|
Zaciągnięto 12 pułków kozackich o łącznej sile ok. 3700 ludzi, jednak do Austrii pomaszerowała tylko niewielka grupa. Ok. 1100 Kozakow dołączyło do armii koronnej dopiero 5 listopada - wzięli .udział w zdobyciu Szecseny. Kozacy brali udział w walkach na Podolu. Do tego mamy też dywersyjną wyprawę Stefana Kunickiego na Mołdawię - on sam miał z niejaką przesadą twierdzić, że jego armia miała aż 20 000 ludzi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Znalazem informacja pro 2czy 3 tys. (?) najemnikow-kozakow ,jaki walczyly pozniej ,po Wiednie..Co do sil Kunieckiego to czytal pro 5 000 kozakow.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dla kampanii z lat 1684 i 1685 liczba Kozaków na żołdzie (a moze służbie bo z tym zołdem to różnie bywało) Rzeczpospolitej to ok. 8000-9000 mołojców. A podana przez Kunickiego tak wysoka liczba może wynikać i z zawyżenia własnych wojsk przez hetmana i udziału liczego kontyngentu mołdawskiego. Jesienią 1683 na terenie hospodarstwa stoczona dwie bitwy więc i straty w armii Kunickiego musiały być znaczne.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sarmata @ 30/07/2007, 16:33) Co do bitwy pod Parkanami Wójcik ładnie skwitował koniec pierwszej bitwy. Sobieski uciekał za wojskiem a nie przed wojskiem - to dużo mówi o odwadze i postawie przywódcy.
odwadze czy beszczelnosci ? koniecznie chcial byc "zbawca katolicyzmu".
wydal polecenie husarii uderzenia na zachodzacych od tylu Tatarow i Turkow sam pozostajac raptem z moze 700 (zywych) zolnierzy. Czesc wojsk zaciaganych na zachodzie zrozumiala ze krol wydal rozkaz do ucieczki wiec zanim zdolano cokolwiek wytlumaczyc zaczeli poprostu zmiatac. Blagany przez podwladnych zeby uciekal uparl sie zawracac uciekajacych a jednoczesnie wyslal choragiew krolewska zeby oslaniala ucieczke jego syna.To nie tylko nie zmienilo przekonania ze "krol nakazal ucieczke" ale nawet dowodzacy jazda lekka nabrali 100 procentowego przekonania ze krol "chial ich poswiecic" zeby ratowac husarie. Husaria widzac znak krolewski miala 100 procetowe przekonanie ze krol nakazal odwrot. I tak z kilkoma dragonami i pancernymi musial uciekac kilka godzi.
dowodzenie pod I-szymi Parkanami bylo wogole nie przemyslane przez niego."Woda wiedenska" najwyrazniej przewrocila mu w glowie, co zreszta sam przyznal
Ten post był edytowany przez sikora.tomasz: 2/12/2010, 16:18
|
|
|
|
|
|
|
|
Przyznam szczerze, że opis podany przez kolegę jest dla mnie mocno konfudujący. Fakt że dowodzenie w tej bitwie było do bani - najpierw Bidziński (było nie było doświadczony oficer) dał się wciągnąć w zasadzkę, potem zaczął się chaos z dragonią (część się spieszyła, część nie) a atak chorągwi pod Jabłonowskim załamał się w obliczu przewagi Turków (skąd jednak u kolegi się Tatarzy tam wzięli?). Król miał nadzieję utrzymać linię do czasu nadejścia wojsk cesarskich, kiedy jednak rzucił husarię na wychodzących (za skrzydłem Jabłonowskiego) na tyły jego wojsk Turków [Trzeci raz jak skoczył nieprzyjaciel, tak okrążył skrzydło jego i w tył mu poszedł, a drudzy z przodu go zmieszali], reszta wojska (lewe skrzydło pod Potockim i centrum pod Zamoyskim) odebrała to jako sygnał do odwrotu i złamała linię, uciekając przed napastnikami. A zresztą niech sam król się wypowie
Gdy tedy to skrzydło, zmieszane, uchodzić poczęło, ja, nie widząc większego bezpieczeństwa, jeno przy usarzach (bo jakoż przed Turkami uciekać w pole, jak dym, i dokąd?), skoczyłem do chorągwi starosty szczurowieckiego usarskiej i wziąwszy ją z kilką innych, ruszyłem się przeciwko tym. co p. wojewody ruskiego skrzydło już z tyłu okrążyli, i przy łasce bożej wsparłbym ich był naraz. Ale skorom się tylko ruszył i obrócił frontem do nieprzyjaciela, aliści środek i lewe skrzydło, przeciwko któremu i nie było nieprzyjaciela, razem skoczywszy, poczęli uciekać. Wsiadł tedy nieprzyjaciel na nich i gonił z srogą konfuzją bez obrócenia się więcej niżeli pół mili, aż ku infantem naszej i ku wojsku cesarskiemu. Mnie wszyscy odbiegli i porzucili, bom wołał, krzyczał i zawracał, jakom tylko mógł. Fanfanikowi kazałem przodem uchodzić, o któregom się potem frasował, nie zaraz się o nim dowiedziawszy, żem mało na miejscu nie skonał. Sam zaś tylko samoósm za wojskiem uchodziłem, bo w tej mieszaninie jeden drugiego z konia spychał, jeden przez drugiego padał, jako się to stało nieborakowi p. wojewodzie pomorskiemu, który tamże został, i innych niemało. Ze mną byli p. koniuszy koronny, p. starosta łucki, p. Czerkas, p. Piekarski, p. Ustrzycki, towarzysz chorągwi mojej usarskiej, rajtar nieznajomy (który nam stanął za różany wianek), a ja ósmy. Po wszystkim wojsku naszym i cesarskim udano było, żem poległ na placu; jakoż że się to nie stało, jest to cud nad cudami, za co niech P. Bogu będzie cześć i chwała, bo żywa dusza przy mnie się obrócić nie chciała. P. wojewoda ruski, lubelski i inni szukali mię jako już nieżywego za powieścią różnych. Żeby to tedy i tam nie zaleciało, dlatego piszę i oznajmuję, żem za łaską bożą zdrów.\
Skąd 'wojska zaciągane na zachodzie' w armii koronnej pod Parkanami? Gdzie znajdujemy informację, że dowodzacy jazda lekka nabrali 100 procentowego przekonania ze krol "chial ich poswiecic" zeby ratowac husarie ? Poza tym, jak widać, wśród tej ad hoc świty królewskiej dragonów nie było, za to husarze i (bohaterski acz anonimowy) rajtar/arkabuzer.
|
|
|
|
|
|
|
|
@Kadrinazi
pozwole sobie zacytowac wieksza czesc listu do tej dyskusji:
Dopiero się pokazał nieprzyiaciel y stanął o sto tylko kroków od nas nas nie było wszyr stkich pięciu tysięcy bo iednych poza biiano drudzy pomarli trzeci chorzy ar naywiększa część w Taborze przy wołach krowach owcach y zdobyczach takem tedy stać kazała nie ruszaiąe się a tym czasem ustawicznie posyłałem do X Lotaryńskiego y do piechot naszych Sam zaś postawiwszy P wojewode Ruskieruskiego i na prawym skrzydle a Krakowskiego a na lewym we śrzódku Lubelskiego 3 sam składałem owo woysko iakem mógł cienkie okrutnie y zmieszane Przybiegł potem P Woiewoda Ruski y począł mię zaklinać przez P Boga przez Oyczyznę abym się wcześnie salwował bo postrzegł po woysku wielką konfuzyią Jfakóż była iuż taka że dragonia gwałtem z konf zsiadać nie chciała a drugie chorągwie tam póyść y stać gdzie im kazano Mnie się iednak to ani zdało ani godziło przyszedłszy tam zWoyskiem a potym ich tam zostawiwszy odiechać stałem tedy z P Generałem Dynewaldem który sam tylko był przybiegł od woyska Cesarskiego uważaiąc la contenance de 1 ennemy tenże Dynewald posyłał posłańców do X Lota ryńskiego aby nam cokolwiek kawale ryi przysłał aleśmy się tego doczekać nie mogli ty m czasem uderzył nieprzy iaciel na P Wdę Ruskiego odparło go ie go skrzydło drugi raz znowu sprobował toż uczyniło Trzeci raz iak skoczy nieprzyiaćiel tak okrążył skrzydło iego yw tył mu poszedł a drudzy z przodu go zmieszali gdy tedy to skrzydło zmieszane uchodzić poczęło ia niewidząc większego bezpieczeństwa ieno przy Usa rzach bo iakoz przed Turkami uciekać w polu iako dym y dokąd skoczyłem do Chorągwi Starosty Szczurowieckiego usarskiey y wziąwszy ią yz kilku inszych ruszyłem się przeciwko tym co P Woiewody Ruskiego skrzydło iuż z tyłu okrążyli y przy łasce Bożey wsparłbym ich był zaraz ale skorom się tylko ruszył y obróci frontem do nieprzyia cielą aliści środek y lewe skrzydło przeciwko któremu y nie było nieprzyiaciela razem skoczywszy poczęli uciekać wsiadł tedy nieprzyiaciel na nich y gonił z sro gą konfuzyą bez obrócenia się więcey niżeli pól mile aż ku infanteryi naszey y ku woysku Cesarskiemu Mnie wszyscy odbiegli y porzucili bom J wołał krzyczał y zawracał iakom tylko mógł Fanfanikowi kazałem przodem uchodzić o któregom się potym frasował nie zaraz się o nim dowiedziawszy żem mało na mieyscu nie skonał sam zaś tylko samoośm za woyskiem uchodziłem bo tey mieszaninie ieden drugiego z konia zpychał ieden przez drugiego padał iako się to stało nieborakowi P Woie wodzie Pomorskiemu 4 który tamie został y inszych nie mało Zemną byli P Koniuszy Koronny 5 P Starosta Łucki P Czerkas 6 P Piekarski P Ustrzyc ki Towarzysz Chorągwi moiey Huzarskiey i raytar nie znaiomy który nam za różany wianek a ia osmy Po wszystkim Woysku naszym y Cesarskim u dano było żem poległ na placu iakoż ze się to nie stało iest to cud nad cudami zaco niech P Bogu będzie część y chwała bo żywa dusza dla mnie obrócić się nie chciała P Woiewoda Ruski Lubelski y inni szukali mię iako iuż nie żywego za powieścią różnych żeby to tedy y tam nie zaleciało dla tego piszę y oznaymuię żem za łaską Bożą zdrów
QUOTE(Kadrinazi @ 2/12/2010, 17:29) potem zaczął się chaos z dragonią (część się spieszyła, część nie)
chaos zaczol sie juz wczesniej.Przednia straz zlorzona w wieksozsci z lekkiej jazdy,rajtarii,dragonii, pancernych i kozakow, myslala poczatkowo ze spotkala jakis rowny im iloscia zagon zatakowala. Kiedy Turkow masowo zaczelo przybywac zostala "spieszona" czesciowo oficeerowie kazali im sie "ochrustowac" czyli zrobic na szybko jakiekolwiek barykady. W wyniku atakow Turkow ci rajtarzy/dragoni ktorzy byli spieszeni poniesli najwieksze straty.
Gdy dotarl na miejsce Sobieski z mniejsza czescia husarii ktora mial przy sobie, byl blagany przez podwladnych zeby sie wycofal kiedy okazalo sie ze przewaga Turkow jest ogromna a wiekszosc rajtarii i dragonii jest wybita.
Jak sam pisze czul sie bezpieczny tylko przy husarach. Ktorych kiedy Turcy zaszli go od tylu kazal obrocic (husarie) i wydal rozkaz do ataku w kierunku przeciwnym niz pozostawil niedobitki rajtarow i dragonow, moze jakis pancernych i kozakow.
QUOTE(Kadrinazi @ 2/12/2010, 17:29) Gdzie znajdujemy informację, że [i]dowodzacy jazda lekka nabrali 100 procentowego przekonania ze krol "chial ich poswiecic" zeby ratowac husarie
i teraz zobaczmy co widzi lekka jazda (dargonia/ pancerni i kozacy)
1. krol znajduje sie wsrod husarii
2. choragiew krolewska (razem z synem krola ucieka)
3. husaria obraca sie do nich plecami a z przodu na garstke bedacej jeszcze przy zyciu i spieszonej w wiekszosci atakuje kilkanascie tysiecy Turkow.
czy bedac "szarym" dragonem,pancernym czy kozakiekiem "mialbys pewnosc ze twoj los jest przypieczetowany" widzac "znak krolewski" uchodzacy (co prawda z synem krola ale skad ty masz to wiedziec?) ?
QUOTE(Kadrinazi @ 2/12/2010, 17:29) a atak chorągwi pod Jabłonowskim załamał się w obliczu przewagi Turków (skąd jednak u kolegi się Tatarzy tam wzięli?).
nie tak odrazu, najpierw uderzyli Turcy na skrzydlo Jablonowskiego (szacunkowo ok. 1200 husarow) i zostali odparci pozniej ponowili atak i znowu zostali odparci.W koncu sil uderzyli Turcy wiekszoscia sil i ok. 1000 husarow utonelo wrecz kilkunastu tysiacach Turkow.
Wtedy jak czytasz w liscie Sobieski popelnil kolejny blad chcac ratowac cofajaca sie pod naporem Turkow rote Jablonowskie kazal wszystkim husarom sie obrocic i uderzyc w przeciwnym kierunku (do stojacej przodem jazdy lekiekiej) na Turkow ktorzy juz zepchneli husarow Jablonowskiego na tyly jego armi. Uderzenie Sobieskiegiego sie powiodlo i Turcy zostali ponownie wyparci tyle ze w tym momencie oprocz lekiej jazdy mial przy sobie jedynie jedna rote husari krolewskiej i lekka jazde (pomijajac juz ze w wiekszosci pobita w pierwszym starciu jeszcze przed przybyciek krola) przekonana jak wyzej napisalem ze krol "postawil na nich kreske"
QUOTE(Kadrinazi @ 2/12/2010, 17:29) Skąd 'wojska zaciągane na zachodzie' w armii koronnej pod Parkanami?
gdyby to ktos inny napisal nie okazalbym zdzwienia. Ale ty ? w wolnej chwili podepne do tematu spis wojsk rajtarskich/dragonskich. Fakt ze sporo rajtarow/dragonow bylo zaciaganych z chlopstwa czy drobnych mieszczan jak ten "slynny". W rajtarii/dragonii a nawet piechocie RON sluzyla cala mozajka europy.Sam Sobieski wspomina wsrod swoich prywatnych slug straty Holedrow,Wegrow ect
QUOTE(Kadrinazi @ 2/12/2010, 17:29) Poza tym, jak widać, wśród tej ad hoc świty królewskiej dragonów nie było, za to husarze i (bohaterski acz anonimowy) rajtar/arkabuzer.
"rajtar/arkabuzer" Twoja pasja daj znac Rajtar tu akurat mamy napisane jasno
"bohaterski acz anonimowy" Nie jest "anonimowy". Byl dworzaninem Jakuba Sobieskiego
nawet spotakalem jego nazwisko ustalone na podstawie "dania na msze za dusze (....)" przez krolowa a nastepnie po powrocie przez krola.
a skad (w tej chwili) mieli sie tam wziasc husarze poza jakimis pojedynczymi co od ataku na Turkow sie przypadkowo odlaczyli kiedy krol nawet swoja osobista z synem wyslalal dla ochrony.
Husarzy po przebiciu sie przez Turkow widza ze "znak krolewski" uchodzi czy ktos z logicznie myslacych moglby wpasc na pomysl ze krol bedzie biegal po placu i niedobitki dragonni i rajtarow zatrzymywal. Sobieski dostal to na co zasluzyl. Pomijajac juz fakt ze cala wyprawa pod Wieden byla totalna pomylka i poza "chwala" dla RON nic nie przyniosla. To kompletnie w tym dniu cierpial na jakas "pomrocznosc jasna" liczac na to ze lekka jazda bedzie sie jak husar w przewadze wroga wiecej niz 1:6 (w ich przypadku, z tych jeszcze tam zyjacych pewnie nalezy te liczbe pomnozyc jeszcze przez 2) brzebijac przez tabuny Turkow widzac ze husaria atakuje w przeciwnym kierunku.Dziwne ze robi takie bledy czlowiek ktory dziesiat razy udowadnia ze swietnie zna sie na "psychologii wojny"
QUOTE(Kadrinazi @ 2/12/2010, 17:29) jednak u kolegi się Tatarzy tam wzięli?
niech pomysle Tatarzy w armi Tureckiej ? A na powaznie nie tylko Tatarzy ale tez Serbowie,Moldawianie i wszystko co bylo pod panowaniem Tureckim w owym czasie.Pewnie miales tez tam sporo Rusinow,Litwinow a nawet Polakow pobranych wczesniej w jasyr.W koncu nie bez powodu najwiekszym muzelmanskim poeta XVI/XVII wieku byl polski mieszczanin co za mlodu w jasyr byl wziety podczas sluzby na podolu
Ten post był edytowany przez sikora.tomasz: 3/12/2010, 3:34
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(sikora.tomasz @ 3/12/2010, 3:34) chaos zaczol sie juz wczesniej.Przednia straz zlorzona w wieksozsci z lekkiej jazdy,rajtarii,dragonii, pancernych i kozakow, myslala poczatkowo ze spotkala jakis rowny im iloscia zagon zatakowala. Kiedy Turkow masowo zaczelo przybywac zostala "spieszona" czesciowo oficeerowie kazali im sie "ochrustowac" czyli zrobic na szybko jakiekolwiek barykady. W wyniku atakow Turkow ci rajtarzy/dragoni ktorzy byli spieszeni poniesli najwieksze straty.
A skąd rajtaria i kozacy w przedniej straży jeżeli takich formacji już w armii koronnej nie było? Zamiast rajtarii używano ‘oszukanej’ nazwy arkabuzeria, było tego wszystkiego raptem trzy małe jednostki i nie wiem skąd one według kolegi w straży przedniej Bidzińskiego? Jazdy kozackiej też już nie było wszak zastąpiła ją jazda pancerna. Nie można też pisać rajtarzy/dragoni wszak te formacje nie miały nic wspólnego. Według prof. Wimmera straż przednia pod Bidzińskim to była lekka jazda + dwa regimenty dragonii. Jakieś źrodła potwierdzające np. obecność pancernych czy arkabuzerii pod jego komendą?
QUOTE(sikora.tomasz @ 3/12/2010, 3:34) Jak sam pisze czul sie bezpieczny tylko przy husarach. Ktorych kiedy Turcy zaszli go od tylu kazal obrocic (husarie) i wydal rozkaz do ataku w kierunku przeciwnym niz pozostawil niedobitki rajtarow i dragonow, moze jakis pancernych i kozakow.
Przepraszam, ale kolega tu nadinterpretuje. Sobieski nie rzucił do ataku całej husarii, nie ma też wzmianek o niedobitkach. Skąd informacja że król wysłał swoją chorągiew w osłonie Jakuba Sobieskiego, nawet sam królewicz o tym nie wspomina…
QUOTE(sikora.tomasz @ 3/12/2010, 3:34) gdyby to ktos inny napisal nie okazalbym zdzwienia. Ale ty ? w wolnej chwili podepne do tematu spis wojsk rajtarskich/dragonskich. Fakt ze sporo rajtarow/dragonow bylo zaciaganych z chlopstwa czy drobnych mieszczan jak ten "slynny". W rajtarii/dragonii a nawet piechocie RON sluzyla cala mozajka europy.Sam Sobieski wspomina wsrod swoich prywatnych slug straty Holedrow,Wegrow ect To już nie te czasy, gdy w autoramencie cudzoziemskim mieliśmy mozaikę Europy. Oddziały piechoty i dragonii były rekrutowane lokalnie, co najwyżej część kadry i podoficerów mogła być zagraniczna. To że wśród wojsk prywatnych króla mogli być obcokrajowy nie jest dowodem, że ich obecność była powszechna w armii komputowej.
QUOTE(sikora.tomasz @ 3/12/2010, 3:34) "rajtar/arkabuzer" Twoja pasja daj znac Rajtar tu akurat mamy napisane jasno "bohaterski acz anonimowy" Nie jest "anonimowy". Byl dworzaninem Jakuba Sobieskiego nawet spotakalem jego nazwisko ustalone na podstawie "dania na msze za dusze (....)" przez krolowa a nastepnie po powrocie przez krola. To że król pisał o rajtarze pokazuje tylko że nie miał złudzeń co to za formacja. Jednak oficjalnie tak jego regiment jak skwadrony hetmańskie były arkabuzerią. Wystarczy sprawdzić komputy wyprawy wiedeńskiej. Ciekawe że kolega spotkał się z nazwiskiem bezimiennego arkabuzera, jeżeli np. prof. Wimmerowi tego się nie udało ustalić, chociaż w źródłach do bitwy grzebał. Sam król w dwóch listach do Marysieńki napisał że nie znał imienia tego żołnierza. I skąd idea że to był dworzanin monarchy?
QUOTE(sikora.tomasz @ 3/12/2010, 3:34) niech pomysle Tatarzy w armi Tureckiej ? A na powaznie nie tylko Tatarzy ale tez Serbowie,Moldawianie i wszystko co bylo pod panowaniem Tureckim w owym czasie.Pewnie miales tez tam sporo Rusinow,Litwinow a nawet Polakow pobranych wczesniej w jasyr.W koncu nie bez powodu najwiekszym muzelmanskim poeta XVI/XVII wieku byl polski mieszczanin co za mlodu w jasyr byl wziety podczas sluzby na podolu Kara Mehmed miał pod komendą tylko oddziały oficjalne określane jako tureckie – jazdę kapikularną i sipahow lennych. W kontekście wojny 1683 roku jako Tatarów określa sie li i jedynie oddziały Ordy, które po słabych występach pod Wiedniem już pod Parkanami udziału nie wzięły.
|
|
|
|
|
|
|
wnas
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 13.955 |
|
|
|
Stopień akademicki: Wojtek N. |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Jezeli chodzi o nazwisko wybawcy krola, to wsrod tatarskiej ludnosci Podlasia krazy legenda, ze byl to Tatar Samuel Murza Krzeczowski. Nawet wpis na wikipedii podaje taka informacje:http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kruszyniany W swietle zrodel mysle, ze mozna ja traktowac jako ulozona po latach opowiesc. Jezeli nawet wymieniany byl nagradzany przez krola, to pewnie za mniej spektakularne zaslugi.
|
|
|
|
|
|
|
|
A ktoś mógłby poprawić tytuł tematu? Nazwa Párkány nie odmienia się, to nie są płoty za stodołą, tylko miasteczko o węgierskiej nazwie Párkány, obecnie słowackie Štúrovo. Prawidłówa nazwa tematu to "bitwa pod Párkány".
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|