Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Nastroje i zycie codzienne w czerwcu-lipcu 1914 r.
     
tinett
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 17.019

Zawód: studentka
 
 
post 14/08/2009, 21:38 Quote Post

Witam,

nie mogłam znaleźć wątku o życiu codziennym przed wybuchem I wojny, więc napiszę moje pytanie tutaj. Interesują mnie szczególnie nastroje wśród zwykłych ludzi w czerwcu i na początku lipca 1914, szczególnie w Królestwie. Czy na początku czerwca czuć już było wiszącą w powietrzu wojnę? Czy wojsko było już pomału mobilizowane? Czy też może, tak jak przed II wojną, ludzie wcale nie chcieli myśleć o możliwości wojny?

Ciekawa też jestem, czy w czerwcu były trudności z przedostaniem się z Gdańska do Warszawy, i jak wyglądała sytuacja na granicy z Prusami - czy każdy mógł się bez problemu przedostać np. do Warszawy?

Z góry dziękuję za wszelkie informacje:)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Cartaphilus
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 913
Nr użytkownika: 40.789

M. R.
Stopień akademicki: mgr prawa
 
 
post 17/08/2009, 9:21 Quote Post

Jakie były nastroje wśród ludzi przed wybuchem wojny to szczerze mówiąc nie wiem. Wiem natomiast, że przed wybuchem wojny były spore napięcia w stosunkach między mocarstwami. Francja nienawidziała Niemcy za porażkę z 1871 roku, Anglia obawiała się prężnie rozwijających się Niemiec oraz ich Veltpolitik. Trwał wyścig zbrojeń między Niemcami a Wielką Brytanią w kwestii marynarki wojennej.
Euporejskie potęgi niezbyt były pozytywnie nastawione do Imperium Rosyjskiego.
Turcja obawiała się Rosji, a ponad to w latach 1911-1912 prowadziła przegraną wojnę z Włochami.
Na Bałkanach mieliśmy istny "kocioł", który w każdej chwili groził wybuchem. Niedługo wcześniej toczyły się przecież trzy wojny bałkańskie.
I tak dalej...
Natomiast w chwili wybuchu wojny nastąpił prawdziwy entuzjazm wojenny. Ludzie z radością szli na wojnę, każda ze stron była pewna szybkiego zwycięstwa.
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 17/08/2009, 17:36 Quote Post

QUOTE(tinett @ 14/08/2009, 22:38)
Witam,

nie mogłam znaleźć wątku o życiu codziennym przed wybuchem I wojny, więc napiszę moje pytanie tutaj. Interesują mnie szczególnie nastroje wśród zwykłych ludzi w czerwcu i na początku lipca 1914, szczególnie w Królestwie. Czy na początku czerwca czuć już było wiszącą w powietrzu wojnę? Czy wojsko było już pomału mobilizowane? Czy też może, tak jak przed II wojną, ludzie wcale nie chcieli myśleć o możliwości wojny?

Ciekawa też jestem, czy w czerwcu były trudności z przedostaniem się z Gdańska do Warszawy, i jak wyglądała sytuacja na granicy z Prusami - czy każdy mógł się bez problemu przedostać np. do Warszawy?

Z góry dziękuję za wszelkie informacje:)
*


Podobno wszędzie panowało podniecenie.

Ogólnie polecam książkę Barbary Tuchman pt. "Sierpniowe salwy".
QUOTE(Cartaphilus @ 17/08/2009, 10:21)
Niedługo wcześniej toczyły się przecież trzy wojny bałkańskie.
*


Chyba dwie. wink.gif

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
tinett
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 17.019

Zawód: studentka
 
 
post 18/08/2009, 19:00 Quote Post

dzięuję za odpowidzi.
A Polacy chyba cieszyli sie szczególnie:)

mam jeszcze jedno pytanie:czy ktoś się orientuje, czy możliwe jest, aby ten sam człowiek (Polak) walczył w armii rosyjskiej w bitwie pod Lwowem i Rawą Ruską, a potem w oblężeniu Przemyśla?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Cartaphilus
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 913
Nr użytkownika: 40.789

M. R.
Stopień akademicki: mgr prawa
 
 
post 19/08/2009, 7:22 Quote Post

Tinett
"A Polacy chyba cieszyli sie szczególnie:)"

Z chwilą wybuchu I wojny światowej prawie nikt nie wiedział jak się skończy. Uważam również, że nawet Polacy-optymiści nie sądzili, że tak szczęśliwie dla Polski to się skończy. Raczej marzono o autonomii niż niepodległości.
Pamiętam jeszcze z lekcji historii w liceum, że osobą, która przewidziała, iż Niemcy pokonają Rosję, a następnie ulegną na zachodzie był Józef Piłsudzki. Dlatego tworzył poczatkowo armię u boku państw centralnych przeciwko Rosji, a gdy Niemcy chyliły się ku upadkowi odwrócił się od nich.
Polacy skupieni wokół endecji uważali, że wygra Rosja, więc tworzyli wojsko o boku Rosji marząc o autonomii po zakończeniu wojny.

P.S. masz rację Gronostaju 2 wojny bałkańskie. Sorki za głupi błąd.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 19/08/2009, 19:55 Quote Post

QUOTE(tinett @ 18/08/2009, 20:00)
mam jeszcze jedno pytanie:czy ktoś się orientuje, czy możliwe jest, aby ten sam człowiek (Polak) walczył w armii rosyjskiej w bitwie pod Lwowem i Rawą Ruską, a potem w oblężeniu Przemyśla?
*


W czasie kampanii 1914 r. wokoło Lwowa stoczono dwie duże bitwy. Pierwsza miała miejsce w dniach 28-30 sierpnia, do drugiej zaś doszło 7 września. Natomiast Rosjanie zdobyli Przemyśl 12 marca 1915 r. ( jeśli chodzi Ci o to właśnie oblężenie, confused1.gif bo było ich kilka). Wychodzi z tego, że przynajmniej teoretycznie było to możliwe.

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
20 Sądecki Pułk Piechoty
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 678
Nr użytkownika: 56.241

Stopień akademicki: antykomunista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 19/08/2009, 21:02 Quote Post

QUOTE
Natomiast Rosjanie zdobyli Przemyśl 12 marca 1915 r.


Hej hej nie umniejszaj czynom wojsk Franza Josepha , to było 22 marca wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
tinett
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 17.019

Zawód: studentka
 
 
post 20/08/2009, 14:53 Quote Post

"Natomiast Rosjanie zdobyli Przemyśl 12 marca 1915 r. ( jeśli chodzi Ci o to właśnie oblężenie, confused1.gif bo było ich kilka)"


O ile wiem, był atak rosyjski na twierdzę od strony północnej w okolicach 22 października.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Svetonius21
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.670
Nr użytkownika: 73.833

Stopień akademicki: inzynier
Zawód: rolnik
 
 
post 29/09/2011, 12:06 Quote Post

QUOTE
A Polacy chyba cieszyli sie szczególnie:)

No nie wiem czy tak bardzo się cieszyli, na pewno nie wszyscy. Dla większości Polaków oznaczało to wiele wyrzeczeń i niedogodności, niepewność jutra, masowy pobór do wojska, życie w ciągłym zagrożeniu. Nie każdy myślał o wojnie jako o szansie na wyzwolenie-dla wielu była to katastrofa. Chociaż entuzjazmu również nie brakowało-np w Kongresówce wiwatowano na cześć rosyjskich wojsk, które po stuleciu carskiej władzy uważano za "swoich".

Ten post był edytowany przez Svetonius21: 29/09/2011, 12:09
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Ilivi
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 121
Nr użytkownika: 96.714

agata tomaszewska
Stopień akademicki: licencjat
 
 
post 24/01/2017, 21:08 Quote Post

QUOTE(Svetonius21 @ 29/09/2011, 12:06)
QUOTE
A Polacy chyba cieszyli sie szczególnie:)

No nie wiem czy tak bardzo się cieszyli, na pewno nie wszyscy. Dla większości Polaków oznaczało to wiele wyrzeczeń i niedogodności, niepewność jutra, masowy pobór do wojska, życie w ciągłym zagrożeniu. Nie każdy myślał o wojnie jako o szansie na wyzwolenie-dla wielu była to katastrofa. Chociaż entuzjazmu również nie brakowało-np w Kongresówce wiwatowano na cześć rosyjskich wojsk, które po stuleciu carskiej władzy uważano za "swoich".
*


Nie ma co się dziwić sympatii do wojsk rosyjskich. Były odbierane jako "nasze" wojsko, bo służyło tam dużo Polaków. Większość mieszkańców kongresówki znała lub miała kogoś w rodzinie wcielonego do armii carskiej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.514
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 24/01/2017, 22:39 Quote Post

QUOTE(Ilivi @ 24/01/2017, 22:08)
QUOTE(Svetonius21 @ 29/09/2011, 12:06)
QUOTE
A Polacy chyba cieszyli sie szczególnie:)

No nie wiem czy tak bardzo się cieszyli, na pewno nie wszyscy. Dla większości Polaków oznaczało to wiele wyrzeczeń i niedogodności, niepewność jutra, masowy pobór do wojska, życie w ciągłym zagrożeniu. Nie każdy myślał o wojnie jako o szansie na wyzwolenie-dla wielu była to katastrofa. Chociaż entuzjazmu również nie brakowało-np w Kongresówce wiwatowano na cześć rosyjskich wojsk, które po stuleciu carskiej władzy uważano za "swoich".
*


Nie ma co się dziwić sympatii do wojsk rosyjskich. Były odbierane jako "nasze" wojsko, bo służyło tam dużo Polaków. Większość mieszkańców kongresówki znała lub miała kogoś w rodzinie wcielonego do armii carskiej.
*




Materiałów na temat nastrojów ludności w przededniu II wojny jest sporo - zwłaszcza z prasy, czy ze wspomnień pisarzy, polityków.
De facto każdy zabór poparł "swoje" wojsko - w Galicji w związku z systemem poboru i obecnością "obrony krajowej" było to szczególnie odczuwalne.
Nikt raczej nie spodziewał się "poważnej" wojny - kryzysów było wcześniej sporo, więc ludzie zobojętnieli. Było sporo zarządzeń policyjno-wojskowych, ale karnawał w 1914 był obchodzony hucznie. Giełda spadała (polecam Czas, http://mbc.malopolska.pl/dlibra/publication?id=46753&tab=3 ), pogarszały się warunki ekonomiczne (spadek wzrostu gospodarczego, wzrost cen). Ale lipiec ponoć był w górach piękny i słoneczny smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej