Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kuba: skansen motoryzacyjny
     
T34
 

Banita
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 785
Nr użytkownika: 14.339

 
 
post 30/08/2015, 0:40 Quote Post

Jak chyba powszechnie wiadomo, Kuba jest unikalnym na światową skale skansenem samochodowym. Po drogach jeźdżą tutaj głównie 60 letnie samochody amerykańskie wspólnie z licznymi samochodami z demoludów(głównie ładami) i nowoczesnymi samochodami chińskimi. Przyczyna tego stanu rzeczy leży w amerykańskim embargu z 1959, połączonym z nałożonym przez komunistyczny rząd po rewolucji, i obowiązującym do 2011 ograniczeniem obrotu samochodami wyprodukowanymi po 1959 roku a także niskim importem samochodów. Kto chce się dowiedzieć jak niesamowicie wyglada tam ruch uliczny, może to zobaczyć na tym filmiku
https://www.youtube.com/watch?v=NEwFXaP6kZo
Pragnę przy okazji zwrócić uwagę na Polskiego Fiata 125p, ktory w pewnym momencie psuje się na środku skrzyżowania, i musi być pchany przez wiekowego kubańczyka, oraz na fiaty 126p które pojawiają się kilkukrotnie wink.gif
Przyznam że mam ambiwalentny stosunek do tego stanu rzeczy. Nie ukrywam, że dla mnie to wszystko fajnie wygląda i podoba mi sie, cieszę się że jest taki kraj, gdzie patrzac na ulice można się poczuć jak w USA w roku 1958, komunizm utrwalił tam coś ulotnego, zatrzymał czas na dosyć ciekawym okresie - nie widać w tych autach siermiężności znanej z ulic np. PRL. Bardzo mnie to zachęca do odwiedzenia tego kraju, jest to jego atrakcją turystyczną. Z drugiej strony wydaje mi się że dla samych Kubańczyków, którzy muszą na codzień jeździć tymi reanimowanymi bez przerwy zabytkami, jest to jeden z "uroków" komunizmu - z pewnością musi być bardzo uciążliwy - w normalnym kraju takie coś nie byłoby możliwe, nawet na bardzo biednej, ale kapitalistycznej Ukrainie nie są używane na codzień aż tak stare zabytki rolleyes.gif
Jaki jest wasz stosunek do tego? Podoba się wam to, czy uznajecie to tylko za jeden z wielu komunistycznych problemów? Myslicie, że ten skansen jeszcze długo sie utrzyma, i za 20 lat nadal będziemy podziwiać takie obrazki?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Pac
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 33
Nr użytkownika: 37.234

 
 
post 30/08/2015, 9:56 Quote Post

Jestem pewien, że po zniesieniu ograniczeń w imporcie samochodów, amerykańskie krążowniki znikną z kubańskich ulic błyskawicznie. Zresztą to co jeździ tam obecnie to są tylko budy starych amerykańców - z braku części zamiennych już dawno zamontowano do nich silniki i układy napędowe z Ład i Fiatów 125p oraz dokonano mnóstwa innych chałupniczych przeróbek. Także Kuba nie jest takim rajem dla fanów zabytkowej amerykańskiej motoryzacji jak na pierwszy rzut oka się wydaje. Ale filmik wrzucony przez autora wątku faktycznie robi wrażenie.
Zastanowiło mnie, że na wspomnianym filmiku z marek zachodnioeuropejskich widać tylko 2 fiaty tipo. Za to brak wszędobylskiego volkswagena.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.321
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 30/08/2015, 10:54 Quote Post

Zauważyłem jeszcze Tico,Uno i jednego Peugeota. Widać jednak, że autobusy mają już znacznie nowsze smile.gif Trochę mnie dziwi, że nie dogadują się z Chińczykami w sprawie importu samochodów. Przynajmniej mieliby nowe samochody.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
kossa
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 151
Nr użytkownika: 79.888

Zawód: konstruktor
 
 
post 30/08/2015, 11:43 Quote Post

Z Chińczykami jakoś się dogadują:
http://moto.pb.pl/4207221,20345,kuba-kupuj...a-od-chinczykow

Póki co to tylko niewielkie ruchy, ale w dobrym kierunku.

QUOTE
Jestem pewien, że po zniesieniu ograniczeń w imporcie samochodów, amerykańskie krążowniki znikną z kubańskich ulic błyskawicznie.


Te w lepszym stanie blacharki błyskawicznie wykupią Richardy Rowlingsy, Boydy Coddingtony i Chipy Foosy za parę groszy od wygłodniałych dolarów Kubańczyków. Potem stunigują w swoich warsztatach i puszczą na aukcjach za kilkadziesiąt tysiaków wink.gif Będzie co oglądać na Discovery.

Póki Kubańczycy będą zarabiali po 20 dolców m-cznie to nawet całkowite zniesienie barier handlowych niewiele pomoże. Nowych aut sprzedawać się będzie tam jak na lekarstwo. Za to staną się złomowiskiem USA i każdy trup za 100 dolarów będzie jechał do nich, a nie na złomowisko. Wprawieni w naprawach Kubańczycy podpicują te rzęchy i będą handlować dalej z hasłami "igła", "stan gabinetowy" i "Phouty płakał jak sprzedawał" - skąd my znamy to zjawisko wink.gif

http://www.rp.pl/artykul/1122219.html
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
AKMS
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.160
Nr użytkownika: 12.458

 
 
post 30/08/2015, 11:45 Quote Post

Zaryzykuję stwierdzenie że wielu tych zabytkowych amerykańskich samochodów nie opłacało by się przywracać do oryginalnego stanu, taniej było by kupić dobry egzemplarz w USA. Zresztą, te przeróbki też mają już jakąś wartość historyczną

Jak ktoś lubi takie klimaty polecam Złomnik, link oraz link. Są również zdjęcia z innych złomnikowych państw. Link
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Shuy
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 150
Nr użytkownika: 48.843

Shuy
Stopień akademicki: inz
 
 
post 31/08/2015, 10:21 Quote Post

Ja tylko dorzucę uwagę na temat "uciążliwości" usterek dla posiadaczy starych aut.
Kiedy jeździłem Maluchem a potem Trabantem ciągłe usterki nie były problemem. Po prostu nie wiedziałem, że można przejechać 200 km bez zaglądania pod maskę.
Trabanta mam ciągle, ale jeżdżę nim rzadko, bo jest to "uciążliwe" - odzwyczaiłem się od usmarowanych palców, hałasu i braku hamulców. Podejrzewam jednak, że na razie usterki samochodów to nie są dla ich kierowców problemy, tylko elementy rzeczywistości jak deszcz czy wiatr.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Erich_Von_Manstein
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 47
Nr użytkownika: 71.408

 
 
post 31/08/2015, 10:36 Quote Post

Ja im zaś kibicuje by poszli normalną drogą rozwoju a nie tak jak my. Szał na "nowe" samochody, które głównie były szrotem z zachodu, regenerowanymi po kasacji i stanowiącymi zagrożenie. Tymczasem w porównaniu do tego czym jeździliśmy wcześniej wydawały się super i w latach 90-tych Polacy wcisnęli gaz do dechy. Efekt? pomiędzy 90 a 99 rokiem zginęło u nas na drogach ponad 60tys ludzi, do dziś statystyki mamy tragiczne. Dodatkowo widok domku ze starymi oknami, odpadającym tynkiem ale za to nowiutkim audi na podjeździe to nie jest nic niezwykłego.

user posted image

policja.plźródło

Dodatkowo szkody w urbanistyce, urban sprawll, degeneracja transportu publicznego, korki, smog. Mam nadzieje, że Kubańczycy będą mądrzejsi od nas i nie będą takimi ludźmi o wątłym umyśle jak np autor tego filmiku.

filmik[youtube]QRTTYBdtzrI[/youtube]

Ten post był edytowany przez Erich_Von_Manstein: 31/08/2015, 10:36
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
OGUREK
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.314
Nr użytkownika: 94.475

 
 
post 31/08/2015, 10:41 Quote Post

Liczba aut wzrosła 3 krotnie, a liczba zabitych spadła o połowe. To jest ta porażka i zła droga rozwoju?

Jest wyraznie napisane o jakim przedziale czasowym mowi uzytkownik Erich itd. - wiec nie spamuj.
Moderator N_S



Ten post był edytowany przez Net_Skater: 31/08/2015, 22:58
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Erich_Von_Manstein
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 47
Nr użytkownika: 71.408

 
 
post 31/08/2015, 10:43 Quote Post

^^ Mówię stricte o tym co się działo w latach 90tych. Napisałem, że w ostatnich latach jest lepiej. Jednak jest to raczej efekt tego, że samochodów tak bardzo przybyło że drogi są zakorkowane i fizycznie uniemożliwiają jazdy na kamikaze. wink.gif

Dalej też przodujemy w statystykach zabitych na drogach. wink.gif

Po za tym co ma wspólnego liczba samochodów z rozwojem?. Zwłaszcza jak chodzi o miasta. W Krakowie jest ponad 600 samochodów na tysiąc mieszkańców. Warszawa ma podobnie. Berlin? około 300, Wiedeń i inne miasta na zachodzie Europy jest identycznie.

Ten post był edytowany przez Erich_Von_Manstein: 31/08/2015, 10:52
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Shuy
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 150
Nr użytkownika: 48.843

Shuy
Stopień akademicki: inz
 
 
post 31/08/2015, 10:53 Quote Post

QUOTE(Erich_Von_Manstein @ 31/08/2015, 10:36)
(...)Dodatkowo widok domku ze starymi oknami, odpadającym tynkiem ale za to nowiutkim audi na podjeździe to nie jest nic niezwykłego.(...)

Właśnie, że nie nowiutkim. Mamy w Polsce bardzo wysoką sprzedaż samochodów używanych i klepanych, które skręcają losowo i hamują czasami. Podejrzewam, że na Kubie będzie tak samo. Niedługo zaroi się od 10-20 letnich Chryslerów. Dopiero za parę lat samochody będą "młodniały"
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 31/08/2015, 23:07 Quote Post

shuy:
QUOTE
Podejrzewam, że na Kubie będzie tak samo. Niedługo zaroi się od 10-20 letnich Chryslerów. Dopiero za parę lat samochody będą "młodniały"

A wiesz dlaczego uzywane samochody maja szanse pojezdzic po Kubie 30-40 lat ?
Prosta sprawa: bo nie ma soli na drogach.
W USA uzywane samochody ze stanow z samego poludnia (tam gdzie nie ma sniegu wiec nie ma soli na drogach) maja zawsze wieksza wartosc handlowa niz identyczny model z Michigan lub Maine.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej