|
|
Kuba: skansen motoryzacyjny
|
|
|
|
Jak chyba powszechnie wiadomo, Kuba jest unikalnym na światową skale skansenem samochodowym. Po drogach jeźdżą tutaj głównie 60 letnie samochody amerykańskie wspólnie z licznymi samochodami z demoludów(głównie ładami) i nowoczesnymi samochodami chińskimi. Przyczyna tego stanu rzeczy leży w amerykańskim embargu z 1959, połączonym z nałożonym przez komunistyczny rząd po rewolucji, i obowiązującym do 2011 ograniczeniem obrotu samochodami wyprodukowanymi po 1959 roku a także niskim importem samochodów. Kto chce się dowiedzieć jak niesamowicie wyglada tam ruch uliczny, może to zobaczyć na tym filmiku https://www.youtube.com/watch?v=NEwFXaP6kZo Pragnę przy okazji zwrócić uwagę na Polskiego Fiata 125p, ktory w pewnym momencie psuje się na środku skrzyżowania, i musi być pchany przez wiekowego kubańczyka, oraz na fiaty 126p które pojawiają się kilkukrotnie Przyznam że mam ambiwalentny stosunek do tego stanu rzeczy. Nie ukrywam, że dla mnie to wszystko fajnie wygląda i podoba mi sie, cieszę się że jest taki kraj, gdzie patrzac na ulice można się poczuć jak w USA w roku 1958, komunizm utrwalił tam coś ulotnego, zatrzymał czas na dosyć ciekawym okresie - nie widać w tych autach siermiężności znanej z ulic np. PRL. Bardzo mnie to zachęca do odwiedzenia tego kraju, jest to jego atrakcją turystyczną. Z drugiej strony wydaje mi się że dla samych Kubańczyków, którzy muszą na codzień jeździć tymi reanimowanymi bez przerwy zabytkami, jest to jeden z "uroków" komunizmu - z pewnością musi być bardzo uciążliwy - w normalnym kraju takie coś nie byłoby możliwe, nawet na bardzo biednej, ale kapitalistycznej Ukrainie nie są używane na codzień aż tak stare zabytki Jaki jest wasz stosunek do tego? Podoba się wam to, czy uznajecie to tylko za jeden z wielu komunistycznych problemów? Myslicie, że ten skansen jeszcze długo sie utrzyma, i za 20 lat nadal będziemy podziwiać takie obrazki?
|
|
|
|
|
|
|
Pac
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 33 |
|
Nr użytkownika: 37.234 |
|
|
|
|
|
|
Jestem pewien, że po zniesieniu ograniczeń w imporcie samochodów, amerykańskie krążowniki znikną z kubańskich ulic błyskawicznie. Zresztą to co jeździ tam obecnie to są tylko budy starych amerykańców - z braku części zamiennych już dawno zamontowano do nich silniki i układy napędowe z Ład i Fiatów 125p oraz dokonano mnóstwa innych chałupniczych przeróbek. Także Kuba nie jest takim rajem dla fanów zabytkowej amerykańskiej motoryzacji jak na pierwszy rzut oka się wydaje. Ale filmik wrzucony przez autora wątku faktycznie robi wrażenie. Zastanowiło mnie, że na wspomnianym filmiku z marek zachodnioeuropejskich widać tylko 2 fiaty tipo. Za to brak wszędobylskiego volkswagena.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zauważyłem jeszcze Tico,Uno i jednego Peugeota. Widać jednak, że autobusy mają już znacznie nowsze Trochę mnie dziwi, że nie dogadują się z Chińczykami w sprawie importu samochodów. Przynajmniej mieliby nowe samochody.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z Chińczykami jakoś się dogadują: http://moto.pb.pl/4207221,20345,kuba-kupuj...a-od-chinczykow
Póki co to tylko niewielkie ruchy, ale w dobrym kierunku.
QUOTE Jestem pewien, że po zniesieniu ograniczeń w imporcie samochodów, amerykańskie krążowniki znikną z kubańskich ulic błyskawicznie.
Te w lepszym stanie blacharki błyskawicznie wykupią Richardy Rowlingsy, Boydy Coddingtony i Chipy Foosy za parę groszy od wygłodniałych dolarów Kubańczyków. Potem stunigują w swoich warsztatach i puszczą na aukcjach za kilkadziesiąt tysiaków Będzie co oglądać na Discovery.
Póki Kubańczycy będą zarabiali po 20 dolców m-cznie to nawet całkowite zniesienie barier handlowych niewiele pomoże. Nowych aut sprzedawać się będzie tam jak na lekarstwo. Za to staną się złomowiskiem USA i każdy trup za 100 dolarów będzie jechał do nich, a nie na złomowisko. Wprawieni w naprawach Kubańczycy podpicują te rzęchy i będą handlować dalej z hasłami "igła", "stan gabinetowy" i "Phouty płakał jak sprzedawał" - skąd my znamy to zjawisko
http://www.rp.pl/artykul/1122219.html
|
|
|
|
|
|
|
|
Zaryzykuję stwierdzenie że wielu tych zabytkowych amerykańskich samochodów nie opłacało by się przywracać do oryginalnego stanu, taniej było by kupić dobry egzemplarz w USA. Zresztą, te przeróbki też mają już jakąś wartość historyczną
Jak ktoś lubi takie klimaty polecam Złomnik, link oraz link. Są również zdjęcia z innych złomnikowych państw. Link
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja tylko dorzucę uwagę na temat "uciążliwości" usterek dla posiadaczy starych aut. Kiedy jeździłem Maluchem a potem Trabantem ciągłe usterki nie były problemem. Po prostu nie wiedziałem, że można przejechać 200 km bez zaglądania pod maskę. Trabanta mam ciągle, ale jeżdżę nim rzadko, bo jest to "uciążliwe" - odzwyczaiłem się od usmarowanych palców, hałasu i braku hamulców. Podejrzewam jednak, że na razie usterki samochodów to nie są dla ich kierowców problemy, tylko elementy rzeczywistości jak deszcz czy wiatr.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja im zaś kibicuje by poszli normalną drogą rozwoju a nie tak jak my. Szał na "nowe" samochody, które głównie były szrotem z zachodu, regenerowanymi po kasacji i stanowiącymi zagrożenie. Tymczasem w porównaniu do tego czym jeździliśmy wcześniej wydawały się super i w latach 90-tych Polacy wcisnęli gaz do dechy. Efekt? pomiędzy 90 a 99 rokiem zginęło u nas na drogach ponad 60tys ludzi, do dziś statystyki mamy tragiczne. Dodatkowo widok domku ze starymi oknami, odpadającym tynkiem ale za to nowiutkim audi na podjeździe to nie jest nic niezwykłego.
policja.plźródło
Dodatkowo szkody w urbanistyce, urban sprawll, degeneracja transportu publicznego, korki, smog. Mam nadzieje, że Kubańczycy będą mądrzejsi od nas i nie będą takimi ludźmi o wątłym umyśle jak np autor tego filmiku.
filmik[youtube]QRTTYBdtzrI[/youtube]
Ten post był edytowany przez Erich_Von_Manstein: 31/08/2015, 10:36
|
|
|
|
|
|
|
|
Liczba aut wzrosła 3 krotnie, a liczba zabitych spadła o połowe. To jest ta porażka i zła droga rozwoju?
Jest wyraznie napisane o jakim przedziale czasowym mowi uzytkownik Erich itd. - wiec nie spamuj. Moderator N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 31/08/2015, 22:58
|
|
|
|
|
|
|
|
^^ Mówię stricte o tym co się działo w latach 90tych. Napisałem, że w ostatnich latach jest lepiej. Jednak jest to raczej efekt tego, że samochodów tak bardzo przybyło że drogi są zakorkowane i fizycznie uniemożliwiają jazdy na kamikaze.
Dalej też przodujemy w statystykach zabitych na drogach.
Po za tym co ma wspólnego liczba samochodów z rozwojem?. Zwłaszcza jak chodzi o miasta. W Krakowie jest ponad 600 samochodów na tysiąc mieszkańców. Warszawa ma podobnie. Berlin? około 300, Wiedeń i inne miasta na zachodzie Europy jest identycznie.
Ten post był edytowany przez Erich_Von_Manstein: 31/08/2015, 10:52
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Erich_Von_Manstein @ 31/08/2015, 10:36) (...)Dodatkowo widok domku ze starymi oknami, odpadającym tynkiem ale za to nowiutkim audi na podjeździe to nie jest nic niezwykłego.(...)
Właśnie, że nie nowiutkim. Mamy w Polsce bardzo wysoką sprzedaż samochodów używanych i klepanych, które skręcają losowo i hamują czasami. Podejrzewam, że na Kubie będzie tak samo. Niedługo zaroi się od 10-20 letnich Chryslerów. Dopiero za parę lat samochody będą "młodniały"
|
|
|
|
|
|
|
|
shuy:
QUOTE Podejrzewam, że na Kubie będzie tak samo. Niedługo zaroi się od 10-20 letnich Chryslerów. Dopiero za parę lat samochody będą "młodniały" A wiesz dlaczego uzywane samochody maja szanse pojezdzic po Kubie 30-40 lat ? Prosta sprawa: bo nie ma soli na drogach. W USA uzywane samochody ze stanow z samego poludnia (tam gdzie nie ma sniegu wiec nie ma soli na drogach) maja zawsze wieksza wartosc handlowa niz identyczny model z Michigan lub Maine.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|