|
|
Zdobycie twierdzy Eben Emael, Rudolf Witzgig wciąż niedoceniony ?
|
|
|
Gorcky
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 29 |
|
Nr użytkownika: 39.204 |
|
|
|
|
|
|
Dwa tygodnie temu, szukając czegoś ciekawego w telewizji, trafiłem na program mówiący o akcji uwolnienia Benita Mussoliniego przez niemieckich komandosów. Podsumowanie programu brzmiało: "tak wyglądała najbardziej brawurowa i zuchwała akcja niemieckich spadochroniarzy w II wojnie światowej (...)". Przepraszam, a czy za takową nie należałoby uznać operację zdobycia belgijskiej twierdzy Eben-Emael? 10/11 maja 1940 roku 84 niemieckich spadochroniarzy z grupy szturmowej "Granit" zdobyło fortecę, której załoga liczyła ponad 1000 ludzi! Straty atakujących wyniosły zaledwie 5 ludzi. Belgowie stracili 200 żołnierzy. Nie wiem dlaczego mówi się dużo o operacji "Merkury" itp. a pomija się akcję z udziałem oddziału Rudolfa Witziga... Co wy o tym sądzicie?
|
|
|
|
|
|
|
|
Rudolf Witzig bral udzial takze w Operacji "Merkury", gdzie zostal ranny.Tylko w Polsce nie ma opracowan poswieconych Witzigowi i jego akcji.Kazde zrodlo zachodnie pisze duzo o akcji na Eben-Emael. Wwejdz na Google.com i wcisnij Rudolf Witzig, a znajdziesz ze ladowanie kolo Eben-Emael to byl dopiero poczatek.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie można stwierdzić tego która akcja komandosów była najbardziej spektakularna! Jeżeli ktoś z Was interesuje się opanowaniem twierdzy Eben-emal przez Niemców to w jednej z książek Wołoszańskiego jest poświęcony tej operacji, obszerny rozdział. Pozdrawiam!
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 26/12/2007, 21:22
|
|
|
|
|
|
|
|
Gorcky napisał:
QUOTE Nie wiem dlaczego mówi się dużo o operacji "Merkury" itp. a pomija się akcję z udziałem oddziału Rudolfa Witziga... Co wy o tym sądzicie?
Być może powodem jest to,że operacja Merkury była klasyczną operacją powietrzno-desantową,a atak na Eben-Emael nie do konca.Bo choć belgijską twierdzę atakowali spadochroniarze z 7 Dywizji Lotniczej,to zostali oni przerzuceni szybowcami.Oni nie użyli spadochronów,wiec to raczej operacja specjalna,aniżeli powietrzno-desantowa.Choc rzeczywiscie jesli chodzi o brawure i zuchwałość to zasługuje na pierwsze miejsce.Ale tez nalezy zwrócić uwagę,ze grupa Granit nie zdobywała całej twierdzy,a jedynie unieszkodliwiła działa panujące nad Kanałem Alberta.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oddzialy szybowcowe sa taka sama czescia operacji powietrzno desantowej jak spadochroniarze.To wlasnie Niemcy przed II promowali dzialania szybowcow.Wytlumaczenie bylo raczej proste.Spadochroniarz musi byc zrzucony "nad celem" w zwiazku z czym zrzucajacy samolot robi chalas alarmujacy oddzialy naziemne-szybowiec moze byc "wypuszczony " daleko od celu.Juz na ziemi oddzial spadochronowy traci duzo czasu na zbiorke, oddzial szybowcowy jest caly na miejscu.
|
|
|
|
|
|
|
Ben93
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 22 |
|
Nr użytkownika: 65.248 |
|
|
|
Beniamin Borczyk |
|
Zawód: uczen liceum |
|
|
|
|
Na dodatek skoczkowie w powietrzu byliby narażeni na ognień działek i karabinów przeciwlotniczych ze strony znajdujących siępod nimi belgów . Dlatego komandosów przetransportowano szybowcami przed baterie dział przeciw lotniczych , których częsć niemcy zdobyli z pomocą granatów a inne poddały się napastnikom bez walki.
|
|
|
|
|
|
|
|
W przypadku obu tych operacji użyto szybowców desantowych, a nie spadochronów.
|
|
|
|
|
|
|
fransuz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 58.847 |
|
|
|
|
|
|
Akurat Rudolf Witzig dołączył do akcji jak było niemal posprzątane bo jego szybowiec zerwał się z linki holującej i lądował 7 km za blisko. Zanim powtórnie szybowiec z nim wzbił się w niebo i wylądował najważniejsze i rozstrszygające pierwsze 10 min akcji było już za nim. Masz o tym w książce Wołoszańskiego Sensacje XX wieku - II wojna światowa w rozdziale Komandosi.
|
|
|
|
|
|
|
Ben93
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 22 |
|
Nr użytkownika: 65.248 |
|
|
|
Beniamin Borczyk |
|
Zawód: uczen liceum |
|
|
|
|
Sprostuję swoją wypowiedz. Greg6 ma racje , że użyto w tej operacji szybowców , ale biorący w niej udział niemieccy komandosi byli również spadochroniarzami. Ja też czytałem " Straceńców " Wołoszańskiego. :)Moglibyście mi powiedzieć czy w czasie nieobecności Witziga oddziałem dowodził Walter Koch , czy ktoś inny ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Moglibyście mi powiedzieć czy w czasie nieobecności Witziga oddziałem dowodził Walter Koch , czy ktoś inny ?
Na czas nieobecności Witziga dowodzenie " południową " częścią grupy " Granit " przejął Egon Delica, który wylądował w szybowcu numer 1, a " północną " Helmut Wenzel z szybowca numer 4
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Bo choć belgijską twierdzę atakowali spadochroniarze z 7 Dywizji Lotniczej,to zostali oni przerzuceni szybowcami.Oni nie użyli spadochronów,wiec to raczej operacja specjalna,aniżeli powietrzno-desantowa.
Fort był stosunkowo mały i w czasie planowania ni jak nie wychodził atak spadochronowy - podmuch wiatru i "byłoby pozamiatane"Atak szybowcowy zapewniał "większą koncentrację " grupy szturmowej po desantowaniu.I gdyby na powierzchni fortu istniała jakakolwiek solidna obrona opl to mielibyśmy piękne 9-osobowe trumny z kompletem siekanych komandosów.Ale zaskoczenie plus organizacja i wspaniałe wyszkolenie oraz innowacyjna broń świeciły sukces.Piękna laurka Pozdrawiam
Ten post był edytowany przez Piro: 30/12/2014, 19:59
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|