Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> ROBIN WILLIAMS, 1951 - 2014
     
WunderWaffel
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 66.118

Stopień akademicki: licencjat
Zawód: BANITA
 
 
post 12/08/2014, 14:00 Quote Post

Śmierć przez uduszenie... powiesił się? O ile np. Seymoura Hoffmana bardzo lubiłem, to gdy przedawkował zrozumiałem to jako normalny bieg zdarzeń. Gdy wczoraj usłyszałem (w nocy) pogłoski o jego śmierci i jego problemach narkotykowych i depresji... straciłem do niego taką sympatię jaką niegdyś miałem. Wg mnie zaliczył niezłego "bad tripa" na chandrze, porozmawiał z paroma ścianami i popełnił samobójstwo. Świetny aktor z rozchwianą psychiką...

Mnie osobiście podobał się w pięknym filmie "Między życiem i śmiercią". Nie zapomnę też o "Jumanji" i innych filmach
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.522
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 12/08/2014, 14:06 Quote Post

Wielka szkoda.

Ciekawostką jest to, że Robin Williams brał udział w castingu do "Lśnienia", jednak jego kreacja głównej roli podczas zdjęć próbnych była tak demoniczna, że Stanley Kubrick zrezygnował z jego udziału w tym filmie. Ot, dowód na to jak wszechstronny to był aktor.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
arturus.miłośnik historii
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.372
Nr użytkownika: 93.614

Artur G
Stopień akademicki: inzynier
Zawód: ostatni rzymianin
 
 
post 12/08/2014, 15:51 Quote Post

Podobno przyczyną śmierci było samobójstwo.Jakie to przykre i smutne że depresja może doprowadzić człowieka do takiego czynu.To był wielki aktor.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
aljubarotta
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.841
Nr użytkownika: 70.958

Marek Sz.
 
 
post 12/08/2014, 20:42 Quote Post

Przypomniał mi się odcinek Whose line is it anyway? z jego gościnnym udziałem(zostawię w języku angielskim):
*Scenes from a hat*
Drew: What Robin Williams' is thinking right now?
Robin: I have a career, what the hell am I doing?
smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
osorkon2
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 293
Nr użytkownika: 74.964

 
 
post 14/08/2014, 17:45 Quote Post

Największe wrażenie zrobiła na mnie jego rola w "Good Morning, Vietnam". Wydawało się, że jest to kreacja na miarę Oscara.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.522
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 14/08/2014, 20:30 Quote Post

Ja zaś gorąco polecam "Człowieka Roku" - genialny, śmieszno-straszny film o bagnie polityki i ułudzie jaką serwują nam politycy prawiąc frazesy o demokracji. Film, choć na wskroś amerykański, to jednak idealnie opisujący także polską scenę polityczną.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Marthinus
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.019
Nr użytkownika: 38.063

Marcin
Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Nauczyciel/Archeolog
 
 
post 14/08/2014, 21:10 Quote Post

W Polsce chyba najbardziej się go kojarzy z roli w "Pani Doubtfire" i to też był mój pierwszy kontakt z tym aktorem. Dopiero potem przekonałem się jaki to był uniwersalny aktor. Rola w "Buntowniku z wyboru" niesamowita.

QUOTE
Ciekawostką jest to, że Robin Williams brał udział w castingu do "Lśnienia", jednak jego kreacja głównej roli podczas zdjęć próbnych była tak demoniczna, że Stanley Kubrick zrezygnował z jego udziału w tym filmie. Ot, dowód na to jak wszechstronny to był aktor.


hmm, tak sobie próbuję wyobrazić i zastanawiam się czy nie byłby trochę zbyt młody?

Niech mu ziemia lekką będzie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 14/08/2014, 22:12 Quote Post

Nie lubiłem go w rolach komediowych, bo był dla mnie zawsze bardzo smutnym facetem.

Chciałbym podkreślić rolę alkoholu i narkotyków w tym samobójstwie. Niekoniecznie była to naturalna depresja, niektórzy popełniają takie czyny na głodzie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 15/08/2014, 16:52 Quote Post

Alexander Malinowski2:
QUOTE
Chciałbym podkreślić rolę alkoholu i narkotyków w tym samobójstwie. Niekoniecznie była to naturalna depresja, niektórzy popełniają takie czyny na głodzie.

No to skonfrontujmy:
The Independent
Robin Williams was in the early stages of Parkinson's disease when he died earlier this week in an apparent suicide, according to his wife, Susan Schneider. In a statement released today, Schneider said that the 63-year-old star, who had previously battled alcoholism, was sober at the time of his death, but was suffering from anxiety and depression and “was not yet ready to share publicly” his struggle with the debilitating disease.
Williams was found dead at his home in Tiburon, northern California on Monday. A preliminary coroner's report attributed his death to asphyxiation caused by hanging.

Dla nie znajacych jezyka, przetlumacze drugie zdanie:
W zlozonym dzisiaj oswiadczeniu, (Susan) Schneider (wdowa) powiedziala, ze majacy 63 lata aktor, ktory w ubieglych latach leczyl alkoholizm, byl w momencie zgonu trzezwy - ale cierpial na depresje i niepokoj; nie byl tez gotow aby publicznie oglosic, ze ma chorobe Parkinsona.

W swietle powyzszego goloslowne pogloski uzytkownika wydaja sie byc nie do zaakceptowania.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 15/08/2014, 18:12 Quote Post

CODE
[Net_Skater,15/08/2014, 17:52]

Moja teza:
QUOTE
Chciałbym podkreślić rolę alkoholu i narkotyków w tym samobójstwie. Niekoniecznie była to naturalna depresja, niektórzy popełniają takie czyny na głodzie.


Teza kolegi:
CODE
ze majacy 63 lata aktor byl w momencie zgonu trzezwy[/u] - ale cierpial na depresje i niepokoj; nie byl tez gotow aby publicznie oglosic, ze ma chorobe Parkinsona.


Mój komentarz:
Napisałem, że był na głodzie. Alkohol i narkotyki działają w ten sposób, że powodują u człowieka depresję, gdy ich nie bierze. Człowiek budzi się i widzi, że jest stary i chory na Parkinsona. I ma ochotę się powiesić.
Gdyby strzelił sobie lufę, pewnie by tego nie zrobił, ale za to byłby to krok w tył w walce z nałogiem.

Ocena kolegi:
CODE
W swietle powyzszego goloslowne pogloski uzytkownika wydaja sie byc nie do zaakceptowania.


Moja ocena:
Nie ma żadnej sprzeczności pomiędzy oboma stwierdzeniami.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 15/08/2014, 19:49 Quote Post

Czyli mamy dwa zrodla informacji.
Pierwsze to wdowa.
Drugie to AlexanderMalinowski2.
Ktore jest warte zaakceptowania ?
Dla mnie bedzie to pierwsze zrodlo. I to nie jest "teza kolegi" tylko zacytowany artykul.
Dla innych - powodzenia w wybiorze.

N_S

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Marianne
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 24
Nr użytkownika: 75.340

Stopień akademicki: Studentka
Zawód: Poeta
 
 
post 19/08/2014, 19:04 Quote Post

Był genialny. Chyba pierwszy film, który z nim widziałam to "Pani Doubtfire". wink.gif Potem oczywiście "Jumanji", "Good Will Hunting", "Stowarzyszenie umarłych poetów" (!). Baardzo mi go żal...
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej