|
|
Generalicja Polska W 1939, Czy wykorzystano w pełni jej potencjał
|
|
|
|
Witam państwa. Na temat polskich generałów i wyższych oficerów doby Kampanii Wrześniowej na forum toczy się kilka dyskusji.Ja chciałbym zaprosic do dyskusji pod nieco innym kontem.Mianowicie kogo waszym zdaniem nie słusznie pominięto w trakcie przygotowań do wojny? Od czasu odzyskania przez Polskę niepodległosci w 1918 roku do 1939 roku nie dotrwali min Marszałek Piłsudski a wśród najważniejszych dowódców generał Dowbor-Muśnicki,Tadeusz Rozwadowski,Zygmunt Zieliński czy płk Belina-Prażmowski.W tragicznych okolicznosciach zginął generał Orlicz-Dreszer. Niemniej bez przydziału mimo akcesów pozostało sporo osób które teoretycznie mogłyby zastąpic dowódców nie nadających się do kierowania całymi Grupami Operacyjnymi(wystarczy wspomnic Dąba-Biernackiego)Najbardziej oczywistymi personami są tu odsunięci ze względu na animozje z Naczelnym Wodzem gen Sikorski pozostający bez przydziału do końca wojny czy Sosnkowski który po otrzymaniu przydziału dowódcy Frontu Południowego mimo ciężkiego położenia dowodził w sposób bardzo dobry.Ale nawet po wybuchu wojny nie zostali zmobilizowani lub też włączeni do Sztabu liczni doświadczeni generałowie jak Józef Haller Lucjan Żeligowski Stanisław Szeptycki czy Marian Januszajtis.Zastanawia mnie zwłaszcza ta ostatnia osoba która pomiomo tego że była w stanie spoczynku to kilka razy zwracała się o przydział którego nie otrzymała.Zresztą w grę nie mógł wchodzic wiek gdyż był jak na generała był stosunkowo młody(byc może dalej ciągła się za nim sprawa prawicowego zamachu stanu z 1919 roku)Na rok przed rozpoczęciem wojny Ambasadorem Rp w Rzymie został w końcu gen.Bolesław Wieniawa-Długoszewski. Ciężko spekulowac czy gdyby udało się wymienionych generałów lepiej wykorzystac Kampania Wrześniowa wyglądała by nieco korzystniej niemniej ciekawi mnie co o tym myślicie.Jakie zmiany wprowadzilibyscie gdyby to od was zależał przydział na dowódców poszczególych "GO"?
|
|
|
|
|
|
|
|
Szeptycki,Zeligowski, Haller byli juz do wojaczki za starzy.Natomiast Dab-Biernacki byl chyba jednym z najdynamiczniejszych dowodcow z roku 1920 i nikt na dabra sprawe nie mogl wiedziec ze w 1939 bedzie juz tylko cieniem samego siebie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przepraszam jeśli moje pytanie zostało nie do końca dobrze sformułowane.Tak się złożyło że wymieniłem rzeczywiscie starszych wiekiem generałów jednak mi chodziło ogólnie o zmiany jakie mogły\powinny według was nastąpic w obsadzie dowódców Wojny Obronnej gdyby to zależało od was.Wymienienie Szeptyckiego czy Hallera to jedynie moje początkowe sugestie.Równie dobrze wśród pominiętych do dowodzenia całymi Armiami można wymienic młodszych generałów jak Andersa,Kopańskiego Tokarzewskiego-Karaszewicza czy Thommee.W wojnie brały również udział osoby które dopiero w późniejszym okresie zostali wyniesieni do rangi generałów jak płk Rowecki Maczek czy Komorowski jedank w moim pytaniu o optymalne nominacje na dowódców Armii we wrześniu 1939 z tego powodu należy ich chyba pominąc. Ponawiam więc pytanie gdybyscie mieli wybór w przeddzień wojny na kogo postawilibyscie do dowodzenia poszczególnymi Armiami?
|
|
|
|
|
|
|
|
Wieniawa może jakąś funkcję przy wodzu naczelnym,bo szczerze mówiac nie widziałbym go na stanowisku dowódcy,któregoś ze związków operacyjnych (choć korci mnie wstawić go na miejsce Kutrzeby-jestem niezmiernie ciekaw,jak potoczyłaby sie bitwa nad Bzurą i czy by do niej doszło).Tak na marginesie to jak dobrze pamiętam we Wrześniu Kopański był jeszcze pułkownikiem (mam na myśli późniejszego dowódcę Karpatczyków).
|
|
|
|
|
|
|
|
W samym zalozeniu tkwi pewien blad.Mianowicie czy Sosnkowski byl naprawde tak dobry a dowodzeniu Frontem Poludniowym, bo jego dzialania pod Lwowem raczej na to nie wskazuja.Nie kwestionuje tu osobistej odwagi'ale raczej umiejetnosc koordynacji obrony Lwowa z oddzialami przebijajacymi sie do tego miasta.
|
|
|
|
|
|
|
|
Gen Roman Abraham w dniu wybuchu wojny d - ca Wielkopolskiej Brygady Kawalerii. Może pod wrażeniem jego wspomnień (proszę o ewentualną weryfikację)jawi mi się jako energiczny, nie unikający walki (ale nie brawurowy)a jednocześnie dbający o swoich żołnierzy, twardy bezkompromisowy (bez wahania podpisuje 10 wyroków śmierci na niemieckich dywersantach) . Może mały fragment jego wspomnień: " Obecność d - cy na polu walki wpływa decydująco na nastroje żołnierskie, przyczyniając się tym samym do kształtowania pomyślnego wyniku boju. Starałem się o tym nigdy nie zapomnieć. ... Charakter walk wrześniowych wymagał osobistego wprowadzenia oddziałów do działań przez d - ców, zwłaszcza w tedy, kiedy zaangażowane było gros ich sił, a bitwie groził kryzys. Nawet d - cy armii winni byli pamiętać o tym obowiązku ..."
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|