Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Filmy tabu czy po prostu filmy o czymś konkretnym?
     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.218
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 12/11/2012, 18:52 Quote Post

Witam!
A widział ktoś "Dziennik nimfomanki"? Tam jest sporo o tej chorobie, przy czym sama historia, zwłaszcza zaś zakończenie, jest dosyć... Kontrowersyjne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
welesxxi
 

Conan The Historian
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.940
Nr użytkownika: 13.919

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 12/11/2012, 19:16 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 12/11/2012, 18:36)
QUOTE
Zgadza się, dlatego pisałem o funkcjonowaniu grup społecznych. Nie ma tabu wspólnego dla wszystkich. Jeśli jakaś grupa nie jest zainteresowana zjawiskiem homoseksualizmu lub jest w tej kwestii liberalna to nie ma tu problemu tabu. Natomiast kiedy inna grupa propaguje określony schemat zachowań wobec homoseksualizmu a film wychodzi poza ten kontekst (niekoniecznie nawet mówi wprost, że należy zachowywać się inaczej) to wobec tej grupy film funkcjonuje jako przełamujący tabu, co pociąga za sobą określone negatywne zachowania.
*


Przy takim podejściu, to film na każdy temat łamie jakieś tabu. Nawet Gangi Olsena, złamały tabu w Danii, w której do tej pory obowiązywał pogląd, że rodzima kinematografia nie może na siebie zarobić...
*


Nie wiem czy w Danii taki pogląd funkcjonował.
Wątpię też by w Danii funkcjonowała jakaś grupa społeczna, która uważała za istotne i kulturowo uzasadnione by filmy nie przynosiły dochodu zaś Gang Olsena podjął temat dochodów z filmów nie stawiając sprawy w ten sposób. Jeśli jednak taka grupa istniała to owszem - taki film o Gangu Olsena łamał by tabu tej grupy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 12/11/2012, 22:02 Quote Post

QUOTE(welesxxi @ 12/11/2012, 19:16)
Nie wiem czy w Danii taki pogląd funkcjonował.

Funkcjonował. Co więcej, był uzasadniony, bo do tej pory żaden z duńskich filmów nie zwrócił nawet kasy, co dopiero mówić o zyskach.
To "Gang Olsena" łamaczem tabu? To klawo, jak cholera Egon! rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.322
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 12/11/2012, 22:40 Quote Post

QUOTE(Sapiens @ 12/11/2012, 13:42)
Czy ostatnio nie kręcono w Polsce jakiegoś filmu o miłości brata do siostry (własnej)?

Powstał taki film, a jego tytuł to "Bez wstydu".
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 12/11/2012, 22:57 Quote Post

QUOTE(mobydick1z @ 12/11/2012, 22:40)
QUOTE(Sapiens @ 12/11/2012, 13:42)
Czy ostatnio nie kręcono w Polsce jakiegoś filmu o miłości brata do siostry (własnej)?

Powstał taki film, a jego tytuł to "Bez wstydu".
*


Marczewski nawet ten film dla zagranicy nazwał "Taboo", (także "Shameless") (pewnie ukłon w stronę welesxxi, żeby mu się lepiej dyskutowało wink.gif )i chyba ze względu na temat liczył na lwy albo palmę złotą, cosik nadaremno.
Taki tabułamacz, a jakoś widzów to nie za bardzo obeszło i film furory nie zrobił...
A poważnie, to o łamaniu tabu można mówić, gdy coś jest pierwszy raz pokazywane, potem to już jest nuda, nie łamanie. Tak więc ten film jest co najmniej 27 lat spóźniony jak na tabułamacza (w/w Hotel New Hampshire-rok produkcji 1984...)

Ten post był edytowany przez emigrant: 12/11/2012, 23:00
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
kundel1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.735
Nr użytkownika: 47.745

Jacek Widor
Zawód: plastyk
 
 
post 23/11/2012, 12:16 Quote Post

Kolego welexxi!
Ja po prostu szanuję żmudną pracę recenzentów. Iluż gniotów i wytworów propagandowych muszą się oni naoglądać, żeby mnie potem poinformować o ich zawartości. Dlatego też czytam regularnie i dużo recenzji filmowych- dzięki temu mogę swój czas i pieniądze poświęcić tylko na pojedyncze i starannie wybrane filmy. A że nie są to prawie nigdy filmy obyczajowe - cóż na to poradzę. Komediodramaty, a czasami tragedie obyczajowe mam przez całą dobę wokół siebie i nawet nierzadko w nich uczestniczę, więc po co mam jeszcze oglądać je na ekranie?

Co do erotyki w filmach, to kapitalnie skomentował to jakiś jowialny brodacz (przypadkiem znalazłem gdzieś na youtubie, nie znam ani człowieka, ani nie pamiętam materiału, w którym to zdanie padło) w wolnym przekładzie: "stosunki seksualne nie są specjalnie ciekawe, jeśli się w nich samemu nie bierze udziału". Myślę, że jest to bardzo zdrowe podejście, przynajmniej gdzieś pomiędzy 25 a 65 rokiem życia.

A co do filmów poruszających rzekome "tabu". Widzę raczej presję mainstreamu na to, aby pewne tytuły koniecznie zobaczyć, "zanim się skrytykuje" (czytaj: współfinansować ich produkcję zakupem biletu) a następnie pokornie przyjąć przesłanie filmu, jeśli nie chce się wyjść na ciemniaka i zacofańca.

Uważam, że przeczytanie pięciu recenzji i obejrzenie trailera uprawnia mnie do samodzielnej decyzji czy chcę czy (częściej) nie chcę zobaczyć dany film w całości.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
welesxxi
 

Conan The Historian
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.940
Nr użytkownika: 13.919

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 23/11/2012, 14:37 Quote Post

QUOTE(kundel1 @ 23/11/2012, 13:16)
Co do erotyki w filmach, to kapitalnie skomentował to jakiś jowialny brodacz (przypadkiem znalazłem gdzieś na youtubie, nie znam ani człowieka, ani nie pamiętam materiału, w którym to zdanie padło) w wolnym przekładzie: "stosunki seksualne nie są specjalnie ciekawe, jeśli się w nich samemu nie bierze udziału". Myślę, że jest to bardzo zdrowe podejście, przynajmniej gdzieś pomiędzy 25 a 65 rokiem życia.
*


To ma być postulat na przyszłość czy stwierdzenie faktu? Jeśli to pierwsze to obawiam się, że nigdy nie zostanie zrealizowany. Jeśli to drugie to ranking oglądalności zweryfikuje czy między 25 a 65 rokiem życia seks nie jest już ciekawy a opinia lekarza czy nie jest również zdrowy.
A jeśli ktoś ma 26 lat i interesuje się seksem to znaczy że co? Jest chory i trzeba go leczyć?

QUOTE(kundel1 @ 23/11/2012, 13:16)
A co do filmów poruszających rzekome "tabu". Widzę raczej presję mainstreamu na to, aby pewne tytuły koniecznie zobaczyć, "zanim się skrytykuje" (czytaj: współfinansować ich produkcję zakupem biletu) a następnie pokornie przyjąć przesłanie filmu, jeśli nie chce się wyjść na ciemniaka i zacofańca.
*


Pomijając partyjne hasełko o "mainstreamie", prawidło powinno być takie, że krytykuje się i ocenia filmy, których się nie widziało? To powinno być zachowanie postępowe?

QUOTE(kundel1 @ 23/11/2012, 13:16)
Uważam, że przeczytanie pięciu recenzji i obejrzenie trailera uprawnia mnie do samodzielnej decyzji czy chcę czy (częściej) nie chcę zobaczyć dany film w całości.
*


Ja nawet powiem więcej. Nie czytanie i nie oglądanie niczego uprawnia Cię by nadal niczego nie czytać i nie oglądać. I masz to nawet prawnie zagwarantowane - nikt nie ma prawa wbrew Twej woli ciągnąć Cię do kina.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
kundel1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.735
Nr użytkownika: 47.745

Jacek Widor
Zawód: plastyk
 
 
post 23/11/2012, 16:39 Quote Post

QUOTE(welesxxi @ 23/11/2012, 15:37)
[ Jeśli to drugie to ranking oglądalności zweryfikuje czy między 25 a 65 rokiem życia seks nie jest już ciekawy a opinia lekarza czy nie jest również zdrowy.
A jeśli ktoś ma 26 lat i interesuje się seksem to znaczy że co? Jest chory i trzeba go leczyć?
*




To oznacza, że jeśli ktoś w miarę normalny przeszedł już młodzieńczą burzę hormonów, a nie wszedł jeszcze w okres starczego spadku kondycji (i atrakcyjności fizycznej) podglądania innych nie stawia na wysokim miejscu wśród swoich zainteresowań.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej