Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Lewica i prawica: analiza terminów,
     
Stifan
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 97.575

Stopień akademicki: Inzynier
Zawód: Student
 
 
post 26/07/2015, 16:56 Quote Post

Witam Was bardzo serdecznie!

Chciałbym dzisiaj poruszyć kwestie znaczenia terminów prawica i lewica zapożyczonych do współczesnej polityki wprost z rewolucji francuskiej. Obecnie terminy te są używane nagminnie lecz niejednokrotnie wywołują burzliwe dyskusję na temat tego czym jest prawica, a czym jest lewica. Przytoczę tu definicję tych pojęć może nie z najbardziej rzetelnego, ale z pewnością najbardziej popularnego źródła wiedzy, czyli Wikipedii:

"Lewica – określa różne partie polityczne, w zależności od podziału sceny politycznej w danym kraju. Zwyczajowo określenie to stosuje się do sił politycznych dążących do zmian polityczno-ustrojowych, społecznych i gospodarczych, przeciwstawiających się tzw. tradycyjnemu porządkowi społecznemu, przeciwne prawicy. Głównym założeniem lewicy jest dążenie do wolności, równości i sprawiedliwości społecznej."

"Prawica – zwyczajowe określenie sił politycznych, które charakteryzuje szacunek dla tradycji, istniejącej hierarchii społecznej oraz wstrzemięźliwość przy dokonywaniu zmian w systemie społeczno-gospodarczym i politycznym. Poglądy prawicowe są przeciwstawiane lewicowym."

Oczywiście w stosunku co do każdego z tych pojęć temat jest zgłębiony w dalszej części Wikipedii o to jaki pogląd może być lewicowy, a jaki prawicowy, ale ja zamiast brnąć tą drogą, która wydaje mi się bezsensowna, postaram się wrócić do genezy tych terminów. Jak wiadomo podział na lewicę i prawicę wziął się od miejsc jakie w 1789 roku zajęli reprezentanci poszczególnych klas społecznych we francuskim parlamencie. Po prawej stronie sali usiedli przedstawiciele szlachty, arystokracji i duchowieństwa, a po lewej reprezentanci stanu trzeciego, czyli przede wszystkim chłopów i proletariatu. Cóż więc mówi nam ten podział? Naturalnie nic innego jak to, że lewica to reprezentanci interesów klas niższych, a prawica to reprezentanci klas wyższych. Dzisiaj oczywiście podział klasowy nie występuje, ale występują inne podziały, a chyba takim najbardziej widocznym podziałem w gospodarce kapitalistycznej jest podział na pracowników i pracodawców. Jeżeli chcemy więc podział lewica i prawica przełożyć z parlamentu francuskiego na nasze realia, to lewicowe poglądy odpowiadają interesom pracowników, prawicowe zaś pracodawców.

To co jest jednak moim zdaniem najbardziej irytujące w kwestii lewicy i prawicy to przypisywanie tych pojęć do poszczególnym formacji ze względu na:

- stosunek do religii. Istnieje takie przeświadczenie, że wszystko co laickie to lewica. Koronny dowodem na to ma być, że przecież francuska lewica była za rozdziałem władzy świeckiej od duchownej. Problemem nie jest to stwierdzenie, bo ono jest rzeczywiście zgodne z prawdą, ale kontekst w jakim się go używa. Używa się go w znaczeniu, że np. moralność katolicka nie powinna wpływać na funkcjonowanie państwa. Moim zdaniem jest to brak zrozumienia, iż duchowieństwo dla lewicy francuskiej nie stanowiło problemu ze względu na wiarę tylko na uprzywilejowanie wynikając ze stanu wyższego jakim było. Może to mocne uproszczenie, ale w zasadzie wszystkie lewicowe postulaty wynikały z stwierdzenia: "My jesteśmy biedni i ciemiężeni, a wy bogaci i Nas ciemiężycie".

- stosunek do narodu. Mam wrażenie, że jeżeli coś ma w swojej nazwie narodowe, albo nie daj Boże nacjonalistyczne to z miejsca jest prawicą, a najlepiej to skrajną prawicą. Przecież partia, która działa w interesie danego narodu jest z zasady narodowa czyli nacjonalistyczna, bo nacjonalizm to nic innego jak własnie założenie, że naród jest największym dobrem w sferze polityki. Nic więcej nic mniej - na prawdę. Partia może być albo narodowa, albo kosmopolityczna. W historii współczesnej tylko partie marksistowskie miały charakter kosmopolityczny.

- skrajności. Ulubiony epitet w walce politycznej. Każdy dobry Europejczyk wie, że nie ma nic gorszego niż partia określona jako skrajna lewica czy skrajna prawica. O ile określenie skrajna lewica jest używane na ogół prawidłowo czyli w stosunku do komunizmu, bo rzeczywiście zgodnie z tym co sobie ustaliliśmy na początku, skoro lewica reprezentuje interesy proletariatu kosztem burżuazji to skrajna lewica powinna dążyć do likwidacji burżuazji - czyli istota komunizmu, o tyle w stosunku do prawicy już nie. W powszechnym rozumieniu, skrajna prawica odnosi się do postaw rasistowskim, ksenofobicznych itp. Jest to nonsens, skrajna prawica to neofeudalizm, to założenie, że ten kto ma więcej pieniędzy, lepszą pozycję społeczną może robić co chce z tym co ma ich mniej, a z tym co ich nie ma wcale - może wszystko. Co do rasizmu czy ksenofobii to może to dotyczyć zarówno lewicy jak i prawicy. Moim zdaniem idealnym przykładem rasistowskiej partii lewicowej była Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników (NSDAP).

Jeżeli popatrzymy na chociażby współczesną polską scenę polityczną przez pryzmat powyższego wywodu, to mamy wrażenie że w zasadzie nie mamy do czynienia z partiami prawicowymi, no może z wyjątkiem tej od faceta w muszce. Mamy natomiast cały szereg partii lewicowych, np. narodowosocjalistyczną (proszę traktować to pojęcie bez uprzedzeń), eurokomunistyczną, mamy też przynajmniej dwie partie tak bezideowe, że nawet nie potrafię ich zakwalifikować do żadnego nurtu.

Tekst tak na prawdę nie jest przedstawieniem całej linii mojego poglądu, lecz tylko skrótem mającym zachęcić do dyskusji. Omawianie wszystkiego od razu było by zbyt czasochłonne, mimo to z miłą chęcią wyjaśnię wszelkie obiekcję co do tez tu postawionych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Reaction
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 575
Nr użytkownika: 74.824

Zawód: Student
 
 
post 26/07/2015, 17:26 Quote Post

Klasyfikacja pracownik - pracodawca jako odniesienie do prawicy - lewicy przypomina mi marksistowskie gadanie o walce klas. Nie mogę jej poprzeć, ponieważ pozycja takiego programisty z pięcioletnim doświadczeniem jest inna niż, dajmy na to przeciętnego magazyniera. Ponadto nie jestem pewni, czy standard życia właściciela jakiegoś małego sklepiku specjalnie odbiega od wykwalifikowanego pracownika fizycznego.

A co dla mnie jest wyznacznikiem?
Przede wszystkim stosunek do egalitaryzmu, elitarymu oraz podejście do tradycji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 26/07/2015, 17:49 Quote Post

Pojęcie jest umowne i zmienne w czasie. Natomiast jeśli już szukać jakiegoś stałego punktu podziału poprzez epoki to chyba będzie właśnie kwestia elitaryzmu i egalitaryzmu. Zawsze gdzieś w centrum były spory o równość, choć różnie definowane. Ciekawą konsekwencją tego punktu widzenia jest to, że intuicyjna klasyfikacja nazizmu na prawej ścianie jest całkowicie słuszna.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Stifan
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 97.575

Stopień akademicki: Inzynier
Zawód: Student
 
 
post 26/07/2015, 18:01 Quote Post

Ten podział pracownik - pracodawca nie jest może najlepszym przykładem, tu się zgodzę i pozostanę przy założeniu, że lewica faworyzuje od najbiedniejszych do najbogatszych, a prawica odwrotnie. Nie będziemy mieszać.

Małe sprostowanie: Jeżeli facet w muszce reprezentuje program "każdy sobie", to teoretycznie można by go ulokować w politycznym centrum, bo dopiero idąc bardziej w prawo dochodzimy np. do postulatu, że najbogatsi nie płacą podatków, a biedni płacą (skądś to znamy). I tutaj po prawej stronie sceny politycznej powinny się znaleźć formację reprezentujące interesy współczesnej arystokracji, a chyba nie ma wątpliwości, że współcześnie z arystokracją również mamy do czynienia. Mało tego te dwie partie, które wcześniej opisałem jako bezideowe pasowały by tu jak ulał - oczywiście nie oceniam według oficjalnego programu.

No dobrze, ale egalitaryzm to jest ładne słowo ale co się kryje pod tym pojęciem? Bo nie będąc złośliwym, to przypomina mi to marksistowskie gadanie o równości.

Natomiast co podejścia do tradycji. Jeżeli arystokrację stanowią beneficjenci poprzedniego systemu, który załóżmy nie miał nic wspólnego z tradycją np. chrześcijańską to kto będzie tu odwoływał się do tradycji chrześcijańskiej? Nowa postkomunistyczna arystokracja czy zwykli obywatele, których interesy powinny reprezentować partie lewicowe - no zgodnie z założeniem, ze lewicowe to te, które reprezentują tych zwykłych obywateli. Bo moim zdaniem ten podział francuski był oparty tylko na tym, że tu są zwykli ludzie, a tam elity, a ideologie i postulaty doszły naturalnie.

Ten post był edytowany przez Stifan: 26/07/2015, 18:59
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Jones777
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 325
Nr użytkownika: 18.375

Kamil
Zawód: Student
 
 
post 26/07/2015, 19:07 Quote Post

Terminy te moim zdaniem są, z naukowego punktu widzenia, obecnie wybitnie nieużyteczne. Sprawdzają się jedynie jako określenia służące do podziału na "my i oni" w ramach walki politycznej bądź propagandowej.
QUOTE
Jak wiadomo podział na lewicę i prawicę wziął się od miejsc jakie w 1789 roku zajęli reprezentanci poszczególnych klas społecznych we francuskim parlamencie. Po prawej stronie sali usiedli przedstawiciele szlachty, arystokracji i duchowieństwa, a po lewej reprezentanci stanu trzeciego, czyli przede wszystkim chłopów i proletariatu. Cóż więc mówi nam ten podział? Naturalnie nic innego jak to, że lewica to reprezentanci interesów klas niższych, a prawica to reprezentanci klas wyższych

Naprawdę dry.gif ? Mi się zawsze wydawało, że od miejsc zajmowanych w Zgromadzeniu Prawodawczym gdzie zasiadano klubami.

QUOTE
- stosunek do narodu. Mam wrażenie, że jeżeli coś ma w swojej nazwie narodowe, albo nie daj Boże nacjonalistyczne to z miejsca jest prawicą, a najlepiej to skrajną prawicą. Przecież partia, która działa w interesie danego narodu jest z zasady narodowa czyli nacjonalistyczna, bo nacjonalizm to nic innego jak własnie założenie, że naród jest największym dobrem w sferze polityki. Nic więcej nic mniej - na prawdę.

Problem polega na tym, że pierwszymi nacjonalistami byli... Jakobini. I do końca XIX wieku w Europie (a na świecie i później) partie nacjonalistyczne reprezentowały program rewolucyjny/radykalnie reformistyczny, świecki i republikański. Prawica pełną gębą... Zmiana i przejście na pozycje tradycjonalistyczne to powstanie organizacji takich jak Action Francaise.
QUOTE
Moim zdaniem jest to brak zrozumienia, iż duchowieństwo dla lewicy francuskiej nie stanowiło problemu ze względu na wiarę tylko na uprzywilejowanie wynikając ze stanu wyższego jakim było. Może to mocne uproszczenie, ale w zasadzie wszystkie lewicowe postulaty wynikały z stwierdzenia: "My jesteśmy biedni i ciemiężeni, a wy bogaci i Nas ciemiężycie".

Wiara jako taka stanowiła problem dla rewolucjonistów, stąd "Kult Istoty Najwyższej" czy późniejszy ateistyczny "Kult Rozumu". Religia była wrogiem oświecenia, dla którego podstawą wszystkiego były rozum i racjonalizm.

QUOTE
Jeżeli popatrzymy na chociażby współczesną polską scenę polityczną przez pryzmat powyższego wywodu, to mamy wrażenie że w zasadzie nie mamy do czynienia z partiami prawicowymi, no może z wyjątkiem tej od faceta w muszce.

Facet w muszce to społeczny darwinista i skrajny liberał, idealny członek lewicy francuskiej. Nie zapominajmy, że motorem napędowym rewolucji była burżuazja a główne hasło to "Wolność, Równość, Własność" (braterstwo wymyślono aby wykorzystać Sankiulotów). Kolejny dowód na absolutny subiektywizm owych pojęć.
QUOTE
Natomiast jeśli już szukać jakiegoś stałego punktu podziału poprzez epoki to chyba będzie właśnie kwestia elitaryzmu i egalitaryzmu. Zawsze gdzieś w centrum były spory o równość, choć różnie definowane. Ciekawą konsekwencją tego punktu widzenia jest to, że intuicyjna klasyfikacja nazizmu na prawej ścianie jest całkowicie słuszna.

Teoretycznie, bo Nazizm był jednocześnie ekskluzywny i egalitarny. W ramach rasy aryjskiej wszyscy byli równi, co więcej były w ramach narodowego-socjalizmu nurty skrajnie egalitarne takie jak Strasseryzm.

Określenia prawica i lewica, zostały wymyślone w ramach systemu liberalno-demokratycznego powstałego w wyniku rewolucji francuskiej i amerykańskiej i służy do wciśnięcia wszelkiej aktywności politycznej w ramy ww. systemu. Wszelkie ugrupowania i idee wobec niego opozycyjne nie chcą się w tym podziale mieścić. Bo gdzie zakwalifikować np. Cercle Proudhon (symbiozę rewolucyjnych syndykalistów i integralnych nacjonalistów), ruchy tzw. "Rewolucji Konserwatywnej", Wandejczyków, Cristeros, czy włoski Faszyzm?
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 26/07/2015, 19:51 Quote Post

CODE
Teoretycznie, bo Nazizm był jednocześnie ekskluzywny i egalitarny. W ramach rasy aryjskiej wszyscy byli równi, co więcej były w ramach narodowego-socjalizmu nurty skrajnie egalitarne takie jak Strasseryzm.

I tak i nie. Różnorodność zjawiska jest faktem. Wczesne DAP czy strasseryzm to faktycznie miks różnych elementów z prawa i z lewa. Ale hitlerowska praktyka od tego jednak odbiegała. Tam budowano jednak jakiś dziwny neofeudalizm i nową arystokrację. Rasa aryjska była całkiem ekskluzywna ale z równością wewnątrz niej to było tak sobie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Stifan
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 97.575

Stopień akademicki: Inzynier
Zawód: Student
 
 
post 26/07/2015, 20:52 Quote Post

QUOTE(Jones777 @ 26/07/2015, 20:07)
Problem polega na tym, że pierwszymi nacjonalistami byli... Jakobini. I do końca XIX wieku w Europie (a na świecie i później) partie nacjonalistyczne reprezentowały program rewolucyjny/radykalnie reformistyczny, świecki i republikański. Prawica pełną gębą... Zmiana i przejście na pozycje tradycjonalistyczne to powstanie organizacji takich jak Action Francaise.

Dokładnie, definiowanie prawicowości bądź lewicowości przez pryzmat nacjonalizmu jest całkowicie nieuzasadnione.

QUOTE(Jones777 @ 26/07/2015, 20:07)
Wiara jako taka stanowiła problem dla rewolucjonistów, stąd "Kult Istoty Najwyższej" czy późniejszy ateistyczny "Kult Rozumu". Religia była wrogiem oświecenia, dla którego podstawą wszystkiego były rozum i racjonalizm.

To na co przede wszystkim chciałem zwrócić uwagę, to na fakt, że postulaty lewicy nie są do niej na stałe przypisane lecz zależą od kontekstu historycznego. Religia może była wrogiem oświecenia, ale czy jest wrogiem lewicy? Czy religia jest wrogiem biednych i uciśnionych. To zależy czy stanowi źródło biedy i ucisku.

QUOTE(Jones777 @ 26/07/2015, 20:07)
Facet w muszce to społeczny darwinista i skrajny liberał, idealny członek lewicy francuskiej. Nie zapominajmy, że motorem napędowym rewolucji była burżuazja a główne hasło to "Wolność, Równość, Własność" (braterstwo wymyślono aby wykorzystać Sankiulotów). Kolejny dowód na absolutny subiektywizm owych pojęć.

Dobrze, że zwróciłeś na to uwagę. W kolejnym poście napisałem małe sprostowanie, umieszczając faceta z muszką w politycznym centrum. Nie znam dokładnie miejsca burżuazji w parlamencie francuskim, ale jestem pewny, że siedzieli na prawym skrzydle lewicy tuż obok prawicy stanowiąc polityczne centrum. Nawet jeśli nie wynikało to z faktycznego stanu rzeczy, to powinno wynikać z symboliki układu lewica-prawica.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Reaction
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 575
Nr użytkownika: 74.824

Zawód: Student
 
 
post 26/07/2015, 20:55 Quote Post

W swoim opisie "Nowej Arystokracji" za bardzo skupiasz się na pieniądzach, a zapominasz o władzy i prestiżu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Jones777
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 325
Nr użytkownika: 18.375

Kamil
Zawód: Student
 
 
post 26/07/2015, 21:20 Quote Post

QUOTE
I tak i nie. Różnorodność zjawiska jest faktem. Wczesne DAP czy strasseryzm to faktycznie miks różnych elementów z prawa i z lewa. Ale hitlerowska praktyka od tego jednak odbiegała. Tam budowano jednak jakiś dziwny neofeudalizm i nową arystokrację. Rasa aryjska była całkiem ekskluzywna ale z równością wewnątrz niej to było tak sobie.

Cezurą jest tutaj Noc Długich Noży, wynik szantażu przemysłowców i pruskiej generalicji (arystokracji), których Hitler potrzebował do zbudowania "Tysiącletniej Rzeszy". Znamiennym jest fakt ucięcia tym koncepcji "armii ludowej" oraz przejęcie roli awangardy NSDAP przez SS, które miało być elitą "rasy panów".

QUOTE
To na co przede wszystkim chciałem zwrócić uwagę, to na fakt, że postulaty lewicy nie są do niej na stałe przypisane lecz zależą od kontekstu historycznego. Religia może była wrogiem oświecenia, ale czy jest wrogiem lewicy? Czy religia jest wrogiem biednych i uciśnionych. To zależy czy stanowi źródło biedy i ucisku.


Zauważ, że nurty traktujące społeczeństwo w sposób organiczny i promujące solidaryzm społeczny nie są zaliczane do lewicy. Ma to związek z tym, że lewica źródeł ucisku szuka w systemie społecznym i w antagonizmie (patrz walka klas w marksizmie) pomiędzy grupami społecznymi. W takim ujęciu religia jest traktowana jako opium dla mas które utrzymuje je w opresji, narzędzie rządzących. Dlatego w najlepszym wypadku należy sprowadzić ją do roli indywidualnej sprawy.

 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Stifan
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 97.575

Stopień akademicki: Inzynier
Zawód: Student
 
 
post 26/07/2015, 21:30 Quote Post

Prestiż, władza, pieniądze, poczucie wyższości. Określenia arystokracja użyłem nie względu na pieniądze lecz właśnie ze względu na pozycję społeczną. Podział biedni bogaci nie jest aż tak trafny jak podział zwykli ludzi i elita. Oczywiście nad każdym podziałem można dalej dyskutować, bo kto to są zwykli ludzie, a kto to jest elita? Mam jednak nadzieje, że na potrzeby tej dyskusji każdy jest sobie w stanie wyjaśnić te pojęcia na tyle na ile wymaga tego poruszony temat.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 26/07/2015, 21:40 Quote Post

Co do lewicy a prawicy,
na przykładzie antysemityzmu widać wyraźne przesuniecie biegunów, dziś lewactwo jest antysemickie ( antyisraelskie), prawica Israel wspiera, lub jest neutralna .
 
Post #11

     
Stifan
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 97.575

Stopień akademicki: Inzynier
Zawód: Student
 
 
post 26/07/2015, 22:01 Quote Post

QUOTE(Jones777 @ 26/07/2015, 22:20)
Zauważ, że nurty traktujące społeczeństwo w sposób organiczny i promujące solidaryzm społeczny nie są zaliczane do lewicy. Ma to związek z tym, że lewica źródeł ucisku szuka w systemie społecznym i w antagonizmie (patrz walka klas w marksizmie) pomiędzy grupami społecznymi. W takim ujęciu religia jest traktowana jako opium dla mas które utrzymuje je w opresji, narzędzie rządzących. Dlatego w najlepszym wypadku należy sprowadzić ją do roli indywidualnej sprawy.

Nie chciałbym żebyśmy definiowali lewicę przez pryzmat tego co obecnie jest nazywane lewicą. Specjalnie zwróciłem uwagę na genezę tego podziału, ponieważ uważam, że ten podział odpowiada kształtowi każdego społeczeństwa niezależnie od ustroju, dlatego faktycznie może być uniwersalny. Jednak aby rzeczywiście taki był, to musi trzymać się tych pierwotnych założeń, inaczej jeśli będziemy dokładać do tego ideologie, postulaty, postawy itd. jako elementy nieodłącznie związane z lewicą czy prawicą to zaczną się problemy ze zdefiniowaniem tego co jest, a co nie jest lewicą czy prawicą. Oczywiście mam na uwadze, że są ideologie takie jak socjalizm, które z natury są lewicowe, czy feudalizm, które z natury są prawicowe. Myślę, że w przypadku lewicy możemy mówić zarówno o partiach narodowych, tradycjonalistycznych nawet, jak i o partiach o rodowodzie marksistowskim.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Jones777
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 325
Nr użytkownika: 18.375

Kamil
Zawód: Student
 
 
post 26/07/2015, 22:29 Quote Post

QUOTE
czy feudalizm, które z natury są prawicowe.

Feudalizm jest starszy niż pojęcia o których dyskutujemy, dlatego nie jest ani prawicowy ani lewicowy. Podział na te dwie grupy dotyczy tylko i wyłącznie systemu liberalno-demokratycznego.
QUOTE
Nie chciałbym żebyśmy definiowali lewicę przez pryzmat tego co obecnie jest nazywane lewicą. Specjalnie zwróciłem uwagę na genezę tego podziału, ponieważ uważam, że ten podział odpowiada kształtowi każdego społeczeństwa niezależnie od ustroju, dlatego faktycznie może być uniwersalny.

Lewica rewolucyjna też była wrogo nastawiona do religii. Lewica chce zmieniać zastałą rzeczywistość, szczególnie tradycyjne systemy a te oparte są na religii, dlatego dla lewicy religia to wróg. Sytuacja odwrotna, jak np. Rewolucja Irańska wymyka się ww. podziałowi, bo nagle lewicą są zrewoltowani prawicowcy confused1.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Stifan
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 97.575

Stopień akademicki: Inzynier
Zawód: Student
 
 
post 26/07/2015, 22:51 Quote Post

QUOTE(Jones777 @ 26/07/2015, 23:29)
Feudalizm jest starszy niż pojęcia o których dyskutujemy, dlatego nie jest ani prawicowy ani lewicowy. Podział na te dwie grupy dotyczy tylko i wyłącznie systemu liberalno-demokratycznego.

Przecież arystokracja, duchowieństwo czy szlachta są spadkobiercami systemu feudalnego - jemu zawdzięczają swoją pozycję. Naturalne, że będą go bronić, czy to będzie feudalizm czy neofeudalizm to już dla mnie tylko nazwa. Feudalizm jest w opozycji do socjalizmu podobnie jak prawica jest w opozycji do lewicy.

QUOTE(Jones777 @ 26/07/2015, 23:29)
Lewica rewolucyjna też była wrogo nastawiona do religii. Lewica chce zmieniać zastałą rzeczywistość, szczególnie tradycyjne systemy a te oparte są na religii, dlatego dla lewicy religia to wróg. Sytuacja odwrotna, jak np. Rewolucja Irańska wymyka się ww. podziałowi, bo nagle lewicą są zrewoltowani prawicowcy  confused1.gif

Nie zgodzę się z tym, że lewica symbolizuje zmianę. Francuska lewica symbolizowała zmianę, bo sytuacja w jakieś się znajdowała była dla niej skrajnie niekorzystna. Wyobraźmy sobie, że przeniesiemy skład francuskiego parlamentu wprost do jednego z dzisiejszych krajów skandynawskich. Jak myślisz, które część parlamentu będzie chciała wywołać rewolucję? Rewolucja czy chęć silnych zmian nie należy na stałe do lewicy czy prawicy, lecz do tego dla kogo aktualnie sytuacja jest niekorzystna. Nie ma takiego społeczeństwa, do którego nie dało by się zastosować tego podziału, bo nie ma takiego społeczeństwa, w którym nie ma klas. Nawet w państwach komunistycznym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 27/07/2015, 0:30 Quote Post

Jones777
CODE
Cezurą jest tutaj Noc Długich Noży, wynik szantażu przemysłowców i pruskiej generalicji (arystokracji), których Hitler potrzebował do zbudowania "Tysiącletniej Rzeszy". Znamiennym jest fakt ucięcia tym koncepcji "armii ludowej" oraz przejęcie roli awangardy NSDAP przez SS, które miało być elitą "rasy panów".

A to owszem. Ale w sumie też o tym piszę.
Aha,
CODE
Określenia prawica i lewica, zostały wymyślone w ramach systemu liberalno-demokratycznego powstałego w wyniku rewolucji francuskiej i amerykańskiej i służy do wciśnięcia wszelkiej aktywności politycznej w ramy ww. systemu. Wszelkie ugrupowania i idee wobec niego opozycyjne nie chcą się w tym podziale mieścić.

Trochę ryzykowne stwierdzenie. Bo co w takim razie z mocno antysystemowym komunizmem? smile.gif
CODE
Bo gdzie zakwalifikować np. Cercle Proudhon (symbiozę rewolucyjnych syndykalistów i integralnych nacjonalistów), ruchy tzw. "Rewolucji Konserwatywnej", Wandejczyków, Cristeros, czy włoski Faszyzm?

Faszyzm, konserwatywna rewolucja, Evola i podobne to po mojemu jednak skrajnie zdziczałe i zmutowane odnogi takiej bardziej reakcyjnej prawicy. Taki de Maistre po przejściach i na dopalaczach. Ale fakt, że to bardzo trudna do klasyfikacji egzotyka. Problem byłby też z różnymi anarchizmami, bo gdzie przypisać taki libertarianizm czy anarchoprymitywizm.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej