Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Danton czy Robespierre
     
Ikswonarab
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 266
Nr użytkownika: 24

 
 
post 7/01/2004, 18:50 Quote Post

korciło mnie od dawna te pytanie smile.gif
Danton czy Robespierre??
który był lepszy? Za którym by ktoś z Was ewentualnie poszedł?
ja stawiam na Georges-Jacques'a Dantona biggrin.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
ugedej
 

?
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 561
Nr użytkownika: 1.240

?
Stopień akademicki: doktorant historii
Zawód: soldier
 
 
post 11/07/2004, 17:57 Quote Post

wink.gif
Stawiam na Robespierre, ponieważ miał przydomek nieprzekupny, a takich w dzisiejszych czasach najbardziej sie chciałoby zobaczyć w Polskim Rządzie biggrin.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
ugedej
 

?
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 561
Nr użytkownika: 1.240

?
Stopień akademicki: doktorant historii
Zawód: soldier
 
 
post 18/08/2004, 12:09 Quote Post

wink.gif

Faktycznie Danton jakby nie patrzyć to był lepszym mówcą ale Robespierre był uczciwy!

Takich polityków nam brakowało i brakuje, więc moja opinia jest niezmienna!

Tylko Robespierre okocim.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
libertynka
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 2.211

 
 
post 14/11/2004, 1:34 Quote Post

Hmmm...stanowczo Robespierre.Z doświadczenia wiadomo, że w skutem terroru powstają najlepsze rozwiązania(ograniczenie wpływów kościoła wub.gif ...)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Bhalzack
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 3.407

 
 
post 30/01/2005, 11:32 Quote Post

Robespierre łaczy się z terrorem jakobinów, z jego polecenia wielu ludzi popierających rewolucje(jak danton)
trafilo na szafot tylko z tego powody że byli jego przeciwnikami politycznymi

Jakos nie bardzo mnie przekonuje jego osoba
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Polidaktyl
 

Teoretyk Kabaretu
*****
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 625
Nr użytkownika: 2.700

Zawód: Kierownik Literacki
 
 
post 30/01/2005, 14:22 Quote Post

Jak dla mnie to spór przypomina dyskusję nad tym kto był gorszy Trocki czy Lenin albo Stalin czy Hitler itp. Obydwaj warci siebie łącznie z Napoleonem który też np strzelał z armat do demonstrantów. W rewolucji nikt nie jest czysty polecaa książkę Piera Gaxotta "Rewolucja ffrancuska"
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
KSIĄŻĘ
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 264
Nr użytkownika: 1.097

Zawód: Marechal d'Empire
 
 
post 30/01/2005, 16:17 Quote Post

Drogi Polidaktylu.Nie rozumiem Twojego twierdzenia,że ta dyskusja przypomina rozprawianie na temat kto był gorszy:Hitler czy Stalin,Trocki czy Lenin.A już z twierdzeniem,że obaj byli siebie warci łącznie z Napoleonem,przesadziłeś.Pragnę przypomnieć,że danton w przeciwieństwie do Robespierra nie kierował ludzi(winnych jakiegoś przestępstwa,czy nie)na szafot.Miał czyste sumienie.Co zaś się tyczy "strzelania z armat" Napoleona do tłumu to pragnę zauważyć,że wykonywał tylko polecenia władzy państwowej.Obronił stolicę przed rojalistyczną kontrewolucją i tym sposobem ochronił Paryż,buu całą stolicę przed następnym terrorem,tym razem w wykonaniu rojalistów,którzy zapewne po odzyskaniu władzy krwawo rozprawiliby się z rewolucjonistami.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
KSIĄŻĘ
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 264
Nr użytkownika: 1.097

Zawód: Marechal d'Empire
 
 
post 30/01/2005, 16:25 Quote Post

Aż mi się wkradł mały lapsus.Chroniąc Paryż przed rojalistami,Napoleon zapewne ochronił całą Francję przed kolejnym terrorem.
Tak juz lepiej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
fiaa
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 441
Nr użytkownika: 2.638

 
 
post 30/01/2005, 21:34 Quote Post

QUOTE
Danton czy Robespierre??

To się nazywa wybór między dżumą, a cholerą. ph34r.gif
Dla konserwatysty wszyscy rewolucjoniści to postacie nie do przyjęcia.
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
KSIĄŻĘ
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 264
Nr użytkownika: 1.097

Zawód: Marechal d'Empire
 
 
post 31/01/2005, 2:08 Quote Post

Jeśli cztery lata jest dla Ciebie "niedługim" czasem: rolleyes.gif ...
W 1795 roku Bonaparte był jeszcze mało znanym oficerem,można powiedzieć jednym z wielu.I nie wiadomo jakby się potoczyłyby jego losy,gdyby Barras,póżniejszy członek Dyrektoriat,nie zwróciłby na niego uwagi i niepowierzyłby dowództwa nad wojskiem w Paryżu.Bonaparte po prostu skorzystał z tego co mu daje los i wywiązał sie z powierzonego mu zadania.To jest podstawowy argument oprócz tych,które podałem wcześniej.W 1799 roku,gdy dokonał zamachu stanu był już na tyle znaną osobą po zwycięskiej kampanii włoskiej i początkowych sukcesach w Egipcie,że kółka spiskowe z Talleyrandem i Fouche na czele,nie wachały się postawić go na czele spisku.
Francji potrzebny był taki człowiek jak Napoleon.Po to,żeby przede wszystkim ustabilizować sytuację w kraju,po to,żeby krwawa łażnia rewolucji nie nastąpiła ponownie.
Tak więc porównywanie Robespierra i Dantona z Napoleonem jest jest wielkim nieporozumieniem,które wypływa z głębokiej niewiedzy w tej materii.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Polidaktyl
 

Teoretyk Kabaretu
*****
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 625
Nr użytkownika: 2.700

Zawód: Kierownik Literacki
 
 
post 31/01/2005, 9:59 Quote Post

4 lata to naprawdę niewiele, I Danton i Robespierr i Napoleon zabili mniej lub więcej ludzi obywateli swoich i obcych. Dla mnie nie ma różnicy czy był to jeden człowiek czy dwa miliony i dlaczego został zabity. Zabicie to zabicie (czywiście poza działaniami na wojnie lecz skazanie na śmierć lub w postaci tłumienie protestów)i nie ważne czy się to robiło aby utrzymać władzę czy też tłumienia rozruchów. Każdy z tej trójki zabił chociarz 1 osobę niewinną świadomie i to mi wystarczy aby ich zrównać
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 31/01/2005, 11:04 Quote Post

jesli napoleon strzelal do demonstrantow to robil to jako jeden z wykonawcow Rewolucji.
Juz na wlasny rechunek jako I Konsul a potem Cesarz wstrzymal nie tylko terror ale jak pisze Ksiaze ustabilizowal kraj co tez mniejszylo rozlew krwi. Mozna sie spierac co do odpowiedzialnosci za skazanie pojedynczych osob. Ale w zaden sposob nie mozna z niego robic ludobojce !
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
KSIĄŻĘ
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 264
Nr użytkownika: 1.097

Zawód: Marechal d'Empire
 
 
post 31/01/2005, 13:26 Quote Post

"4 lata to naprawdę niewiele"...To zależy jak dla kogo.Można powiedzieć,że to dużo i można powiedzieć,że mało.Jednak w przypadku Napoleona i jego epopeji to naprawdę to spory przedział czasowy.W tym czasie,zakładając,że oceniamy lata 1795-1799 sporo się wydarzyło zarówno w życiorysie Napoleona,jak i w historii Prancji.Przedstawiłem to wcześniej,ale jeszcze raz to zrobię.W pierwszym przypadku Napoleon z podrzędnego oficera stał się liczącą postacią.W drugim mieliśmy fale opadania rewolucji,zakończoną zamachem stanu 18 Brumaire'a.Francja wkroczyła w nowa fazę,charakteryzującym sie ustabilizowaniem życia politycznego,gospodarczego w wewnątrz kraju.
Jeśli biorąc tylko i wyłącznie w kwestii porównawczej kryterium,że każdy z nich świadomie doprowdził do śmierci danej jednostki,setek,tysięcy,milionów niezależnie od tego kim była ofiara to obok 3 wymienionych tutaj postaci mozna by było wymienić dużo,DUŻO innych.
Także sędziów w procesie norymberskim.
Tak więc uważam,że wszelkie takie porównania nie mają sensu.
Ale od początku.
Danton-był umiarkowcem,który daleki był od radykalizmu Robespierra.Zastanawiam się w jaki sposób przyczynił się Danton do zabicia niewinnej jednostki.Pewnie chodzi tutaj o głosowanie nad wysłaniem Ludwika XVI na szafot.Współczesna władza,usprawiesliwiając postawienie w stan oskarżenia króla podała powód zdrady narodu.Czyli wszystko odbyło się zgodnie z ówczesnym prawodastwem rewolucyjnej Francji,nie zaleznie od tego jakbyśmy to porawo interpretowali i oceniali teraz faktyczną winę króla.
Robespierre-radykalny jakobin,który swoimi decyzjami wysłał na szfot wielu ludzi,w tym także wielu niewinnych.W pewnym momencie terror ten tak się nasilił,że nie zważano już na formę obrony oskarżonego,bo po prostu nie dopuszczano skazanego do głosu(ofiarą tego krwawego terroru padł sam Danton,który świetnie sam się bronił racjonalnymi argumentami,ale został wyprowadzony z obrad Konwentu).
Napoleon- karząc strzelać do monarchistów,wykonywał rozkazy rządu.A żołnierz musi wykonywać rozkazy.
Jednak na wizerunku i dobrym imieniu Napoleona jest drobna rysa.Tą rysą jest sprawa księcia d'Enghien ostatniego z Kondeuszy,bocznej linii Burbonów.
W 1804 roku na rozkaz Bonapartego,wstrząśnietego po rojalistycznych zamachach na swoją osobę,został on uprowadzony ze swojej posiadłości w Badenii.W mniemaniu Napoleona,D'Enghien miał być tym,którego rojaliści chcieli osadzić na tronie po jego obaleniu.Po dłuższych przesłuchiwaniach księcia,Napoleon przekonał się,że nie chodzi o D'Enghiena,że nie jest tym,którego monarchiści widza na tronie.I nie sposób było zarzucić DEnghienowi udział w jakimkolwiek spisku na życie Napoleona.Jednak spraway potoczyły się dość daleko.Jest to do dzisiaj zagadką dlaczego Napoleon zdecydował się oddać księcia w stan oskarżenia.Wyrok po wyśrubowanym oskarżeniu,że D'Enghien walczył z bronią w ręku przeciwko Francji mół być tylko jeden-Kara śmierci.Wyrok wykonano w zamku Vincennes,a zwłoki księcia pochowano w fosie,gdzie wyrzucano śmieci.
Tym czynem Napoleon przekonał władców europejskich,że jest on zagrożeniem i był to punkt zwrotny w postrzeganiu jego osoby.W mniemaniu Napoleona,zabójstwo księcia przekreślało mozliwość przywrócenia we Francji dynastii burbońskiej(nie wiedzieć czemu,żyli przecież na emigracji 2 bracia Ludwika XVI-póżniejsi:Ludwik XVIII oraz Karol X).
Śmierć D'Enghiena przekonała Francuzów,że powrót to ancien regime jest niemożliwy,choć sam proklamował cesarstwo.
Każdy badacz epoki napoleońskiej,nawet entuzjasta i zwolennik epoki napoleońskiej stwierdzi,że morderstwo ostatniego z Kondeuszy jest skaża na jego wizerunku.
Starałem się obiektywnie ocenić wszystkie 3 postacie.
Reasumując chciałbym jeszcze raz stwierdzić,bez względu na to co dany forumowicz twierdzi na temat danej z scharakteryzowanych przeze mnie postaci,że porównanie Robespierra,Dantona i Napoleona jest nieporozumieniem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
general lee
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 150
Nr użytkownika: 26.565

 
 
post 24/12/2006, 14:12 Quote Post

Robespierre i Danton to byli ludobojcy.Dla mnie nie ma innej opinii.
Napoleon to cos innego.
Wykonywal rozkazy a to cos innego
To tak samo jak powiedziec ze kazdy Niemiec podczas 2 Wojny Swiatowej jest zly bo zabijal niewinnych ludzi.Jak sie jest zolnierzem to rozkaz to najwazniejsza rzecz i nie ma co o tym gadac.
Napoleon jakby naprawde byl "zimnokrwisty"to by pokonaniu Austrii i Prus oraz Rosje rozprawil sie z nimi do konca a nie podpisywal pokoju
Co prawda przez prawie 5 lat grabil cala Europe czego skutki widac w Luwrze smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Kytof
 

Kytof I Waza
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.266
Nr użytkownika: 27.423

 
 
post 21/01/2007, 21:39 Quote Post

No, ale Danton miał siłę powiedzieć dość temu całemu terrorowi i za to zginął. Stanąłbym po stronie Dantona (chociaż trochę bałbym się gilotyny, którą Robespierre częstował ludzi, którzy mu się nie spodobali).
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej