|
|
Potrzeby fizjologiczne podczas bitwy
|
|
|
|
No właśnie jak sobie radzono podczas walnych, trwających kilka godzin bitew z prozaiczną skądinąd potrzebą zrobienia siusiu i kupki?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(czwartek12ego @ 9/02/2010, 8:12) No właśnie jak sobie radzono podczas walnych, trwających kilka godzin bitew z prozaiczną skądinąd potrzebą zrobienia siusiu i kupki? Nie znam zadnych przekazów historycznych na ten temat. Ale ... Czynny udział w bitwie, to jednak spory wysiłek fizyczny, mozna więc porównac to z wysiłkiem sportowca w czasie długotrwałego wysiłku fizycznego. W czasie takiego wysiłku, u sportowca, występuje znaczne odwodnienie organizmu spowodowane zarówno intensywnym poceniem się, jak też wzmozonym wydychaniem pary wodnej. W sytuacji odwodnienia, zwrotne wchłanianie wody, z przesączu pierwotnego (kłębkowego) w kanalikach nerkowych bardzo znacznie sie zwieksza (aktywacja układu renina-angiotensyna-aldosteron-ADH), co powoduje, że ilość moczu ostatecznego wydalanego do pęcherza moczowego jest minimalna, a w skrajnych przypadkach nastepuje nawet całkowity, okresowy bezmocz. Tak więc nie zachodzi potrzeba siusiania. W warunkach odwodnienia, zwieksza sie również wchłanianie zwrotne wody z masy kałowej w jelicie grubym, co powoduje zagęszczenie kału i zmniejszenie jego objętości. W dłuższej perspektywie czasowej, objawia sie to "zatwardzeniem". Tak więć nie zachodzi potrzeba kupkania. Jeśli na te informacje fizjologiczne, nałożymy informacje o kłopotach z założeniem/zdjęciem zbroi rycerskiej, to staje sie oczywiste, że rycerze w czasie długotrwałej bitwy, wogóle nie załatwiali potrzeb fizjologicznych, a jeśli już koniecznie musieli, to wewnątrz zbroi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(byk2009 @ 9/02/2010, 12:33) Jeśli na te informacje fizjologiczne, nałożymy informacje o kłopotach z założeniem/zdjęciem zbroi rycerskiej, to staje sie oczywiste, że rycerze w czasie długotrwałej bitwy, wogóle nie załatwiali potrzeb fizjologicznych, a jeśli już koniecznie musieli, to wewnątrz zbroi. Co do wywodu fizjologicznego zgadzam się całkowicie, ale czy tyłek nie był pozbawiony zbroi w końcu i tak siedział na koniu? Rycerz raczej w razie potrzeby nie miał większych kłopotów z wypróżnieniem , jeśli w tym czasie nie siedział na swoim rumaku. Zbroje typu lorica segmenta były zbrojami sięgającymi pasa, natomiast z podwinięciem kolczugi chyba nie było problemu.
Ten post był edytowany przez Gajusz Juliusz Cezar: 9/02/2010, 11:49
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gajusz Juliusz Cezar @ 9/02/2010, 11:45) QUOTE(byk2009 @ 9/02/2010, 12:33) Jeśli na te informacje fizjologiczne, nałożymy informacje o kłopotach z założeniem/zdjęciem zbroi rycerskiej, to staje sie oczywiste, że rycerze w czasie długotrwałej bitwy, wogóle nie załatwiali potrzeb fizjologicznych, a jeśli już koniecznie musieli, to wewnątrz zbroi. Co do wywodu fizjologicznego zgadzam się całkowicie, ale czy tyłek nie był pozbawiony zbroi w końcu i tak siedział na koniu? Rycerz raczej w razie potrzeby nie miał większych kłopotów z wypróżnieniem , jeśli w tym czasie nie siedział na swoim rumaku. Zbroje typu lorica segmenta były zbrojami sięgającymi pasa, natomiast z podwinięciem kolczugi chyba nie było problemu. No fakt, przy kolczudze, lub zbroi łuskowej, teoretycznie było by to mozliwe, ale temat jest sformułowany dośc szeroko i użyte zostało słowo "rycerz". W zwiazku z czym, ja miałem raczej na myśli średniowieczną pełną zbroję płytową. Z drugiej jednak strony, nie wyobrażam sobie, aby najlżej nawet opancerzony wojownik/rycerz mógł jednocześnie wywijać mieczem i spokojnie defekować (no chyba, że ze strachu ). Powszechna raczej przy defekacji pozycja kuczna, wyklucza raczej jednoznacznie, jednoczasową walkę bezpośrednią. Nie mówiąc już o tym, że w przypadku rycerza na koniu, pozycja kuczna to raczej ekwilibrystyka.
Ten post był edytowany przez byk2009: 9/02/2010, 14:43
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawy dylemat.Z drugiej strony te bitwy znowu tak dlugo zazwyczaj nie trwaly.Kilka godzin mozna wytrzymac.Ale z ta z cala kultura rycerska i wysokim uwczesnym ego, trudno sobie jakos wyobrazic rycerza podajacego wodze giermkowi i pedzacego w krzaki.Troche to jakos malo eleganckie.Pewnie w namiotach byly jakies wiaderka i nocniki,ktore sluga pozniej wstydliwie wylewal. To jezeli chodzi o rycerstwo oczywiscie,pospulstwo zapewne zalatwialo sie gdzie popadnie, tylko umacniajac panow w swym poczuciu wyzszosci.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(byk2009 @ 9/02/2010, 15:36) No fakt, przy kolczudze, lub zbroi łuskowej, teoretycznie było by to mozliwe, ale temat jest sformułowany dośc szeroko i użyte zostało słowo "rycerz". W zwiazku z czym, ja miałem raczej na myśli średniowieczną pełną zbroję płytową. Z drugiej jednak strony, nie wyobrażam sobie, aby najlżej nawet opancerzony wojownik/rycerz mógł jednocześnie wywijać mieczem i spokojnie defekować (no chyba, że ze strachu ). Powszechna raczej przy defekacji pozycja kuczna, wyklucza raczej jednoznacznie, jednoczasową walkę bezpośrednią. Nie mówiąc już o tym, że w przypadku rycerza na koniu, pozycja kuczna to raczej ekwilibrystyka. Ale mi chodziło o zbroję rycerską? Tylna część ciała (pupa) chyba nie była osłonięta pancerzem?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mariusz 70 @ 9/02/2010, 14:49) Ciekawy dylemat.Z drugiej strony te bitwy znowu tak dlugo zazwyczaj nie trwaly.Kilka godzin mozna wytrzymac.Ale z ta z cala kultura rycerska i wysokim uwczesnym ego, trudno sobie jakos wyobrazic rycerza podajacego wodze giermkowi i pedzacego w krzaki.Troche to jakos malo eleganckie.Pewnie w namiotach byly jakies wiaderka i nocniki,ktore sluga pozniej wstydliwie wylewal. To jezeli chodzi o rycerstwo oczywiscie,pospulstwo zapewne zalatwialo sie gdzie popadnie, tylko umacniajac panow w swym poczuciu wyzszosci. Z giermkiem trzymającym konia, to jeszcze nic. Wyobraźcie sobie zdumienie przeciwnika szarżyjacego z kopią, gdy atakowany zwraca sie do niego: "Wstrzymaj rumaka szanowny panie, zechciej zaczekac momencik, aż "postawię klocka" i zaraz będę do twej dyspozycji bitewnej".
QUOTE(Gajusz Juliusz Cezar @ 9/02/2010, 14:51) QUOTE(byk2009 @ 9/02/2010, 15:36) No fakt, przy kolczudze, lub zbroi łuskowej, teoretycznie było by to mozliwe, ale temat jest sformułowany dośc szeroko i użyte zostało słowo "rycerz". W zwiazku z czym, ja miałem raczej na myśli średniowieczną pełną zbroję płytową. Z drugiej jednak strony, nie wyobrażam sobie, aby najlżej nawet opancerzony wojownik/rycerz mógł jednocześnie wywijać mieczem i spokojnie defekować (no chyba, że ze strachu ). Powszechna raczej przy defekacji pozycja kuczna, wyklucza raczej jednoznacznie, jednoczasową walkę bezpośrednią. Nie mówiąc już o tym, że w przypadku rycerza na koniu, pozycja kuczna to raczej ekwilibrystyka. Ale mi chodziło o zbroję rycerską? Tylna część ciała (pupa) chyba nie była osłonięta pancerzem? Nie wiem, czy pełna zbroja płytowa miała na pupie nieosłoniete blachą miejsce, bo wszystkie zbroje dostępne w necie są prezentowane od przodu, a przód krocza napewno był opancerzony. Ale nawet jeśli nie było tam blachy, to były jakieś spodnie, czy chociaż gacie (bo przeciez nie goły tyłek), których zdjęcie, czy nawet częściowe zzsunięcie wymagało by choćby odpięcia pasa z mieczem i ew. nabiodrnika.
Ten post był edytowany przez byk2009: 9/02/2010, 15:12
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(byk2009 @ 9/02/2010, 16:06) Nie wiem, czy pełna zbroja płytowa miała na pupie nieosłoniete blachą miejsce, bo wszystkie zbroje dostępne w necie są prezentowane od przodu, a przód krocza napewno był opancerzony. Ale nawet jeśli nie było tam blachy, to były jakieś spodnie, czy chociaż gacie (bo przeciez nie goły tyłek), których zdjęcie, czy nawet częściowe zzsunięcie wymagało by choćby odpięcia pasa z mieczem i ew. nabiodrnika. E! mógł mieć przecież stringi Nie będzie z gołym tyłkiem, a i zsunąć na bok łatwo. A tak poważnie to ta zbroja z tyłu nie przeszkadzałaby mu w dobrym trzymaniu się w siodle?
Ten post był edytowany przez Gajusz Juliusz Cezar: 9/02/2010, 15:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Byku bardzo dziękuję za te cenne uwagi, jednak jest mały problem. Armie starożytności znane z przestrzegania zasad higieny nie były. Wody praktycznie nie gotowano, pito z różnych źródeł, żołnierze zdani na jedzenie, które złupią lub upolują, przygotowywane w warunkach polowych narażeni są na choroby. Tak więc cały wachlarz tego co gastrolodzy lubią najbardziej dotykał niejedną armię.
Kiedyś mój kolega (straciłem niestety już z nim kontakt), który był w bractwie rycerskim, opowiadał jakoby przypadki poważnego zranienia przeciwnika na polu bitwy dość często związane były z gwałtownym wypróżnieniem poszkodowanego. Żałuję, że nie pociągnąłem tego problemu, ale zdegustowane miny towarzyszących nam kobiet skutecznie temat zamknęły.
Czyli na razie wynika, że odwodnienie skutecznie te zachcianki hamowało, lub po prostu robiono w to w czym się stało.
|
|
|
|
|
|
|
Pan P.
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 58 |
|
Nr użytkownika: 43.033 |
|
|
|
Pawe³ Puzio |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Współczuje giermkowi rycerza który sfajdał się w kolczugę ( kolcze gacie widziałem w muzeum w Malborku ). Jak to odczyścić ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pan P. @ 11/02/2010, 9:57) Współczuje giermkowi rycerza który sfajdał się w kolczugę ( kolcze gacie widziałem w muzeum w Malborku ). Jak to odczyścić ? Pod kranem
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Eamr @ 11/02/2010, 13:46) Pod kranem Żeby zardzewiało?
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pan P. @ 11/02/2010, 9:57) Współczuje giermkowi rycerza który sfajdał się w kolczugę ( kolcze gacie widziałem w muzeum w Malborku ). Jak to odczyścić ? Mam niejasne wrażenie, że dyskutują tu sami dyletanci. Poza wątkiem fizjologicznym, ja równierz jestem dyletantem w sprawie budowy i zastosowania zbroi rycerskiej. Jestem pewien, że koledzy z Bractw Rycerskich (jest do tego odrębny dział w historycy.org), maja na ten temat własne przemyslenia, a może nawet własne doświadczenia empiryczne. Bądź co bądź, ich historyczne "ustawki" też trwaja niekiedy godzinami, więc jakoś sobie z tym problemem radzą. Może oni też "załatwiają to do środka"? A póżniej czyszczą kolcze gacie pod kranem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Eamr @ 11/02/2010, 12:46) QUOTE(Pan P. @ 11/02/2010, 9:57) Współczuje giermkowi rycerza który sfajdał się w kolczugę ( kolcze gacie widziałem w muzeum w Malborku ). Jak to odczyścić ? Pod kranem Jak gdzieś zdnajdzie kran to na pewno skorzysta.
|
|
|
|
|
|
|
tommo
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 60.085 |
|
|
|
Tomasz |
|
Zawód: uczniak |
|
|
|
|
QUOTE Jak gdzieś znajdzie kran to na pewno skorzysta. w warunkach średniowiecznych(starożytnych?) raczej bardziej pasowałoby obmycie ubrudzonego miejsca w jakiejś balii wypełnionej wodą
a tak ogólnie to myślę że jak koledzy pisali, przy takim wysiłku fizycznym nie potrzeba było się wypróżniać gdyż bardzo dużo wody człowiek wydala w postaci potu i pary wodnej
odnośnie podcierania to jak myślicie, pospolicie trawką czy czym??
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|