|
|
Pomoc socjalna lekiem na dzietność
|
|
|
|
QUOTE(misza88 @ 26/08/2016, 13:39) http://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/lu_nps...11_22032012.pdfW porównaniu z wynikami uzyskanymi podczas ostatniego spisu przyrost liczby budynków wyniósł 13,5%, tj. 726 tys. budynków. Liczba budynków mieszkalnych zwiększyła się o 14,3%, w tym liczba budynków jednorodzinnych o 15,2%, a wielomieszkaniowych jedynie o 4,0%.
Dziękuję, a teraz proszę przejść do zasadniczej części pytania: "że to mieszkańcy blokowisk (lub potomkowie) wynoszą się na przedmieścia"
Bo to nie wynika z moich obserwacji też widzę przyrost domów (aczkolwiek wiesz że ilościowo te 4% może zaludnić ta sama ilość co te 14% ), ale niekoniecznie powodem jest migracja mieszkańców blokowisk. Nawet nie całościowo dużych miast tylko ich wybranych części wedle założeń użytkownika Adiko
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(misza88 @ 26/08/2016, 13:39) http://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/lu_nps...11_22032012.pdfW porównaniu z wynikami uzyskanymi podczas ostatniego spisu przyrost liczby budynków wyniósł 13,5%, tj. 726 tys. budynków. Liczba budynków mieszkalnych zwiększyła się o 14,3%, w tym liczba budynków jednorodzinnych o 15,2%, a wielomieszkaniowych jedynie o 4,0%. No i są dane, bardzo dziękuję misza88 za pomoc. To potwierdza moje subiektywne odczucia. Trzeba dodać, że są to dane sprzed paru lat a trend nie dość, że nie słabnie, to przyspiesza.
Zgadzam się, że wiele z tych domów budują emigranci, często mówią, że tyle już nazbierali, że mogliby spokojnie wrócić (i czasem wracają), szybciej niż przed emeryturą.
Wielu z tych "emigrantów" jedną nogą cały czas jest w Polsce i za granicę wyjeżdża np tylko na kontrakty (Norwegia, statki, platformy wiertnicze itd) lub w Polsce jest żona z dziećmi a mąż pracuje za granicą i bierze tamtejsze dodatki.
Mieszkańcy blokowisk są naturalnym i chyba oczywistym powodem rozrastających się przedmieść. Nowo-przyjezdni najczęściej wędrują właśnie do tych zwolnionych mieszkań w blokach i je wynajmują.
Znam dziesiątki takich ludzi którzy wyprowadzili się z bloku za miasto, niemal w każdym przypadku scenariusz się powtarza. "Przez całe życie marzyłem o domku za miastem i zbierałem na to pieniądze", gdy zdolność kredytowa pozwoliła, wcielają to w życie.
Z pewnością dużą rolę pełni to o czym pisałem wcześniej, konkurencja na rynku spowodowała, że cena bliźniaka a nawet domku jest niższa niż mieszkania w domku (a powierzchnia nawet dwukrotnie większa, plus jakiś tam ogródek). Piszę tu o odległościach 4-10 km od miasta.
Ten post był edytowany przez Adiko: 26/08/2016, 14:04
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobrobyt współczesny, to taka sama choroba zakaźna jak dawniej ospa czy trąd. Europejczycy współcześnie są na te choroby dość odporni (dobra, nie wchodźmy w szczegóły, same patogeny też się zmieniły...) - bo wśród ich przodków ci odporności pozbawieni w sporej części nie pozostawili po sobie potomstwa.
Choroba dobrobytu przebiega łagodniej od epidemii z lat 1348 - 1349, ale długofalowy skutek powinien być, koniec końców, podobny: przetrwają, tj. pozostawią po sobie potomstwo tylko ci, którzy okażą się na pokusy dobrobytu odporni. Reszta bezpotomnie wymrze.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(jkobus @ 26/08/2016, 15:08) Dobrobyt współczesny, to taka sama choroba zakaźna jak dawniej ospa czy trąd. Europejczycy współcześnie są na te choroby dość odporni (dobra, nie wchodźmy w szczegóły, same patogeny też się zmieniły...) - bo wśród ich przodków ci odporności pozbawieni w sporej części nie pozostawili po sobie potomstwa. Choroba dobrobytu przebiega łagodniej od epidemii z lat 1348 - 1349, ale długofalowy skutek powinien być, koniec końców, podobny: przetrwają, tj. pozostawią po sobie potomstwo tylko ci, którzy okażą się na pokusy dobrobytu odporni. Reszta bezpotomnie wymrze.
Wymieranie nie jest problemem. Gdyby o to chodziło to by w ogóle nie było dyskusji. Problemem jest rosnąca liczba ludzi w wieku postprodukcyjnym i w mniejszym stopniu kurcząca się pula konsumentów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Problemem - dla kogo? Jasne, że ogólny poziom życia pewnie spadnie, jeśliby do starzenia się i wymierania społeczeństwa miało dochodzić gwałtownie. Ale mimo wszystko, nie mogę pozbyć się wrażenia, że to jest "problem" tak naprawdę dla niemiłościwie nam panującego gosudarstwa (bo ono będzie musiało się zmniejszyć!). Ale dla mnie? A co mnie to obchodzi..?
Ten post był edytowany przez jkobus: 26/08/2016, 14:34
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(jkobus @ 26/08/2016, 14:08) Dobrobyt współczesny, to taka sama choroba zakaźna jak dawniej ospa czy trąd. Europejczycy współcześnie są na te choroby dość odporni (dobra, nie wchodźmy w szczegóły, same patogeny też się zmieniły...) - bo wśród ich przodków ci odporności pozbawieni w sporej części nie pozostawili po sobie potomstwa. Choroba dobrobytu przebiega łagodniej od epidemii z lat 1348 - 1349, ale długofalowy skutek powinien być, koniec końców, podobny: przetrwają, tj. pozostawią po sobie potomstwo tylko ci, którzy okażą się na pokusy dobrobytu odporni. Reszta bezpotomnie wymrze. Dobrobyt to sie zaraz skonczy. Wszystkie "Welfare States" sa na wpol zbankrutowane. Pare lat i bedzie wielkie BUM! Jak powiedziala pani Margaret Thatcher "Welfare state trwa do czasu kiedy skoncza sie cudze pieniadze". Wlasnie sie koncza...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gregski @ 26/08/2016, 15:32) QUOTE(jkobus @ 26/08/2016, 14:08) Dobrobyt współczesny, to taka sama choroba zakaźna jak dawniej ospa czy trąd. Europejczycy współcześnie są na te choroby dość odporni (dobra, nie wchodźmy w szczegóły, same patogeny też się zmieniły...) - bo wśród ich przodków ci odporności pozbawieni w sporej części nie pozostawili po sobie potomstwa. Choroba dobrobytu przebiega łagodniej od epidemii z lat 1348 - 1349, ale długofalowy skutek powinien być, koniec końców, podobny: przetrwają, tj. pozostawią po sobie potomstwo tylko ci, którzy okażą się na pokusy dobrobytu odporni. Reszta bezpotomnie wymrze. Dobrobyt to sie zaraz skonczy. Wszystkie "Welfare States" sa na wpol zbankrutowane. Pare lat i bedzie wielkie BUM! Jak powiedziala pani Margaret Thatcher "Welfare state trwa do czasu kiedy skoncza sie cudze pieniadze". Wlasnie sie koncza... Od 40 lat zapowiadają koniec państwa dobrobytu. A ten jakoś wciąż odwleka się w czasie. Będzie jeszcze kilkadziesiąt lat tego gadania. A tymczasem to do tej ponoć upadającej Europy ściągają ludzie z innych kontynentów, nie na odwrót. I ci imigranci mają większą dzietność niż w krajach pochodzenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zwiększenie dzietności w krajach wysoko rozwiniętych jest banalne. Wystarczy zdelegalizować antykoncepcję oraz pornografię. Ludźmi, tak jak zwierzętami, kieruje popęd seksualny. Pary i tak się będą parzyć, nie wytrzymają bez seksu. Powrócić do religii promującej rodzinę. Zakazać aborcji na każde widzi mi się i po problemie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE I ci imigranci mają większą dzietność niż w krajach pochodzenia. I to następny gwóźdź do trumny państwa dobrobytu bo kto będzie utrzymywał tych darmozjadów?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE to następny gwóźdź do trumny państwa dobrobytu bo kto będzie utrzymywał tych darmozjadów? Tacy jak Ty. Ludzie którzy mają trochę lepiej płatną pracę. Oczywiście że to będzie niesprawiedliwe ale rząd zabierze tym którzy coś mają. Przepraszam.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Morgotheron @ 27/01/2017, 20:16) Zwiększenie dzietności w krajach wysoko rozwiniętych jest banalne. Wystarczy zdelegalizować antykoncepcję oraz pornografię. Ludźmi, tak jak zwierzętami, kieruje popęd seksualny. Pary i tak się będą parzyć, nie wytrzymają bez seksu. Powrócić do religii promującej rodzinę. Zakazać aborcji na każde widzi mi się i po problemie. Wracamy więc do średniowiecza? Niewątpliwie ocenzurowanie internetu, a najlepiej zawężenie kręgu uprawnionych do jego użytkowania ułatwi trzymanie ludzi w ryzach i dostarczanie im jedynych słusznych informacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lugal @ 29/01/2017, 17:49) Wracamy więc do średniowiecza? Niewątpliwie ocenzurowanie internetu, a najlepiej zawężenie kręgu uprawnionych do jego użytkowania ułatwi trzymanie ludzi w ryzach i dostarczanie im jedynych słusznych informacji.
Jaka jest dzietność w Korei północnej?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|