Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony « < 2 3 4 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> BEATA KEMPA, Oceny, opinie, obserwacje
 
Polityczna ocena "porady"
Całkowicie mieszcząca się w aktualnym dyskursie politycznym [ 6 ]  [10.17%]
Trochę za ostra i nieelegancka, ale jest sporo innych przykładów tego rodzaju propagandy [ 6 ]  [10.17%]
Przekraczająca standardy cywilizowanego dyskursu politycznego [ 4 ]  [6.78%]
Absolutnie porównywalna z propagandą goebbelsowską czy stalinowską [ 3 ]  [5.08%]
Wzorcowy przyklad polityka pieniacza [ 4 ]  [6.78%]
Podoba mi sie jej agresywnosc w podejmowanych przez nia tematach [ 1 ]  [1.69%]
Gdyby nie Beata Kempa, Mownica bylaby nudna jak przyslowiowe flaki z olejem [ 7 ]  [11.86%]
Jest znerwicowana bo miala Fiata Cinquecento z 1995 roku [ 2 ]  [3.39%]
Popieram wszystko o czym mowi Beata Kempa [ 1 ]  [1.69%]
Beata Kempa jest obronca matek w calym kraju [ 0 ]  [0.00%]
Jesli juz miec pretensje to do elektoratu wroclawskiego; oni wybrali Beate Kempe na posla [ 2 ]  [3.39%]
Za kazdym razem kiedy widze nazwisko "Beata Kempa" - dostaje dygotow [ 6 ]  [10.17%]
Chcialbym/chcialabym aby moja corka byla taka jak Beata Kempa [ 0 ]  [0.00%]
Ta ankieta jest kompletnie rabnieta - ale to Mownica, wiec OK [ 17 ]  [28.81%]
Suma głosów: 59
Goście nie mogą głosować 
     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 28/02/2018, 11:23 Quote Post

Kempa ukrywa, za ile poleciała do Jordanii

Jak można być tak bezczelnym?! Chociaż Fakt24 wyliczył, że podróż Beaty Kempy do Jordanii – to tam świeżo upieczona minister ds. pomocy humanitarnej odwiedziła obóz dla uchodźców – kosztowała grubo ponad 300 tys. zł, polityk próbuje się wykpić od odpowiedzi na pytanie: ile za jej lot zapłacili podatnicy! „KPRM nie posiada informacji o kosztach przelotu” – nieudolnie próbuje tłumaczyć się Kempa.

Nie jest tajemnicą, że Departament ds. Pomocy Humanitarnej został stworzony po to, by znaleźć dla Beaty Kempy miejsce w rządzie. Bo w czasie grudniowej rekonstrukcji otwarcie mówiło się o mieczu Damoklesa, wiszącym nad głową ulubienicy o. Tadeusza Rydzyka. Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów miała wylecieć z rządu. Najwyraźniej czuwała nad nią Opatrzność, bo została ministrem ds. pomocy humanitarnej z własnym departamentem. Jak się okazuje, nie jest to jednak lekki kawałek chleba.

Kempa zaczęła urzędowanie od pięciodniowej podróży do Jordanii (tam wizytowała obozy dla uchodźców). Gdy się okazało, na miejsce poleciała rządowym embraerem wyczarterowanym od LOT, w sieci zawrzało! Błyskawicznie pojawiły się pytania o prawdziwy cel wyjazdu oraz bizantyjską oprawę przedsięwzięcia. Co ciekawe, w tym samym czasie nowy szef resortu spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz poleciał z oficjalną wizytą do Rumunii. Na miejsce musiał jednak tłuc się wojskową CASĄ! Dla porównania godzina lotu Embraera to koszt 11 tys. zł, CASY – 5,7 tys. zł.

Kilka dni po powrocie do kraju minister Kempa udzieliła mętnych wyjaśnień. Powtarza jak mantrę, że poleciała rządowym samolotem, bo wiozła dla uchodźców blisko pół tony kredek dla dzieci. Jednak ani ona, ani jej koledzy z KPRM nie chcieli ujawnić, ile dokładnie kosztowało całe przedsięwzięcie. Jak wyliczyli dziennikarze Fakt24, łączy koszt mógł przekroczyć 300 tys. zł.

„KPRM nie posiada informacji o kosztach przelotu”
Po naszym tekście podróżą Beaty Kempy zainteresowali się także politycy opozycji. O szczegóły dotyczące podróży minister zapytali Tomasz Cimoszewicz i Joanna Frydrych z PO. Parlamentarzyści próbowali się m.in. ustalić całkowity koszt podróży.
Co usłyszeli od głównej zainteresowanej? Odpowiedź Beaty Kempy bardzo ich zaskoczyła! Bowiem jedyne wydatki o jakich poinformowała minister ds. pomocy humanitarnej, to diety wypłacane w delegacji zagranicznej. Te faktycznie były niewielkie, bo na 15 osób KPRM zapłaciła niecałe 3,5 tys. zł. Jak Kempa tłumaczy się z wykorzystania rządowego samolotu?
„Zasadność wykorzystania tego samolotu wynikała nie tylko z kwestii logistycznych (skomplikowane połączenia do Ammanu). Delegacja zabrała na pokład samolotu niemal 400 kg darów dla dzieci przebywających w obozach. (…) KPRM nie posiada informacji o kosztach przelotu” – kpi sobie Kempa.
Zapytaliśmy Tomasza Cimoszewicza, czy jest zadowolony z odpowiedzi na swoją interpelację. Poseł zapowiada, że nie zamierza tak zostawić sprawy, bo minister nie odpowiedziała na jego pytania. – Kiedy podobne podróże wykonuje premier, to jest to w pełni uzasadnione i zrozumiałe. A minister Kempa? Wszyscy wiedzą, że lubi latać za pieniądze podatników. Jak choćby wtedy, gdy poleciała do USA wybierać dywaniki do nowego rządowego samolotu – w rozmowie z Fakt24 komentuje poseł PO.
Jak usłyszeliśmy, Tomasz Cimoszewicz nie zamierza odpuszczać i zamierza dowiedzieć się czegoś więcej w LOT. Chce dowiedzieć się m.in., czy pomiędzy przylotem i wylotem Beaty Kempy do Jordanii samolot wrócił do Polski. Bo jeśli tak, to koszty mogłyby wzrosnąć nawet o 300 tys. zł! – Administracja rządowa regularnie unika odpowiedzi na pytania dotyczące kosztów jej działalności – skarży się polityk opozycji.

(Fakt 24)

Tak Kempa tłumaczy się wyjazdu do Jordanii

Pomoc humanitarna rzecz ważna. Beata Kempa (52 l.), kiedy została ministrem do spraw uchodźców, z problemem postanowiła zapoznać się na miejscu czyli na Bliskim Wschodzie – i tu nie ma nic dziwnego. Kłopot w tym, że aby dostać się na miejsce skorzystała z rządowego samolotu, a my za ten przelot zapłaciliśmy grubo ponad 300 tys. zł! Jak tłumaczy to minister? Wyjaśniła to w przesłanym Faktowi stanowisku.
Ten wyjazd od początku nie był usłany różami. Najpierw Kempa musiała stoczyć bój o przelot do Ammanu (stolicy Jordanii). Bo współpracownicy premiera Mateusza Morawieckiego (50 l.) nie podzielali jej entuzjazmu, by skorzystała z rządowego Embraera. Sugerowali, że powinna lecieć rejsowym samolotem, bo tak po prostu będzie taniej. Koszt biletu w dwie strony to około 2 tys. zł za osobę. Delegacja pani minister liczyła ok. 25 osób, jak więc łatwo policzyć, taka podróż kosztowałaby ok. 50 tys. zł.
Sprawa oparła się nawet o władze PiS, ale Kempa postawiła na swoim i w ostatnią sobotę wraz z współpracownikami wyruszyła na rekonesans w obozach dla uchodźców rządową maszyną. Niestety Embraer nie doleci bezpośrednio do stolicy Jordanii. Musi tankować po drodze, co rodzi kolejne koszty.
Na miejscu Kempa też nie miała łatwo. Spotkanie za spotkaniem – ani chwili wolnego czasu. Nawet gdy w niedzielę chciała pójść do kościoła, ochrona nie pozwoliła jej taką wyprawę, bo uznała że to może być zbyt niebezpieczne.
W czasie 4-dniowego pobytu minister w Jordanii, rządowy samolot stał na lotnisku w Ammanie. To z kolei oznaczało, że nie mógł zabrać szefa MSZ w ważną podróż zagraniczną i minister musiał skorzystać z wojskowego samolotu CASA. To dodatkowo zirytowało współpracowników premiera, a nawet samego prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego (69 l.). I jak się dowiedział Fakt zapadła decyzja, że minister Kempa w kolejną taką podróż rządową maszyną nie pojedzie!
W Jordanii Kempa zainaugurowała działalność polskiego centrum treningowego dla kadry medycznej pracującej w największym obozie dla uchodźców w Zaatari. Centrum ufundowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych za ponad 550 tys. zł. Minister po wizytacji stwierdziła, że jej wizyta jest „fundamentalna dla rozpoznania potrzeb uchodźców syryjskich w Jordanii i ewentualnej decyzji o organizacji pomocy humanitarnej".

Fakt poprosił Beatę Kempę o komentarz w tej sprawie. W przesłanym nam stanowisku wyjaśniła, że poleciała do Jordanii Embraerem: „Analiza warunków skorzystania z linii rejsowej wykazała, że taki sposób dostarczenia pomocy humanitarnej będzie najszybszy, najbezpieczniejszy i najbardziej korzystny. Przypomnę, że nasza wizyta nie miała charakteru czysto formalnego, ale była to realna pomoc dla uchodźców i na pokład samolotu zabraliśmy niemal pół tony paczek z artykułami szkolnymi”.
„To wszystko chcieliśmy w sprawny i jak najszybszy sposób dostarczyć potrzebującym. I tylko skorzystanie z rządowego samolotu dało taką możliwość. Poza tym chcieliśmy umożliwić przedstawicielom mediów zapoznanie się z rzeczywistą sytuacją w obozach dla uchodźców” - wyjaśniła.

Tyle kosztował lot Embraerem:
Godzina lotu Embraera razem z paliwem według danych LOTu to ok. 30 tys. zł.
Do Ammanu leci się 5 godzin co daje 150 tys. zł w jedną stronę
Do tego opłaty lotniskowe, tankowanie podczas międzylądowań co najmniej kilkanaście tys. zł. Razem dużo ponad 300 tys. zł

(FAKT 24)


N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #46

4 Strony « < 2 3 4 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej