|
|
"Nie, jam nie Byron !", Michaił Lermontow
|
|
|
|
Myślę, iż drugi najważniejszy twórca rosyjskiego romantyzmu zasługuje na osobny temat.
W mojej opinii jest to jeden z największych poetów wszechczasów. Gdy zapoznałem się z kalendarium jego twórczości, zdziwiło mnie, że jako nastolatek pisał takie gorzkie i piękne zarazem wiersze. Obawiam się, czy to nie świadczy o mnie czasem źle, że upodobałem sobie szczególnie te liryki młodzieńcze, ale czy w przypadku twórczości człowieka, który żył ledwo 26 lat można stosować to określenie? Weltschmerz jaki objawia się w tych pesymistycznych utworach nie ma charakteru czułostkowości sentymentalizmu, egoizmu i masochizmu Wertera czy Renego- jest to raczej taka piękna, refleksyjna, słowiańska melancholia.
W dojrzałym okresie (jedni datują od 1832, inni od 1836) jest spokojniej (chociaż wciąż mamy takie utwory jak I smutno, i nudno...)- ale czy romantycy mogą być spokojni? Właśnie, czy Lermontow był jeszcze w ogóle romantykiem? To pytanie sobie zadaję ostatnimi czasy. Dlaczego?
Weźmy takiego Bohatera naszych czasów, jedyną powieść i najsłynniejsze dzieło tego pisarza. W temacie o najwybitniejszych poetach romantycznych Europy wybierano Lermontowa między innymi za to- a może to jednak nie ma zbytnio sensu, gdyż jest to powieść... antyromantyczna?
Tytułowy bohater to Pieczorin, rozczarowany rzeczywistością nihilista i cynik, dziecko swojej epoki. Choć wzbudza on pewną sympatię czytelnika (a niektórzy, jak np. ja, w pewnym sensie się z nim utożsamiają ), nie jest zbyt pozytywną postacią. Lermontow, znany ze swego sarkazmu, w gorzkiej przedmowie pisze, jaki jest cel tej powieści- nie jest to jego autoportret, jest to portret jego pokolenia i wskazanie toczącej go choroby (czy nie brzmi to jak słowa wojującego klasyka?). W posłowiu/komentarzu w jednym z wydań tej powieści jakiś znawca stwierdził, że Lermontow pod koniec życia porzucił romantyzm i podryfował w stronę realizmu i skrytykował filozofię życiową Pieczorina, co ma świadczyć o jakiejś, cytuję, dojrzałości ideowej, co dla mnie zabrzmiało strasznie tendencyjnie. Z kolei w przedmowie do starego zbioru jego wierszy i dramatów Seweryn Pollak, który jest chyba większym autorytetem w kwestii literatów rosyjskich, stwierdził, że Lermontow trochę też skrytykował sam siebie, opisując Pieczorina.
To jak to w końcu było? Bohater naszych czasów to krytyka romantyków w ogóle, czy bezczynności rosyjskiego młodego pokolenia, która, wg Pollaka, denerwowała poetę Kaukazu?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|