|
|
Wrzesień 39 - inaczej
|
|
|
|
Ja się tak zastanawiałem, co by to "załamanie pogody" musiało ozanaczać, aby kampania wrześniowa wyglądała inaczej........ Nie trzeba analiz meteorologicznych, badań zmian kilimatycznych za lata 1813-1945, wytrzymałośći dróg gruntowych AD 1939, studiowania zasad melioracji pól w zachodniej Polsce przed II wojną i gruntownej analizy wpływu podmokłej ziemi na poszczególne elementy niemieckich pojazdów, by stwierdzić co następuje:
1.Do zatrzymania wojsk Niemieckich potrzeba 2- 3 huraganów typu Katrina/Rita albo jeszcze lepiej takiego jak kiedyś Mike. Przy czym warunkiem koniecznym jest nadejście huraganów gdy niemieckie samoloty znajdują się w powietrzu ( najlepiej startują), faszystowskie czołgi jadą przez otwarty teren, a nasze wojsko jest głęboko ukryte ( ten ostatni warunek jest niestety niemożliwy do spełnienia, bo nasze dzielne wojsko 1 września często gęsto jechało jeszcze w pociągach). 2. Do utrudnienia wojskom III Rzeszy poruszania się, wystarczy bardziej typowe dla tego kraju zjawisko - roztopy. Niezbyt częste we wrześniu , ale to w końcu historia alternatywna.....
PS. Dla wszystkich miłośników wielotygodniowej ulewy mam niestety jeszcze jedną smutną informację. Niemcy może i źle wymierzyli rozmiary Rosji, ale na meteo to się trochę znali....
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Misiek @ 11/07/2004, 21:54) a teraz s-f armia polska roku 2004 wykorzustując amerykanski wechikuł czasu postanawia zmienic losy wojny i wysyła 30 tys. najlepszej piechoty zmechanizowanej, całe wojska pancerne i lotnictwą do roku 1939. czy zmieniłoby by to losy wojny? Armia Polska roku 2004??? nie ma 30 tysięcy piechoty zmotoryzowanej. Broń pancerna - tylko 128 nowoczesnych czołgów niemieckich Leopard-2. Lotnictwo 12 sprawnych MIG-29 Myśle że Armia Polska roku 2004, mogłaby wysłać w przeszłość max 5000-6000 żołnierzy. Ok. 5-6 batalionów. Plus eskadre myśliwską. troche mało by wygrać w 1939r )))))) ale zastraszyć Niemców przelotami odrzutowców nad Berlinem - można tadato Wiem ze to hard. sf ale w koncu wszystko jest mozliwe włącznie z podrózami w czasie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam.
QUOTE Hitler, obalony i wziety do niewoli, zesłany został na Św. Helenę Może tego wodza udałoby się otruć, skutecznie. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Swój błyskawiczny podbój Polski w 1939 r. Niemcy zawdzięczali m.in. dobrej pogodzie: wrzesień 1939 r. był ciepły i słoneczny. Ale załóżmy, że nie mieliby tyle szczęścia. Że pierwsza dekada września byłaby pochmurna i deszczowa. Deszcze rozmiękczyły polskie drogi i znacznie spowolniły niemieckie czołgi oraz uziemiły niemieckie samoloty. Wojsko Polskie zyskało czas, aby po Bitwie Granicznej przegrupować się na linię Biebrzy, Narwi, środkowej Wisły i Sanu. Armie "Pomorze", "Poznań" i "Prusy" uniknęły okrążenia i zniszczenia. Co dalej? Czy alianci w Abbeville 12 września uznaliby że Polska jeszcze nie została pokonana i na froncie zachodnim rozpoczęła by się aliancka ofensywa? Stalin wstrzymał się wobec takiego obrotu spraw z atakiem na Polskę?
Ten post był edytowany przez Pimli: 6/05/2019, 15:34
|
|
|
|
|
|
|
|
Maciej Parowski "Burza" - świetna książka, polecam. i tak: Zatrzymujemy niemieckie natarcie, Brytyjczycy i Francuzi uderzają z zachodu. Po zwycięstwie otrzymujemy Prusy Wschodnie, Pomorze, Śląsk. Z części ziem niemieckich zostaje utworzone Państwo Żydowskie. Hitler na Wyspie Świętej Heleny. Po ujawnieniu paktu Ribbentrop-Mołotow świat obużony na Sowietów. W Moskwie następuje przewrót, Stalin internowany w ośrodku NKWD w Katyniu.
Jak napisałem książkę dobrze się czyta, ale co do skutków, to ja widziałbym je inaczej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Trochę zbyt piękne, aby było prawdziwe Nawet przy psiej pogodzie dalej przewaga niemiecka była wystarczająco duża. Albo po prostu Adi przełożyłby ofensywę na wiosnę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Coobeck @ 7/07/2004, 11:48) Vitam To już może trochę nudne, bo co i raz rozważamy inny przebiek Kampanii Wrześniowej czy II Wojny, na ale niech tam Ostatnio przeglądałem w MPIKU album komiksowy, poświęcony własnie II Wojnie. Jedną z historyjek jest własnie historia alternatywna - na początku września, po słonecznym, ciepłym lecie, przyszło gwałtowne załamanie pogody i obfite, wielotygodniowe opady. Polska zmieniła się w błotniste bajoro, w którym ugrzęzły niemieckie wojska pancerne i zmechanizowane. Niski pułap chmur uniemozliwił operacje Luftwaffe. W tych warunkach nieoczekiwaną przewagę okazała polska kawaleria z jej ruchliwością, w gruncie rzeczy dobrym uzbrojeniem i taktyką uderz-i-odskocz. Niemcy uwikłali się w walki pozycyjne niedaleko granic, załamanie ich natarcia zniechęciło Stalona do mieszania się w sprawę, zachęciło zaś Anglię i Francję do stanowczego wystąpienia. Hitler, obalony i wziety do niewoli, zesłany został na Św. Helenę Na ile właściwie ten scenariusz jest realny? Czyli na ile wojna w 39 była wynikiem li tylko technicznej przewagi Niemców, a na ile ich przewagi liczebnej?
Fajne, ale nierealne.
1) Stalin wchodzi i tak. Zależy mu na wojnie w Europie, nie może sobie pozwolić na szybką przegraną Niemiec. Wchodzi 24 września, mają większe straty, trwają co najwyżej bardziej zacięte walki o Lwów.
2) Francja ma w 1940 w zasadzie 2 dywizje pancerne, Anglia 0. W 1938 i 1939 Francja przewiduje dwuletni okres zanim będzie w stanie ruszyć do ofensywy pełnoskalowej, a nie delikatnych działań zaczepnych. Obrona Warszawy do wiosny 1940 - otoczonej wtedy przez Niemców - nic nie zmienia.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|