|
|
Czy Walezego uznamy za zdrajcę narodu?
|
|
|
|
Henryk Walezy był królem Polski bodajże 4 miesiące. Czy po tym jak uciekł w nocy na koniu do Francji by objąć tamtejszy tron po zmarłym bracie, może zostać uznany za zdrajcę? Podobno uciekając zostawił list, że nie potrafi rządzić dalej tym krajem, bo nie umie przystosować się do nowych warunków itp. Czy więc był zdrajcą?
[ed: słówko "polskiego" w pytaniu ankiety - przyp. Rothar]
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Podobno uciekając zostawił list, że nie potrafi rządzić dalej tym krajem, bo nie umie przystosować się do nowych warunków itp
Wprost przeciwnie - w listach zapowiadał, że zachowuje koronę polską i jak tylko uporządkuje sprawy francuskie, wróci do Polski. To samo powtórzył kasztelanowi Tęczyńskiemu, który próbował go nakłonić do powrotu. Inna sprawa, że robił to raczej dla zasady, niż dlatego, że naprawdę chciałby wrócić.
QUOTE Czy więc był zdrajcą?
Z punktu widzenia naszego, czy francuskiego?
|
|
|
|
|
|
|
|
byl królem rozwiazlym i uznal, ze decyzja o powrocie do Francji jest spowodowana przeciagami jakie panuja w salach niedogrzanego Wawelu. Zreszta de Valois nie sprawdzil sie nawet w ojczyznie. Moze sie myle, ale chyba od niego wzielo sie pojecie dewaluacji...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE byl królem rozwiazlym
W swojej epoce chyba aż tak się nie wyróżniał...
QUOTE uznal, ze decyzja o powrocie do Francji jest spowodowana przeciagami jakie panuja w salach niedogrzanego Wawelu.
QUOTE Zreszta de Valois nie sprawdzil sie nawet w ojczyznie.
Polemizowałbym.
QUOTE Moze sie myle, ale chyba od niego wzielo sie pojecie dewaluacji...
|
|
|
|
|
|
|
|
Najpierw trzeba się zastanowić czy można zdradzić obcy naród. Henryk de Valois był Francuzem i to królestwo traktował jako swoje dziedzictwo i ojczyznę- Polska była "przechowalnią", niczym więcej. W podobny sposób można uznać że Wazowie zdradzili Rosję, koniec końców rezygnując z moskiewskiej korony, w pewnym momencie podanej im właściwie na tacy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale wepchnal sie na nasz tron- jak król jakiegos panstwa nie moze sie z nim utozsamiac... to sie rozumie samo przez sie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mi chodziło z punktu widzenia polskiego? Batory np. też nie był Polakiem, a nie uciekł i był władcą bardzo dobrym.
|
|
|
|
|
|
|
|
Batory umarł akurat w odpowiednim momencie, by jeszcze nie zbrzydnąć Polakom i by mogła narodzić się jego legenda. I by nie zdążył zrealizować swoich planów wojny z Turcją i odbicia Węgier - co wplątałoby Rzeczpospolitą w długą i wyczerpującą wojnę o bardzo niepewnym rezultacie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wtedy akurat chodzilo o wykorzystanie slabosci obydwu panstw, dlatego nie wybuchla, bo to byla slabosc bardzo krótka, król faktycznie nie czól sie gotowy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ale wepchnal sie na nasz tron- jak król jakiegos panstwa nie moze sie z nim utozsamiac... to sie rozumie samo przez sie
Dokładnie tak jak właściciel kamienicy nie musi się utożsamiać z jej lokatorami. Walezy wykorzystał okazję którą dała mu Rzeczypospolita, potem znalazł ciekawszą możliwość i chwycił się jej. Trudno odmówić temu logiki. Moralnie nie było to najpiękniejsze ale zdradą narodu nazwać to trudno (pomijając wszystko inne trudno jeszcze wówczas było mówić w Rzeczypospolitej o jednym "narodzie").
|
|
|
|
|
|
|
|
Mylisz sie. Król to uosobienie pannstwa i tak to W EUROPIE odbierano- tak tez to odbieral Walezy kiedy na szym tronie siadal- inaczej byla nastawiona mentalnosc Polaków i demokracja. Nie wazne jak TY, z calym dla Ciebie szacunkiem, to odbierasz- wazne jak ON to odbieral. Zdecydowal sie- wiec musial poniesc takie czy inne konsekwencje. Król to szlachetnosc i odpowiedzialnosc, zreszta jak kazda inna wladza. Tutaj zdradzil. Zreszta jak bys sie poczól gdyby nagle Prezydent X-ski powiedzial, ze jedzie przewodniczyc ONZetowi, bo tu mu sie nudzi i sa za duze przeciagi... Zdrajca tez nie bedzie bo ONZ to nasz teoretycznie sojusznik.
Co do kamienicy- jej wlasciciel z lokatorami sie moze nie utozsamiac, ale utozsamia sie z kamienica, której jest wlascicielem. Predzej wyrzuci lokatorów niz sam sie wyprowadzi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Sorki ale król to państo tylko w monarchi absolutnej a nie w modelu Rzeczypospolitej, gdzie naród to państwo, a narodem określano szlachtę. Jako monarcha elekcyjny podał się jakby do dymisii i wybrał dziedziczną koronę francuską poza tym czuł sie obco w Polsce i nie był z nią związany w rzaden sposób w przeciwieństwie do Wazów, którzy przynajmniej spokrewnieni byli z Jagiellonami. Po prostu wybrał interesy Francji, która walczyła z Habsburgami a nie Polski.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mówie jak rozumial to ON. Nie myslisz chyba ze mial pojecie o specyfice Rzeczypospolitej.
|
|
|
|
|
|
|
|
możesz mi wierzyc, ze w ciągu kilku tygodni już wyrobił sobie zdanie o polskiej demokracji szlacheckiej
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie uważam żeby Walezy był zdrajcą, bo po prostu nie było sytuacji w której Polskę by Walezy zdradził. Po prostu wybrano go, a on zrezygnował z korony. Inna sprawa - kiedy Jan Kazimierz abdykował nikt nie miał u tego za złe. Walezy Polski nie kochał, tak samo jak Zygmunt Waza, Stefan Batory. Zawsze lepszy polski kandydat, byle rozgarnięty, a nie jak Korybut Wiśniowiecki. Bardzo jestem ciekaw czy ktokolwiek postwił Walezego w gronie zdrajców, w którym nie dla niego miejsce. Jesli ktoś go jednak uznał, bardzo chętnie wysłucham jego racji.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|