Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
24 Strony « < 15 16 17 18 19 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Ukraina: sprawy ekonomii
     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 18/05/2020, 19:29 Quote Post

CODE
Wynika to z trzymania się prostych założeń "Niepodległa Ukraina jest polską racją stanu" i bezrefleksyjnemu podążania raz obraną ścieżką..

Czyli to czy Ukraina będzie zależna od Rosji czy nie nas nie obchodzi? A rzeczywista suwerenność Ukrainy nie jest naszą racja stanu? to co nią jest w polityce wschodniej?
Trochę to się może wydawać offtop w stosunku do tematu, ale tylko pozorny. Bo można te pytania traktować i w kategoriach czysto politycznych i gospodarczych - co w sumie na jedno wyjdzie.


NIE. Ekonomia Ukrainy ma swoj wlasny watek.
To nie Mownica gdzie panuje styl "groch z kapusta".
Moderator N_S





Ten post był edytowany przez Net_Skater: 20/05/2020, 13:15
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #241

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.848
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 19/05/2020, 18:42 Quote Post

QUOTE(force @ 12/05/2020, 13:21)
QUOTE(artie44 @ 12/05/2020, 13:09)
CODE
Polsza, to strana bohata, dużo bohata, rośnie bezrobocie, spada PKB, nic to rząd Rzeczypospolitej dba, i dbac będzie o interesy państwa ukraińskiego, i o Ukraińców, bo to ważniejsze niż wszystko ....
https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-mateus...07187181361281a
1,2 MILIARDA EUro dla Ukrainy, dalsze wsparcie dla ukraińskich imigrantów, by Ukraincom w Polszy żyło sie lepiej, dostatniej, a Polacy? Ten niepewny"element", niech wyjedzie, do ohydnej UE...

To akurat pokłosie braku decyzji co będziemy robić dalej, jako państwo w europejskim i globalnym systemie gospodarczym. Napływ ze wschodu jest potrzebny, ale w ramach pomysłu gdzie idziemy. Teraz wszystko polega na doraźnej kontroli kosztów pracy i  kontroli inflacji przy zwiększeniu ponad wymiar konstytucyjny długu publicznego kryjąc go z wykorzystaniem NBP.
*


W tej chwili kryzyzsu , rosnacego bezrobocia, niczego tak RP nie potrzebuje, jak hojnymi racicami wspierać "państwo" ukraińskie miliardami euro, i sprowadzać jej obywateli, by wygryzali Polaków z rynku pracy.
*


Może parę tekstów o tym wygryzaniu, przy czym pierwszy artykuł tłumaczy dlaczego różne kraje sprowadzają pracowników zza granicy, choć mają własnych bezrobotnych:
- https://www.sadownictwo.com.pl/maliszewski-...racownikow-znik
- https://www.sadyogrody.pl/prawo_i_dotacje/1...lacy,21687.html
- https://www.sadownictwo.com.pl/dramat-plant...w-truskawki-zgn

Także jak chcesz wesprzeć polskich sadowników i pomóc w zbiorach, aby nie trzeba było sprowadzać Ukraińców, to oferty czekają.
 
User is offline  PMMini Profile Post #242

     
Sima Zhao
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.256
Nr użytkownika: 96.568

Zawód: 太祖
 
 
post 20/05/2020, 8:27 Quote Post

W tej chwili w kwestiach gospodarczych nikt nie jest w stanie Ukrainie pomóc jeżeli sami sobie nie pomogą. Także tacy co mają znacznie więcej realnej kasy na inwestycje teraz ich tam nie zrobią dopóki Ukraina własnymi siłami nie osiągnie chociaż jakiegoś minimum kultury gospodarczej i przynajmniej częściowo nie zwalczy korupcji. Dopóki Ukraina tego nie zrobi sama nikt tam nie będzie na poważnie inwestował (Chiny może coś zainwestują bo im korupcja do pewnego stopnia odpowiada ale zrobią to tak żeby Ukraina niewiele z tego miała) i wszyscy będą się ograniczać do słownych życzeń powodzenia i (ewentualnie) wsparcia dla IMF w kredytowaniu Ukrainy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #243

     
artie44
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.637
Nr użytkownika: 66.451

Stopień akademicki: magister
 
 
post 21/05/2020, 16:29 Quote Post

CODE
W tej chwili w kwestiach gospodarczych nikt nie jest w stanie Ukrainie pomóc jeżeli sami sobie nie pomogą. Także tacy co mają znacznie więcej realnej kasy na inwestycje teraz ich tam nie zrobią dopóki Ukraina własnymi siłami nie osiągnie chociaż jakiegoś minimum kultury gospodarczej i przynajmniej częściowo nie zwalczy korupcji. Dopóki Ukraina tego nie zrobi sama nikt tam nie będzie na poważnie inwestował (Chiny może coś zainwestują bo im korupcja do pewnego stopnia odpowiada ale zrobią to tak żeby Ukraina niewiele z tego miała) i wszyscy będą się ograniczać do słownych życzeń powodzenia i (ewentualnie) wsparcia dla IMF w kredytowaniu Ukrainy.

Bez zakończenia wojny i wpływów rosyjskich trudno im będzie. Rozwój gospodarki opartej na rynku powinien wymuszać spadek korupcji, ale aby taki wzrost był musi zakończyć się wojna. Bez tego Ukraina gospodarczo to ziemia niczyja. W pierwszym etapie wzrostu potrzebują się przykleić do silniejszego i sporego rynku. Nikt tam nie będzie inwestował bez zakończenia wojny, bo ta wprowadza zbyt duży czynnik niepewności.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #244

     
monx
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.038
Nr użytkownika: 34.919

Zawód: prawnik
 
 
post 21/05/2020, 16:50 Quote Post

Cóz kiedys juz pisałem że Ukraina to kraina oligarchów rządzących tym krajem niczym królewieta kresowe.
Współczesna Ukraina to ich naturalny model prowadzenia zyskownego biznesu.
Standardy zachodnie oznaczaja dla czesci z nich zapewne bardzo powazne problemy finansowe i organizacyjne.

Ukrainscy oligarchowie moim zdaniem liczyli na zyski z Majdanu i to ze da sie siedziec okrakiem czerpac profity z dwóch stołow.
Jak się pobieznie spojrzy na wycene ukrainskch spółek na giełdzie to widac ze finansowo raczej na tym stracili przez te wszystkie lata.

Druga rzecz anno domini 1989 w Polsce majatek był panstwowy. Mozna było go sprywatyzowac i troche na tym nakrasc.
Spółki zagraniczne mogły tanio kupic polskie przedsiebiorstwa i na tym razem z Polska zyskac.
Na Ukraine wszystko jest dawno do cna rozdrapane.
Trzebaby najpierw komus zabrac majatek.
Probowano na samym poczatku zabrac opozycyjnemu klanowi donieckiemu czym tym bardziej zniechecono go do opcji prozachodniej.

Tak naprawde pierwsza rzecza ktora powinna była miec miejsce jest spotkanie podobne jak słynne zebranie Putina z oligarchami na zasadzie
akceptujemy obecny stan posiadania oligarchów
cywilizujecie choc troche swoje biznesy
uczciwie płacicie nie za wysoki podatek liniowy
nie mieszacie sie bezposrednio do polityki
generalnie popieracie polityke panstwa

To powinien byc punkt wyjscia. Kto sie nie zgadza jak Gusinski Bieriezowski Chodorkowski tego nalezy spacyfikowac a z reszta ustalic takie reguły gry.

Bo dopoki nie rzadzi Kijów tylko sami oligarchowie to teo typu oligarchia jeszcze chyba zadnemu krajowi specjalnie na dobre nie wyszła. Rozwiazanie idealne nie jest ale innego nie widzechyba z robimy prawdziwa rewolucje a nie zamach stanu.

No ale skoro firma wielkiego oligarchy Pinczuka Burisma zatrudniała syna wiceprezydenta Bidena i corke Nancy Peloisi bedac jako duza spółka gazowa dalej na pewno zamieszana w dziesiatki metnych deali z Rosjanami bo inaczej sie tam tego biznesu prowadzic nie da to jest jak jest.
Zreszta Poroszenko to chyba do dzisiaj ma duza fabryke cukierkow w Rosji i mimo całej atyrosyjskiej retoryki ani mu Rosjanie fabryki nie zabrali ani on jej nie sprzedał.

I nie mozna miec pretensji do Zachodu bo sponsoruje Ukraine juz szosty rok ale konca tej niekonczacej sie kroplowki finansowej nie widac.
Teraz doszedł wieli kryzys gospodarczy.

A Rosja nigdy w zyciu nie odpusci Ukrainy- z Charkowa do Moskwy jest jakies 400 kilometrów stepem w linii prostej. Dalej sa juz tylko rogatki Kremla.

Patrzac z kremlowskiego punktu widzenia, Polska za późnego SLD i PO wznowiła ekspansję wschodnią i usiłowała matce Rosji wyrwać jej ,,bliską zagranicę'' próbując różne Ukrainy czy Białorusie przesunąć na Zachód.
Zaraz po II Majdanie wybucha afera tasmowa. Przypadek nie sadze. Tak to jest jak sie nie ma mimo sucesow gospodarczch słuzb na poziomie a probuje bawic w wielka geopolityke.
Nie twierdze asolutnie ze PIS to rosyjska agentura ale ze tzw tasmy prawdy to operacja GRU ja dla mnie pewne. Cel neutralizacja wpływow Polski - juz nie dominacja bo to nie realne tylko neutralizacja w ramach Unii Europejskiej.
Idealna Polska dla Rosji to najlepiej maksymalnie antyrosyjska skłocona z Zachodem szczegolnie Niemcami nie przeszkadzajaca przy tym w kolejnych dealach Rosja-Niemcy.
Warto o tym co niektórych uswiadamiac bo Rosja mysle pewnie marzy o tym zeby PISowscy w kulminacji wreszcie rozwalili to głowne Mauzoleum Zołnierzy Radzieckich w Warszawie i robili jeszcze wiecej tego typu gestów.

Ten post był edytowany przez monx: 21/05/2020, 19:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #245

     
artie44
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.637
Nr użytkownika: 66.451

Stopień akademicki: magister
 
 
post 21/05/2020, 19:30 Quote Post

Tymczasem w Odessie dostawy amerykańskiej ropy.
https://www.unian.ua/economics/energetics/v...i-11006543.html
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #246

     
Piotr89r
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.131
Nr użytkownika: 98.541

Piotr Rudzki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Ekonomista
 
 
post 7/06/2021, 11:22 Quote Post

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,271695....html#s=BoxMMt1

'... Ekonomiści często dyskutują, co jest największym zagrożeniem dla naszej gospodarki: polityka, podatki, daniny takie, śmakie, nieprzejrzyste prawo itd. A ja uważam, że jedyne zagrożenie, nad którym mamy jako społeczeństwo kontrolę, to ewentualne wyjście z Unii Europejskiej. To byłoby absolutnie destrukcyjne. Nad całą resztą zagrożeń kontroli nie mamy, bo zależymy od światowych trendów i kierunków globalizacji. Najbardziej się boję, że za szybko spotka nas to, co spotkało Włochy i Hiszpanię. Nadrabiali, szli do przodu, byli tuż-tuż, aż nagle pojawili się nowi gracze, czyli konkurencja z innych regionów świata, i zaczęli tracić. U nas też pojawił się taki groźny moment, że część centrów usługowych - z branży IT, outsourcingu, back office - miała przejść na Ukrainę. To było mniej więcej 10 lat temu. No ale Ukraina wpadła w kryzys i to się nie wydarzyło. Więc jeżeli czegokolwiek się boję, to że ktoś z nami zrobi to, co myśmy zrobili z Włochami.'

To jest to o czym piszę na tym forum od początku tego wątku. Z własnego korporacyjnego doświadczenia pamiętam jak w 2012-2013 roku zaczęto promować ukraińskie nowe zespoły, co skończyło się w połowie 2014 roku. Gdyby nie agresja Putina na Ukrainę to w tym momencie bylibyśmy w znacznie gorszym położeniu ekonomicznym niż jesteśmy teraz.

Ten post był edytowany przez Piotr89r: 7/06/2021, 11:27
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #247

     
prym
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.878
Nr użytkownika: 70.734

Pawel Rymarczyk
Stopień akademicki: mgr
Zawód: tlumacz
 
 
post 7/06/2021, 11:35 Quote Post

QUOTE(Piotr89r @ 7/06/2021, 11:22)
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,271695....html#s=BoxMMt1

'... Ekonomiści często dyskutują, co jest największym zagrożeniem dla naszej gospodarki: polityka, podatki, daniny takie, śmakie, nieprzejrzyste prawo itd. A ja uważam, że jedyne zagrożenie, nad którym mamy jako społeczeństwo kontrolę, to ewentualne wyjście z Unii Europejskiej. To byłoby absolutnie destrukcyjne. Nad całą resztą zagrożeń kontroli nie mamy, bo zależymy od światowych trendów i kierunków globalizacji. Najbardziej się boję, że za szybko spotka nas to, co spotkało Włochy i Hiszpanię. Nadrabiali, szli do przodu, byli tuż-tuż, aż nagle pojawili się nowi gracze, czyli konkurencja z innych regionów świata, i zaczęli tracić. U nas też pojawił się taki groźny moment, że część centrów usługowych - z branży IT, outsourcingu, back office - miała przejść na Ukrainę. To było mniej więcej 10 lat temu. No ale Ukraina wpadła w kryzys i to się nie wydarzyło. Więc jeżeli czegokolwiek się boję, to że ktoś z nami zrobi to, co myśmy zrobili z Włochami.'

To jest to o czym piszę na tym forum od początku tego wątku. Z własnego korporacyjnego doświadczenia pamiętam jak w 2012-2013 roku zaczęto promować ukraińskie nowe zespoły, co skończyło się w połowie 2014 roku. Gdyby nie agresja Putina na Ukrainę to w tym momencie bylibyśmy w znacznie gorszym położeniu ekonomicznym niż jesteśmy teraz.
*


A co według Ciebie zrobiono Włochom, że popadły w taki kryzys?
 
User is offline  PMMini Profile Post #248

     
Piotr89r
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.131
Nr użytkownika: 98.541

Piotr Rudzki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Ekonomista
 
 
post 7/06/2021, 11:36 Quote Post

QUOTE(prym @ 7/06/2021, 11:35)
QUOTE(Piotr89r @ 7/06/2021, 11:22)
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,271695....html#s=BoxMMt1

'... Ekonomiści często dyskutują, co jest największym zagrożeniem dla naszej gospodarki: polityka, podatki, daniny takie, śmakie, nieprzejrzyste prawo itd. A ja uważam, że jedyne zagrożenie, nad którym mamy jako społeczeństwo kontrolę, to ewentualne wyjście z Unii Europejskiej. To byłoby absolutnie destrukcyjne. Nad całą resztą zagrożeń kontroli nie mamy, bo zależymy od światowych trendów i kierunków globalizacji. Najbardziej się boję, że za szybko spotka nas to, co spotkało Włochy i Hiszpanię. Nadrabiali, szli do przodu, byli tuż-tuż, aż nagle pojawili się nowi gracze, czyli konkurencja z innych regionów świata, i zaczęli tracić. U nas też pojawił się taki groźny moment, że część centrów usługowych - z branży IT, outsourcingu, back office - miała przejść na Ukrainę. To było mniej więcej 10 lat temu. No ale Ukraina wpadła w kryzys i to się nie wydarzyło. Więc jeżeli czegokolwiek się boję, to że ktoś z nami zrobi to, co myśmy zrobili z Włochami.'

To jest to o czym piszę na tym forum od początku tego wątku. Z własnego korporacyjnego doświadczenia pamiętam jak w 2012-2013 roku zaczęto promować ukraińskie nowe zespoły, co skończyło się w połowie 2014 roku. Gdyby nie agresja Putina na Ukrainę to w tym momencie bylibyśmy w znacznie gorszym położeniu ekonomicznym niż jesteśmy teraz.
*


A co według Ciebie zrobiono Włochom, że popadły w taki kryzys?
*



Zaproszono m.in. Polskę do UE, zabierając im przy tym możliwość modulowania wartości swojej waluty.

Mówiąc obrazowo - FIAT był konkurencyjny, bo produkcja Volkswagena w Niemczech była droższa niż FIATA we Włoszech. Kiedy i FIAT i Volkswagen zaczęły być produkowane w Polsce/Czechach to okazało się że FIAT przestał być konkurencyjny.

My, jako Polska, musimy trwożyć się przed powstaniem 'nowej Polski' - czyli potencjalnie właśnie Ukrainy/Białorusi wszczepionej w zachodni system gospodarczy/polityczny. Bo w najlepszym razie doczłapiemy do rozwoju Włoch z FIATEM w latach 80, a i tak przegramy na przeniesieniu inwestycji zagranicznych i przemysłu do tej 'nowej Polski'.

Ten post był edytowany przez Piotr89r: 7/06/2021, 11:48
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #249

     
Sima Zhao
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.256
Nr użytkownika: 96.568

Zawód: 太祖
 
 
post 7/06/2021, 12:17 Quote Post

Piotr89r.:

CODE
Zaproszono m.in. Polskę do UE, zabierając im przy tym możliwość modulowania wartości swojej waluty.


Co ma wspólnego przyjęcie przez Włochy EURO z zaproszeniem Polski do UE ?

CODE
Mówiąc obrazowo  - FIAT  był konkurencyjny, bo produkcja Volkswagena w Niemczech była droższa niż FIATA we Włoszech.      Kiedy   i FIAT i Volkswagen zaczęły być produkowane w Polsce/Czechach to okazało się że FIAT przestał być konkurencyjny.


FIAT był produkowany w Polsce na długo zanim VW zaczęto produkować w Polsce i już wtedy na wielu rynkach FIAT nie był konkurencyjny wobec VW po prostu dlatego, że FIAT właściwie od zawsze miał gorszą renomę od VW (i ogólnie samochody włoskie od niemieckich).

CODE
     My, jako Polska, musimy trwożyć się przed powstaniem 'nowej Polski' - czyli potencjalnie właśnie    Ukrainy/Białorusi wszczepionej w zachodni system gospodarczy/polityczny. Bo w najlepszym razie doczłapiemy     do     rozwoju Włoch z FIATEM w latach 80, a i tak przegramy na przeniesieniu inwestycji zagranicznych i przemysłu do tej 'nowej Polski'.


Na "wszczepieniu" Polski i innych w zachodni system gospodarczy/polityczny w ówczesnej UE skorzystali wszyscy (choć nierównomiernie) więc nie bardzo rozumiem dlaczego Polska miałaby się obawiać "wszczepienia" Ukrainy/Białorusi w zachodni system gospodarczy/polityczny i jak miałaby na tym stracić.

Co do inwestycji zagranicznych - na świecie jest całe mnóstwo krajów które wcale nie muszą być "wszczepione" w zachodni system gospodarczy/polityczny żeby robić co się da w celu przyciągnięcia do siebie inwestycji zagranicznych z którymi Polska dość skutecznie konkuruje przyciągając do siebie inwestycje zagraniczne i nie bardzo rozumiem co "wszczepienie" Ukrainy/Białorusi w zachodni system gospodarczo/polityczny mogłoby tu zmienić.


 
User is offline  PMMini Profile Post #250

     
Piotr89r
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.131
Nr użytkownika: 98.541

Piotr Rudzki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Ekonomista
 
 
post 7/06/2021, 12:51 Quote Post

QUOTE(Sima Zhao @ 7/06/2021, 12:17)
Piotr89r.:

CODE
Zaproszono m.in. Polskę do UE, zabierając im przy tym możliwość modulowania wartości swojej waluty.


Co ma wspólnego przyjęcie przez Włochy EURO z zaproszeniem Polski do UE ?

CODE
Mówiąc obrazowo  - FIAT  był konkurencyjny, bo produkcja Volkswagena w Niemczech była droższa niż FIATA we Włoszech.      Kiedy   i FIAT i Volkswagen zaczęły być produkowane w Polsce/Czechach to okazało się że FIAT przestał być konkurencyjny.


FIAT    był produkowany w Polsce na długo zanim VW zaczęto produkować  w Polsce i już wtedy na wielu rynkach FIAT nie     był konkurencyjny wobec VW po prostu dlatego, że FIAT właściwie od zawsze  miał gorszą renomę od VW (i ogólnie samochody włoskie od niemieckich).

CODE
     My, jako Polska, musimy trwożyć się przed powstaniem 'nowej Polski' - czyli potencjalnie właśnie    Ukrainy/Białorusi wszczepionej w zachodni system gospodarczy/polityczny. Bo w najlepszym razie doczłapiemy     do     rozwoju Włoch z FIATEM w latach 80, a i tak przegramy na przeniesieniu inwestycji zagranicznych i przemysłu do tej 'nowej Polski'.


Na    "wszczepieniu"     Polski    i  innych w zachodni system gospodarczy/polityczny w ówczesnej UE skorzystali      wszyscy (choć nierównomiernie) więc nie bardzo rozumiem dlaczego Polska miałaby się obawiać   "wszczepienia" Ukrainy/Białorusi w zachodni system gospodarczy/polityczny i jak miałaby na tym stracić.

Co       do inwestycji zagranicznych - na świecie jest całe mnóstwo krajów które wcale nie muszą być "wszczepione" w zachodni system gospodarczy/polityczny żeby robić co się da w celu przyciągnięcia do siebie inwestycji    zagranicznych z którymi Polska dość skutecznie konkuruje przyciągając do siebie inwestycje zagraniczne i nie bardzo rozumiem co "wszczepienie" Ukrainy/Białorusi w zachodni system gospodarczo/polityczny mogłoby tu zmienić.
*



1. Mają to wspólnego, że obydwa czynniki przyczyniły się do stagnacji gospodarczej Włoch.

2. Owszem - FIAT mógł mieć większe marże przy niższych cenach. Po zglobalizowaniu produkcji (na czym bardzo dotychczas zyskała Polska) stracił ten atut.

3. Na Zachodzie zyskały głównie korporacje z północnej Europy, straciła klasa średnia w tejże północnej Europie (której własnoręcznie zabierałem jedyne wysoko-płatne miejsce prace w prowincjonalnych miasteczkach w UK, czy w Niemczech i przenosiłem je do Polski). Migracja pracy przechodziła dawniej tak: Duże miasto na Zachodzie -> małe miasto na Zachodzie -> jeszcze mniejsze miasteczko na Zachodzie -> duże miasto w Polsce (nowej UE) -> średnie miasto w Polsce (nowej UE) -> ??? (moim zdaniem ustabilizowana Ukraina/Białoruś). Na Zachodzie pozostały tylko headquarters dla nielicznych szczęśliwców - oni wzbogacili się bardzo, bo dostali i dostają nadal mega wysokie premie za obniżenie kosztów pracy. Reszta jest w plecy. Brexit, Le Pen, AfD czy FPÖ nie wzięli się znikąd. To że coś jest dobre dla Volkswagena/Boscha/Mercedesa nie oznacza automatycznie że jest dobre dla przeciętnego Hansa. Zwłaszcza przy dzisiejszych możliwościach 'kreatywnej księgowości'.

Co z tego że np. ALDI czy LIDL jest z pochodzenia niemieckie? Ale marchewki są z Polski, a podatki firma zapłaci prawdopodobnie w raju podatkowym przez Holandię czy Irlandię. Co ma z tego rolnik z Turyngii?

Co będzie miał polski rolnik z dotacji UE, jak podobne dotacje dostałby rolnik ukraiński na czarnoziemie i byłby produkował 3-4 razy taniej w przypadku akcesu takiej Ukrainy do UE? Wyrosłaby u nas Samoobrona 2.0 - na rzeszy drobnych posiadaczy ziemii, którzy jej nie uprawiają a dzierżawią i przychody z tejże dzierżawy to ważna część dochodu - bo nie opłacałoby się w Polsce uprawiać czegokolwiek. Dzierżawców po prostu by nie było.

4. Jakie to kraje 'niewszczepione' w zachodni krąg gospodarczy w Europie masz na myśli? Serbię, Kosowo czy może Albanię? A może Mołdawię czy dzisiejszą Ukrainę?

Ten post był edytowany przez Piotr89r: 7/06/2021, 12:56
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #251

     
artie44
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.637
Nr użytkownika: 66.451

Stopień akademicki: magister
 
 
post 7/06/2021, 13:12 Quote Post

QUOTE(Piotr89r @ 7/06/2021, 12:51)
QUOTE(Sima Zhao @ 7/06/2021, 12:17)
Piotr89r.:

CODE
Zaproszono m.in. Polskę do UE, zabierając im przy tym możliwość modulowania wartości swojej waluty.


Co ma wspólnego przyjęcie przez Włochy EURO z zaproszeniem Polski do UE ?

CODE
Mówiąc obrazowo  - FIAT  był konkurencyjny, bo produkcja Volkswagena w Niemczech była droższa niż FIATA we Włoszech.      Kiedy   i FIAT i Volkswagen zaczęły być produkowane w Polsce/Czechach to okazało się że FIAT przestał być konkurencyjny.


FIAT    był produkowany w Polsce na długo zanim VW zaczęto produkować  w Polsce i już wtedy na wielu rynkach FIAT nie     był konkurencyjny wobec VW po prostu dlatego, że FIAT właściwie od zawsze  miał gorszą renomę od VW (i ogólnie samochody włoskie od niemieckich).

CODE
     My, jako Polska, musimy trwożyć się przed powstaniem 'nowej Polski' - czyli potencjalnie właśnie    Ukrainy/Białorusi wszczepionej w zachodni system gospodarczy/polityczny. Bo w najlepszym razie doczłapiemy     do     rozwoju Włoch z FIATEM w latach 80, a i tak przegramy na przeniesieniu inwestycji zagranicznych i przemysłu do tej 'nowej Polski'.


Na    "wszczepieniu"     Polski    i  innych w zachodni system gospodarczy/polityczny w ówczesnej UE skorzystali      wszyscy (choć nierównomiernie) więc nie bardzo rozumiem dlaczego Polska miałaby się obawiać   "wszczepienia" Ukrainy/Białorusi w zachodni system gospodarczy/polityczny i jak miałaby na tym stracić.

Co       do inwestycji zagranicznych - na świecie jest całe mnóstwo krajów które wcale nie muszą być "wszczepione" w zachodni system gospodarczy/polityczny żeby robić co się da w celu przyciągnięcia do siebie inwestycji    zagranicznych z którymi Polska dość skutecznie konkuruje przyciągając do siebie inwestycje zagraniczne i nie bardzo rozumiem co "wszczepienie" Ukrainy/Białorusi w zachodni system gospodarczo/polityczny mogłoby tu zmienić.
*



1. Mają to wspólnego, że obydwa czynniki przyczyniły się do stagnacji gospodarczej Włoch.

2. Owszem - FIAT mógł mieć większe marże przy niższych cenach. Po zglobalizowaniu produkcji (na czym bardzo dotychczas zyskała Polska) stracił ten atut.

3. Na Zachodzie zyskały głównie korporacje z północnej Europy, straciła klasa średnia w tejże północnej Europie (której własnoręcznie zabierałem jedyne wysoko-płatne miejsce prace w prowincjonalnych miasteczkach w UK, czy w Niemczech i przenosiłem je do Polski). Migracja pracy przechodziła dawniej tak: Duże miasto na Zachodzie -> małe miasto na Zachodzie -> jeszcze mniejsze miasteczko na Zachodzie -> duże miasto w Polsce (nowej UE) -> średnie miasto w Polsce (nowej UE) -> ??? (moim zdaniem ustabilizowana Ukraina/Białoruś). Na Zachodzie pozostały tylko headquarters dla nielicznych szczęśliwców - oni wzbogacili się bardzo, bo dostali i dostają nadal mega wysokie premie za obniżenie kosztów pracy. Reszta jest w plecy. Brexit, Le Pen, AfD czy FPÖ nie wzięli się znikąd. To że coś jest dobre dla Volkswagena/Boscha/Mercedesa nie oznacza automatycznie że jest dobre dla przeciętnego Hansa. Zwłaszcza przy dzisiejszych możliwościach 'kreatywnej księgowości'.

Co z tego że np. ALDI czy LIDL jest z pochodzenia niemieckie? Ale marchewki są z Polski, a podatki firma zapłaci prawdopodobnie w raju podatkowym przez Holandię czy Irlandię. Co ma z tego rolnik z Turyngii?

Co będzie miał polski rolnik z dotacji UE, jak podobne dotacje dostałby rolnik ukraiński na czarnoziemie i byłby produkował 3-4 razy taniej w przypadku akcesu takiej Ukrainy do UE? Wyrosłaby u nas Samoobrona 2.0 - na rzeszy drobnych posiadaczy ziemii, którzy jej nie uprawiają a dzierżawią i przychody z tejże dzierżawy to ważna część dochodu - bo nie opłacałoby się w Polsce uprawiać czegokolwiek. Dzierżawców po prostu by nie było.

4. Jakie to kraje 'niewszczepione' w zachodni krąg gospodarczy w Europie masz na myśli? Serbię, Kosowo czy może Albanię? A może Mołdawię czy dzisiejszą Ukrainę?
*


1. Tyle, że technologia pozostaje na zachodzie, pytanie gdzie zostaje serwis i prodyukcja prouktu gotowego. czy nie jest przypadkiem tak, że z UE poznikały, jak na tamte warunki gorzej oplacane race niejako wymuszając odnalezienie sie przez pracujących w sektorze usług.
Fakt, że częśc prdukcji też została wyniesiona, ale nie tylko do Polski. Skutkiem tego zachodni konsument ma tańszy produkt.
2. Co jest wtym złego, jeżeli sami będziemy mieć własne technologie, know - how i uzupełnimy niszę w łańcuchu dotaw co do produktów czy usług, których łatwo sie nie przeniesie gdzie indziej. W gospodarce globalnej tak czy siak bez tego będziemy pod presją na niskie koszty produkcji czy ogólnie na niskie koszty pracy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #252

     
Piotr89r
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.131
Nr użytkownika: 98.541

Piotr Rudzki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Ekonomista
 
 
post 7/06/2021, 13:28 Quote Post

QUOTE(artie44 @ 7/06/2021, 13:12)
QUOTE(Piotr89r @ 7/06/2021, 12:51)
QUOTE(Sima Zhao @ 7/06/2021, 12:17)
Piotr89r.:

CODE
Zaproszono m.in. Polskę do UE, zabierając im przy tym możliwość modulowania wartości swojej waluty.


Co ma wspólnego przyjęcie przez Włochy EURO z zaproszeniem Polski do UE ?

CODE
Mówiąc obrazowo  - FIAT  był konkurencyjny, bo produkcja Volkswagena w Niemczech była droższa niż FIATA we Włoszech.      Kiedy   i FIAT i Volkswagen zaczęły być produkowane w Polsce/Czechach to okazało się że FIAT przestał być konkurencyjny.


FIAT    był produkowany w Polsce na długo zanim VW zaczęto produkować  w Polsce i już wtedy na wielu rynkach FIAT nie     był konkurencyjny wobec VW po prostu dlatego, że FIAT właściwie od zawsze  miał gorszą renomę od VW (i ogólnie samochody włoskie od niemieckich).

CODE
     My, jako Polska, musimy trwożyć się przed powstaniem 'nowej Polski' - czyli potencjalnie właśnie    Ukrainy/Białorusi wszczepionej w zachodni system gospodarczy/polityczny. Bo w najlepszym razie doczłapiemy     do     rozwoju Włoch z FIATEM w latach 80, a i tak przegramy na przeniesieniu inwestycji zagranicznych i przemysłu do tej 'nowej Polski'.


Na    "wszczepieniu"     Polski    i  innych w zachodni system gospodarczy/polityczny w ówczesnej UE skorzystali      wszyscy (choć nierównomiernie) więc nie bardzo rozumiem dlaczego Polska miałaby się obawiać   "wszczepienia" Ukrainy/Białorusi w zachodni system gospodarczy/polityczny i jak miałaby na tym stracić.

Co       do inwestycji zagranicznych - na świecie jest całe mnóstwo krajów które wcale nie muszą być "wszczepione" w zachodni system gospodarczy/polityczny żeby robić co się da w celu przyciągnięcia do siebie inwestycji    zagranicznych z którymi Polska dość skutecznie konkuruje przyciągając do siebie inwestycje zagraniczne i nie bardzo rozumiem co "wszczepienie" Ukrainy/Białorusi w zachodni system gospodarczo/polityczny mogłoby tu zmienić.
*



1. Mają to wspólnego, że obydwa czynniki przyczyniły się do stagnacji gospodarczej Włoch.

2. Owszem - FIAT mógł mieć większe marże przy niższych cenach. Po zglobalizowaniu produkcji (na czym bardzo dotychczas zyskała Polska) stracił ten atut.

3. Na Zachodzie zyskały głównie korporacje z północnej Europy, straciła klasa średnia w tejże północnej Europie (której własnoręcznie zabierałem jedyne wysoko-płatne miejsce prace w prowincjonalnych miasteczkach w UK, czy w Niemczech i przenosiłem je do Polski). Migracja pracy przechodziła dawniej tak: Duże miasto na Zachodzie -> małe miasto na Zachodzie -> jeszcze mniejsze miasteczko na Zachodzie -> duże miasto w Polsce (nowej UE) -> średnie miasto w Polsce (nowej UE) -> ??? (moim zdaniem ustabilizowana Ukraina/Białoruś). Na Zachodzie pozostały tylko headquarters dla nielicznych szczęśliwców - oni wzbogacili się bardzo, bo dostali i dostają nadal mega wysokie premie za obniżenie kosztów pracy. Reszta jest w plecy. Brexit, Le Pen, AfD czy FPÖ nie wzięli się znikąd. To że coś jest dobre dla Volkswagena/Boscha/Mercedesa nie oznacza automatycznie że jest dobre dla przeciętnego Hansa. Zwłaszcza przy dzisiejszych możliwościach 'kreatywnej księgowości'.

Co z tego że np. ALDI czy LIDL jest z pochodzenia niemieckie? Ale marchewki są z Polski, a podatki firma zapłaci prawdopodobnie w raju podatkowym przez Holandię czy Irlandię. Co ma z tego rolnik z Turyngii?

Co będzie miał polski rolnik z dotacji UE, jak podobne dotacje dostałby rolnik ukraiński na czarnoziemie i byłby produkował 3-4 razy taniej w przypadku akcesu takiej Ukrainy do UE? Wyrosłaby u nas Samoobrona 2.0 - na rzeszy drobnych posiadaczy ziemii, którzy jej nie uprawiają a dzierżawią i przychody z tejże dzierżawy to ważna część dochodu - bo nie opłacałoby się w Polsce uprawiać czegokolwiek. Dzierżawców po prostu by nie było.

4. Jakie to kraje 'niewszczepione' w zachodni krąg gospodarczy w Europie masz na myśli? Serbię, Kosowo czy może Albanię? A może Mołdawię czy dzisiejszą Ukrainę?
*


1. Tyle, że technologia pozostaje na zachodzie, pytanie gdzie zostaje serwis i prodyukcja prouktu gotowego. czy nie jest przypadkiem tak, że z UE poznikały, jak na tamte warunki gorzej oplacane race niejako wymuszając odnalezienie sie przez pracujących w sektorze usług.
Fakt, że częśc prdukcji też została wyniesiona, ale nie tylko do Polski. Skutkiem tego zachodni konsument ma tańszy produkt.
2. Co jest wtym złego, jeżeli sami będziemy mieć własne technologie, know - how i uzupełnimy niszę w łańcuchu dotaw co do produktów czy usług, których łatwo sie nie przeniesie gdzie indziej. W gospodarce globalnej tak czy siak bez tego będziemy pod presją na niskie koszty produkcji czy ogólnie na niskie koszty pracy.
*



1. Gorzej opłacane prace? Pracownik w zamkniętej fabryce , jednego z gigantów elektronicznych w Augsburgu miał ok. 3000-4000 euro na rękę. W stabilnej pracy, na etat. Doświadczony pracownik biurowy miał 5000 euro na rękę. Część prac biurowych wyoutsourcowano już wcześniej do byłego NRD w okolicach Erfurtu - tam zarabiali 2500-3000 euro na łapkę. A potem przenieśli do Polski gdzie dawali 1200-1500 euro.

Jakby nie było Polski w UE to by nigdzie tej pracy nie przenieśli. W Indiach nie masz dostatecznej liczby ludzi władających językiem niemieckim, poza tym kultura pracy jest inna. Inna jest też strefa czasowa co też ma znaczenie.

Co z tego, że koncerny/korporacje będą notować coraz lepsze wyniki finansowe, trzymając dostęp do swych technologii skoro ich pracownicy w kraju pochodzenia tychże firm tracą robotę i muszą zmieniać pracę na gorszą. Z definicji zmieniają pracę na gorszą, bo gdyby mogli zmienić wcześniej na lepszą to zmieniliby ją już wcześniej - ludzie nie są naprawdę idiotami nie umiejącymi liczyć. W większości. A do tego ta korporacja nie płaci podatków w Niemczech, a rozlicza się przez jakiś raj podatkowy?

My, jako Polacy, jesteśmy beneficjentami tego procesu. Ale trzeba być świadomym jego następstw. Wtedy kiedy już tymi beneficjentami nie będziemy i sabotować jak się da nadejście tego czasu. Nie widzę powodu dlaczego nie mamy bronić statusu quo w Europie - który jest dla nas super korzystny.

2. W czasach globalizacji wszystko przenosi się łatwo - tylko trzeba mieć gdzie. Wydaje mi się jednak że czasy nieograniczonej globalizacji powoli się kończą. Wahadło przechyli się w drugą stronę - to już było widać po prezydenturze Trumpa i widać po stopniowej walce z unikaniem opodatkowania przez międzynarodowe korporacje.

Ten post był edytowany przez Piotr89r: 7/06/2021, 13:54
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #253

     
Sima Zhao
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.256
Nr użytkownika: 96.568

Zawód: 太祖
 
 
post 7/06/2021, 14:56 Quote Post

Piotr89r.:

CODE
1. Mają      to wspólnego, że obydwa czynniki przyczyniły się do stagnacji gospodarczej Włoch.


Przyjęcie EURO może się i w pewien sposób przyczyniło ale rozszerzenie UE nie przyczyniło się.

CODE
  2. Owszem - FIAT mógł mieć większe marże przy niższych cenach. Po zglobalizowaniu produkcji (na czym bardzo dotychczas zyskała Polska) stracił ten atut.


Jak FIAT zaczynał coś produkować w Polsce to VW już produkował sporo w Meksyku RPA Brazylii oraz zaczynał produkcję w Jugosławii więc też mógł mieć większe marże przy niższych cenach.

CODE
  Co będzie miał polski rolnik z dotacji UE, jak podobne dotacje dostałby rolnik ukraiński na czarnoziemie i byłby produkował 3-4 razy taniej w przypadku akcesu takiej Ukrainy do UE?


To będzie zależało od polskiego rolnika - taki holenderski rolnik dostaje mniejsze dotacje i ma wyższe koszty a jednak mała Holandia eksportuje więcej żywności niż Polska

 
User is offline  PMMini Profile Post #254

     
Piotr89r
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.131
Nr użytkownika: 98.541

Piotr Rudzki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Ekonomista
 
 
post 7/06/2021, 15:45 Quote Post

QUOTE(Sima Zhao @ 7/06/2021, 14:56)
Piotr89r.:

CODE
1. Mają      to wspólnego, że obydwa czynniki przyczyniły się do stagnacji gospodarczej Włoch.


Przyjęcie    EURO    może się i w pewien sposób przyczyniło ale rozszerzenie UE nie przyczyniło się. 

CODE
  2. Owszem - FIAT mógł mieć większe marże przy niższych cenach. Po zglobalizowaniu produkcji (na czym bardzo dotychczas zyskała Polska) stracił ten atut.


Jak  FIAT zaczynał coś    produkować w Polsce to VW już produkował sporo w Meksyku RPA Brazylii oraz zaczynał produkcję w Jugosławii więc też mógł mieć większe marże przy niższych cenach.

CODE
  Co będzie miał polski rolnik z dotacji UE, jak podobne dotacje dostałby rolnik ukraiński na czarnoziemie i byłby produkował 3-4 razy taniej w przypadku akcesu takiej Ukrainy do UE?


To będzie zależało od polskiego  rolnika - taki     holenderski rolnik dostaje mniejsze dotacje i ma wyższe koszty a jednak mała  Holandia eksportuje  więcej żywności niż Polska
*



1. Jestem innego zdania i nie tylko ja.

2. W Meksyku po to żeby eksportować do USA, w Brazylii po to żeby eksportować w Ameryce Pd, w RPA po to żeby eksportować do Afryki, a ciekawe czemu przestał w Jugosławii? Może była tam jakaś wojna, może tego kraju już nie ma? To gdzie produkowałby na Europę jakby nie było rozszerzenia UE a Europa Środkowa bez UE pozostałaby gospodarczą ziemią niczyją jaką była np. była Jugosławia czy dzisiejsza Ukraina?

3. Holenderski rolnik dostaje mniejsze dotacje niż polski? Pierwsze słyszę.

Ten post był edytowany przez Piotr89r: 7/06/2021, 15:48
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #255

24 Strony « < 15 16 17 18 19 > »  
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej