|
|
Baldwin IV, król trędowaty, Bernard Hamilton
|
|
|
|
Wydawnictwo Poznańskie poczęstowało nas ostatnio tłumaczeniem świetnej monografii Hamiltona o trędowatym królu. Przeczytałem pierwsze dwa rozdziały ze wstępem i wrażenia na razie pozytywne. Oczywiście merytorycznie to klasa światowa, pod względem stylistycznym nie mam wobec tłumacza żadnych zarzutów, bo czyta się świetnie. Wyraźnie zabrakło jednak dokładniejszej korekty oraz redakcji merytorycznej. Co do pierwszego: zdarzają się literówki, w ciągu pierwszych kilkudziesięciu stron szczególnie rzucały się w oczy trzy: Rejmund (Rajmund), dokładanie (dokładnie) i przyszyły (zamiast "przyszły", lapsus w incipicie rozdziału zapisanym kapitalikami!) obok szeregu mniejszych, np. gdzieniegdzie brakujących przecinków. Przypisy są niekonsekwentne i raz czasopisma są traktowane tak jak powinny być, a czasem jak prace zbiorowe. Z jakichś przyczyn niekiedy tłumaczone są tytuł książek, a niekiedy zostawia się angielską nazwę (kwiatkiem jest zapis "(...) Chronicle Ernoula").
Brakuje ręki redaktora merytorycznego, np. kiedy Hamilton powołuje się na prace Pringle'a (Corpus... liczy obecnie 4 tomy, o czym przydałoby się wspomnieć czytelnikowi, tymczasem zostawiono stan rzeczy z okresu, kiedy Hamilton pisał tę książkę, czyli dwa woluminy). Brak też odniesienia do monumentalnego (dosłownie) wydawnictwa źródłowego H.-E. Mayera i J. Richarda, czyli Diplomata regum Latinorum Hierosolymitanum w czterech tomach czy też nowszego opracowania na temat pieczęci Mayera i C. Sode (Die Siegel...).
Odczuwam też brak jakiejś noty wydawniczej dotyczącej zasad zapisu nazw semickich.
Czy ktoś poza mną czytał może albo przeglądał i może podzielić się dodatkowymi opiniami?
Ten post był edytowany przez aljubarotta: 4/04/2015, 19:55
|
|
|
|
|
|
|
Millwall
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 43 |
|
Nr użytkownika: 63.063 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE Z jakichś przyczyn niekiedy tłumaczone są tytuł książek, a niekiedy zostawia się angielską nazwę (kwiatkiem jest zapis "(...) Chronicle Ernoula").
Czepiasz się i to zupełnie niepotrzebnie. Jeżeli masz na myśli stronę 46, to cały zapis idzie: (...) Prawdą jest, że w Chronicle Ernoula została ona przedstawiona jako kochanka dwóch patriarchów (...) I jest to zapis powszechnie stosowany. Dziwne, że nie zwróciłeś uwagi na prawdziwego byka, dokładnie w następnym zdaniu, gdzie Maria Komnena staje się Anną.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Millwall @ 5/04/2015, 13:41) QUOTE Z jakichś przyczyn niekiedy tłumaczone są tytuł książek, a niekiedy zostawia się angielską nazwę (kwiatkiem jest zapis "(...) Chronicle Ernoula"). Czepiasz się i to zupełnie niepotrzebnie. Jeżeli masz na myśli stronę 46, to cały zapis idzie: (...) Prawdą jest, że w Chronicle Ernoula została ona przedstawiona jako kochanka dwóch patriarchów (...) I jest to zapis powszechnie stosowany. Powszechnie stosowany gdzie? W omawianej książce? Cóż to ma za znaczenie? "Chronicle" nie jest ani oryginalną nazwą kroniki (brak), ani też nazwą obecną w editio princeps (Chronique d'Ernoul et de Bernard le Trésorier), ani polskim jej tłumaczeniem. Jest błędem stosowanie zapisu w j. polskim "Chronicle Ernoula...". Albo kronika Ernoula, albo "Chronique..." Ernoula.
QUOTE Dziwne, że nie zwróciłeś uwagi na prawdziwego byka, dokładnie w następnym zdaniu, gdzie Maria Komnena staje się Anną. Nie przekazałem wszystkich moich uwag wyżej, ale akurat prześlizgnąłem się wzrokiem nad Anną, automatycznie odczytując ją jako Marię, dzięki.
|
|
|
|
|
|
|
Millwall
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 43 |
|
Nr użytkownika: 63.063 |
|
|
|
|
|
|
Często można spotkać taki system w innych książkach, gdzie tytuł czegoś tam (w tym przypadku źródła) jest zapisany kursywą w mianowniku a nazwisko autora już nie. Nie pytaj o przykłady, bo ich teraz nie wymienię, ale jednak takowe się zdarzały. Z byków, kolejny na stronie 69 i to dużo większy. Cyt:"(...)ale ceremonia Baldwina miała miejsce 15 maja w poniedziałek. Była to symboliczna, wróżąca powodzenie data, ponieważ tego dnia przypadała siedemdziesiąta piąta rocznica zdobycia Jerozolimy przez pierwszą krucjatę."
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Millwall @ 6/04/2015, 0:25) Często można spotkać taki system w innych książkach, gdzie tytuł czegoś tam (w tym przypadku źródła) jest zapisany kursywą w mianowniku a nazwisko autora już nie. Nie pytaj o przykłady, bo ich teraz nie wymienię, ale jednak takowe się zdarzały.
Tylko że nie chodzi tu o pisownię kursywą (nie czepiałbym się tego), tylko o to, że zostawiono zapis po angielsku, zamiast go przetłumaczyć. Stąd "Prawdą jest, że w Chronicle Ernoula została ona przedstawiona jako kochanka dwóch patriarchów" brzmi tak śmiesznie (i odrobinę żenująco), jak gdyby np. (wymyślam) w pracy poświęconej Prusom, tłumaczonej z angielskiego, znalazło się: "Annals of Długosz dowodzą", albo "W The Chronicle of the Prussian Land Piotra z Dusburga znajduje się fragment...".
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|