|
|
"Czterej pancerni i pies", To już 5 /pięć/ dekad od premiery
|
|
|
|
Zgadza się. Ojciec Janka zginął, co nie znaczy że nie żyje.
Samemu ciężej dojść do prawidłowych wniosków.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 9/10/2016, 17:36) Wodniku; Odpuść - To zabawa jest i wzajemne poszerzanie wiedzy. Stary Mężczyzno; "Karny Batalion" (Strafbat) Anatolija Dostalija oglądałeś? Widziałem tylko kilka odcinków, nie pomnę rok czy dwa lata temu. Od jakiegoś czasu telewizję oglądam tylko przez przypadek. Kilka minut temu niewiasty dostały reprymendę. Zostawiły dwa odbiorniki włączone i zaczęły mówić do mnie jednocześnie, (w tym samym czasie włączyły się reklamy o 20 dB głosniej). Wracając do tematu: Te kilka odcinków które obejrzałem bardzo spodobały mi się. Niestety albo stety, muszę dokonywać wyborów i nie udało mi się obejrzeć wszystkich. Brak czasu. Trzy dni w tygodniu po pracy to coś oszamać i na boisko. Jak wracam to tylko mycie się, i pora spać. Nie mogę pozwolić sobie na opuszczanie, ponieważ na moje miejsce jest wielu chłopców, którzy nie mają gdzie pograć w piłkę i chętnie mnie zastapią. W moim wieku trudno byłoby znaleźć miejsce w innych drużynach. Jest dużo filmów wartych obejrzenia, jednak do teraz połowę wolnego czasu zajmuje mi prawdziwe życie gdzie nie jestem tylko widzem. I nie łudzę się że gdy już nie będę mógł biegać to będę oglądał "zaległe" filmy. PS. skojarzyłem dowcip:QUOTE - Zajączku, dlaczego masz takie krotkie uszy? - Bo jestem romantyczny. - Nie rozumiem. - Wczoraj siedzialem na lace i sluchalem spiewu slowika. Tak się zasluchalem, ze nie uslyszalem kosiarki...
Ten post był edytowany przez An_Old_Man: 9/10/2016, 20:31
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wiem czy ta dygresja jest do mnie czy nie do mnie. Ale niech tam... odpiszę. W "Wrogu u bram" Wasilij Zajcew pokazany jest jako świerzo zmobilizowany młody żołnierz a na prawdę w bitwie stalingradzkiej był już sierżantem i od wielu lat służył w RKKA. I taka to jest ta "prawda" w tym wychwalanym filmie Czy Rosjanie robią podobne przekręty w filmach? Owszem, polecam choćby "Sewastopol"
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE(poldas372 @ 9/10/2016, 18:52) Muszę sprostować bo wyżej źle napisałem. To było w trakcie rozmowy z sierżantem Czernousowem (szefem kompani) - A ojciec na froncie? - Nie wiem, zginął gdzieś cztery lata temu. Jak to kogoś interesuje; http://www.cda.pl/video/673945dctrzydziesta minuta.
Rozmowa z tym samym Czernousowem w trzecim odcinku, fragment ok. 40:45 http://www.cda.pl/video/675232e3
- A ojca Ty znalazł? - Nie znalazłem. I o was się nie mogłem dopytać.
Albo szukał żywego, albo grobu.
Ten post był edytowany przez Skrzetuski: 9/10/2016, 20:53
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(zajączek @ 9/10/2016, 20:34) Nie wiem czy ta dygresja jest do mnie czy nie do mnie. Ale niech tam... odpiszę. W "Wrogu u bram" Wasilij Zajcew pokazany jest jako świerzo zmobilizowany młody żołnierz a na prawdę w bitwie stalingradzkiej był już sierżantem i od wielu lat służył w RKKA. I taka to jest ta "prawda" w tym wychwalanym filmie Czy Rosjanie robią podobne przekręty w filmach? Owszem, polecam choćby "Sewastopol" Tak wspomniałem o tym wcześniej:[QUOTE]Tam jest rzetelnie pokazane czemu walczą. (dla tych co nie widzieli: Z przodu Niemcy, z tyłu NKWD). Chociaż i w tym przypadku podobno znaleźli się tacy co coś znaleźli. Jednak to nie to samo co "zabili go i uciekł" w innych filmach. Reżyser stworzył wiarygodny obraz. Potrzebowałem trochę czasu aby mój zwapniały mózg odtworzył te ujęcia. Po epizodzie w którym chłopiec chybia strzelając do wilka, jest przerwa i pojawia się w wagonie jako młody mężczyzna. Później pojawia się jako dojrzały mężczyzna. Przypuszczam że takie było zamierzenie twórców filmu. Reżyser zdecydował co ma zostać w domyśle. Widzowie mogą zrezygnować z oglądania. W żaden sposób nie mogę doszukać się wzmiankowanego przez Ciebie" przekrętu". Zrobiłem jednak zrzut ekranu i zapisałem na dysku. jutro jeszcze raz przemyślę.
Ten post był edytowany przez An_Old_Man: 9/10/2016, 22:25
|
|
|
|
|
|
|
|
Tekst wprawdzie pełen chaosu, ale rozumie że chodzi o rewelacje związane z tzw oddziałami zaporowymi? Film Wróg u Bram jest z 2001 roku. Więc jeśli to ma być dla kolegi jakieś "odkrycie" to polecam obejrzeć rosyjski film w reżyserii Jurija Ozierowa z 1989 roku "Stalingrad". Tak więc Rosjanie byli pierwsi, choć film w Polsce jest mało znany.
|
|
|
|
|
|
|
|
Szukanie jakiegoś głębszego sensu w rodowodzie Janka...
A może po prostu szybciej jest spojrzeć na nazwę 1 brygady pancernej?
To, że ojciec się później znalazł jako partyzant na Pomorzu to już wyłącznie bonus, takie przypominanie o prawach Polaków do tych ziem. W dodatku bardzo wygodne, bo Przymanowski zgrabnie odciąga w ten sposób uwagę od pochodzenia większości żołnierzy 1 Armii WP. W końcu w centrum uwagi jest załoga z POPem, ale takim "swoim chłopem", Ślązakiem, Gruzinem i młodym chłopakiem... znikąd?
W pierwszym rzucie serialu niemal nie ma Kresowiaków - Lidka jest z Warszawy, Wichura czort wie skąd. Później pojawiają się postacie z akcentem, ale broń boże, żeby ktoś się przyznał, że jest z Wilna, Grodna, Baranowicz czy ze Lwowa.
Opus magnum Przymanowskiego, bazujące na jego doświadczeniach z 1 Armii WP - zarówno na prawdziwych historiach żołnierzy, jak i nabytej w pracy "wychowawczej" sztuce niedomówień i tworzenia reguł z wyjątków. Osobiście z jego dzieł dziś dużo bardziej wolę "Fortele Jonatana Koota" - pokazujące jak pod koniec PRLu dawny filar systemu nabija się w bajce dla dzieci (bardzo niewychowawczo...) z władzy, lokalnych sitw, a momentami i z legend partyzanckich.
QUOTE to polecam obejrzeć rosyjski film w reżyserii Jurija Ozierowa z 1989 roku "Stalingrad". Tak więc Rosjanie byli pierwsi, choć film w Polsce jest mało znany
Pierwsza to była jeszcze "Bitwa Stalingradzka" z 1949. W sumie chyba najlepsza, bo mieli jeszcze masę sprzętu z DWS, a "grały" w nim chyba całe pułki wojska. Takiego rozmachu nie zobaczysz już nigdy w kinie.
Jest jeszcze współczesny potworek sprzed kilku lat - to ten bym raczej porównywał z "Wrogiem u Bram", filmy z okresu ZSRR to jednak inna para walonek.
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 9/10/2016, 22:30
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Lidka jest z Warszawy, Wichura czort wie skąd.
Wichura to też warszawiak.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ano właśnie.
Dawałem mu na to 50%, 40% na jakąś Łódź, 10% na któreś z ważniejszych miast na Kresach. W realu proporcja byłaby dokładnie odwrotna...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wichura to też warszawiak. W odcinku "Tiergarten" grając na benzynę w oko , z felczerem Zubrykiem, Wichura wspomina o Mińsku Mazowieckim. W tymże odcinku pojawia się kapitan Pawłow który mówi , że jeszcze nie dostał polskiego munduru, kolejny , ewidentny POP , po wojnie prawdopodobnie byłby to kapitan LWP Pawłowski. Jak twierdzi Kacper Śledziński w książce"Tankiści" pierwowzorem Lidki była Lidia Mokrzycka mieszkanka nie Warszawy,ale Śląska Cieszyńskiego, a więc do pewnego stopnia pierwowzór także Gustlika, która urlopując się we Lwowie została wywieziona w sowiety. Przytaczam też fakt znany, ale nikt jeszcze o tym tu nie wspomniał:w dniach 23- 26 lipca 1945 pierwszy batalion Brygady Pancernej rozwinął natarcie m.in na Sokołów Podlaski w celu zneutralizowania "band" "Szumnego","Młota",operacja zakończyła się rozbiciem "band" i wzięciem do niewoli 70 "bandytów". Czołg o numerze taktycznym 102 faktycznie nieistniejący, należałby do pierwszego batalionu- swiadczy o tym pierwsza cyfra. Żołnierze "Łupaszki" wzięli na tankistach odwet w nocy z 8 na 9 sierpnia tegoż roku rozbijając kompanię pod wsią Zaleś.
QUOTE W pierwszym rzucie serialu niemal nie ma Kresowiaków - Lidka jest z Warszawy, Wichura czort wie skąd. Później pojawiają się postacie z akcentem, ale broń boże, żeby ktoś się przyznał, że jest z Wilna, Grodna, Baranowicz czy ze Lwowa
W rzeczywistosci 90% stanu Brygady pochodziło z Kresów
Ten post był edytowany przez pejotlbis: 12/10/2016, 10:13
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pejotlbis) Czołg o numerze taktycznym 102 faktycznie nieistniejący, należałby do pierwszego batalionu- świadczy o tym pierwsza cyfra. Numer powinien pochodzić z okresu pułkowej organizacji brygady i raczej nawiązuje do rzeczywistego plutonu rozpoznawczego 1 pułku pancernego (w składzie trzech czołgów - o numerach taktycznych 104, 105, 106). Stąd tez może wynikać taka bliskość bezpośrednich kontaktów z dowódcą brygady, raczej niemożliwa w innych załóg czołgów. A stopień Jarosza porucznik mógłby wskazywać, że był dowódcą tego plutonu. Ten ostatni fakt nie jest oczywiście eksponowany w serialu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Numer powinien pochodzić z okresu pułkowej organizacji brygady i raczej nawiązuje do rzeczywistego plutonu rozpoznawczego 1 pułku pancernego (w składzie trzech czołgów - o numerach taktycznych 104, 105, 106). Stąd tez może wynikać taka bliskość bezpośrednich kontaktów z dowódcą brygady, raczej niemożliwa w innych załóg czołgów. Do czego nawiązuje numer to trudno powiedzieć, bo możliwości są dwie .
Faktyczna numeracja w pułku to: 100 - wóz dowódcy 101 - wóz szefa sztabu
104, 105, 106 - wozy pl. rozpoznawczego.
Potem, po utworzeniu brygady, numeracja wyglądała tak:
100 - dowódca 1 baonu 110 - dowódca 1 kompanii.
Jak widać 102 wskazywało by na baaardzo bliskie związki z szefostwem, słabiej na te z jakimś pododdziałem .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 12/10/2016, 16:59) Do czego nawiązuje numer to trudno powiedzieć, bo możliwości są dwie .
E tam, jest jeszcze jedna.
To była super załoga, taka na 102 i to jest najprawdopodobniejsze, jak dla mnie, nawiązanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Numer 102 nawiązuje do struktury pułkowej, czołg ma ten sam numer o I odcinka, czyli gdzieś końcówki 43 roku. Brygada w strukturze pułkowej posiadała etatowo 86 czołgów: - dowództwo brygady - 2 czołgi T-34; - 1 pułk czołgów (1 wóz dowódcy pułku - T-34, 3 wozy plutonu zwiadu - T-34, 3 x 10 czołgów w kompaniach czołgów średnich - T-34, 7 wozów w kompanii czołgów lekkich - T-70) Razem - 35 czołgów T-34, 7 czołgów T-70; - 2 pułk czołgów - 35 czołgów T-34, 7 czołgów T-70.
Dobrze świadczy o Przymanowskim, że nie gmatwał głowy telewidzom strukturami, czyniąc przygodowość serialu jeszcze bardziej interesującą. Wystarczyło, że jest dowódca brygady, pachnący cygarami, znajdujący się zawsze w odpowiednim miejscu. Dowódców pułków, kompanii nie widzimy w ogóle. Wiemy, że są choćby z tego, że słyszymy śmiertelna walkę jednej kompanii na przyczółku wareckim, przez radiostację. Raz pojawia się zastępca dowódcy brygady ds technicznych, gdy trzeba dowieść TŚM do Rudego. Istnienie dodatkowych funkcyjnych nie powoduje powstawania nowych zbędnych bohaterów akcji wątków akcji. Wóz, pluton Jarosza jest ważny - choćby dlatego, że posiada własny kryptonim, i jest porównywalny z kompanią, też posiadającymi swoje kryptonimy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wrzućcie luzu.
Aquarius słusznie pisze. Po prostu Rudy sto dwa jest chwytliwe. Miało być niby "Rudy sto czterdzieści osiem"?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|