Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Wojna polsko-bolszewicka 1920, Matka Boska objawila sie bolszewikom ??
     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 7/09/2009, 22:29 Quote Post

QUOTE(tadato)
Czy naprawdę jest tu Ktoś kto w To wierzy - w taką wizje Historii z bezpośrednim udziałem Matki Boskiej?

Wymowa zalinkowanego tekstu wskazuje, że najwyraźniej ktoś wierzy smile.gif Nie widzę powodów, aby komuś tego zabraniać, oburzać się, dziwić i bulwersować. Każdy może sobie wierzyć w co chce.
QUOTE(Dagome)
Przecież nawet jakby bylo to by go nie było, bo sowiecka rzeczywistość nie dopuszczała istnienia takich zjawisk.

Nie to, żebym popierał te rewelacje o Maryji goniącej bolszewików (pierwszy raz o tym słyszę), no ale dla porządku muszę stwierdzić, że to nie jest żaden argument. Po pierwsze - jak już wskazał Jacek Z - rewolucja trwała dopiero 3 lata i bardzo daleko jeszcze było do powszechnego prania mózgu. Po drugie, religia żyła w ZSRR nawet za najczarniejszych czasów stalinizmu. Zepchnięta na margines, stłamszona i sterroryzowana, ale tak na prawdę dużo bardziej żywa, niż to się zazwyczaj wydaje. W Wojnie Iwana można przeczytać, że bardzo wielu sowieckich żołnierzy (a chodzi przecież o II wojnę światową!) miało medaliki, krzyżyki, czasami nawet małe ikony.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Dagome
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.260
Nr użytkownika: 46.895

Dagome Arbiter Elegantiarum
Stopień akademicki: Iudex
Zawód: Dagome Iudex
 
 
post 8/09/2009, 6:16 Quote Post

QUOTE
To był rok 1920 a rewolucja październikowa (z małych liter piszę celowo) była w 1917. Przez trzy lata to ludzie coś jeszcze pamiętają. A czasy Bułchakowa to chyba trochę później?


No niby tak, ale moja wypowiedź nie dotyczyła tego w co ludzie wierzyli po trzech latach zwalczania opium dla mas. Chodziło po prostu o "zeznanie radzieckie" które "niewiernemu Tomaszowi" pozwoliłoby jak sam pisał, uwierzyć. W tym świetle nawet gdyby takie zeznanie miało wówczas miejsce niech się go nie spodziewa znaleźć po dziesięcioleciach sowieckiej reality.
A odnośnie tego co pisze poprzednik, oczywiście nie udało się zwalczyć sowietom religii. Dowodem na to były babcie staruszki które jak na początku okresu "szczęśliwości" chodziły do miejsc kultu tak i pod jego koniec nie przestały. Zapewniam przy tym niniejszym, iż nie były to te same babcie co na poczatku tyle że zadne z nioch nie tworzyły i nie przechowywały "zeznań radzieckich".
Podsumowując, uzależnianie stwierdzenia, iż coś w temacie było, od dowodu którego istnienie jest nie tylko nieprawdopodobne ale i niemożliwe było jego przetrwanie, to są manowce jeśli nie Schopenhauer.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 8/09/2009, 7:45 Quote Post

Vitam

Podsumowując, uzależnianie stwierdzenia, iż coś w temacie było, od dowodu którego istnienie jest nie tylko nieprawdopodobne ale i niemożliwe było jego przetrwanie, to są manowce jeśli nie Schopenhauer. (Dagome)

Jak się okazuje, nawet "kwity" na Katyń przetrwały. Mimo dziesięcioleci jeszcze bardziej sowieckiej reality.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
krill
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 72
Nr użytkownika: 48.163

Adam Onowski
Zawód: student
 
 
post 8/09/2009, 8:59 Quote Post

Jak najbardziej za czasów Stalina i Lenina religia była żywa. Dokładniej quasi-religijny szamanizm zwany komunizmem. Mieli swoich "świętych", mieli swoich bożków i byli dogmatyczni (musieli być, ponieważ komunizm nigdy wcześniej w takiej postaci nie istniał, więc nawet jakby chcieli to nie mieli by w której epoce szukać dowodów na jego wyższość).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 8/09/2009, 10:11 Quote Post

ale może wróćmy do tematu, który na tym etapie sprawadza się do pytania:

czy istnieją jakieś świadectwa objawień NMP w czasie Bitwy Warszawskiej, ewentualnie świadectwa jakiś zjawisk nienaturalnych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 8/09/2009, 10:33 Quote Post

QUOTE(krill)
Jak najbardziej za czasów Stalina i Lenina religia była żywa. Dokładniej quasi-religijny szamanizm zwany komunizmem.

Powtarzam, że nie tylko. W ZSRR przetrwała religia - przetrwała cerkiew, przetrwał islam wyznawany przez liczne ludy, przetrwały religie ludów Syberii. Cerkiew, najbardziej stłamszona w latach 30ych, nigdy jednak nie została zniszczona. Wegetowała na marginesie życia społecznego. Przywiązania do prawosławia komunie zabić się nie udało, było ono w społeczeństwie rosyjskim zbyt silne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Rian
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.332
Nr użytkownika: 6.598

Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 8/09/2009, 10:35 Quote Post

QUOTE
W samej rzeczy, wydaje się mu. A czy sobie wyobraża w ogóle takie zeznanie radzieckie? Przecież nawet jakby bylo to by go nie było, bo sowiecka rzeczywistość nie dopuszczała istnienia takich zjawisk. Pięknie to zaprezentował niejaki Bułchakow, w końcu "człowiek radziecki" przynajmniej z obywatelstwa, w książce pod tytułem "Mistrz i Małgorzata". Pozycja mimo beletrystycznej treści wielce pouczająca a nawet z przesłaniem.

Zaraz zaraz - przecież chodzi tu o wewnętrzne dokumenty krążące pomiędzy dowództwami. Ukazanie się czegokolwiek nadprzyrodzonego, co doprowadziło do klęski - musiało znaleźć spory oddźwięk w raportach do dowódców - choćby utajnionych przed zwykłymi żołnierzami. Przecież są zeznania świadków mówiących o UFO w ZSRR - a chyba światły proletariat w zielone ludziki nie wierzył.

Moim zdaniem - cała ta opowieść wygląda podobnie do "Nowej Gigantomachii" Augustyna Kordeckiego. Tam też dzięki boskiej interwencji Szwedzi odstąpili od oblężenia (Matka Boska ponoć osobiście celowała z armat do Szwedów biggrin.gif ). Jak widać - nasza historiografia kościelna nadal tkwi w XVII wieku.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
kundel1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.735
Nr użytkownika: 47.745

Jacek Widor
Zawód: plastyk
 
 
post 8/09/2009, 11:37 Quote Post

QUOTE(Rian @ 8/09/2009, 10:35)
Moim zdaniem - cała ta opowieść wygląda podobnie do "Nowej Gigantomachii" Augustyna Kordeckiego. Tam też dzięki boskiej interwencji Szwedzi odstąpili od oblężenia (Matka Boska ponoć osobiście celowała z armat do Szwedów biggrin.gif ). Jak widać - nasza historiografia kościelna nadal tkwi w XVII wieku.
*



Ja bym tego nie nazwał historiografią kościelną - to literatura pamiętnikarska pisana przez duchownych (w przypadku bitwy warszawskiej nawet w większości nie przez duchownych)
Nawiasem mówiąc, wszystkie zamieszczone relacje pochodzą z drugiej i trzeciej ręki (nikt nie pisze; "na własne oczy widziałem Matkę Boską nad polem bitwy".
Natomiast po pierwszym pytaniu o zeznania jeńców radzieckich było dla mnie oczywiste, że chodzi o świadectwa spisane w polskiej niewoli, a nie o raporty dowódców (niby skąd polscy zwolennicy owego objawienia mieli wiedzieć co widzieli żołnierze przeciwnika?). Właśnie więc wracamy do pytania czy w POLSKICH archiwach istnieją własnoręcznie spisane czarno na białym wspomnienia sowieckich jeńców na ten temat?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Cartaphilus
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 913
Nr użytkownika: 40.789

M. R.
Stopień akademicki: mgr prawa
 
 
post 8/09/2009, 12:23 Quote Post

Moja babcia opowiadała, że w 1945 r. sowiecki żołnierz ukląkł pod polską kapliczka i się modlił. Jak zobaczył mojego pradziadka to go poprosił, aby broń Boże, nie mówił o tym "starszyźnie" bo miałby przez to problemy.
Jak widać ustrój naszczęście nie zniszczył do końca wiary.
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Zbrojny
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 324
Nr użytkownika: 56.959

Jan
Zawód: Uczen
 
 
post 8/09/2009, 19:12 Quote Post

Toz to nawet sam Kossak, ukazal na swoim obrazie Matke Boska, ktore ukazala sie podczas Bitwy Warszawskiej. Ja osobiscie wierze w to Cudowne Objawienie sie matki Boskiej w 1920 roku.

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 8/09/2009, 19:12 Quote Post

QUOTE(1234 @ 8/09/2009, 18:57)
http://www.ordynariat.wp.mil.pl/pl/30_6369.html

Akapit 13 jak dobrze policzyłem. I bądź co bądź to oficjalna strona wojskowego episkopatu. a autorem jest jak by nie było generał.
*



jednak nie ma żadnych konkretów odnośnie objawień w 1920.

Wygląda na to, że cud pod Warszawą wydarzył się poprzez natchnienie przez Matkę Boskę geniuszem naszych dowódców i dzielnością naszych żołnierzy.

I ja w takie cuda wierze.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 8/09/2009, 19:25 Quote Post

Vitam

Toz to nawet sam Kossak, ukazal na swoim obrazie Matke Boska, ktore ukazala sie podczas Bitwy Warszawskiej. Ja osobiscie wierze w to Cudowne Objawienie sie matki Boskiej w 1920 roku. (Zbrojny)

A w objawienie się św Stanisława w czasie bitwy pod Grunwaldem wierzysz? Toż to nawet sam Matejko ukazał go na swoim obrazie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Barciur
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 59
Nr użytkownika: 51.608

Zawód: uczen
 
 
post 8/09/2009, 19:30 Quote Post

Ja sie zgadzam z tym ze jest to obdzieranie ludzi odpowiedzialnych za zwyciestwo i poddawanie jej osobom mistycznym. Nie wierze w zadne takie rzeczy. Szanuje wiare ludzi ale moim zdaniem to bajki.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
gregski
 

Pirat of the Carribean
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.067
Nr użytkownika: 12.159

Stopień akademicki: mgr inz
Zawód: ETO
 
 
post 8/09/2009, 19:59 Quote Post

QUOTE
Toz to nawet sam Kossak, ukazal na swoim obrazie Matke Boska, ktore ukazala sie podczas Bitwy Warszawskiej.

Reprodukcja tego właśnie obrazu wisiała u mojego dziadka. Pamiętam jak mi opowiadał, kto jest, kim i czym się odznaczył. Wydaje mi się, ze w narodzie była dosyć spora wiedza potoczna, (czyli taka pełna przeinaczeń i gloryfikacji) o tych wydarzeniach.
Dodatkowo dochodziło przekonanie, że katolicki naród musiał być wzięty w obronę przez siły Niebieskie przed bolszewicką dziczą. Myślę, że takie rzeczy wzmacniały rozpowszechnianie się legendy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 8/09/2009, 20:01 Quote Post

QUOTE
Toz to nawet sam Kossak, ukazal na swoim obrazie Matke Boska, ktore ukazala sie podczas Bitwy Warszawskiej
a Kossak to miarodajne źródło?
QUOTE
I bądź co bądź to oficjalna strona wojskowego episkopatu.
przy czym kluczowe jest tu słowo "episkopatu" nie zaś "wojskowego", no chyba, że nasza armia w założeniach taktycznych i strategicznych na przyszłość bierze pod uwagę również ingerencje nadprzyrodzone.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej