Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zamki średniowieczne, Czy Odbudowywać?
     
mati_83
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 43
Nr użytkownika: 20.509

 
 
post 25/01/2007, 13:27 Quote Post

Co sądzicie o takim pomyśle? Nie chodzi mi o prace zabezpieczające czy konserwatorskie, ale o całkowitą "rekonstrukcje". Chciałby podać przykład zamku w Bobolicach (woj śląskie). Moim zdaniem te malownicze ruiny są obecnie oszpecane przez właściciela. Zamkowi nic nie jest w stanie przywrócić pierwotnego wyglądu a odbudowa de facto jest bezpowrotnym zniszczeniem ruin. Czy za Dziedzictwo Narodowe można uważać odbudowany niezgodnie ze stanem faktycznym zamek, który będzie jakimś komercyjnym przedsięwzięciem włściciela.
Z drugiej strony zwolennicy odbudowy uważają, że Dziedzictwo Narodowe powinno być odbudowane ponieważ i tak będzie niszczało i trzeba je zachować dla przyszłych pokoleń. Turyści powinni mieć ponadto możliwość oglądania zamku w pełnej świetności, tak jak on kiedyś wyglądał.

Przed:
Załączony obrazek
Załączony obrazek
Po:
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Folkatka
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 529
Nr użytkownika: 1.647

Agata Witkowska
Stopień akademicki: magister :))
 
 
post 27/01/2007, 23:36 Quote Post

Ja już kiedys załozyłam wątek na ten temat:
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=12532&hl=
Generalnie całe dwudziestowieczne dzieje doktryn konserwatorskich pokazują że nie mozna z góry okreslac zasad postepowania z zabytkami, i że do każdego obiektu nalezy podchodzic indywidualnie, z uwzglednieniem jego specyfiki.
Są oczywiście pewne zasady, jak konieczność przeprowadzenia kwerendy archiwalnej, oparcia sie na źródłach etc. Niestety, w wielu obecnych przypadkach nie jest to przestrzegane. Tak jest w Bobolicach. Ja ze swej strony dopuszczam odbudowe, ale tylko czesciową, tak, by został zachowany ten element historii obiektu, jakim sa ruiny.
I jeszcze jedno - wiekszość obecnie dokonywanych odbudów nie zasługuje na to miano. Jest to budowanie na nowo, tworzenie nowej jakości w miejscu starej. Odbudowa miałaby miejsce gdyby zamek podniesiono z ruin krótko po katastrofie.
Pozdr
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Waldemar Rekść
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 34.010

Waldemar Reksc
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: oficer PMH
 
 
post 14/08/2007, 9:30 Quote Post

TYLKO odbudowa choćby częściowa jest w stanie uchronić autentyczną zabytkową substancję, szczególnie ruin wzniesionych z wapienia.
Jak można krytykować Bobolice, robione pod nadzorem konserwatorą?
Na NASZYCH OCZACH MIMO PRAC KONSERWATORSKICH ROZSYPYJE SIĘ ODRZYKON.
Radzę sprawdzić, co się dzieje w Janowcu.
Miłośnicy zasmieconych i poszczanych jurajskich ruin za kilkadziesiąt lat nie będą mieli co oglądać.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.514
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 14/08/2007, 12:32 Quote Post

Jest piękny zamek w Lanckoronie, naprawdę jeśli będziecie w okolicy Kalwarii zajrzyjcie. Są plany jego rekonstrukcji do XVII wyglądu. zamek wybudował Kazimierz Wielki

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 14/08/2007, 15:04 Quote Post

Proponuję z kolei poczytać co nieco o Zamku Wołek... sleep.gif Więcej tutaj.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 14/08/2007, 18:13 Quote Post

QUOTE
TYLKO odbudowa choćby częściowa jest w stanie uchronić autentyczną zabytkową substancję, szczególnie ruin wzniesionych z wapienia.
Jak można krytykować Bobolice, robione pod nadzorem konserwatorą?


Najzwyczajniej w świecie- konserwator nie jest nieomylny i żadna z niego święta krowa. Gdyby w porę skrytykowano DEBILNĄ konserwację Tumu pod Łęczycą być może dałoby się go uratować- obecnie o ile wiem liczy się tylko dni do momentu kiedy się rozpadnie bo nie da się nic zrobić. Podobnych przykładów "fachowych" konserwacji pod nadzorem i patronatem są tysiące.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Waldemar Rekść
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 34.010

Waldemar Reksc
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: oficer PMH
 
 
post 21/08/2007, 13:50 Quote Post

Ależ oczywiście, że ŻADEN konserwator nie jest świętą krową i nie jest nieomylny. NAWET prof. Zachwatowiczowi można sporą listę rażących błędow wyliczyć.
Dlatego jestem zwolennikiem mądrości zbiorowej - kolegialności decyzji, czego restytucja Zamku Warszawskiego była najlepszym przykładem.
W Bobolicach za sprawę zabrało się kilku konserwatorów różnych szczebli. Jest więc szansa, że będzie z tego coś sensownego.
Generalnie, jak potwierdzają to różne ankiety, przytłaczająca większość społeczeństwa życzy sobie, aby odbudowywać, co tylko jest możliwe. Jest to rodzaj narodowego instynktu samozachowawczego, który każe wykorzystać dziejową szansę długiego okresu pokoju i odtwarzania narodowego dziedzictwa.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 21/08/2007, 14:31 Quote Post

To prawda- jeśli są środki, dobra wola i mądra opieka może to dać dobre rezultaty (choćby Malbork, odbudowany w jakichś... 50 % ?). Moje jedyne zastrzeżenie to "nic na siłę"- zabytek szybciej zniszczeje odbudowany nieumiejętnie (i będą to zniszczenia nie do naprawienia) niż jeśli postoi jeszcze 10 czy 20 lat i poczeka na swoją kolej. Niestety, środki (równiez przymusu) jakimi dysponują konserwatorzy są dość żałosne. Inwestor ma kasę, inwestor decyduje.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Waldemar Rekść
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 34.010

Waldemar Reksc
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: oficer PMH
 
 
post 22/08/2007, 6:44 Quote Post

Konserwator nie ma środków, to prawda. ALE ma za sobą PRAWO. TYLKO, ŻE NIE WSZYSCY KONSERWATORZY ZE SWOICH UPRAWNIEŃ CHCĄ SKORZYSTAĆ, ALBO - DLA ODMIANY - SWOJE UPRAWNIENIA NADUŻYWAJĄ W WIADOMYM CELU.
Paru konserwatorów w tym także generalny poszło statnimi laty na bezpłatny wikt i opierunek.
A poza tym, co najgorsze, zła obecna ustawa otworzyła świat konserwatorów dla urbanistów czy archeologów. Jeżeli doda się do tego upolitycznienie stanowiska ministra i NAWET Generalnego Konserwatora Zabytków, to i mamy to, co mamy, a więc kompletny chaos. Skandal z piwnicami Pałacu Saskiego pokazuje, że ministerstwo nie panuje nawet nad tym, co się dzieje w samej Warszawie. Co więc mówić o reszcie kraju. DLATEGO tak ważna się staje rola wszelkich organizacji społecznych, które powinny nie tylko inicjować określone poczynania, ale i patrzeć konserwatorom na ręce. To społecznicy wbrew miejscowemu konserwatorowi uratowali zamek w Ciechanowie
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Megabyzos
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 433
Nr użytkownika: 9.029

Stopień akademicki: Oświecony Satrapa
 
 
post 22/08/2007, 7:48 Quote Post

Rado napisz troszkę więcej o Tumie. Zaciekawiło mnie to nieumiejętne odbudowywanie....


QUOTE(Rado @ 14/08/2007, 18:13)
QUOTE
TYLKO odbudowa choćby częściowa jest w stanie uchronić autentyczną zabytkową substancję, szczególnie ruin wzniesionych z wapienia.
Jak można krytykować Bobolice, robione pod nadzorem konserwatorą?


Najzwyczajniej w świecie- konserwator nie jest nieomylny i żadna z niego święta krowa. Gdyby w porę skrytykowano DEBILNĄ konserwację Tumu pod Łęczycą być może dałoby się go uratować- obecnie o ile wiem liczy się tylko dni do momentu kiedy się rozpadnie bo nie da się nic zrobić. Podobnych przykładów "fachowych" konserwacji pod nadzorem i patronatem są tysiące.
*


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Folkatka
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 529
Nr użytkownika: 1.647

Agata Witkowska
Stopień akademicki: magister :))
 
 
post 2/09/2007, 20:52 Quote Post


NIestety, ja nic nie napiszę więcej o Tumie, poza tym, ze wstawiono tam obrzydliwe (chyba plastikowe)okna z takimi szybami, co to w nich sie można przejrzeć- vide bloki czy nowoczesne centra handlowe. sad.gif
Pozdr.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
al-chemik
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 34.369

Jacek Kwiatkowski
Zawód: dr
 
 
post 3/09/2007, 20:09 Quote Post

QUOTE(Folkatka @ 2/09/2007, 21:52)
NIestety, ja nic nie napiszę więcej o Tumie, poza tym, ze wstawiono tam obrzydliwe (chyba plastikowe)okna z takimi szybami, co to w nich sie można przejrzeć- vide bloki czy nowoczesne centra handlowe. sad.gif
Pozdr.
*


Byłem w Tumie 3 lata temu podczas wykopalisk w bocznej kruchcie kolegiaty. Od pracujacego tam archeologa dowiedziałem się, że w kościele podczas renowacji wykonano strop żelbetowy i całośći pod tak dużym obciążeniem powoli osiada.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 3/09/2007, 20:36 Quote Post

Przepraszam za opóźnienie. W Tumie nie tylko wylano żelbetowy, zbrojony strop grubości prawie metra. To tylko początek. Pod takim ciężarem wapienno- piaskowa zaprawa łącząca o wiele twardsze kamienie nie miała szans- musiała zacząć się kruszyć (romańskie nawy były najczęściej przekrywane bardzo lekko) więc zaczęto całość wzmacniać zastrzykami z cementu który niestety pije wodę. To są- jakby ktoś nie wiedział- tereny podmokłe, słynne bagna. Co robi woda w spoinie kiedy przychodzi mróz- nie trzeba być filozofem.

Połączcie teraz zbrojony strop którego tak naprawdę nie da się zdemontować (bo że trzeba by to zrobić zgodni są w Polsce wszyscy tylko nikt nie wie jak to ugryźć- jedyne co by go ruszyło to dynamit a tego nie zniosłyby mury) który rozwala całość od góry ciężarem (rozpiera i po prostu kruszy mury), wodę w spoinach wewnątrz murów i osiadające fundamenty od dołu i będziecie mieć obraz tego do czego doprowadziła konserwacja. Tak naprawdę w którymś momencie- słyszałem głosy mówiące że wcale niedalekim ale wypadłem "z obiegu" i nie mam świeżych wieści, może tylko kraczę a ktoś już zaradził złu- całość się po prostu rozsypie i wtedy przyjedzie premier, prezydent, minister i kto tam jeszcze płakać nad dziedzictwem narodowym.

W tym kontekście takie rzeczy jak nie do końca uzasadniona rekonstrukcja lub brak rekonstrukcji tego czy innego elementu (bo i takie błędy popełniono) to naprawdę mały pikuś- nie grozi istnieniu zabytku..
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.936
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 3/09/2007, 22:56 Quote Post

Warto się zapoznać z zamkiem Troki na Litwie. Stan ruin przekształcono w piękny ceglany zamek, położony pieknie na jeziorze, działa to wszystko na wyobraźnię, ale to nie jest autentyk niestety. Były jakieś fragmenty ścian, ale niektóre budynki zbudowano praktycznie od nowa.

http://zapala.pl/eb/litw2003/troki.htm

Ma to sens? Może. Chyba tak. Nie w kazdym przypadku, ale niektóre budowle warto odtworzyć aby widać było jak wyglądały naprawdę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Grzesio
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.238
Nr użytkownika: 3.835

Stopień akademicki: Mgr inz.
Zawód: Altruista
 
 
post 5/09/2007, 19:36 Quote Post

QUOTE
Ma to sens? Może. Chyba tak. Nie w kazdym przypadku, ale niektóre budowle warto odtworzyć aby widać było jak wyglądały naprawdę.

I tu jest problem - bo tak naprawdę skąd wiemy, podejmując się rekonstrukcji, jak budynek - w tym przypadku średniowieczny zamek - faktycznie wyglądał? Na to możemy liczyć jedynie posiadając dobrą dokumentację jego wyglądu przed zniszczeniem (zdjęcia, pomiary), co automatycznie ogranicza nas do zamków zrujnowanych w ciągu ostatnich powiedzmy stu lat - w przeciwnym razie jest to tylko gdybanologia stosowana. Przykład Trok jest tu akurat znaczący, bo choćby - co wiadomo ze starych zdjęć - trzy baszty przedzamcza są obecnie zrekonstruowane jako znacznie za niskie i tak właśnie nie wyglądały.
Ja jednak jestem przeciwnikiem rekonstruowania zamków i bliżej mi raczej na tym polu do noninterwencjonizmu. Oczywiście nie ma co popadać w sztywne doktryny i podejście indywidualne do konkretnego zabytku jest jak najbardziej istotne... Jednak wydaje mi się, że poza bieżącą konserwacją i zabezpieczeniem, tu akurat bezpieczniejsza jest polityka chowania głowy w piasek - wszak zawsze można zabytek zepsuć nieodwracalnie, realizując czyjeś pomysła czy ambicje - a naprawić się go już nie da (przynajmniej jeśli patrzymy nań pod kątem zachowania oryginalnej substancji zabytkowej będącej świadectwem jego dziejów).

Pzdr

Grzesiu
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej