Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Najsprytniejsze fortele wojenne, Pomysłowość ludzka nie zna granic
     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 2/01/2005, 14:54 Quote Post

Historia wojen to również historia forteli. Okazało się, że nie zawsze silniejszy, lepiej uzbrojony przeciwnik wygrywał. Często jeden śmiały pomysł powodował, że przeciwnik przegrywał bitwę, a często wojnę.

30 marca 1831 roku w godzinach wieczornych Polacy wysłali słoma cały most w Warszawie, w celu wygłuszenia turkotu przechodzacych na Pragę dział armii polskiej, przygotowujacej sie do uderzenia na korpus Rosena. Posterunki rosyjskie na Saskiej Kępie niczego nie słyszały mimo że po moscie przeszło 68 dział w tym wiele pozycyjnch oraz 8 kozłów rakietowych. Była to jedna z przyczyn pełnego zaskoczenia Rosjan i wielkiego sukcesu armii powstańczej.

Prosze o inne przykłady forteli wojennych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Hieronim Lubomirski
 

Hetman Wielki Koronny
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.581
Nr użytkownika: 1.410

Zawód: Kawaler Maltanski
 
 
post 2/01/2005, 15:06 Quote Post

W 1675 podczas bitwy z Tatarami pod Lwowem Sobieski chcąc ukryć szczupłość swych sił przed wrogiem kazał ustawić na wzgórzach czeladź obozową z husarskimi kopiami. Tatarzy przelękli się takiej masy jazdy po krótkiej walce wycofali się obawiając się ataków sztucznej husarii biggrin.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 2/01/2005, 15:30 Quote Post

1805. Aby przeciąć Kutuzowowi dalszą drogę odwrotu na Morawy, należało czym prędzej przeprawić armię na lewy brzeg Dunaju. Przez Wiedeń przepływała tylko jedna z wąskich odnóg tej rzeki, natomiast główne ramię, z mnóstwem wysp i wysepek, położone było nieco na północ od austriackiej stolicy. Austriacy podminowali co prawda mosty na Dunaju, ale obsadzili je raczej symbolicznymi garnizonami, czekając na rozkaz z góry o wysadzeniu ich w powietrze. Gdyby tak się stało dalsza ofensywa francuska stanęłaby pod dużym znakiem zapytania. Aby do tego nie dopuścić Francuzi sięgnęli do, naprawdę humorystycznego, podstępu.
Murat, Lannes, Bertrand i jeden z pułkowników wojsk saperskich ukrywszy w pobliskich krzakach batalion grenadierów z dywizji gen. Nicolasa Oudinota, praktycznie bez eskorty, podjechali jak gdyby nigdy nic do mostu i oświadczyli zdezorientowanym Austriakom, że został podpisany rozejm. Następnie przeszli spokojnie przez most, wezwali austriackiego generała księcia Auersperga i powtórzyli mu bajeczkę o rozejmie. Nim tamten to sprawdził, na dany sygnał wyskoczyli z krzaków grenadierzy Oudinota i błyskawicznie rozbili austriacki posterunek, a następnie francuska piechota obsadziła cały most. Triumfujący Murat natychmiast poinformował o tym niespodziewanym sukcesie Napoleona, a ten nie tracąc czasu pchnął resztę armię na Wiedeń.

Za Napoleon.Gery
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
megabomber
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 58
Nr użytkownika: 138

Zawód: student
 
 
post 2/01/2005, 16:35 Quote Post

Jeśli już jesteśmy przy tym roku, to warto wspomnieć o mistrzostwie francuskiego asa wywiadu Schulmeistera. Człowiek ów dotarł w przebraniu do Wiednia i podał się za węgierskiego szlachcica wydalonego z napoleońskiej armii. Fakt,że posiadał bardzo ciekawe i szczegółowe informacje zainteresował dowódcę austriackiego feldmarszałka Macka, który nawet przez chwilę nie pomyślał, że może być to człowiek podstawiony przez wywiad francuski. Schulmeister mówił o niepokojach w Paryżu, którymi armia francuska będzie się musiała zająć, przez co przeciw Austrii wystawi znacznie słabsze siły. Radził Mackowi więc spokojnie czekać w obozie Ulm. Jakież musiało być zdziwienie feldmarszałka, gdy Francuzi po nieprawdopodobnym kilkusetkilometrowym marszu okrążyli niczego się niespodziewających Austriaków pod Ulm! smile.gif

30 tysięcy ludzi wzięto do niewoli, a Mack rok potem miał przyjemność wzięcia udziału w procesie przeciwko swej własnej osobie...

Całkiem niezły fortel zastosował też Napoleon pod Austerlitz, ale to już jest raczej znane... smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
oakmeke
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 779
Nr użytkownika: 1.449

 
 
post 2/01/2005, 19:17 Quote Post

W "Huraganie" Gasiorowskiego, polski oficer ze skromnym oddzialkiem mial zajac Czestochowe ( czy klasztor jasnogorski ). Zolnierzy mial bardzo malo, wiec nakazal rozpalic mnostwo ognisk ( ten fortel w historii jest zreszta bardzo popularny tongue.gif ), przez co wrog mial odniesc wrazenie o przytlaczajecej liczbie wojsk francusko-polskich. Potem jeszcze pisal do garnizonu z zadaniem kapitulacji podajac sie za francuskiego marszalka... no i udalo.
Nie pisalbym tego oczywiscie gdyby bylo to tylko fikcja autora, ale czytalem gdzies, ze fortel ten byl prawdziwy i rzeczywiscie odniosl skutek smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 2/01/2005, 19:38 Quote Post

(Austerlitz) Na początek cesarz rozwinął swoje korpusy w okolicach Wiednia, czekając na rozwój sytuacji. Nie wiedział bowiem dokładnie, skąd nadciąga główne niebezpieczeństwo - od południa, gdzie stał arcyks. Karol, czy też od północy, gdzie lada chwila Kutuzow miał połączyć się z Buxhoewdenem. Po paru dniach niepewności, Napoleon ruszył na północ, na Morawy, licząc na to, że Aleksander I, obecny już w sztabie Kutuzowa, będzie parł do walnej rozprawy. I nie pomylił się.
Cesarz starał się więc przekonać rosyjskiego monarchę, że czuje się niepewnie, nie wierzy w możliwość wygranej i poważnie myśli o odwrocie. Ta udawana słabość, miała sprowokować (i sprowokowała) uprzedzające uderzenie armii sojuszniczej, nie czekając nawet na nadciągające już posiłki.
Realizując swój plan, Napoleon skierował do Aleksandra osobistego adiutanta gen. Anne Jeana Savary'ego z propozycją rozejmu, a następnie za jego pośrednictwem poprosił cara o osobistą rozmowę, a gdyby ten nie wyraził zgody (w zastępstwie przybył Dołgorukow), Savary miał mu zaproponować spotkanie pełnomocników obu stron dla przedyskutowania kwestii podpisania stosownego porozumienia. Aby jeszcze bardziej utwierdzić koalicjantów w przekonaniu, że Napoleon się boi, polecił, by z dniem 27 listopada francuskie forpoczty ustąpiły w kierunku Brna. Cesarz posunął się w tej grze jeszcze dalej. Na jego rozkaz Francuzi ustąpili z rozległego i dominującego nad okolicą płaskowyżu Pratzen, które było dla Rosjan doskonałym miejscem do uderzenia. To ostatecznie przekonało Aleksandra, że armia napoleońska przygotowuje się do odwrotu i jej klęska będzie szybka i druzgocąca.
W rosyjskim sztabie wybuchł szał radości. Napoleon stchórzył! Napoleon goni resztkami sił i stoi nad przepaścią! Z tego wniosek, że nie wolno w tej chwili wypuścić go z rąk. Decyzja została więc podjęta.
Plan bitwy przygotowany przez austriackiego generała Franza Weyrothera, który był teraz głównym doradcą cara, przewidywał odcięcie Napoleona od połączeń z Wiedniem, a następnie odrzucenie jego armii w Góry Czeskie, w okolice Igławy, gdzie przewidywano ostateczne ich rozbicie. Weyrother chciał tu zrealizować plan, jaki kilkakrotnie przećwiczył w okolicach Austerlitz, w stronę którego przesuwała się obecnie sojusznicza armia. Pech chciał, że ten plan był doskonale znany Napoleonowi. Dostrzegając słabość prawego skrzydła francuskiego wzdłuż strumienia Goldbach, główny wysiłek planowanego natarcia miał przyjąć formę szerokiego obejścia rzeczki z lewej strony, między wioskami Tellnitz i Puntowitz.

Za Napoleon.Gery
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
megabomber
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 58
Nr użytkownika: 138

Zawód: student
 
 
post 2/01/2005, 20:19 Quote Post

QUOTE
A moglys ten fortel przypomniec?  Niektorzy tego nie znaja


Dzięki Sarissoforoj smile.gif Zaoszczędziłeś mi pracy biggrin.gif


QUOTE
Nie pisalbym tego oczywiscie gdyby bylo to tylko fikcja autora, ale czytalem gdzies, ze fortel ten byl prawdziwy i rzeczywiscie odniosl skutek


Rzeczywiście był prawdziwy. Całą operacją dowodził Kasper Miaskowski, dzierżawca Opatówka k.Kalisza. Sprowadzono wszystkich okolicznych wieśniaków pod Częstochowę, a rozpalone ogniska i okrzyki na cześć Cesarza sprawiły, że Prusacy stwierdzili, że mają przed sobą główne siły francuskie i zdecydowali się poddać. smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 2/01/2005, 20:53 Quote Post

We wczesnych godzinach rannych niemiecki lekki krazownik Emden pod dowodztwem Komandora Millera wplynal do portu w zatoce Penang na polwyspie malajskim.Aby nie wzbudzac podejrzen Aliantow -ostrzezonych przez brytyjskiego dowodce Adm. Jerrama o niemieckim rajderze Niemcy dobudowali falszywy komin i powiewali Union Jack tak ze z daleka mogli uchodzic za RN Cruiser Yarmouth.Port byl calkowicie uspiony, jedyny okret ktory magl podjac walke z Emdenem byl rosyjski krazownik Zemczug.Niestety jego dowodca kapt baron Czerkasow podbawial sie na brzegu razem z wiekszcia zalogi.Rosjanie nie podniesli sieci przeciwtorpedowych.Pociski do dzial zamknito w magazynie
tak ze cala artyleria pokladowa dysponowala tylko 12 pociskami.
Okolo 5.13 a.m Emden zblizyl sie do Zemczuga ( nieliczna wachta spala) na odleglosc kilkuset metrow.Niemcy opuscili flage brytyjska i podniesli flage cesarska i otworzyl ogien z dzial,odpalajac torpedy w kierunku Zemczuga.Rosjanie byli w stanie oddac tylko kilka strzalow z ktorych jeden przez pomylke trafil statek handlowy w zatoce.Pokilku minutach.Zemczug zatonal wraz z 91 czlonkami zalogi.Uratowano 108 rosyjskich marynarzy.Po ostrzelaniu portu korzystajac z zamieszania Emden opuscil port w Pentang powiewajac flaga Cesarskich Niemiec.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
rafalm
 

duc d'Albufera da Valencia
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.094
Nr użytkownika: 1.612

Rafal Malowiecki
 
 
post 2/01/2005, 22:12 Quote Post

No to ja może jeszcze kilka przykładów z epoki napoleońskiej (mimo, że najważniejsze już były):
1. W roku 1800 po przebyciu przez Armię Rezerwową przełęczy Św. Bernarda, natrafiono u jej wylotu na fort Bard. Napoleon ścieżkami leśnymi przeprowadził piechotę i kawalerię, ale nie mógł przeprowadzić artylerii. wacko.gif W związku z tym Senarmont w nocy wyścielił drogę gnojem, a armaty owinął słomą i tym sposobem część artylerii zdołała się przedrzeć niepostrzeżenie.

2. Podczas bitwy w pobliżu Kopenhagi 2.IV.1801 r. między flotą angielską a duńską, w pewnym momencie 3 jednostki angielskie z awangardy dowodzonej przez kontradmirała Nelsona ugrzęzły na mieliźnie. Widząc to dowodzący eskadrą admirał Parker dał sygnał do wycofania się. Gdy Nelson został o tym powiadomiony, przyłożył lunetę do niewidzącego oka i oświadczył, że nie widzi żadnych sygnałów biggrin.gif i dalej kontynuował walkę. W efekcie dowodzący Duńczykami komandor Fischer poprosił o rozejm.

3.Uciekający spod Auerstadt wraz ze swoim korpusem Blucher został 16.X.1806 r. osaczony pod Weissensee przez kawalerię Kleina i Lasalle'a. Poprosił o zawieszenie broni i oświadczył francuskim dowódcą, że rozejm został podpisany i że chce się spokojnie wycofać. Dzięki temu zdołał wymknąć się i połączyć z korpusem Kalkreutha.

4. 18.XI.1812 r. cofający się ze Smoleńska Ney napotkał na drodze poważne siły rosyjskie pod wodzą Miłoradowicza. Po całodziennych próbach przebicia marszałek zadecydował się dać trochę odpoczynku swoim żołnierzom. Gdy Ci odetchnęli, rozkazał rozpalić jak najwięcej ognisk, aby Rosjanie myśleli, że tkwią oni cały czas na miejscu. Natomiast Ney prowadzony przez szaserów Przebendowskiego ruszył z korpusem leśnymi scieżkami na zachód. Gdy rano Rosjanie zauważyli, że Francuzi wycofali się, rzucili za nimi w pogoń Kozaków, którzy osaczyli marszałka 20.XI. w okolicach Orszy. Jednak na zniszczenie korpusu było za późno, ponieważ inne siły francuskie (IV korpus Eugeniusza) pośpieszyły Nayowi z pomocą i pomogły mu się przebić. smile.gif

5. Podczas odwrotu z Rosji Rosjanie mieli zamiar osaczyć i zmusić do kapitulacji WA odcinając mu drogę nad Berezyną. unsure.gif Po zdobyciu przyczółka borysowskiego i zniszczeniu mostu Napoleon znalazł się na lewym brzegu Berezyny napierany przez armię Kutuzowa, z armią Cziczagowa blokującą mu drogę na prawym brzegu. ph34r.gif Aby zmylić blokującego go Cziczagowa co do faktycznego miejsca przeprawy, wysłał on brygadę kirasjerów Doumerca wraz z tłumami maruderów na południe, aby swym hałasem utwierdzili admirała w tym, że właśnie tam Napoleon pragnie się przeprawić. mellow.gif W tym samym czasie Cesarz rozpoczał budowę dwóch mostów pod Studzianką, czyli na północ od Borysowa. Podstęp ten się udał, zmylony Cziczagow skierował się na południe i nie przeszkadzał Napoleonowi w przeprawieniu się przez rzekę. laugh.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
friedrich
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 353
Nr użytkownika: 115

 
 
post 3/01/2005, 12:42 Quote Post

To może, dla odmiany, parę przykładów forteli ze starożytności:

http://www.strategemata.rc.pl/teksty/wybor.htm
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
fiodor
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 232
Nr użytkownika: 2.162

 
 
post 3/01/2005, 22:52 Quote Post

To ja podam fortel z najnowszej historii. Wojna to nie tylko starcie zbrojne - to również trudne negocjacje.
I prosze zauważyć jakiż mamy geniuszy w tej trudnej sztuce.
Otóż właśnie dziś w Panoramie - Aldona Sowińska, która była Ministrem Skarbu III RP w czasie gdy prywatyzowano PZU (ma się zebrać nowa komisja śledcza), na zarzut, że podczas negocjacji pani minister popłakała się (sic!) odparła -

Nie zaprzeczam. Są różne metody negocjacji.

Wy tu o Austerlitz, o Napoleonie - a nie dostrzegacie takich perełek we własnym kraju.
Cudze chwalicie, ...... wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 4/01/2005, 21:57 Quote Post

Swgo czasu przecztałem jedno z opracowań dotyczacych wojny polsko - radzieckiej 1920r. Bodajrze gdzieść na przełomie kwietnia i maja na białoruskim odcinku frontu dostało sie do niewoli kilku polskich oficerów. Okazało sie, że byli bardzo bystrzy a do tego dowcipni. Przesłuchiwani, zeznali, że po stronie polskiej będzie walczyć około 10 tys Murzynów przybyłych z zachodu. Informacja dla strony sowieckiej okazała się na tyle istotna, że pierwsza ich ofensywa atakowała natyle "miękko", gdyż obawiano sie włśnie czychajacych zewsząd murzynów, że została bezwiększych problemów zatrzymana.
Strona sowiecka jeszcze przez długi czas szukała potwierdzenia obecności tych mitycznych murzynów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
oakmeke
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 779
Nr użytkownika: 1.449

 
 
post 5/01/2005, 17:10 Quote Post

Hmmm... fajnie... sympatycznie by bylo zobaczyc murzynkow w naszej armii smile.gif W sumie to nawet przed II wojna mielismy umowe z Liberia, na mocy ktorej w razie wojny w Europie, Polacy mieli dostac 100 tys. pomocniczych zolnierzy z tego kraju smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 27/01/2005, 21:11 Quote Post

W czasie wojny polsko - austriackiej 1809 roku Polacy oblegli przyczłek austriacki pod Karczewem. Po wydaniu zarządzeń i zgrupowaniu wojsk na pozycjach wyjściowych gen. Sokolnicki wysłał wieczorem 2 maja, o godz. w do ósmej, kpt. Siemiątkowskiego z 5 pułku jazdy, z listem, w którym powołując się na rozkaz ks. Poniatowskiego wzywał dowódcę austriackiego do poddania się i udzielenia odpowiedzi w 10 min. Misja polskiego parlamentarzysty przeciągnęła się jednak znacznie w czasie, gdyż ppłk Strauch komenderujacy na przyczółku, poprosił o czas niezbędny do skontaktowania się ze swym dowództwem. Feldmarszałek Schaurouth, który dowodził zgrpowaniem wojska na prawm brzegu Wisły, w okolicy Góry, nie wyraził zgody na kapitulację. Wręcz przeciwnie przysłał na prawy brzeg płk Czerwinkę, dowódcę pułku Bailleta z dwiema pozostałymi kompaniami. Warto dodać, że kpt. Siemiątkowski wypełnił swą misję wyśmienicie, z talentem urodzonego ageta wywiadu, albowiem porozumiewając się z oficerami austriackimi wyłącznie po francusku wpoił w nich przekonanie, że nie zna języka niemieckiego. Dzięki temu udało mu się usłyszeć rozkaz Czerwinki przewiezienia czółnem oficera na druga stronę Wisły. Świadczyło to wymownie, że most nie jest jeszcze gotowy, można więc nie obawiać się szybkiego nadeścia pomocy z lewego brzegu. Atak polski nastąpił po północy i zakończył się sukcesem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
DUd
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 198
Nr użytkownika: 1.538

Zawód: uczen
 
 
post 5/02/2005, 21:16 Quote Post

Chyba wszyscy znają Historie tekturowych czołgów Rommla oraz nieistniejącą 4. Armię Patona (według mnie przygotowanie do inwazji na Europę to był jeden wielki majstersztyk).

146 pne podczas bitwy pod Zammą Scypion uchronił swe wojska przed szarżą słoni brata Hannibala przepuszczając je pomiędzy swoimi szeregami.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej