Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Marynarka - co się w niej zmieniło?
     
Halsey42
 

Dauntless Wildcat Avenger
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.936
Nr użytkownika: 63.420

Tomasz Borówka
 
 
post 25/04/2014, 7:45 Quote Post

QUOTE(Jacek Zet @ 24/04/2014, 8:47)
Podawanie paliwa płynnego jest szybsze, można je łatwiej przerwać. Z tego co wiem US Navy już podczas PWS robiła próby z podawaniem ropy w ruchu.
*


Tak, w 1917 r. podczas przerzutu niszczycieli przez Atlantyk. Jednak rozmawiamy o bitwie pod Falklandami, zatem nie rozumiem kontekstu informacji o Amerykanach.
Bunkrowanie okrętów Sturdee'go okazało się nie mieć większego znaczenia z uwagi na zachowanie się Niemców.
Pisałeś o mobilności flot, nie zaś okrętów, i jakimś związku upowszechnienia paliw płynnych z początkiem bitwy falklandzkiej. Nadal tego nie rozumiem.
Przy okazji:
QUOTE(Jacek Zet @ 21/04/2014, 16:55)
Któryś z okrętów był otoczony taką chmurą pyłu węglowego że dopiero wystrzał armatni zwrócił uwagę załogi na podawane sygnały - światło reflektora nie dawało rady.
*


W jaki zatem sposób przekazano sygnał?

Gentlemen, dyskusja jest fascynujaca ale podrzuce sugestie: kontynuujcie ja w merytorycznie wlasciwym watku ktory jest w tym samym dziale !
Mlody uzytkownik chcialby sie dowiedziec cos innego i wyglada na to, ze kiedy zobaczyl polemike specow od starcia kolo Falklandow to przestraszyl sie i uciekl ....
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 26/04/2014, 11:37
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
obodrzyta
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.844
Nr użytkownika: 88.774

Stopień akademicki: mgr historia
 
 
post 11/07/2014, 22:00 Quote Post

Nowe trendy podczas WW1:
- wywiad radiowy (np radionamierzanie pozycji okrętów stosowane w Royal Navy - Room 40)
- uzbrojenie okrętów w działa plot
- powstanie klasy trałowców
- powstanie klasy okrętów lotniczych (lotniskowce i okręty bazy wodnosamolotów)
- powstanie klasy eskortowców (np conwoy sloops w Royal Navy czy chasseurs w Nationale Marine)
- użycie sterowców do rozpoznania
- wprowadzenie szumonamierników i hydrolokatorów do wyszukiwania okrętów podwodnych
- wprowadzenie bomb głębinowych do zwalczania okrętów podwodnych
- demoralizacja załóg okrętów w niektórych flotach (bunty marynarskie)
- nieograniczona wojna podwodna (atakowanie także na statków neutralnych
- powstanie klasy wyspecjalizowanych jednostek desantowych (np desant na Gallipoli)
- ataki z okrętów lotniczych na bazy na lądzie (np ataki Royal Navy na bazę sterowców w Tondern)
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Halsey42
 

Dauntless Wildcat Avenger
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.936
Nr użytkownika: 63.420

Tomasz Borówka
 
 
post 12/07/2014, 11:57 Quote Post

QUOTE(obodrzyta @ 11/07/2014, 22:00)
radionamierzanie pozycji okrętów stosowane w Royal Navy - Room 40

W największym skrócie: Room 40 to kryptoanaliza, nie radionamiar.

QUOTE(obodrzyta @ 11/07/2014, 22:00)
demoralizacja załóg okrętów w niektórych flotach (bunty marynarskie)
*


Np. Royal Navy 1797.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 12/07/2014, 14:21 Quote Post

Tak podsumuwując...
Historię wojennomorska można podzielić na kilka dość wyraźnie wyodrębnionych okresów. Każdy z nich można przedstawić na krzywej logistycznej. I wojna wpisuje się w okres, który by można nazwać okresem drednotowskim (acz nie będzie to nazwa do końca precyzyjna). Poprzedzał go okres "pary i żelaza". Każdy z nich, skoro można go przedstawić na krzywej logistycznej, ma swój "punkt inicjujący" (coś, co nowy okres zainicjowało), okres przyswajania sobie owego "inicjującego wynalazku/wynalazków", okres szybkiego rozwoju i okres powolnego rozwoju (w trakcie którego najczęściej pojawia się nam "moment inicjujący" nowego okresu). W przypadku okresu "pary i żelaza", takim momentem inicjującym zmiany było pojawienie się dział haubicznych Paixhansa strzelających granatami. Okres przyswojenie to okres, w którym upowszechnił się napęd parowy (śruba jako pędnik!) i opanowano technologię wyrobu płyt pancernych. Potem był okres gwałtownego i nieco chaotycznego rozwoju zapoczątkowanego około roku 1860 budową pierwszych pancerników (Gloire i Warrior), po czym około połowy lat 80' w budownictwie okrętowym nastąpiła względna stabilizacja. Wtedy jednak pojawił się "moment inicjujący" kolejne zmiany - pojawienie się prochu bezdymnego jako materiału miotającego, co pozwoliło na daleko idący skok jakościowy w rozwoju artylerii. Można było zmniejszyć jej kaliber przy zachowaniu siły rażenia, zwiększyć szybkostrzelność a co najistotniejsze, także zasięg prowadzenia ognia. To ostatnie spowodowało podjęcie prac nad systemami kierowania ognia co z kolei dało początek idei budowy pancernika monokalibrowego, którego "filozofia" użycia była zupełnie inna niż dotychczasowych pancerników (zwanych później "eskadrowymi").
Na I wojnę przypadło apogeum owych zmian w budownictwie okrętowym, do których należałoby również doliczyć szybki rozwój sił lekkich - dzięki rozwojowi broni torpedowej (znacząco zwiększono zasięg torped dzięki w sumie dość banalnemu wynalazkowi) zrosło znaczenie i okrętów podwodnych i lekkich sił nawodnych, przede wszystkim niszczycieli.
I to były te nowości, które w I wojnie były najistotniejsze. Pamiętać trzeba, iż u ich podstaw stał rozwój środków rażenia (jak zwykle w takich wypadkach - to pewna prawidłowość, dialektyka jako metoda badań historycznych i tu się przydaje wink.gif ). Do nowych środków rażenia, by je optymalnie wykorzystać, dostosowano okręty (a więc nastąpiły do nich wtórne zmiany w budownictwie okrętowym). Okres stabilizacji przypadł w tym wypadku na lata po traktacie waszyngtońskim do końca II wojny światowej (choć przecież zmiany "nowego" już się pojawiły).

Gdyby to wszystko próbować ująć w jakiś systematyczny sposób, to tak by to właśnie wyglądało.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
gregski
 

Pirat of the Carribean
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.067
Nr użytkownika: 12.159

Stopień akademicki: mgr inz
Zawód: ETO
 
 
post 20/08/2016, 21:30 Quote Post

Rodzaj paliwa ma jak najbardziej wpływ na mobilność floty.
Czytałem, że w czasie bitwy jutlandzkiej pod jej koniec Niemcy mieli problemy z utrzymaniem prędkości.
Nie czyszczone paleniska powodowały problemy z utrzymaniem ciśnienia pary.
Załogi kotłowni dosłownie zdychali. Wszędzie walał się żarzący się popiół którego nie było jak usunąć.
Mieli szczęście, ze bitwa odbywała się o "rzut kamieniem" od baz.
Zmiana rodzaju paliwa pociąga za sobą radykalne oszczędności w ilości załogi. To co do tej pory robiły dziesiątki ludzi teraz robią pompy paliwowe.
Ale...
Był minus.
Opancerzenie.
W przypadku okrętów napędzanych węglem zasobnie zasobnie służyły jako dodatkowa ochrona. Ponoć przeliczano 12 cm węgla na 1 cm pancerza.
Teraz trzeba było zmienić filozofię opancerzania.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Gajusz Mariusz TW
 

Ambasador San Escobar
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.257
Nr użytkownika: 98.326

M.
Stopień akademicki: Korvettenkapitan
Zawód: Canis lupus
 
 
post 21/08/2016, 6:19 Quote Post

Najlepiej poradzili sobie z tym Amerykanie gdzie zbiorniki z ropą weszły w skład systemu obrony przeciwtorpedowej jako jego integralny składnik.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.547
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 21/08/2016, 8:06 Quote Post

Hej
QUOTE(gregski @ 20/08/2016, 21:30)
Opancerzenie.
W przypadku okrętów napędzanych węglem zasobnie zasobnie służyły jako dodatkowa ochrona. Ponoć przeliczano 12 cm węgla na 1 cm pancerza.
Teraz trzeba było zmienić filozofię opancerzania.
*



Powiedziałbym z pewną nieśmiałością, że jeśli chodzi o pociski kinetyczne, to ropa (warstwa cieczy) chyba będzie nawet lepszą osłoną niż luźno usypany węgiel.

Jeśli chodzi o detonację, to trochę gorzej, bo fala uderzeniowa może się rozchodzić w cieczy więc i w zbiorniku z ropą. A w zasobni z węglem, częściowo wszak pustej to już mniej (wpisuje się to w taką ogólną zasadę, że jak nie wiemy dokładnie z czego zrobić warstwę pancerza, to już lepiej zostawić pustkę niż na siłę kombinować, np. w XIX w. często między stalowe płyty dawano drewno które znakomicie rozprowadzało obciążenia z zewnętrznej warstwy pancerza na wewnętrzną, powodując pękanie tej ostatniej, nawet jak pociski do niej nie dochodziły). Z drugiej jednak strony, nie tylko o uszkodzenia nam chodzi ale i o ich skutki. Pusta przestrzeń na okręcie może być zalana przez wodę, co skutkuje utratą pływalności. A zbiornik z ropą, no cóż, zalany jest niejako przez cały czas, nawet jak ropa będzie wypływać a woda wpadać, to różnica w gęstości nie jest już taka dramatyczna i wpływ na pływalność (ale mi się napisało ładnie) już o wiele mniejszy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
gregski
 

Pirat of the Carribean
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.067
Nr użytkownika: 12.159

Stopień akademicki: mgr inz
Zawód: ETO
 
 
post 21/08/2016, 10:33 Quote Post

Jest jeszcze cos innego.
Usytuowanie zasobni z weglem i zbiornikow z paliwem plynnym.
Zasobniki musialy by umieszczone w gornych partiach kadluba by wegiel latwo bylo dostac do kotlowni (w tym przypadku "latwo" topewien eufemizm). Tak wiec zasobnie mogly chronic przed ostrzalem artyleryjskim..
Zbiorniki na paliwo plynne mozna bylo wcisnac gdzie badz i nadac im dowolny ksztalt. Dodatkowo pusta przestrzen byla zalewana woda morska wiec taki zbiornik musial byc umieszczony ponizej linii wodnej. W tej sytuacji mogl co najwyzej byc brany pod uwage przy kalkulowaniu ochrony przeciwtorpedowej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 21/08/2016, 10:44 Quote Post

Film instruktażowy - https://www.youtube.com/watch?v=vuWk7FgRAoU
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
gregski
 

Pirat of the Carribean
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.067
Nr użytkownika: 12.159

Stopień akademicki: mgr inz
Zawód: ETO
 
 
post 21/08/2016, 20:44 Quote Post

Oprócz zmian konstrukcyjnych nastąpiły olbrzymie zmiany w taktyce.
Po stracie HMS Audcious oraz HMS Aboukir, HMS Hogue i HMS Cressy okazało sie, ze ciężkie okręty nie są już bezwzględnym władcami mórz.
Trzeba było je chronić czyli otoczyć wianuszkiem specjalistycznych jednostek które były w stanie znaleźć i unieszkodliwić miny lub odpędzić okręt podwodny. Działania wielkich flot zostały obarczone strachem przed niewidzialnym podwodnym niebezpieczeństwem, niebezpieczeństwem nieznanym wcześniej w tej skali.

Ten post był edytowany przez gregski: 21/08/2016, 20:47
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 21/08/2016, 21:35 Quote Post

Co wiadomo fachowcom na temat systemu pugliese?
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Gajusz Mariusz TW
 

Ambasador San Escobar
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.257
Nr użytkownika: 98.326

M.
Stopień akademicki: Korvettenkapitan
Zawód: Canis lupus
 
 
post 22/08/2016, 6:16 Quote Post

Ten stosowany na jednostkach włoskich? Że się nie sprawdził a puste przestrzenie szybko się zalewały co przy pojedynczym trafieniu torpedą groziło utratą stateczności. Jednak są i inne głosy:
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=3568
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
iboitaly
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 101.892

Jarek
Stopień akademicki: Koñ
Zawód: Instalator
 
 
post 19/06/2017, 7:40 Quote Post

QUOTE(Jacek Zet @ 21/04/2014, 7:45)
Krótszy czas zaopatrywania okrętu w paliwo i możliwość jego uzupełniania w morzu w znacznie gorszych warunkach pogodowych niż w przypadku węgla. Także brak problemów z usuwaniem popiołu(zatonięcie HMS "Glatton"). Przepompowywanie ropy nie rodziło takich problemów jak przerzucanie węgla. Znacznie mniejsze obsady kotłowni i brak dużych otworów w grodziach pomiędzy kotłowniami a bunkrami węglowymi też ma swoje znaczenie. Praca palacza w przy kotłach z ręcznie zasilanymi paleniskami jest wyczerpująca a obsady kotłowni węglowych zawsze stanowiły źródło problemów z dyscypliną. Kto wie co by było gdyby Hochseeflotte miała mniej znudzonych palaczy? smile.gif
*



Też wydaje mi się, że pójście w kierunku paliwa pompowanego, zrobiło największą róznicę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej