Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Błąd w "Historii powszechnej sredniowiecza" ?
     
lion100
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 15
Nr użytkownika: 95.346

Zawód: uczen
 
 
post 4/01/2015, 22:31 Quote Post

Czytając "Historię powszechną średniowiecza" autorstwa Michałowskiego spotkałam się z informacją, która wydaje mi się trochę dziwna. Cytuję: "Szczyt potęgi królestwo Wessexu osiągnęło za rządów Egberta (959-975)" Z tego co czytałam w innych źródłach król Egbert panował w latach 802-839 (taką informację podaje m.in. B. Zientara). Czy możliwy jest błąd w druku? A może istniał jakiś inny, nieznany mi król Egbert?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.873
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 4/01/2015, 22:36 Quote Post

Wygląda, że chodziło o Edgara Spokojnego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
lion100
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 15
Nr użytkownika: 95.346

Zawód: uczen
 
 
post 4/01/2015, 22:38 Quote Post

A więc jednak błąd, bo jest napisane Egbert.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 4/01/2015, 23:37 Quote Post

Pisząc kiedyś recenzję tej pracy również wyłapałem kilka lapsusów:
http://historia.org.pl/2011/04/16/historia...owski-recenzja/

vapnatak
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
aljubarotta
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.843
Nr użytkownika: 70.958

Marek Sz.
 
 
post 5/01/2015, 0:08 Quote Post

QUOTE(Vapnatak @ 4/01/2015, 23:37)
Pisząc kiedyś recenzję tej pracy również wyłapałem kilka lapsusów:
http://historia.org.pl/2011/04/16/historia...owski-recenzja/

vapnatak
*


A jest ich więcej. sad.gif
Bitwa pod Myriokephalon była w 1176 r., a nie 1174; pod Lipanami była w 1434, nie 1432, błędna data niewoli awiniońskiej i jeszcze trochę tego znalazłem.

Ten post był edytowany przez aljubarotta: 5/01/2015, 9:34
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.873
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 5/01/2015, 12:58 Quote Post

Hmmm, no to jak na podręcznik i to renomowanego wydawnictwa trochę tego za dużo.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 5/01/2015, 13:53 Quote Post

Ja byłem (jestem nadal rzecz jasna) zadowolony z podręcznika, ale lapsusy da się wychwycić, niestety.

vapnatak
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
aljubarotta
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.843
Nr użytkownika: 70.958

Marek Sz.
 
 
post 5/01/2015, 13:57 Quote Post

QUOTE(wysoki @ 5/01/2015, 12:58)
Hmmm, no to jak na podręcznik i to renomowanego wydawnictwa trochę tego za dużo.
*


Anegdota głosi, że sam prof. Michałowski odradzał swój podręcznik, ale plotka ta zapewne przeszła przez kilka ukoloryzowań.
Sam Zientara kamieniem by nie mógł rzucić - błędna data upadku Akkonu (1292 zamiast 1291). Ale dawno nie czytałem obydwu podręczników, pewnie wyłapałbym teraz więcej potknięć u jednego i drugiego.

W mojej opinii podręcznik Michałowskiego - jeśli nie mówi o Kościele lub Galii merowińskiej/karolińskiej - jest dość słaby.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.873
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 5/01/2015, 13:59 Quote Post

QUOTE(Vapnatak @ 5/01/2015, 14:53)
Ja byłem (jestem nadal rzecz jasna) zadowolony z podręcznika, ale lapsusy da się wychwycić, niestety.

vapnatak
*


Tylko nie każdy niestety je od razu wychwyci, więc w czymś, co ma pełnić rolę podręcznika takich błędów być nie powinno. Ktoś ucząc się z tej pracy musi mieć w tym momencie wiedzę, aby być w stanie wychwycić błędy - bez sensu, bo podręcznik to ma być podstawa - albo sprawdzać wszystkie daty i imiona jak leci, bo nigdy nie wiadomo czy są właściwe - też bez sensu, nie o to chodzi w podręczniku.
Nie chcę jakoś strasznie krytykować, bo oczywiście trzeba znać proporcje, np. 30 błędów na 550 stron, ale to podręcznik, więc wymagania w jego przypadku wzrastają.
Korekta merytoryczna tu nawaliła.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 5/01/2015, 14:30 Quote Post

Pamiętam, że prof. Michałowski omawiając kwestię Muzułmanów, konsultował się z prof. Dziekanem. To uczciwe z jego stron, wspomniał o swej kiepskiej wiedzy na ten temat w słowie wstępnym. Oczywiście podręcznik powinien być bezbłędnie napisany, bo ma nas prowadzić za rękę po epoce czy temacie. No właśnie, ma być dla nas przewodnikiem, wstępem do szerszych studiów. O tym też trzeba pamiętać. Zawsze przecież podręcznik można wydać jeszcze raz. smile.gif

vapnatak

Ten post był edytowany przez Vapnatak: 5/01/2015, 14:34
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.873
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 5/01/2015, 14:58 Quote Post

QUOTE
Zawsze przecież podręcznik można wydać jeszcze raz.

Eee, w dobie internetu nic by się nie stało, jakby sami, albo pod wpływem zgłaszanych przez czytelników błędów, zrobili erratę w PDF-ie i udostępnili na stronie.
Kiedyś dodawano erraty papierowe, dla takiego wydawnictwa nie powinno to być jakimś problemem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 5/01/2015, 15:04 Quote Post

Ciężko Rafale jest mi odnieść się do Twojego posta. Oczywiście masz rację, jednak podręcznik nie składa się li tylko z samych błędów. To udana praca, ze świeżym podejściem do problemów, co zresztą widać w bardzo dobrze dobranej bibliografii, będącej wskazówką do dalszych i głębszych studiów.

vapnatak
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.873
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 5/01/2015, 15:58 Quote Post

QUOTE(Vapnatak @ 5/01/2015, 16:04)
Ciężko Rafale jest mi odnieść się do Twojego posta. Oczywiście masz rację, jednak podręcznik nie składa się li tylko z samych błędów. To udana praca, ze świeżym podejściem do problemów, co zresztą widać w bardzo dobrze dobranej bibliografii, będącej wskazówką do dalszych i głębszych studiów.

vapnatak
*


A co tu się odnosić smile.gif. Razem się możemy trochę smucić.
Ja właśnie zwracam uwagę, że oczywiście nie chcę w krytyce przesadzić, bo wiadomo, że np. 30 błędów na 550 stron to nie jest tragedia, która podręcznik z miejsca dyskwalifikuje. Z drugiej strony widać pewne lekceważenie wydawnictwa, niestety. Błędna korekta to błędna korekta, to się zdarza, ale jeżeli błędy jednak występują to wydawnictwo mogło by na taki PDF wydać, nie są to przecież jakieś wstrząsające koszty - zbieranie np. przez pół roku głosów czytelników i ich publikacja. Trochę nam tu wydawnictwo nie nadąża za duchem czasu a nawet w sumie się jakby cofa, bo kiedyś (oczywiście na innej zasadzie) korekty dodawano.
A wszystkie te uwagi mam też tylko dlatego, że jest to podręcznik, czyli coś, co się poleca jako podstawę nauki. Potem ktoś pójdzie na egzamin i może spokojnie nie znać właściwych dat i imion, bo przecież w podręczniku... wink.gif.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
aljubarotta
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.843
Nr użytkownika: 70.958

Marek Sz.
 
 
post 5/01/2015, 20:05 Quote Post

QUOTE(wysoki @ 5/01/2015, 13:59)
QUOTE(Vapnatak @ 5/01/2015, 14:53)
Ja byłem (jestem nadal rzecz jasna) zadowolony z podręcznika, ale lapsusy da się wychwycić, niestety.

vapnatak
*


Tylko nie każdy niestety je od razu wychwyci, więc w czymś, co ma pełnić rolę podręcznika takich błędów być nie powinno. Ktoś ucząc się z tej pracy musi mieć w tym momencie wiedzę, aby być w stanie wychwycić błędy - bez sensu, bo podręcznik to ma być podstawa - albo sprawdzać wszystkie daty i imiona jak leci, bo nigdy nie wiadomo czy są właściwe - też bez sensu, nie o to chodzi w podręczniku.
Korekta merytoryczna tu nawaliła.
*


Przybijam.
QUOTE(Vapnatak @ 5/01/2015, 14:30)
Pamiętam, że prof. Michałowski omawiając kwestię Muzułmanów, konsultował się z prof. Dziekanem. To uczciwe z jego stron, wspomniał o swej kiepskiej wiedzy na ten temat w słowie wstępnym. Oczywiście podręcznik powinien być bezbłędnie napisany, bo ma nas prowadzić za rękę po epoce czy temacie. No właśnie, ma być dla nas przewodnikiem, wstępem do szerszych studiów. O tym też trzeba pamiętać. Zawsze przecież podręcznik można wydać jeszcze raz. smile.gif

vapnatak
*


Tak i bardzo dobrze zrobił, ale powinien tak zrobić z innymi działami - na przykład Bizancjum albo krucjaty(!!!). sad.gif

QUOTE(Vapnatak @ 5/01/2015, 15:04)
Ciężko Rafale jest mi odnieść się do Twojego posta. Oczywiście masz rację, jednak podręcznik nie składa się li tylko z samych błędów. To udana praca, ze świeżym podejściem do problemów, co zresztą widać w bardzo dobrze dobranej bibliografii, będącej wskazówką do dalszych i głębszych studiów.

vapnatak
*


Znamienne jest jednak, że na kursie historii średniowiecznej poleca się dwa podręczniki czytane równolegle (lub zaraz po sobie) - Zientarę i Michałowskiego właśnie, ze względu na słabą faktografię w tym drugim.

QUOTE(wysoki @ 5/01/2015, 15:58)

A co tu się odnosić smile.gif. Razem się możemy trochę smucić.
Ja właśnie zwracam uwagę, że oczywiście nie chcę w krytyce przesadzić, bo wiadomo, że np. 30 błędów na 550 stron to nie jest tragedia, która podręcznik z miejsca dyskwalifikuje. Z drugiej strony widać pewne lekceważenie wydawnictwa, niestety. Błędna korekta to błędna korekta, to się zdarza, ale jeżeli błędy jednak występują to wydawnictwo mogło by na taki PDF wydać, nie są to przecież jakieś wstrząsające koszty - zbieranie np. przez pół roku głosów czytelników i ich publikacja. Trochę nam tu wydawnictwo nie nadąża za duchem czasu a nawet w sumie się jakby cofa, bo kiedyś (oczywiście na innej zasadzie) korekty dodawano.
A wszystkie te uwagi mam też tylko dlatego, że jest to podręcznik, czyli coś, co się poleca jako podstawę nauki. Potem ktoś pójdzie na egzamin i może spokojnie nie znać właściwych dat i imion, bo przecież w podręczniku... wink.gif.
*


A jak było w końcu z podręcznikiem Kaczmarka? Ktoś tu na forum wychwycał dziesiątki błędów i uproszczeń.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
erde
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 263
Nr użytkownika: 53.933

Stopień akademicki: BANITA
Zawód:
 
 
post 6/01/2015, 1:04 Quote Post

Panowie Historycy to chyba wstyd wypuszczać takie buble confused1.gif A może chcecie telewizory czy komputery ewentualnie meble z małym bublem rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej