Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Fińska Wojna Domowa
     
adam234
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 78.552

 
 
post 1/07/2012, 19:30 Quote Post

QUOTE(Czarny Smok @ 23/10/2011, 0:36)
Mannerheim było 100% Finem i znał fiński. Czuł się fińskim patriotą. Jego rodzina żyła w Finlandii ponad 100 lat przed jego narodzinami. Zapewne po przejściu Finlandii do Rosji w XIX wieku jego rodzina przestała być szwedzka, a stała się fińska.
*



HAHA dobry żart. Mannerheim do swoich ludzi mówił przez tłumacza, wogóle nie znał fińskiego. Nauczył się fińskiego dopiero jak był był bardzo stary, niedaleko przed śmiercią. Nie miał żadnych fińskich przodków. W czasie gdy Finlandia nalezła do Rosji i służył w fińskiej armii na pytanie: "Kim jesteś?" odpowiadał: "Jestem Rosjaninem ze szwedzkiej rodziny."

Co do wątku głównego: Jakkolwiek by to było niepoprawne to prawda jest taka, że w czasie Fińskiej Wojny Domowej (najkrwawszej chyba wojny jaka odbyła się na terenie Finlandii kiedykolwiek, krwawszej niż Wojna Zimowa) rdzenni Finowie popierali głównie komunistów i kraj z łatwością mógłby wogóle nigdy nie powstać i zostać od razu włączony do Rosji Radzieckiej. Finlandia była bardzo biedna a szwedzka klasa rządząca nielubiana. Kto był przeciwko komunistom w Finlandii? Właśnie szwedzka klasa rządząca, im to było jak najbardziej nie na rękę. W Finlandii od wieków nie rządzili Finowie, ale Szwedzi. Fińska kultura i język istniał tylko na wsiach. Tak samo jak na Łotwie i Estonii rządzili Niemcy, a język łotewski i estoński istniał na wsiach.

Ten post był edytowany przez adam234: 1/07/2012, 19:31
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
kalev
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 759
Nr użytkownika: 37.135

Stopień akademicki: miszcz
 
 
post 6/09/2012, 16:44 Quote Post

QUOTE
W Finlandii od wieków nie rządzili Finowie, ale Szwedzi. Fińska kultura i język istniał tylko na wsiach. Tak samo jak na Łotwie i Estonii rządzili Niemcy, a język łotewski i estoński istniał na wsiach.


Tu się z tobą nie zgodzę. Przenosisz sytuację z XVIII wieku na 1918 rok, a pominąłeś odrodzenie narodowe, które nastąpiło w XIX wieku. Większa część szwedzkojęzycznej ludność (której znaczna część uważała się za szwedzkojęzycznych Finów) uległą fennicyzacji. Uważano wręcz za patriotyczny obowiązek by uczyć się fińskiego, a później także posługiwać się tym językiem na co dzień. Szwedzki zaczął być uważany przez niektórych za staromodny anachronizm. Statystyki również wskazują, że ok. 1800 roku 20% mieszkańców Helsinek mówiło językiem fińskim, a w 1920 roku już 67%, w Viipuri proporcje te wynosiły odpowiednio 44% i 82%. W Tallinnie ok. 1800 roku 34% mieszkańców mówiło po estońsku w 1920 roku 83%. W Rydze w 1800 roku Łotysze stanowili 25% ludności w 1920 55%. Tyle statystyka.

Co do roli fińskiego w poprzednich wiekach, do początku XVII wieku część szlachty posługiwała się tym językiem, w średniowieczu nawet większość. Z czasem uległa niemal całkowitej szwedyzacji i przybrała szwedzkie nazwiska. Chcieli sobie ułatwić karierę, szczególnie pomocne było to w okresie centralizacji szwedzkiej administracji w XVII wieku przez Gustawa Adolfa, jednak nawet wtedy wielu z nich czuła się Finami mówiącymi po szwedzku, poddanymi szwedzkiego króla. Za Szweda uważało się osobę, która się urodziła w Szwecji, a za Fina tego który pochodził z Finlandii, niezależnie od języka którym się posługiwał. Należy dodać, że część fińskich rodzin szlacheckich miała niemieckie, szkockie czy rosyjskie korzenie. Inna sprawa miała się z kościołem. Większość pastorów mówiła po fińsku (w zależności od regionu) i od par chcących zawrzeć małżeństwo wymagano nauki pisania i czytania w języku ludu.

W miastach już pod koniec średniowiecza przeważał język szwedzki i niemiecki. Wyliczono, że w 1530 roku w Turku jedynie 22% rodzin miało fińskie nazwiska, a dominowały tam niemieckie. Jego przedmieścia był niemal wyłącznie fińskie. Sądzę, że w mniejszych ośrodkach proporcje te był mniej korzystne dla szwedzkojęzycznej ludności, a przypuszcza się że jakieś 5-8% mieszkańców Sztokholmu mówiła po fińsku, także wśród miejskiego patrycjatu.

W sumie to nie zmienia faktu, że największy odsetek ludności posługującej się fińskim był właśnie na wsi, choć trzeba dodać że i wśród innych stanów przez długi czas nie był on mały. Wydaje się jednak, że szlachta i arystokracja uległa niemal całkowitej szwedyzacji. Jeszcze w 1870 roku tylko 25% mieszkańców leżącego nad zatoką Botnicką Oulu należących do klasy wyższej mówiło po fińsku, choć posługiwało się nim 90% wszystkich mieszkańców miasta. Wspomnę też, że szwedzkojęzyczna ludność Finlandii także była głównie chłopskiego pochodzenia. Ci, którzy żyli w Uusimaa, Wyspach Alandzkich i Pohjanmaa byli głównie rolnikami i rybakami, którzy osiedlili się tam w XIII-XV wieku.

W Estonii i na Łotwie sprawa przedstawiała się inaczej, ponieważ germański oprawca spod znaku krzyża dbał o przywileje dla swoich pobratymców i uciskał rdzenną estońską, liwską i łotewską ludność. W duńskiej części Estonii (lata 1236-1346) 80% posiadaczy ziemskich stanowili Niemcy, 18% Duńczycy, a jedynie 2% Estończycy. Podobny odsetek wśród Estończyków występował w części krzyżackiej, choć w piętnastowiecznym Tallinnie blisko połowę ludności stanowili Estończycy. W konsekwencji nastąpił regres kulturalny wśród Bałtów i Finów, a ich kultura pozostała sprowadzona wyłącznie do chłopskiej i dopiero w XIX wieku mogła się rozwinąć. Wtedy to niektórzy germańscy nacjonaliści zaczęli dowodzić wyższości teutońskiej rasy i przypisywać jej rzekomo pozytywną rolę w dziejach, odmawiając jej Słowianom, Bałtom i Finom.


Wiem, że mocno zboczyłem z tematu, ale chciałem sprostować pewne stereotypy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Ossee
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.501
Nr użytkownika: 65.050

 
 
post 6/09/2012, 17:30 Quote Post

CODE
Za Szweda uważało się osobę, która się urodziła w Szwecji, a za Fina tego który pochodził z Finlandii,


Czy nie był to czasem podział w stylu Korona - Litwa w Rzeplitej lub nawet Wielkopolska - Małopolska w Koronie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
kalev
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 759
Nr użytkownika: 37.135

Stopień akademicki: miszcz
 
 
post 8/09/2012, 7:55 Quote Post

No tak mniej więcej można to ująć. Wielu Finów robiło kariery w armii, na dworze w Sztokholmie, tak jak Litwini w Polsce, z tym że aby daleko zajść, musieli nauczyć się państwowego języka.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
kalev
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 759
Nr użytkownika: 37.135

Stopień akademicki: miszcz
 
 
post 26/08/2013, 18:10 Quote Post

Wybaczcie dublowanie posta, ale musiałem się wypowiedzieć na temat niektórych sformułowań w wątku

CODE
Fińska Wojna Domowa (Suomen sisällissota) z 1918r. jest chyba najważniejszą wojną w historii Finlandii


Najważniejsza to była jednak Talvisota w 1939-1940 roku. Wtedy nikt chyba Finom nie dawał szans na przetrwanie choćby tygodnia, a tutaj powstrzymali bolszewicką zarazę i uratowali niepodległość. Wojna Kontynuacyjna - Jatkosota była właściwie tak samo ważna, choć mniej się o niej pamięta. Wojna domowa w 1918 roku choć odegrała ważną rolę, jednak dawała sporą szansę na uratowanie Finlandii od bolszewizacji kraju i nie spisywano jej od razu na straty.

CODE
Mannerheim nie miał w sobie ani kropli fińskiej krwi, nie znał języka fińskiego, do ludzi mówił przez tłumacza. Linder to także Szwed. Pozostali to chyba Niemcy, jestem pewien niemal na 100%, że nikt z nich nie znał fińskiego.


Mannerheim nauczył się go po 1918 roku. Pod koniec życia gadał całkiem nieźle: Przemowa Mannerheima z 1944 roku, no chyba że czytał z kartki.

Ernst Linder był szwedzkojęzycznym Finem urodzonym w Pohja, w gminie Raasepori. W tym kraju nie trzeba mówić po fińsku, aby być Finem. Obydwa języki był uznawane za ojczyste, tak jak w Irlandii irlandzki i angielski.

Z pozostałych byli tacy Niemcy jak ze mnie Murzyn. Ernst Löfström urodził się w Viipuri na wschodzie kraju, Martin Wetzer nie wiadomo gdzie się urodził, ale też był Finem, a Karl Wilkama pochodził z Helsinek. To że nosili szwedzkie nazwiska, nie czyni z nich Szwedów. Proces fennicyzacji nazwisk wciąż trwał i jeszcze wielu Finów nosiło szwedzkie nazwiska.

CODE
To tak jak niewiele osób wspomina, że Taryba litewska mało co nie wybrała króla w 1918r. w nowonarodzonej Litwie Mendoga II, którym miał być Niemiec...


Tak jak Niemiec Friedrich Karl von Hessen-Kassel miał być królem Finlandii jako Väinö I

CODE
Kumppani suomeksi, czy pochodzenie Mannerheima i innych wymienionych przez Ciebie "bialych" nie przerodzilo sie wogole w jakies dazenia do unifikacji kraju spowrotem z Trzema Koronami?
Czy frakcja monarchistyczna ( gdy jeszcze miala duzo do powiedzenia ) nie zamyslala o powolaniu na tron samego szwedzkiego krola?
O ile sie nie myle wielu Finow jeszcze w czasie wojny zimowej patrzylo z nadzieja w strone "mateczki" Szwecji?


2 razy NIE, w trzecim wypadku liczono na pomoc Szwecji, z której pochodziło zresztą najwięcej ochotników. To korzystnie wpłynęło na stosunki pomiędzy tymi dwoma krajami.

W 1918 roku nie było już liczącego się stronnictwa dążącego do unii ze Szwecją. Nawet Svecomanowie usunęli się w cień, choć jeszcze kilkanaście a zwłaszcza kilkadziesiąt lat wcześniej wielu tamtejszych działaczy miała takie dążenia. Szwedzka Partia Ludowa definiowała się jako Finów wyrażającym swoją fińskość w języku szwedzkim.

CODE
Mannerheim było 100% Finem i znał fiński. Czuł się fińskim patriotą. Jego rodzina żyła w Finlandii ponad 100 lat przed jego narodzinami. Zapewne po przejściu Finlandii do Rosji w XIX wieku jego rodzina przestała być szwedzka, a stała się fińska.


Był szwedzkojęzycznym Finem, a jego rodzina osiedliła się w Finlandii w XVII wieku i pochodziła pierwotnie z Niemiec.

CODE
prawda jest taka, że w czasie Fińskiej Wojny Domowej (najkrwawszej chyba wojny jaka odbyła się na terenie Finlandii kiedykolwiek, krwawszej niż Wojna Zimowa)


Nieprawda. O wiele bardziej krwawa była wojna północna w latach 1700-1721, a jeśli liczyć fińskich żołnierzy poległych za granicą, to w zasadzie wszystkie wojny w okresie nowożytnym za szwedzkiego panowania były bardziej krwawe. Nie ma danych na temat ofiar w okresie szwedzkich krucjat, ale też mogły być niemałe, choć mniejsze niż w Estonii, na Łotwie, a tym bardziej w Prusach.

CODE
rdzenni Finowie popierali głównie komunistów i kraj z łatwością mógłby wogóle nigdy nie powstać i zostać od razu włączony do Rosji Radzieckiej. Finlandia była bardzo biedna a szwedzka klasa rządząca nielubiana. Kto był przeciwko komunistom w Finlandii? Właśnie szwedzka klasa rządząca, im to było jak najbardziej nie na rękę.


Bzdura. Szwedzkojęzyczne elity były bardzo podzielone - większość czuła się Finami. Stąd był ten podział na Fennomanów i Svecomanów. Finlandia była najbogatszą częścią carskiej Rosji i od końca XIX wieku jej poziom PKB przewyższał Kongresówkę, poza tym istniał duży kapitał społeczny - niemal wszyscy Finowie umieli wtedy czytać, a w 1918 roku język fiński dominował już w życiu publicznym. Komunizm nie miał wielkich szans w Finlandii. Od 1917 roku Finlandia miała najbardziej lewicowy parlament w Europie! Socjaldemokratyczna Partia Finlandii cieszyła się dużym poparciem i chwała Mannerheimowi za to, że po wojnie domowej nie doszło do wprowadzenia autorytarnego reżimu i represji wobec bardziej umiarkowanej lewicy. Mogła przecież podzielić los Hiszpanii w 1939 roku


EDIT:

W jednym ze swoich postów napisałem coś takiego:
CODE
Wyliczono, że w 1530 roku w Turku jedynie 22% rodzin miało fińskie nazwiska, a dominowały tam niemieckie. Jego przedmieścia był niemal wyłącznie fińskie.


Trzeba jednak brać pod uwagę, że za mieszczan nie uznawano plebsu i mieszkańców przedmieść, a wartość tą wyliczono właśnie na podstawie pierwszego spisu mieszczan w Turku. Według szacunków fińskich historyków, w XVI wieku po fińsku mówiło co najmniej 60% ludności, a w XVII wieku ten odsetek jeszcze bardziej wzrósł, ponieważ malał odsetek ludności niemieckiej, a do miasta przybywali okoliczni chłopi. Poza tym noszenie szwedzkiego nazwiska niekoniecznie oznaczało, że ktoś tym językiem się posługiwał. Szczególnie szlachta chętnie je przyjmowała, ponieważ dawało to większą szansę na zrobienie kariery.

Ten post był edytowany przez kalev: 26/08/2013, 18:35
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.847
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 26/08/2013, 18:22 Quote Post

QUOTE
Najważniejsza to była jednak Talvisota w 1939-1940 roku. Wtedy nikt chyba Finom nie dawał szans na przetrwanie choćby tygodnia, a tutaj powstrzymali bolszewicką zarazę i uratowali niepodległość.

Powiem szczerze, że sprawa dyskusyjna. Oczywiście podczas Wojny Zimowej Finowie walczyli ze znacznie większą przewagą wroga ale czy tylko to ma znaczenie w ocenie "ważności"?
W czasie wojny Domowej wywalczyli sobie niepodległość i jednocześnie obronili ją, w czasie kolejnej uratowali niepodległość. Co ważniejsze, chyba jednak uzyskanie niepodległości.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
kalev
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 759
Nr użytkownika: 37.135

Stopień akademicki: miszcz
 
 
post 26/08/2013, 20:22 Quote Post

Rzeczywiście, trudno powiedzieć która miała większe znaczenie. Duże znaczenie w historii Finlandii odegrały też krucjaty z lat 1155-1249, które właściwie były serią wypraw które ostatecznie doprowadziły do włączenia kraju do Szwecji, potem krucjaty w Karelii zakończone traktatem w Pähkinäsaari w 1323 roku. One zdecydowały o tym, że Finlandia przez kilkaset lat była częścią Szwecji, co sprawiło że Finlandia zalicza się obecnie do krajów skandynawskich - nie tylko geograficznie, ale też mentalnie i kulturowo. Byłaby dzisiaj zupełnie innym krajem, o ile w ogóle by odzyskała niepodległość, gdyby stałą się częścią Republiki Nowogrodzkiej, Danii, Zakonu Krzyżackiego albo stworzyła własne państwo jak Litwa. Ważna też była III wojna północna tocząca się w latach 1700-1721. Miała wpływ na rozwój fińskiego nacjonalizmu i powoli zaczęła uświadamiać jej mieszkańcom że nie są takimi samymi poddanymi szwedzkiego króla jak mieszkańcy właściwej Szwecji. Wojna 1808-1809 skończyła się przyłączeniem Finlandii do Rosji i nadaniem szerokiej autonomii. Po 550 latach wspólnego bytu jej droga potoczyła się innym torem - był to początek prawdziwego odrodzenia narodowego, a naród fiński stopniowo dojrzewał do niepodległości.

EDIT

Do tej listy dodałbym jeszcze prawie nieznaną w szerszej świadomości wyprawę szwedzkiego króla Emunda do Finlandii w 1060 roku. Nie wiadomo dokładnie czy chodziło tylko o łupy czy zhołdowanie tych ziem, ale zakończyła się całkowitą klęską i śmiercią króla. Dało to Finom niemal 100 lat względnego spokoju i żaden szwedzki król od tego czasu nie najeżdżał już kraju.

Ten post był edytowany przez kalev: 27/08/2013, 11:34
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.417
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 6/10/2017, 20:07 Quote Post

Pozwolę sobie odkopać temat, bo w innym off-topem pojawiła się kwestia "białego terroru" i roli w nim Mannerheima.
Google, do którego mnie odesłano wyświetlił mi poniżną stronę:
- http://www.mannerheim.fi/06_vsota/e_terror.htm

CODE
It was commonly thought that there was no need to stick to formalities, in case someone was caught trespassing in the military area. As the white troops did not, at the first stages of the war, have distinctive instructions of how to deal with the reds, Mannerheim ordered, in a proclamation issued on the 27th of February and drafted by the advisory committee, that anyone who was caught, behind the back of the army, destroying roads, bridges, vehicles, or telegraph and telephone wires, anyone who resisted the legal military forces or was caught possessing illegal weapons, as well as all snipers and arsonists, were "to be shot on the spot". At the same time, he forbade the establishment of field courts martial. Mannerheim made efforts to supervise these instructions throughout the war, but the broad interpretations of the term "to be shot on the spot" opened a way to illegal executions or so-called white terrorism.

The extent of white terrorism increased gradually but steadily. Up to mid-March it was, generally speaking, fairly insignificant, most of it (two thirds) concentrating in one particular location, Varkaus, during the first month of the war. The executions of the prisoners increased in number after the offensive operations were started, and, in the course of the spring – from March to May – Mannerheim had to intervene on several occasions. But Mannerheim did not get his own way immediately. White terrorism did not die down with the end of the war. During the four weeks after the end of war activities (beginning on 5 May), at least 3,100 reds were killed, which constitutes as much as 37 percent of the extent of all white terrorism. Most of these killings took place at arrestation or by decisions of field courts martial.


Z powyższego tekstu zaintrygowały mnie dwie kwestie jeżeli dobrze przetłumaczyłem, a mianowicie:
- dekret z 27 lutego, który skutkował rozstrzeliwaniami przy jednoczesnym braku sądów wojennych oraz informacja, że Mannerheim musiał nieustannie nadzorować instytucje, które się tym zajmowały(?). Znaczy, które?
- jego spóźnione (?) interwencje w sprawie rozstrzeliwania więźniów z Varkaus. Ktoś coś wie, o co w tym chodzi?

Dla zainteresowanych - Rejestr ofiar wojny 1914-22 - http://vesta.narc.fi/cgi-bin/db2www/sotasurmaetusivu/main
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 6/10/2017, 22:13 Quote Post

Chochlik, zwracaj uwage na tekst ktory przetlumaczyles.
Twoje pytanie (dekret z 27 lutego, który skutkował rozstrzeliwaniami przy jednoczesnym braku sądów wojennych oraz informacja, że Mannerheim musiał nieustannie nadzorować instytucje, które się tym zajmowały(?). Znaczy, które?) ma bledny sens. Zwroc uwage, ze w tekscie angielskim (Mannerheim made efforts to supervise these instructions throughout the war) jest slowo instructions - a nie institutions. Jak mowia w jednym takim kraju: haste makes waste.
Odpowiedz na drugie pytanie znajdziemy w historii bitwy o Varkaus (miasto na polnocy Finlandii) 19-21 lutego 1918. Po zdobyciu miast Biali rozpoczeli egzekucje Czerwonych ktorzy zlozyli bron. Poczatkowo do egzekucji wybierano przypadkowe ofiary, glownie jednak czlonkow Czerwonej Gwardii i zwiazkowcow. Po rozstrzelaniu ca 80 Czerwonych powolano (i tu byla interwencja Mannerheima) sad polowy ktory przez nastepne trzy tygodnie sadzil ponad 1200 uwiezionych Czerwonych z ktorych rozstrzelano 87. Ogolna liczba rozstrzelanych w tym okresie doszla do 180 Czerwonych.



N_S



Zrodlo: Aapo Roselius (2014). The Finnish Civil War 1918: History, Memory, Legacy
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.417
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 7/10/2017, 9:54 Quote Post

Wielkie dzięki @Net_Skater za zwrócenie uwagi za błąd w tłumaczeniu. Mea culpa sad.gif W Polsce mówi się - jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy.

Mam pytanie, a propo bitwy Varkaus. Stronie Białych Finów dowodził - Ernst Löfström, na wiki piszą, że Mannerheim pomysł rozstrzelania kierownictwa Czerwonych zaczerpnął od rosyjskiej armii, aby w ten sposób stłumić późniejsze ewentualne niepokoje. Kto stał w takim wypadku za decyzją o rozstrzelaniu?

Ten post był edytowany przez ChochlikTW: 7/10/2017, 10:28
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 7/10/2017, 10:50 Quote Post

Chochlik: zrodlo tego niestety nie precyzuje. Nalezy wydedukowac: Mannerheim dowodzil Bialymi ale w akcji w Varkaus dowodzil Ernst Löfström i wyglada na to, ze on wydawal rozkazy co do rozstrzeliwan bo Mannerheima tam nie bylo - co wyglada logicznie, bo Mannerheim byl od wodzowania caloscia Bialych a nie jednostkowa akcja. Koncepcja rozwalania przywodcow aby sterroryzowac reszte musiala wiec byc znana wsrod dowodcow liniowych najprawdopodobniej droga: Mannerheim powiedzial - w jego otoczeniu byli tacy ktorzy to slyszeli i od jednego do drugiego wiesc sie rozeszla do dowodcow liniowych. Zrodlo nie pisze, ze byl jakis formalny rozkaz w tej sprawie.
Natomiast wprowadzenie sadu polowego nastepnego dnia po poczatkowych egzekucjach wskazuje, ze po otrzymaniu informacji o tych egzekucjach ktos z wyzszego szczebla (mozliwe, ze ze sztabu Mannerheima albo i nawet on osobiscie) zlapal sie za glowe i polecil sformalizowanie sprawy przez uruchomienie sadu polowego. Powod mogl byc calkiem oczywisty: Czerwoni rozwalali ludzi bez sadu wiec Biali chcieli wygladac na bardziej "cywilizowanych".


N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej