Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
12 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kozaczyzna Zaporoska, historia Kozaczyny
     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 17/02/2005, 11:08 Quote Post

Źródła czy opracowania ?

Źródła to kroniki tureckie zebrane i przetłumaczone przez Sękowskiego w " Colectanea z dziejopisów tureckich..", ponadto relacja Beauplana i różnororodne kroniki i pamiętniki z XVI i XVII wieku.
Z opracowań polecam:
Tadeusz Górski „ Flotylle kozackie w służbie Jagiellonów i Wazów”
Maciej Franz „Wojskowość Kozaczyzny Zaporoskiej w XVI-XVII wieku”
Leszek Podhorodecki „ Sicz zaporoska”
Leszek Podchorodecki " Chocim 1621"
Władysław Serczyk " Na dalekiej Ukrainie "
Ewgienij Razin „Historia sztuki wojennej tom III"
Janusz Pajewski "Buńczuk i koncerz
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 20/02/2005, 18:58 Quote Post

Heroiczna Doba
Z początkiem XVII wieku kozackie wyprawy zaczynają się nasilać. Rośnie zarówno ich skala jak i zasięg. Już w 1602 roku flota kilkudziesięciu czajek pojawiła się u wybrzeży Azji Mniejszej z powodzeniem walcząc z osmańskimi galerami. Cztery lata później duża wyprawa kozacka dotarła do Warny, Kozacy zdobyli miasto, mordując mieszkańców i bezpiecznie uchodząc z łupami. W 1609 roku spustoszone zostały Izmaił, Kilja i Białogród. W 1613 podczas kolejnych dwu wypraw złupione zostały wybrzeża Krymu, a czyhająca na napastników pod Oczakowem flotylla turecka została rozbita podczas zaskakującego, nocnego ataku. Rok 1614 przyniósł następny przełom w skali kozackich wypraw. Po niepowodzeniu wiosennej wyprawy w dużej części zniszczonej przez sztormy Kozacy zorganizowali następną. W lipcu flota 40 dużych czajek zjawiła się pod Trapezuntem na wybrzeżu Azji Mniejszej, miasto zostało złupione ale Kozacy na tym nie poprzestali.. czajki skierowały się ku następnemu miastu - Synopie. O tym co wydarzyło się później opowiada kronikarz turecki Naima:
„ Kozacy, którzy zwykli byli rabować nadmorskie i na brzegach Dunaju położone wioski w tym roku w miesiącu Redżeb [sierpień], za przewodnictwem zbiegłych z państwa osmańskiego niewolników.. niespodziewanie napadli na twierdzę Synop leżącą na brzegu Anatolskim. Opanowawszy ten starożytny zamek, wycieli załogę, zrabowali i spustoszyli domy rodzin muzułmańskich i na koniec samo miasto spalili.. Nim się okoliczni mieszkańcy uzbroili i zebrali do oporu, łupieżna ta horda puściła się na morze, unosząc zrabowane bogactwa i spędzone w niewolę muzułmańskie rodziny.. Ibrahim-pasza, który dla strzeżenia brzegów Morza Czarnego nazanczonym był dowódcą flotylli złożonej z 60 statków, przypadkiem powziął wiadomość o tej wyprawie i wszedł na Dniepr z całą swoją flotą aby zajść drogę powracającym z Synopu rabusiom. Lecz Kozacy, uwiadomieni o zasadzce, wysiedli na brzegu morskim i stamtąd na podłożonych wałkach łodzie swe lądem przeciągać zaczęli, chcąc je spuścić na rzekę powyżej stanowiska Ibrahima. Drugim jednak niemniej szczęśliwym trafem oddział Tatarów zastał ich na tej przeprawie, i Kozacy po zaciętej utarczce, w której dużo ludzi stracili, poszli w rozsypkę, opuszczając łupy i jeńców. Z drugiej strony Ibrahim-pasza, dociekłszy ich poruszeń, pomknął ku miejscu, kędy się ta burzliwa hałastra na rzekę spuścić miała i tam jeszcze mnóstwo potępieńców wyniszczył lub zabrał w niewolę”

Ta klęska nie skłoniła jednak Kozaków do przerwania wypraw – wprost przeciwnie.. już wiosną następnego roku prawie dwukrotnie większa flotylla czajek zaatakowała przedmieścia Stambułu – Archiokę i Mizewnę. Bawiący nieopodal na polowaniu sułtan Achmed I mógł osobiście „podziwiać” łuny pożarów trawiących przedmieścia stolicy. Na rozkaz samego padyszacha w pogoń za uchodzącymi czajkami ruszyła flota turecka. Galery dopędziły Kozaków u ujścia Dniepru, a ci znajdując się w kleszczach pomiędzy flotą osmańską i garnizonem Oczakowa przyjęli walkę. Zastosowana przez „mołojców” taktyka abordażu okazała się skuteczna – Kozacy rozbili osmańską flotyllę (biorąc do niewoli jej dowódcę) i bezpiecznie powrócili do swoich siedzib.
Jeszcze w tym samym 1615 roku została zorganizowana mniejsza wyprawa na Kaffę. Miasta co prawda nie udało się Kozakom zdobyć ale na morzu odnieśli sukces - rozbili zespół osmańskich galer, zdobywając kilka okrętów i rozpraszając pozostałe.
W 1616 roku Ottomani postanowili ostatecznie rozwiązać problem kozacki - kilkadziesiąt galer i wiele mniejszych jednostek pod dowództwem Ali-paszy zostało skoncentrowanych w limanie Dniepru. Tu jednak Turcy wpadli w zasadzkę - kilkadziesiąt czajek pod dowództwem Piotra Konaszewicza -Sahajdcznego z zaskoczenia uderzyło na turecki zespół zdobywając kilkanaście galer i ponad sto mniejszych łodzi. Osmański admirał ledwie uszedł z resztkami floty. Powracając z pościgu za nim Konaszewicz zaatakował Kaffę. Ocalała poprzedniego roku twierdza tym razem nie oparła się Kozakom - garnizon został wybity a miasto złupione i spalone.
Rok 1617 przyniósł wyprawę "mołojców" na Trapezunt, ale Turcy zareagowali stanowczo - w kierunku granic Rzeczpospolitej ruszyła duża armia Iskaneder-paszy. Drogę pod Buszą w Mołdawii zagrodził mu na czele jednostek koronnych hetman Żółkiewski. W wyniku rokowań Rzeczpospolita zobowiązała się do powstrzymania kozackich wypraw, w zamian za analogiczne zobowiązanie Osmanów odnoszące się do Tatarów.
Dotrzymanie postanowień układu okazało się niemożliwe. Ani Rzeczpospolita ani Imperium Ottomańskie nie były wstanie powstrzymać kozackich chadzek i najazdów tatarskich.
Już w 1618 roku następna wyprawa zniszczyła Warnę i kilka mniejszych miast na wybrzeżu. Szczyt morskiej aktywności Zaporożców przypadł na rok 1620. Pod wodzą nowo obranego hetmana Jacka Borodawki doszło do kolejnych ekspedycji w kwietniu, maju, lipcu, sierpniu i w początkach września. Spustoszeniu uległy wybrzeża Krymu , okolice Warny i Stambułu. W rok później główne siły Zaporożców wzięły udział w bitwie pod Chocimiem, a na Morzu Czarnym operowały stosunkowo niewielkie siły. Spełniły one jednak swoje dywersyjne zadanie, utrudniając zaopatrzenie armii osmańskiej i siejąc popłoch na zapleczu wroga. Co prawda jeden z zespołów czajek operujący w okolicach Stambułu, został dopędzony i rozproszony przez silną eskadrę turecką, ale już kilka tygodni później Kozacy wzięli odwet zatapiając w bitwie morskiej 12 osmańskich galer.
Traktat pokojowy między Rzeczpospolita a Imperium Osmańskim w1621 roku oczywiście nie zastopował kozackich ekskursji.
W 1623 roku miały miejsce jedynie dwie niewielkie wyprawy, ale już następnym roku Zaporożcy pokazali "lwi pazur". Kiedy Osmanowie podjęli interwencję na Krymie przeciwko zbuntowanemu lennikowi - chanowi Mehmedowi III, Kozacy nie dość, że udzieli wsparcia krymskiemu władcy to jeszcze dwukrotnie podjęli wielkie wyprawy na Stambuł. W czerwcu ponad 70 czajek spustoszyło oba brzegi Bosforu, a w lipcu ponad dwukrotnie większa flota czajek z przeszło 7 tysiącami Kozaków na pokładach przez 3 dni zupełnie bezkarnie obracała w perzynę okolice Stambułu.
Losy wyprawy z 1625 roku - największej z dotychczasowych - opisał nasz "znajomy" kronikarz Naima :
„Redżeb pasza, główny dowódca sił morskich, który udał się na Morze Czarne z eskortą z 43 galer, krążąc wzdłuż zachodnich brzegów, przybył do ujścia Dniepru i tam się od mieszkańców dowiedział, że 300 czajek kozackich wypłynęło na nowe rabunki, jak wieść niosła ku Trapezuntowi i Synopie. Mniemając ich dopilnować w powrocie, przez półtora miesiąca strzegł ujścia pomienionej rzeki, lecz na koniec wiedziony troskliwością, by zuchwalcy nie uderzyli znowu na cieśninę carogrodzką, obnażoną ze straży morskiej, popłynął wzdłuż brzegów ku południowi, nie tracąc ziemi z widoku.
Na wysokości miasteczka Karaharman zwanego dały się słyszeć czajki kozackie. Poczyniono zatem przygotowania do boju, lecz ze 43 galer, które tę wyprawę składały, 21 tylko znajdowało się w gromadzie około statku admirała, inne bowiem dla niedostatku wiatru i zmordowania wioślarzy daleko w tyle pozostały. Korzystając z tych okoliczności, potępieńcy śmiało uderzyli na galery, z których każda z osobna miała tym sposobem po 20 prawie czajek przeciw sobie.
Jedna czajka, jakich 20 przy pomyślnym wietrze mało jest przeciw jednej galerze, w czasie doskonałej ciszy szczęśliwie z nią mierzyć się może. Dziesięć tylko galer obsadzonych było janczarami, każda zaś czajka 50 liczyła zbrojnych strzelbami Kozaków. Wszczęła się straszliwa bitwa, w której muzułmanie z niewypowiedzianym męstwem i ostateczną walczyli rozpaczą. Statek kapudan paszy w najokropniejszym zostawał niebezpieczeństwie i omal nie stał się pastwą rozjuszonej hałastry, potępieńcy bowiem, poznawszy go po trzech latarniach zdobiących tylną ścianę, rzucili się nań z wściekłością z boków, z przodu, gdyż z tyłu działami i liczną strzelbą był obsadzony. Pomimo gęsto padających trupów 200 niewiernych wdrapało się na statek. Walka najzażartsza zaczęła się na pokładzie i od przodu statku do masztu cała przestrzeń tak ciałami niedowiarków zawalona została, że się przedostać było niepodobna. Wioślarze tej galery, wszyscy z jeńców kozackich złożeni, przestali robić wiosłami i pewnie by wraz z nieprzyjacielem uderzyli na muzułmanów, gdyby im wprzód nóg nie zakuto w żelazo. Gdy więc inne statki mniemały, że admiralski już tonie opustoszony przez Kozaków, męstwo nadludzkie prawie walecznej jego osady odnosiło wtedy najświetniejsze zwycięstwo. Skoro bowiem pokład od potępieńców oswobodzony został dany wystrzał z jednej i drugiej strony mnóstwo czajek po obu stronach w morskiej pogrążył toni.
Galera namiestnika admiralicji w nie mniejszym znajdowała się niebezpieczeństwie i z równą odwagą pokonała swych napastników. Lecz wiele innych statków już się stawało pastwą rozżartego niedowiarstwa, już muzułmanie, widząc niechybną zgubę, padali na twarz, wołając o ratunek Boga, gdy okropna cisza, która dotąd nie pozwalała nieść wzajemnej pomocy, każdą galerę własnemu zostawiając losowi, za nadejściem silnego wiatru szczęśliwie rozproszoną zostaje.
Wypełniają się żagle, życie i nadzieja wracają w piersi rozpaczających wojowników i w kilka chwil mnóstwo wywróconych i zgruchotanych łódek pokrywa morze tysiącami trupów, a z 350 czajek ledwo 30 dopada brzegu, gdzie się garstka potępieńców ratuje".

Trudno oczywiście bezkrytycznie przyjmować dane podawane przez tureckiego kronikarza, strata w jednej wyprawie ponad 15 tysięcy ludzi spowodowałaby prawdopodobnie zmarginalizowanie znaczenia Kozaczyzny na długie lata (a trzeba też pamiętać, że Kozacy ponieśli w tym samym roku duże straty w powstaniu Żmajły) Relacje wojewodów carskich Gołowina i Zubowa, potwierdziły klęskę Kozaków, ale straty według tych przekazów nie przekroczyły 1500 Kozaków (łącznie Dońców i Zaporożców).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
swilen
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 5.883

Stopień akademicki: doctor
Zawód: historik
 
 
post 6/05/2005, 12:28 Quote Post

HISTOIRE DE L'EMPIRE OTTOMAN DEPUIS SON ORIGINE JUSQU'A NOS JOURS
PAR J. DE HAMMER.
OUVRAGE PUISE AUX SOURCES LES PLUS AUTHENTIQUES ET REDIGE SUR DES DOCUMENS ET DES MANUSCRITS LA PLUPART IMCONNUS EN EUROPE;
Traduit de l'Allemande PAR J.-J. HELLERT,
TOME NEUVIEME.
DEPUIS L'AVÈHEMENT DE MOURAD IV JUSQ'A SA MORT. 1623—1640.
PARIS BELLIZARD , BARTHÈS, DUFOUR ET LOWELL
M DCCC XXXVII
[p.] 54
Le 21 juillet [1624], anniversaire plus d'une fois mémorable dans les annales de l'empire ottoman, les Cosaques parurent pour la première fois en vue de Constantinople. Le Bosphore fut sillonné par cent cinquante barques longues et légères, manœuvrées cha-
[p.] 55
cune par vingt rameurs et portant vingt guerriers bien armés; ces barques, sans avant ni arrière, et également habiles à avancer et à reculer sans virer de bord[1], rappelaient ces rapides esquifs des barbares du Pont, avec lesquels ils désolèrent les côtes de Trébizonde sous l'empereur Vitellius[2]. Cinq cents ans plus tard, sous le règne de l'empereur byzantin Anastase, Vitalianus, après avoir soumis la Thrace et la Mœsie, à la tête d'une innombrable armée de Huns et de Bulgares, s'était avancé jusqu'au golfe Sosthenius (aujourd'hui Sdegna), où il avait conclu un traité de paix. Deux siècles après, sous le règne de Bardanes Philippicus, les Bulgares pénétrèrent jusqu'à Sdegna, étendant leurs ravages jusqu'à la Porte d'Or. Un siècle après, les Russes, avec deux cents barques commandées par Dir et Ascold, parurent pour la première fois dans le Bosphore, mettant à feu et à sang la riche campagne de Constantinople (712). Dans le siècle suivant, sous l'empereur Romanus, Sdegna fut pillée de nouveau par les Bulgares (921 ), et vingt ans après par les Russes sous la conduite d'Igor (942). Maintenant les Cosaques marchant sur les traces des Scythes, des Bulgares et des Russes, et inondant le Bosphore à leur tour, portaient le ravage sur toute la côte européenne et livraient aux flammes Bouyoukdéré, Ye-
[1] Adpositis utrimque gubernaculis conversa ut repente remigio hino velillinc adpellerenl. Tac[it]. Ann[ales] 1. II, p. 6.
[2] Quin et Barbari contemptim vagabantur fabricatis repente navibus Camaras vocant, pari utrirnque prora et mutabili remigio, quando hinc vel illim appellere indiscretum et innoxium est, Tacit. Hist., 1. III, p. 47.
[p.] 56
nikœ et Sdegna [1]. Cinq ou six cents bâtimens étaient sortis du port de Constantinople pour arrêter la terrible invasion. La fameuse chaîne, conservée depuis la conquête, fut apportée aux châteaux du Bosphore pour fermer l'entrée du canal; dix mille guerriers sortis de la capitale de l'empire se répandirent sur les rivages menacés. La flotte cosaque, paisiblement rangée en demi-cercle au milieu du canal et chargée de butin, attendit le coucher du soleil pour regagner la Mer-Noire. Peu de jours après, les redoutables envahisseurs reparurent en plus grand nombre à l'entrée du Bosphore, et, après avoir incendié te phare, où sept siècles auparavant les barques d'Igor avaient jeté l'ancré, ils se retirèrent en triomphe, avec la conscience d'avoir fait trembler la capitale de l'empire ottoman.
[1] Rycaut, Hist[ory] of The turkish Empire, dans la continuation de Knolles, p. 4. C'est une erreur un peu forte pour l'ancien consul de Smyrne de placer Sdegna sur la côte asiatique du Bosphore : On thé Asian side Stenia. — Fezlike, f. 259, et Naïma, p. 415. « Aucune histoire, dit ce dernier, «n'indique que les maudits soient parvenus si avant. »
W nawiazach kwadratowich sa notatki Hammera i moie uzupelnenia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Bartek@Szutnik
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 420
Nr użytkownika: 5.444

Zawód: student
 
 
post 7/05/2005, 23:08 Quote Post

Bravo => jednak mnie brakowało troszeczke o genezie. Wszyscy chcą na hurrraaa pisać o dobie heroicznej i powstaniach jednak bardzo ciekawym zjawiskiem jest sama geneza kozaczyzny zaporosiej. W pracy Corvinus wspomniał o starostach pogranicznych takich jak Kimitycz, Daszkiewicz => który na sejmie mówił o możliwości obsadzenia wysp i ostrawów naddnieprzańskich oddziałami kozackimi. Ponadto padało stwierdzenie że to juz Zygmunt Stary nakazał werbować kozaków do obrony kresów południowo wschodnich. Ale czy napewno???? Mam pewne wątpliwości co do tego faktu chociaż faktycznie utworzono na sejmie 1520 roku instytucję tzw " obrony potocznej" - której rotmistrzowie czasami rekrutowali żołnierzy wśród kozaków. Ponadto była opisana postac słynnego Pretficza => starosty barskiego, któy zasłyną ze swych licznych akcji przeciwko Tatarom. Wypada tu wspomnieć że Pretficz oraz Sieniawscy, Wiśniowieccy, Strusiowie i inni szlachcice z pogranicza rozpoczęli tzw. modę na kozakowanie na kresach. Napadów dokonywali wtedy głównie Polacy, chociaż czasami współdziałający z kozakami z Czerkas i Kaniowa oraz z Bracławia. Należy przy tym dodatkowo wspomnieć że pierwszym Jagiellonem który wzią na służbę kozaków był Jan Olbracht. Następnie w odpowiedzi na ataki tatarskie werbunek kozaków do akcji antytatarskich zlecał też Aleksander.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 8/05/2005, 12:30 Quote Post

QUOTE
jednak mnie brakowało troszeczke o genezie. Wszyscy chcą na hurrraaa pisać o dobie heroicznej i powstaniach jednak bardzo ciekawym zjawiskiem jest sama geneza kozaczyzny zaporosiej.


No masz babo placek..jak tu wszystkich zadowolić confused1.gif

QUOTE
Ponadto padało stwierdzenie że to juz Zygmunt Stary nakazał werbować kozaków do obrony kresów południowo wschodnich. Ale czy napewno???? Mam pewne wątpliwości co do tego faktu chociaż faktycznie utworzono na sejmie 1520 roku instytucję tzw " obrony potocznej" - której rotmistrzowie czasami rekrutowali żołnierzy wśród kozaków


Obrona potoczna została utworzona znacznie wcześniej, a w roku 1520 po prostu wydano ordynację dotyczącą organizacji i rozmieszczenia oddziałów. Natomiast co do udziału kozaków w oddziałach obrony potocznej to badania Marka Plewczyńskiego ujęte w pracy " W służbie Polskiego króla" nie pozostawiają co do tego faktu wątpliwości.

QUOTE
Należy przy tym dodatkowo wspomnieć że pierwszym Jagiellonem który wzią na służbę kozaków był Jan Olbracht. Następnie w odpowiedzi na ataki tatarskie werbunek kozaków do akcji antytatarskich zlecał też Aleksander.

Tu ja mam z koleji wątpliwości - Kozacy towarzyszyli wyprawie Olbrachta na Czarny Ostrów w 1489 roku ale służyli po prostu jako przewodnicy i raczej jest to incydent, natomiast co do Aleksandra to znane mi jest jedynie fakt, że tłumaczył się Mengli Girejowi z napadów kozackich na ziemie Chanatu i obiecywał ukaranie sprawców..
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Bartek@Szutnik
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 420
Nr użytkownika: 5.444

Zawód: student
 
 
post 8/05/2005, 13:39 Quote Post

ok Corvinus
nadrobiłem i sie przyznaje dałem ciala !Faktycznie było jak twierdzisz Corvinusie.tongue.gif
co do Aleksandra to chyba jednak zlecił rekrutacje w ramach wyprawy odwetowej
dogrzebałem sie jeszcze do tzw rot kozackich w słuzbie woj kijowskiego niejakiego Paca smile.gif. Co do wyprawy Olbrachta to ok przewodnicy tak mówią źródła jednoznacznie. Późno było i umysł juz był nie ten. Mam takie pytanko odnośnie artykułu Gurbika [Gurbik A., Pierwsza Sicz Zaporoska na Tomkówce, „ Kwartalnik Historyczny” R.109 2002. ] Jak drogi Corvinusie zapatrujesz się na twierdzenie że bojarstwo litewskie nie potrafiące udowodnić swoich praw do ziemi i szlachectwa byłko spychane coraz bardziej na południe i to dzięki niemu w końcu kozaczyzna potrafiła sie ostatecznie zorganizować ??? Oraz na kwestie samej pierwszej siczy na Tomakowce nie na Małej Choratycy jak to powszechnie przyjmuje polska historiografia??? Bardzo mnie interesuje twoja opinia jeżeli oczywiście wpadło ci to w rece.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Bartek@Szutnik
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 420
Nr użytkownika: 5.444

Zawód: student
 
 
post 8/05/2005, 13:43 Quote Post

Tak na marginesie to ciekawa jest jeszcze kwestia tzw kozako - tatarów. Zdarza się ich mylić z kozakami nizowymi.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 8/05/2005, 13:45 Quote Post

QUOTE
Mam takie pytanko odnośnie artykułu Gurbika [Gurbik A., Pierwsza Sicz Zaporoska na Tomkówce, „ Kwartalnik Historyczny” R.109 2002. ] Jak drogi Corvinusie zapatrujesz się na twierdzenie że bojarstwo litewskie nie potrafiące udowodnić swoich praw do ziemi i szlachectwa byłko spychane coraz bardziej na południe i to dzięki niemu w końcu kozaczyzna potrafiła sie ostatecznie zorganizować ??? Oraz na kwestie samej pierwszej siczy na Tomakowce nie na Małej Choratycy jak to powszechnie przyjmuje polska historiografia??? Bardzo mnie interesuje twoja opinia jeżeli oczywiście wpadło ci to w rece.

Niestety muszę cię rozczarować -nie miałem okazji zaznajomić się z tym artykułem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Bartek@Szutnik
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 420
Nr użytkownika: 5.444

Zawód: student
 
 
post 8/05/2005, 14:55 Quote Post

artykuł jak arytkuł typowy dla obecnego nurtu ukraińskiej historiografii. Autor opiera sie na Kronice polskiej M. Bielskiego wydanej przez syna i mówiąc po krótce udowadnia tam że Bielski i lutratorzy woj kijowskiego znali określenie sicz, uchod i stanica itd. i na pdst odniesień tych określeń do miejsc w tym także Tomakowki neguje że pierwsza sicz powstała na Małej Chratycy => twierdz i że był to jedynie zamek Wiśnioweckiego nie sicz... to tak po krótce. Poza tym problematyczna jest ta teza z udziałem bojarstwa litewskiego które umozliwiło przybranie tych rozwinietych form organizacji Kozaczyzny Zaporoskiej jaka znamy przykladowo z Diariusza Lassoty lub Opisu ... Beauplana.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Bartek@Szutnik
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 420
Nr użytkownika: 5.444

Zawód: student
 
 
post 8/05/2005, 14:59 Quote Post

Kolejna problematyczna rzecz to kto od kogo czerpał jeżeli chodzi o taktykę walk z tatarami i w ogóle. Moim zdaniem więcej nauczyli sie kozacy od nas niż my od nich, głównym argumentem jest to że do rozwoju ich organizacji przyczyniła się moda na kozakowanie na kresach, która doprowadziła do tego że od lat 70 - tych XV wieku az do lat 60 - 70 XVI wieku pogranicze było niemal ciągle w ogniu pomimo w miare poprawnych stosunków, sojuszów i układów jakie zawieraliśmy z Wysoka Porta i Chanatem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Bartek@Szutnik
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 420
Nr użytkownika: 5.444

Zawód: student
 
 
post 8/05/2005, 15:01 Quote Post

tak na marginesie to działalnośc tychże starostów mozna znaleźć w Dziubiński A., Polsko – litewskie napady na tureckie pogranicze czarnomorskie w epoce dwu ostatnich Jagiellonów, „Kwartalnik Historyczny”, R CIII, 1996, nr 3
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Bartek@Szutnik
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 420
Nr użytkownika: 5.444

Zawód: student
 
 
post 8/05/2005, 16:16 Quote Post

CHociaż jednak obrona potoczna została zainicjowana na sejmie 1520 i faktycznie powstała nie wczesniej jak twierdzisz Corvinusie jednak póxniej w latach 30 XVI w => tak pisze słynny pan Plewczyński
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 8/05/2005, 19:11 Quote Post

QUOTE
CHociaż jednak obrona potoczna została zainicjowana na sejmie 1520 i faktycznie powstała nie wczesniej jak twierdzisz Corvinusie jednak póxniej w latach 30 XVI w => tak pisze słynny pan Plewczyński


Marek Plewczyński " Żołnierz jazdy obrony potocznej za panowania Zygmunta Augusta" str 9

"....Utworzona została w koncu XV wieku , a w 1520 roku wydano ordynację dotyczącą organizacji i rozmieszczenia oddziałów na Rusi i Podolu"

Organizacja oddziałów obrony potocznej to okres 1479 do 1492.

"Polskie Tradycje Wojskowe " tom I pod redakcją Janusza Sikorskiego rozdział III (opracował Tadeusz Nowak) podrozdział 4 str 169:
" ..utworzone na przełomie XV i XVI wieku , zorganizowane po raz pierwszy w 1479 roku odddziały zaciężne obrony potocznej.."

Nie pamietam już gdzie widziałem ( a nie chce mi się szukać) informację o ostatecznym uformowaniu tych oddziałów w 1492 roku pod dowództwem Stanisława z Chodcza.

Te same informacje znajdziesz we wszystkich opracowaniach dotyczących historii wojskowości polskiej przełomu XV i XVI wieku...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Pisarz Polny
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 483
Nr użytkownika: 5.706

 
 
post 9/05/2005, 21:08 Quote Post

a co powiesz na twierdzenia ukraińskich historyków, że Chmielnicki walczył we Francji po Dunkierką i słynni le kozak to właśnie siczowcy i że tam nabrał praktyki wojennej, którą później tak w skuteczny sposób wykorzystał na Polakach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Pisarz Polny
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 483
Nr użytkownika: 5.706

 
 
post 9/05/2005, 21:10 Quote Post

aż sprawdziłem o obronie potocznej i rzeczywiście koniec XV wieku, a nawet można rzec, że koszty ponosili koroniarze a nie boćwinkowie
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

12 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej