carantuhill
CODE
I tu pojawia się zagwozdka smile.gif Bo po drugiej stronie stepów też byli koczownicy, a cywilizacja jakoś się ostała. Wielokrotnie była najeżdżana przez koczowników, podnosiła się z ruin lub asymilowała koczowników. A tam niewiele.
Zauważ delikatną dysproporcję między stosunkiem "Curcuteńczyków" do koczowników czarnomorskich, a Chińczyków do koczowników z Ordosu. Ponadto do Mongołów te najazdy dotykały tylko północy, która od tego ciągłego podnoszenia się z ruin i asymilowania coraz bardziej od południa odstawała. W przededniu podbojów Czyngisa Jinowie i Xi Xia to były pipidówy przy Sungach.
Zresztą po tej stronie stepu cywilizacja też przetrwała. Tylko trochę dalej