Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Specnaz w Afganistanie.
     
Wieniaminow
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 189
Nr użytkownika: 71.348

Stopień akademicki: 2 x mgr
Zawód: Spec od czego$ tam
 
 
post 28/02/2011, 20:15 Quote Post

"Specnaz w Afganistanie" wydała Bellona i dała plamę jak rzadko kiedy - na grzbiecie stało jak wół "Apecnaz".
Z tej tematyki, - chociaż nie jest to ściśle Specnaz, ale też spadochroniarze - była jeszcze książka Stevena Zalogi "Berety z gwiazdami. Radzieckie wojska powietrznodesantowe", gdzie jest omówiona historia WDW od początków w latach 30. do rozpadu Sojuza, i o Afganistanie też jakiś kawałek był (ze 30 stron). Rok wydania - 2003, więc może być trudna do dostania, ale bywa gdzieniegdzie w księgarniach typu "tania książka".
Zresztą Specnaz też jest tam przy okazji omówiony.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 28/02/2011, 22:05 Quote Post

Trochę o Afganistanie (ale w sumie tylko WDW) jest też w książce generała Aleksandra Lebiedzia "Szkoda wielkiego kraju".
 
Post #17

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 1/03/2011, 16:45 Quote Post

QUOTE
Witam
Działalność i specyfika Specnazu w Afganistanie została opisana w książce H.Pająka ,,Zabijałem aby żyć,,.


Pisałem o niej, wspominałem że dość łatwo ją "zdobyć":
http://rs446l32.rapidshare.com/#!downl...k_Pajak.pdf|541

Trochę ją poczytałem, mogę więc podzielić się kilkoma refleksjami:
1.Na początek, wyczytałem gdzieś na forum, że ten rzekomy żołnierz SPECNAZU tak naprawdę nie jest nim, albo nie wychodził z bazy, bo piszę "takie głupoty nie na temat" (w sensie inne realia wojny były w rzeczywistości niż w tej opowieści).
2.Rzeczywiście to co opisuję żołnierz jest strasznie dziwne, ta próba zabójstwa własnych ludzi przez przełożonych, no brzmi to co najmniej jak jakaś wojenna fikcja.
3.Jeśli ktoś chce mówić że Talibowie to terroryści bo są brutalni, niech poczyta co robili mudżahedini.

Ten post był edytowany przez Rommel 100: 1/03/2011, 16:45
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Angelripper
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 41
Nr użytkownika: 19.777

Stopień akademicki: mgr.
 
 
post 13/04/2013, 22:46 Quote Post

QUOTE(Rommel 100 @ 1/03/2011, 16:45)
QUOTE
Witam
Działalność i specyfika Specnazu w Afganistanie została opisana w książce H.Pająka ,,Zabijałem aby żyć,,.


Pisałem o niej, wspominałem że dość łatwo ją "zdobyć":
http://rs446l32.rapidshare.com/#!downl...k_Pajak.pdf|541

Trochę ją poczytałem, mogę więc podzielić się kilkoma refleksjami:
1.Na początek, wyczytałem gdzieś na forum, że ten rzekomy żołnierz SPECNAZU tak naprawdę nie jest nim, albo nie wychodził z bazy, bo piszę "takie głupoty nie na temat" (w sensie inne realia wojny były w rzeczywistości niż w tej opowieści).
2.Rzeczywiście to co opisuję żołnierz jest strasznie dziwne, ta próba zabójstwa własnych ludzi przez przełożonych, no brzmi to co najmniej jak jakaś wojenna fikcja.
3.Jeśli ktoś chce mówić że Talibowie to terroryści bo są brutalni, niech poczyta co robili mudżahedini.
*



mógłbyś dać linka do tego forum gdzie komentowano Pająka ? To było na h.org? ? Nie wiem jak zweryfikować autentyczność tego wywiadu, a praca może mi być potrzebna. Autor, cóż, delikatnie mówiąc specyficzny....
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Wolus
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 99.918

 
 
post 23/07/2016, 5:09 Quote Post

Stary temat trochę go odświeżyć można. Czytając myślałem że nie wspomni nikt o poczciwych Desantowcach bo to oni stanowili ta Afgańską awangardę. Co do Specnazu ktoś wyżej juz to wspomniał to nazwa rodzaju wojsk a nie jednostki choć na discawery twierdzą inaczej. Ukraina i Białoruś tez mają Specnaz (Specjalne Przeznaczenie) czyli Komandosi (Specialsi). Te największe koty w Afganie działali pół oficialnie, to kogoś porwali to kogoś zlikwidowali w identyczny sposób dziś komandosi działają w Afganistanie. Każdy widział na zdjęciach czy w filmach amerykańców z brodami, arafatkami, ich nie obowiązują zasady ubioru czy typu broni. Jak wyżej ktoś wspomniał Sowieci robili dokładnie tak samo.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 23/07/2016, 9:40 Quote Post

Zadaniem batalionu "muzułmańskiego" Specnazu miało być utorowanie drogi do pałacu dwóm zespołom KGB z grupy Kaskada.
Ta "afgańska awangarda" stanowiła po prostu drugi pierścień obrony pałacu prezydenckiego. Dowodzący nią płk. Kolesnikow został 26 grudnia wezwany do ambasady ZSRR i otrzymał polecenie aby nie bronić pałacu, ale go zdobyć. Na jego prośbę przydzielono mu kompanię WDW, czyli spadochroniarzy.
W każdym razie, żadnego desantu z powietrza nie było.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Wolus
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 99.918

 
 
post 23/07/2016, 19:57 Quote Post

Nikt nie pisał że był desant z powietrza na pałac:D
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 24/07/2016, 21:23 Quote Post

QUOTE(Wolus @ 23/07/2016, 6:09)
Stary temat trochę go odświeżyć można. Czytając myślałem że nie wspomni nikt o poczciwych Desantowcach bo to oni stanowili ta Afgańską awangardę. Co do Specnazu ktoś wyżej juz to wspomniał to nazwa rodzaju wojsk a nie jednostki choć na discawery twierdzą inaczej. Ukraina i Białoruś tez mają Specnaz (Specjalne Przeznaczenie) czyli Komandosi (Specialsi). Te największe koty w Afganie działali pół oficialnie, to kogoś porwali to kogoś zlikwidowali w identyczny sposób dziś komandosi działają w Afganistanie. Każdy widział na zdjęciach czy w filmach amerykańców z brodami, arafatkami, ich nie obowiązują zasady ubioru czy typu broni. Jak wyżej ktoś wspomniał Sowieci robili dokładnie tak samo.
*



A posiadasz jakieś dane na temat np. strat wśród tych oddziałów?
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 24/07/2016, 21:46 Quote Post

Tu sprawa jest niejasna. Tyle wiem iż pułkownik Bojarinow, ten z KGB został trafiony pociskiem z Szyłki - Jekiegoś poczwórnie uzbrojonego ustrojstwa przeciwlotniczego na afgańskim użytku.

Ten post był edytowany przez poldas372: 24/07/2016, 21:49
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Kiersnowski Artur
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 284
Nr użytkownika: 19.693

Kiersnowski Artur vel Soltys
Stopień akademicki: Magister
Zawód: Specjalista BHP
 
 
post 25/07/2016, 14:17 Quote Post

Szyłka czyli ZSU-23-4, poczwórnie sprzężone samobieżne działko przeciwlotnicze kaliber 23mm.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Atomowy Dzik
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 101.618

 
 
post 17/04/2017, 19:09 Quote Post

QUOTE(Rommel 100 @ 1/03/2011, 16:45)
QUOTE
Witam
Działalność i specyfika Specnazu w Afganistanie została opisana w książce H.Pająka ,,Zabijałem aby żyć,,.


Pisałem o niej, wspominałem że dość łatwo ją "zdobyć":
http://rs446l32.rapidshare.com/#!downl...k_Pajak.pdf|541

Trochę ją poczytałem, mogę więc podzielić się kilkoma refleksjami:
1.Na początek, wyczytałem gdzieś na forum, że ten rzekomy żołnierz SPECNAZU tak naprawdę nie jest nim, albo nie wychodził z bazy, bo piszę "takie głupoty nie na temat" (w sensie inne realia wojny były w rzeczywistości niż w tej opowieści).
2.Rzeczywiście to co opisuję żołnierz jest strasznie dziwne, ta próba zabójstwa własnych ludzi przez przełożonych, no brzmi to co najmniej jak jakaś wojenna fikcja.
3.Jeśli ktoś chce mówić że Talibowie to terroryści bo są brutalni, niech poczyta co robili mudżahedini.
*




Tak. Tez czytalem ta opinie co do ksiazek Henryka Pajaka i Macieja Chrzanowskiego. Moim osobistym zdaniem autor tej opinii nie ma najmniejszego pojecja o tematyce jesli chodzi o wydarzenia jakie mieli miejsce wtedy podczas tego konfliktu. Chodzi przede wszystkim o zolnierzy radzieckich ktorzy wyruszali w gory na parenascie dni a czasami nawet dwa, trzy tygodnie i swoje widzieli.
Siedze w tym temacie od ladnych paru lat i podobne zdarzenia jakie mozemy przeczytac np w ksiazce Pajaka ''Zabijalem aby zyc'' czytalem tez w innych zrodlach, niekoniecznie polskich. Na niektorych filmach dokumentalnych weterani z Afganistanu rowniez wspominaja okrucienstwa Mudzahedinow ale tez te popelniane przez wlasnych zolnierzy.

Jako przyklad moge podac ksiazke ''Zolnierz niepotrzebnej wojny'', ktora nie rozni sie az tak bardzo od ksiazki Pajaka jesli chodzi o straszliwe bitwy jak i koszmarne przezycja uczestnikow tamtych wydarzen.

Dzielo Macieja Chzanowskiego to jednak prawdziwa perelka jesli chodzi o konflikt afgansko radziecki poniewaz malo kto wie ale wydarzenia tam opisane sa na podstawie walki jaka miala miejsce w przeleczy Marawara z kwietnia 1985 roku.

Zniszczona zostala wowczas niemal cala kompania specnazu (31 poleglych) a jeden z dwoch ocalalych opisuje wlasnie w ksiazce Chrzanowskiego wydarzenia z tamtego okresu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
artie44
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.636
Nr użytkownika: 66.451

Stopień akademicki: magister
 
 
post 25/11/2017, 2:58 Quote Post

Do Atomowy Dzik

CODE
17/04/2017, 19:09


QUOTE(Rommel 100 @ 1/03/2011, 16:45)
QUOTE
Witam
Działalność i specyfika Specnazu w Afganistanie została opisana w książce H.Pająka ,,Zabijałem aby żyć,,.


Pisałem o niej, wspominałem że dość łatwo ją "zdobyć":
http://rs446l32.rapidshare.com/#!downl...k_Pajak.pdf|541

Trochę ją poczytałem, mogę więc podzielić się kilkoma refleksjami:
1.Na początek, wyczytałem gdzieś na forum, że ten rzekomy żołnierz SPECNAZU tak naprawdę nie jest nim, albo nie wychodził z bazy, bo piszę "takie głupoty nie na temat" (w sensie inne realia wojny były w rzeczywistości niż w tej opowieści).
2.Rzeczywiście to co opisuję żołnierz jest strasznie dziwne, ta próba zabójstwa własnych ludzi przez przełożonych, no brzmi to co najmniej jak jakaś wojenna fikcja.
3.Jeśli ktoś chce mówić że Talibowie to terroryści bo są brutalni, niech poczyta co robili mudżahedini.





Tak. Tez czytalem ta opinie co do ksiazek Henryka Pajaka i Macieja Chrzanowskiego. Moim osobistym zdaniem autor tej opinii nie ma najmniejszego pojecja o tematyce jesli chodzi o wydarzenia jakie mieli miejsce wtedy podczas tego konfliktu. Chodzi przede wszystkim o zolnierzy radzieckich ktorzy wyruszali w gory na parenascie dni a czasami nawet dwa, trzy tygodnie i swoje widzieli.
Siedze w tym temacie od ladnych paru lat i podobne zdarzenia jakie mozemy przeczytac np w ksiazce Pajaka ''Zabijalem aby zyc'' czytalem tez w innych zrodlach, niekoniecznie polskich. Na niektorych filmach dokumentalnych weterani z Afganistanu rowniez wspominaja okrucienstwa Mudzahedinow ale tez te popelniane przez wlasnych zolnierzy.

Jako przyklad moge podac ksiazke ''Zolnierz niepotrzebnej wojny'', ktora nie rozni sie az tak bardzo od ksiazki Pajaka jesli chodzi o straszliwe bitwy jak i koszmarne przezycja uczestnikow tamtych wydarzen.

Dzielo Macieja Chzanowskiego to jednak prawdziwa perelka jesli chodzi o konflikt afgansko radziecki poniewaz malo kto wie ale wydarzenia tam opisane sa na podstawie walki jaka miala miejsce w przeleczy Marawara z kwietnia 1985 roku.

Zniszczona zostala wowczas niemal cala kompania specnazu (31 poleglych) a jeden z dwoch ocalalych opisuje wlasnie w ksiazce Chrzanowskiego wydarzenia z tamtego okresu.



Wielu chciało taką książkę napisać, nikomu się u nas w kraju nie udało ....
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Atomowy Dzik
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 101.618

 
 
post 23/04/2018, 21:22 Quote Post

QUOTE(artie44 @ 25/11/2017, 2:58)

Wielu chciało taką książkę napisać, nikomu się  u nas w kraju nie udało ....
*



Szczerze mowiac to nie wiem skad autor tej ksiazki (Maciej Chrzanowski) wzial opowiesci Wladimira Turchina (jednego z dwoch ocalalych Marawarskiej Masakry). Czy byl to jakis wywiad, czy poprostu spisane z innych zrodel, rosyjskich?

Moze sie myle ale ksiazka taka jak ta w Rosji nigdy sie nie pojawila. Przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo. Jest ksiazka o tej bitwie napisana przez Majora ktory dzialal w tylach tych wydarzen, jednak nie byl naocznym swiadkiem samej walki. To czyni Ksiazke Chrzanowskiego tym bardziej wartosciowa bo jest to jedyne a zarazem prawdziwe swiadectwo nie tylko tego boju ale takze kampanii afganskiej i dzialaniach na terenach gorzystych.
Drugi zolnierz ktory przezyl Marawarska wyprawe z 1985 roku, do dzis sie podobno na ten temat nie wypowiada przez traume i stres bojowy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej