Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Grecja archaiczna i klasyczna _ Prace Heraklesa - nowe spojrzenie

Napisany przez: cafelatte 17/04/2016, 17:22

Onego czasu władcą Myken był faworyt Hery - Eurysteusz. Zresztą przestrzeń sakralna Argolidy chyba niemal wyłącznie do niej należała (?). Pierwszy ślad Zeusa odnajdujemy dopiero w Nemei, dążąc z równiny argejskiej na północ - w postaci jego świątyni. Ale to przecież Herakles zasłynął z pokonania lwa z Nemei i w relacji z tego czynu nie ma mowy o jakiejś pomocy ze strony Zeusa.

IMO Prawidłową perspektywę to wydarzenie chyba uzyskuje, gdy dowiadujemy się, że to Selene zesłała tego lwa z Księżyca na Ziemię. Czy ktoś już odnalazł w jakiejś okolicznej jaskini kultowe miejsce księżycowej bogini? - Czy jest możliwe, że pierwotnie Herakles był zwany Lwem Selene przez jakąś grupę ludności? Wówczas ta walka z lwem księżycowym byłaby misteryjną ceremonią w kulcie Selene?

Poszukując śladów Zeusa poprzez Prace Heraklesa natykamy się wszędzie raczej na jakieś żeńskie postacie. Weźmy naprzykład taką Hydrę Lernejską. Z jej imienia wynika władanie jakąś mityczną wodą. Mogło to być dawne "bezdenne" rozlewisko na północ
od Lerny, w okolicy Myloi, znane jako Wejście do Podziemi, które wykorzystywał np. Dionizos, by sprowadzić swoją matkę Semele z powrotem na powierzchnię Ziemi.

Czy Dionizos mógł być tutaj wczesną formą Zeusa? Nierówna walka z Perseuszem, groby jego towarzyszek "haliai" oraz grób Ariadne w Argos, - oddzielają go wyraźnie od Władcy Świata. - A może ta walka toczyła się w rzeczywistości o władztwo nad Argolidą pomiędzy czcicielami Semele i Hery?

Jest jeszcze inna możliwość. Jeśli chodzi tutaj o tą samą boginię -Matkę Ziemię dwojga imion, wówczas opowieści o konfliktach pomiędzy Dionizosem i/lub kultem lernejskim oraz władcą Myken stanowiłyby ułamki kultowego dramatu odgrywanego corocznie na równinie argiwskiej?

A po Zeusie nadal ani śladu.

Napisany przez: cafelatte 17/04/2016, 19:01

A więc trzeba wrócić do Nemei. Polska wiki niewiele wnosi ale angielską wersje sformułował ktoś, kto "czuje" greckie antyczne klimaty. https://en.wikipedia.org/wiki/Nemea

"It`s the place where the infant Opheltes... was killed by a serpent while his nurse fetched water for the Seven on their way from Argos to Thebes. The Seven founded the Nemean Games in his memory, according to its aition, or founding myth... The Nemean Games were documented from 573 BC, or earlier, at the sanctuary of Zeus at Nemea... At the temenos, the grave of Opheltes was surrounded by open-air altars and enclosed within a stone wall. The sanctuary's necessary spring was named ADRASTEIA..."inescapable one"...
(which) was a nurse of the infant Zeus in Crete."

A więc jednak mamy tutaj ślad kultu Zeusa w przedolimpijskiej formie, z czasów mykeńskich. Ani to dziecię ani jego podziemna postać węża nie wspomagały jednak Heraklesa w walce z Lwem Nemejskim. W tej formie nie mógł być też chyba uważany za małżonka Hery ani za ojca Heraklesa?

(Analogie do tej symboliki można odnaleźć w masywie Parnasu, w tym również w wyroczni w Delfach)

Napisany przez: BLyy 18/04/2016, 14:12

Nie będę udawał, że znam się na tym co piszesz, bo dość słabo się znam. Dopiero raczkuje w zgłębianiu religii starożytnych Greków. Czy ci to w czymś pomoże czy nie, nie wiem, ale powiem co myślę, że może coś naprowadzić lub nie.

QUOTE
Czy Dionizos mógł być tutaj wczesną formą Zeusa?

Heraklit łączył Hadesa z Dionizosem. A Hades nosi przydomek "Dzeus Chtonios". Znowu epitet Eubuleus przysługiwać mógł Hadesowi, Dzeusowi oraz Dionizosowi. Czy to ci w czymś może pomóc, nie wiem. Ale tak skojarzyłem po prostu, bo:
QUOTE
A więc jednak mamy tutaj ślad kultu Zeusa w przedolimpijskiej formie, z czasów mykeńskich. Ani to dziecię ani jego podziemna postać węża nie wspomagały jednak Heraklesa w walce z Lwem Nemejskim. W tej formie nie mógł być też chyba uważany za małżonka Hery ani za ojca Heraklesa?

Wąż kojarzy się z ziemią. Grecy, którzy próbowali racjonalnie podejść do Cerbera, utożsamiali go z wężem.
"Niektórzy poeci helleńscy podają, jakoby Herakles wyprowadził tędy psa Hadesowego, chociaż nie ma żadnego przejścia podziemnego przez grotę i niepodobna uznać za prawdopodobne, aby istniała jakaś podziemna siedziba bogów, w której gromadzą się dusze. Hekatajos z Miletu znalazł wyjaśnienie, mogące uchodzić za prawdziwe. Oto, jego zdaniem, na przylądku Tajnaron żyła straszna żmija, nazywano ją psem Hadesowym, ponieważ każdy· człowiek, który doznał jej ukąszenia, nieodwołalnie umierał od jadu natychmiast. Hekatajos więc utrzymywał, że Herakles tę żmiję zaciągnął przed Eurysteusa. Natomiast Homer — on pierwszy nazwał „psem Hadesu" tego potwora, którego wyniósł Herakles — ani nie nadał mu imienia, ani nie przedstawił jego wyglądu, a przecież to zrobił w wypadku Chimery. Dopiero późniejsi poeci nadali mu imię Kerbera i czyniąc go podobnym pod wieloma względami do psa mówili, że ma trzy głowy. Tymczasem Homer w nie większym stopniu posłużył się podobieństwem do psa, który wszak jest przyjacielem człowieka, niż gdyby miał użyć miana „pies Hadesu" w stosunku do tworu, będącego żmiją."
Pauzaniasz, Wędrówka po Helladzie 2.25.5-6 (wersja dostępna w internecie)
- Tutaj znowu na myśl przychodzi związek z ziemią. Może również utożsamianie bóstw między sobą (pierwsza wypowiedź), a potem nastąpiło rozdzielenie? Ja nie wiem. Słabo się na tym znam. Może Ty coś nowego odkryjesz.
Zeus też postać węża przyjmował, tak zrobił w przypadku Persefony, którą miał zapłodnić. Jednak jest to relacja raczej dość późna, z czasów hellenistycznych. Moim zdaniem ciężko, a przynajmniej nie ma dowodów, że taką wersje znano w czasach archaicznych i klasycznych, a z których pochodzi owa świątynia. Chyba, że istnieje jakiś inny mit o przemianie Zeusa w węża.

QUOTE
Onego czasu władcą Myken był faworyt Hery - Eurysteusz. Zresztą przestrzeń sakralna Argolidy chyba niemal wyłącznie do niej należała (?). Pierwszy ślad Zeusa odnajdujemy dopiero w Nemei, dążąc z równiny argejskiej na północ - w postaci jego świątyni. Ale to przecież Herakles zasłynął z pokonania lwa z Nemei i w relacji z tego czynu nie ma mowy o jakiejś pomocy ze strony Zeusa.

QUOTE
A więc jednak mamy tutaj ślad kultu Dzeusa w przedolimpijskiej formie, z czasów mykeńskich. Ani to dziecię ani jego podziemna postać węża nie wspomagały jednak Heraklesa w walce z Lwem Nemejskim. W tej formie nie mógł być też chyba uważany za małżonka Hery ani za ojca Heraklesa?

W swojej pracy doktoranckiej muszę przeczytać wszystkie dzieła trzech największych tragików klasycznych, w tym wszystkie fragmenty. Teraz siedzę w Eurypidesie. On tak opisuje walkę Heraklesa z lwem nemejskim:

"Najpierw gaj Dzeusowy
uwolnił od lwa srogiego,
skórą płową plecy swe okrył,
na głowę o jasnych włosach
łeb z paszczą straszną położył."

Eurypides, t.2, Oszalały Herakles 359-353, w przekładzie J. Łanowskiego

Tutaj jest jakiś związek Zeusa z lwem nemejskim. Eurypides podaje, że owy lew nawiedził gaj Dzeusa. Jakiś obszar, który był poświęcony władcy bogów.


QUOTE
ADRASTEIA..."inescapable one"...
(which) was a nurse of the infant Zeus in Crete.

Kiedyś pisałem o kulcie Kabirów, Wielkiej Bogini Matce, Kuretów, Korybantów i Daktyli. Ci trzej ostatni strzegli małego Zeusa, zagłuszając płacz tarczami. Oni (utożsamiani później z Kabirami), Kabirowie i Wielka Bogini Matka (utożsamiana często z Reą, ale także z Demeter, gdzie taki pogląd podzielał właśnie Eurypides w dziele "Helena") a to najprawdopodobniej prowadzi nas do wierzeń z Azji Mniejszej. Na Samotrace czterech wielkich Kabirów utożsamiano (z czasów hellenistycznych) z Demeter, Persefoną, Hadesem oraz Hermesem, co również na myśl przychodzą bóstwa mające związek z podziemiami. Demeter jako matka Persefony, szukająca jej; Persefona jako królowa podziemi, Hades jako władca, a Hermes jako przewodnik dusz(?). Herodot wspominał także o związku Kabirów z Hefajstosem, panem kowalstwa, obróbki brązu, a Kureci i Daktylowie Idajscy według wierzeń byli odkrywcami metalurgii. To również kojarzy się z ziemią.
A Adrasteja, jako opiekunka małego Zeusa, również przebywała wśród owych Kuretów/Korybantów/Daktyli. Adrasteja, też zaglądając do wikipedii, bo słabo znam jej temat, też należy szukać jej początków w Azji Mniejszej:
Jej kult wywodzi się z Azji Mniejszej, w szczególności z Frygii. Jego początków należy szukać w kulcie bogini Nemezis[1] albo Kybele[2] już w czasach archaicznej Grecji. Zbieżność postaci jest tak duża, że w wielu wypadkach są one nie do rozróżnienia[3]. Zdobyła też sobie dużą popularność w Tracji.

Imię Adrastei jest wyprowadzane od imienia Adrastus. Według Strabona, Adrastus, syn Meropa pierwszy zbudował nad rzeką Asopus świątynię Nemezis, co zostało upamiętnione w jej nazwie akcentującej budowniczego. Miejsce to obecnie identyfikuje się z górą Kyzikos w Myzji. Góra znajduje się około 4 km na zachód od Bandırma w Turcji.
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Adrastea_%28mitologia%29

Nie wiem czy coś z tego co napisałem ci pomoże. Temat mnie bardzo zainteresował, jednak nie mam wiedzy w tym zakresie. Pozdrawiam

Napisany przez: BLyy 18/04/2016, 15:10

O kulcie Zeusa w Nemei znajdujemy wzmiankę u Hezjoda:

a także lwa nemejskiego.
Jego to Hera chowała, Dzeusa szlachetna małżonka,
osadziwszy w wąwozach Nemei, plagę na ludzi;
tam on bowiem wyniszczał plemiona ludzi miejscowych,
władał w górach nemejskich: na Tretos i Apesancie,
ale go poskromiła potężna moc Heraklesa.

Hezjod, Teogonia 326 -331 (wersja dostępna powszechnie w internecie)

I górze Apesancie słyszymy u Pauzaniasza. Kult tam miał istnieć na długo przed Heraklesem:

"Mieszkańcy Argosu składają ofiary Zeusowi także w Nemei i wybierają kapłana Zeusa Nemejskiego oraz urządzają na bieżni zawody mężczyzn w pełnym uzbrojeniu w czasie uroczystości zimowych w Nemei. Tu jest grób Ofeltesa z ogrodzeniem kamiennym, a wewnątrz tego okręgu ołtarze. Znajduje się tu mogiła ziemna Likurga, ojca Ofeltesa. Źródło zwą Adrastosowym czy to z jakiejś innej przyczyny, czy po prostu dlatego, że odkrył je Adrastos. Powiadają, że okolicy nadała nazwę Nemea również córa Azoposa. Powyżej Nemei wznosi się góra Apezas. Tu oto, według ustnej legendy, po raz pierwszy składał ofiary Zeusowi Apezantios Perseusz."
Pauzaniasz, Wędrówka po Helladzie 2.15.3 (wersja powszechnie dostępna w internecie)
- nie wiem czy ma to jakiś związek, ale Perseusz był bratem Heraklesa ze strony Zeusa, ale i Perseusz był pradziadem Heraklesa ze strony ludzkich potomków.

I nie mam pojęcia dlaczego Perseusz rozpoczął tam kult.

PS. Jesteś wstanie podać jakąś mapkę, gdzie owa góra Apezas/Apesant się znajduje? Bo nigdzie nie mogę znaleźć.
PS. Tutaj jest o kulcie Zeusa na Peloponezie po angielsku: https://www.academia.edu/7204940/Cult-places_of_Zeus_in_the_Northeastern_Peloponnese_in_the_EIA_Geometric-Early_Archaic_periods_._Athenaia_nu.4_2013 - nie jestem wstanie tego teraz przejrzeć, bo zbieram się do pracy. Jakby co to strona 127, o górze Fokas. Tam jest o górze Apezas i Perseuszu a także Heraklesie, lwie i Selene. Jak dziś będziesz mieć czas, to może zajrzyj tam. Pozdrawiam

Napisany przez: cafelatte 18/04/2016, 20:15

Serdeczne dzięki, Blyy. Faktycznie mam pewne przejściowe trudności z koncentracją z powodu rozpadu harddisku i piszę na starym PC mojej wnuczki. Za parę dni przesiadka z powrotem.

To fascynujące, ile mogłeś wygrzebać na temat związku Zeusa z Argolidą. Jeżdżąc tam na motorze doszedłem do przekonania, że nie posiadał żadnych praw do tego terenu na SW od linii łączącej "Kukułczą Górę" z Nemeą.

Poszukam później jej właściwej nazwy.
Zachowałem w pamięci jedynie uwiedzenie Hery przez Zeusa przybierającego postać zmarzniętej kukułki, które na tej górze się odbyło.

Napisany przez: cafelatte 19/04/2016, 7:58

Kwestię lokalizacji góry Apezas koło Nemei może chyba rozstrzygnąć ten fragment z Periegety : Pausanias, Description of Greece 1. 44. 9 :
"On the top of the mountain [between Megara and Korinthos] is a temple of Zeus surnamed Aphesios (Releaser). It is said that on the occasion of the drought that once afflicted the Greeks Aiakos in obedience to an oracular utterance sacrificed in Aigina to Zeus Panhellenios (God of all the Greeks), and Zeus rained and ended the drought, gaining thus the name Aphesios (Releaser)."

A więc siadamy sobie wygodnie w tawernie, sącząc ouzo do kawy i obserwujemy na początku pory deszczowej grę chmur wokół okolicznych szczytów. Wskażą nam one, ktory szczyt może się poszczycić obecnością Zeusa Uwalniacza Deszczu... o ile rzeczywiście "Apezas" jest zniekształceniem "Aphesios".

P.S. Zbyt ogólnikowo potraktowałem brak praw terytorialnych Zeusa na SW od linii góra Thornax (Kokkygios)- Nemea. Była przecież np. świątynia Zeusa w twierdzy Larissa ponad Argos. Ale czy już w czasach mykeńskich?- To otwiera pole do dyskusji nad rozróżnieniem pomiędzy bogiem zrodzonym z ciała Gai (Rei) razem z ludźmi a tego samego imienia - zrodzonym z umysłu ludzkiego...

Napisany przez: 2107 19/04/2016, 17:16

http://bucewzielonych.blogspot.de/2015/12/pretensje-do-heraklesa_18.html

wlasciwie OT.....ale to tez jest spojrzenie na prace Heraklesa. smile.gif smile.gif smile.gif biggrin.gif

Napisany przez: cafelatte 19/04/2016, 21:14

To naprawdę wspaniały link do wiedzy o północno-wschodnim Peloponezie. Strasznie dziękuję, Blyy. Będę miał się w co wgryzać. Początkowo żądano ode mnie wylegitymowania się jakimiś pracami naukowymi ale wreszcie wystarczyło powołanie się na niniejsze forum oraz terenowe studia mające na celu promowanie turystyki historycznej w Grecji.

Wracając do Prac Heraklesa, to powinno chyba dziwić, ze syn Zeusa ma więcej do czynienia z Bogiem śłońca niż z własnym ojcem. Chodzi oczywiście nie tylko o uprowadzenie czerwonych krów Geryona ale również o oczyszczenie stajni króla Augiasza. Jego imię zawiera znany IE rdzeń o9znaczający "oko", prawdopodobnie w znaczeniu Oka Dnia. Jeśli jednak Zeus miał być w swoich początkach bogiem światła dziennego, to jego związek ze słońcem jest oczywisty.

Spora część prac dotyczy konfliktu z czcicielami Artemis. Ciekawy jest przypadek Ptakow Stymfalijskich. Do dziś ruiny świątyni Artemis wznoszą się na bagnistym brzegu jeziora Stymfalos. Według jednej z ód Pindara, jego matka była jedną z tych "ptaków". A więc Herakles nie przepędził ich tak całkiem kompletnie i chodziło tu może raczej o szkołę nimf Artemis ubierających się w stroje z piór ptasich?

Napisany przez: cafelatte 21/04/2016, 12:38

Hi, Blyy. Przestudiowałem fragment opracowania dotyczący Mt. Phokas. Odnotowałem kwestię ofiar Deukaliona, łącznie z interpretacją jego imienia jako "Dobry Zeus". W czasach Deukaliona to miano mogłoby oznaczać kapłana Zeusa Uwalniającego Deszcz
w takiej ilości, jaka jest ludziom wokół potrzebna. A więc nie był to "bóg burzy", jak Olga Zolotnikova słusznie zauważa. Nie odnotowała jednak istnienia bliźniaczej góry pomiędzy Koryntem i Megarą o nazwie "Aphesios - "Releaser" tj. właśnie (być może) - "Uwalniacz Deszczu"). Ta nazwa imo wspiera moje zastosowanie miana "Deukalion" - powyżej.

Deukalion związany jest z ideą potopu obejmującego szerokie połacie ekumeny. Od kiedyż to!? - Moim zdaniem od okresu orientalizującego (600-700 pne). Pierwotny Deukalion miał mieszkać jako "syn Prometeusza"(Tytan - duch opiekuńczy Parnasu) oraz Pronoi w Lykorei w kotlinie na zboczach od strony Delf. Pośrodku kotliny znajduje się katavothra, której ujściem jest wywierzysko Sybaris w korycie Plejstosu.

Takie spływy podziemne w krajobrazie krasowym ulegają czasem zatkaniu a więc "Potop Deukaliona" mógł pierwotnie dotyczyć li tylko owej kotliny w masywie Parnasu. (Niemieckie badania powierzchniowe) W ten sposób, Deukalion wraz z rodziną mógł być zmuszony do wędrówki w poszukiwaniu nowego miejsca osiedlenia. Odnotowano jego obecność w miejscowościach na północ od Parnasu ale również w Atenach i tutaj na Górze Phokas.

Ponieważ Tytan Prometeusz zawiódł jako opiekun, Deukalion mógł stać się misjonarzem Dobrego (tj. umiarkowanego) Zeusa. Pauzaniasz pisze, że obok świątyni Zeusa - założonej przez Deukaliona u podnóża Akropolu, znajdował się otwór, przez który spłynęły wody Potopu Deukaliona. Jest to niezrozumiałe dopóki nie założymy, że w ostatnim przypadku chodziło o nadmiar "siły życiowej" wytryskującej z Podziemi, którą trzeba było ująć w karby. (Motyw szeroko znany na Niżu Środkowoeuropejskim)

Na tym narazie kończę te krótkie ćwiczenia z mitografii. Jak zwykle zauważyłem, iż skupianie się na pojedynczych artefaktach nie służy szerszej syntezie mitograficznej.

Napisany przez: BLyy 22/04/2016, 12:11

QUOTE
Początkowo żądano ode mnie wylegitymowania się jakimiś pracami naukowymi ale wreszcie wystarczyło powołanie się na niniejsze forum oraz terenowe studia mające na celu promowanie turystyki historycznej w Grecji.

Gdzie od ciebie czegoś takiego żądano? By móc czytać tą pracę z linku, do której Ci dałem odnośnik?

QUOTE
Chodzi oczywiście nie tylko o uprowadzenie czerwonych krów Geryona ale również o oczyszczenie stajni króla Augiasza. Jego imię zawiera znany IE rdzeń o9znaczający "oko", prawdopodobnie w znaczeniu Oka Dnia. Jeśli jednak Zeus miał być w swoich początkach bogiem światła dziennego, to jego związek ze słońcem jest oczywisty.

Możesz coś więcej na ten temat? OKO w imieniu Zeusa czy Augiasza? Bo nie zrozumiałem?

Mnie zainteresował jeszcze inny motyw, a mianowicie wyłupienie oczu z pobudek seksualnych. Zrobił tak Edyp kiedy dowiedział się o swoim nieprawym związku z własną matką. Podobnie Klaudiusz Elian przekazuje historię o bocianach, które mieszkają na dachu pewnej rodziny. I kiedy on dostrzegł, że pan domu jest zdradzany przez żonę z ich własnym niewolnikiem, ukarał zdradzającą żonę poprzez wydziobywanie jej oczu. Bo tak myślę, że Edyp i ta zdradzająca kobieta zbezcześciły boskie prawa, o wierności małżeńskiej, a boskie prawa pochodzą od bogów, głowy bogów, Zeusa? A ktoś kto podąża wolą Zeusa, tutaj Herakles (wcześniej Deukalion?), podążą ku światłości, ku słońcu, wpuszczając światło do swych oczu, a czego nie chciał Edyp i zdradzająca kobieta, gdyż czynili wbrew Zeusowi? Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale mnie strasznie interesuje motyw wyłupywania oczu, głównie w kontekście nieczystych relacji seksualnych. Jeśli coś wiesz, chętnie bym się dowiedział, bo pewnie przydałyby mi się te informacje do pracy dyplomowej. Byłbym wdzięczny.

QUOTE
Hi, Blyy. Przestudiowałem fragment opracowania dotyczący Mt. Phokas. Odnotowałem kwestię ofiar Deukaliona, łącznie z interpretacją jego imienia jako "Dobry Zeus". W czasach Deukaliona to miano mogłoby oznaczać kapłana Zeusa Uwalniającego Deszcz
w takiej ilości, jaka jest ludziom wokół potrzebna. A więc nie był to "bóg burzy", jak Olga Zolotnikova słusznie zauważa. Nie odnotowała jednak istnienia bliźniaczej góry pomiędzy Koryntem i Megarą o nazwie "Aphesios - "Releaser" tj. właśnie (być może) - "Uwalniacz Deszczu"). Ta nazwa imo wspiera moje zastosowanie miana "Deukalion" - powyżej.

Deukalion związany jest z ideą potopu obejmującego szerokie połacie ekumeny. Od kiedyż to!? - Moim zdaniem od okresu orientalizującego (600-700 pne). Pierwotny Deukalion miał mieszkać jako "syn Prometeusza"(Tytan - duch opiekuńczy Parnasu) oraz Pronoi w Lykorei w kotlinie na zboczach od strony Delf. Pośrodku kotliny znajduje się katavothra, której ujściem jest wywierzysko Sybaris w korycie Plejstosu.

Takie spływy podziemne w krajobrazie krasowym ulegają czasem zatkaniu a więc "Potop Deukaliona" mógł pierwotnie dotyczyć li tylko owej kotliny w masywie Parnasu. (Niemieckie badania powierzchniowe) W ten sposób, Deukalion wraz z rodziną mógł być zmuszony do wędrówki w poszukiwaniu nowego miejsca osiedlenia. Odnotowano jego obecność w miejscowościach na północ od Parnasu ale również w Atenach i tutaj na Górze Phokas.

Ponieważ Tytan Prometeusz zawiódł jako opiekun, Deukalion mógł stać się misjonarzem Dobrego (tj. umiarkowanego) Zeusa. Pauzaniasz pisze, że obok świątyni Zeusa - założonej przez Deukaliona u podnóża Akropolu, znajdował się otwór, przez który spłynęły wody Potopu Deukaliona. Jest to niezrozumiałe dopóki nie założymy, że w ostatnim przypadku chodziło o nadmiar "siły życiowej" wytryskującej z Podziemi, którą trzeba było ująć w karby. (Motyw szeroko znany na Niżu Środkowoeuropejskim) 

I Deukalion jako ten sprawiedliwy, dobry, który podoba się Zeusowi? Deo + Kalos = dobry Zeus. Ale czy sam Deukalion ma jakiś związek z Nemeą i ową górą? Ale jeśli łącząc Zeusa tylko z deszczem w wystarczającej ilości, to jak połączyć to z potopem, który zesłali bogowie?

Deukalion według mitów wylądował na górze Gerania:
Jedna z nich obcowała miłośnie z Zeusem. Owocem związku Zeusa z tą nimfą był syn Megaros. Ocalał on z potopu Deukaliona, chroniąc się na szczyt góry Geranii, która wówczas jeszcze tej nazwy nie miała. A stało się to jakoby w ten sposób, że popłynął w kierunku klekotu lecącego klucza żurawi. Stąd góra otrzymała nazwę Gerania [tj. Żurawiej]. Pauzaniasz 1.40.1
A żurawie są znane jako ptaki wodne. Nie wiem czy to ma jakiś związek. I gdzie dokładnie ta góra się znajduje. Sam ocenisz czy to jest warta informacja.

PS. Widzę, że interesujesz sie bardzo pracami Heraklesa smile.gif Całą resztę prac Heraklesa w ten sposób przebadałeś?
PS 2. Odnośne Twojej dawnej wypowiedzi:
QUOTE
Wówczas ta walka z lwem księżycowym byłaby misteryjną ceremonią w kulcie Selene?

Podobne sceny, które mają bez wątpienia wymiar misteryjny jest walka Pigmejów z żurawiami, który już u Homera się pojawia. Tutaj kłaniają się misteria Kabirów, którzy byli często widziani jako karły, a więc miały być utożsamiane z tymi Pigmejami.http://www.mfa.org/collections/object/two-handled-drinking-cup-skyphos-with-pygmies-154679 - bezpośredni link do muzeum z wizerunkiem Kabirów (Pigmejów), walczących z żurawiami. A żurawie i inne długonogie ptaki wodny jak bocian, były utożsamiane z tymi misteriami, tak jak krótkonogie ptaki wodne jak łabędź w misteriach Eleuzyjskich.


http://www.mfa.org/collections/object/two-handled-drinking-cup-skyphos-with-a-caricature-of-achilles-battling-hektor-154677 - tutaj inny link do waz z Kabirionu w Tebach. Tutaj przedstawiono Achillesa walczącego z Hektorem, a między nimi jest żuraw. Nie wiem co ten ptak ma do tego pojedynku i w ogóle, co ten pojedynek ma do tych misteriów to nie wiem.
W ogóle co było pierwsze? Motyw stworzyli ludzie, którzy dawny misteryjny kult praktykowali, a Homer i inni niewtajemniczeni zaadoptowali go do mitologii i wierzeń ogólnych, czy było odwrotnie: Homer i inni zwykli ludzie ten motyw stworzyli, a gdy powstały kulty misteryjne, ci wtajemniczeni przyswoili owy motyw mitologiczny. Bo zapewne byłoby to tak samo jak w przypadku lwa i Heraklesa.

PS3. https://de.pinterest.com/pin/439382507374337949/ - znalazłem motyw węża. Też w odniesieniu do Kabirów, owych Pigmejów, którzy chyba też walczą z wężem. Jednak nie wiem co to za wersja mitu, która o tym opowiada. Pozdrawiam

Napisany przez: cafelatte 23/04/2016, 9:41

Twój link otwierał się w academia.eu i wyprowadził mnie na jakąś stronę w Kalifornii, gdzie było opracowanie Olgi Zolotnikowej. Tam właśnie żądali ode mnie wykazu moich prac naukowych. Ale pozatem udostępnili mi tylko tą księgę do strony 140 - tam kończy się jej opracowanie. Ciekwszy może byłby artykuł na stronie 345 o Prehistorii Nemei, jeśli chodzi o porównania z mitami.

Jak chodzi o Augiasza, to nie mogę podać żadnego konkretnego źródła literaturowego odnośnie do powiązania z germańskim "Auge" albo "Aue". Chyba natrafiłem na taką sugestię gdzieś u Karla Kerenyi. Z moim starym harddyskiem zniknęły niestety dawne moje notatki. W każdym razie cechą wielu bogów były wszechwidzące oczy. Najczęściej nikt się nie zastanawia skąd np. Morskie Oko w górach.Podkład tej nazwy zachował się jedynie w szamańskiej wizji płaskiej ziemi, pływającej po podziemnym morzu, na którą naukowcy nie powinni się powoływać.

Góry Żurawie (Gerania Mts.) zaczynają się tuż na wschód od Kanału Korynckiego. Piękny widok olbrzymiej ilości strumieni wód mineralnych spływających z ich zboczy można ujrzeć w drodze od centrum Koryntu na przedmieście Loutraki. Góra Aphesios na którą się powoływałem jako na bliźniaka góry Apezas przy Nemei,leży właśnie w Górach Żurawich.

MITOTOPOGRAFIA to faktycznie dyscyplina mało znana, przynajmniej w Europie. Stąd wynikają kłopoty z interpretacją mitów. "Prawdziwe" mity mówią najczęściej o konfiguracji przestrzeni sakralnej i jej przemianach w czasie cyklicznym. (Por. Mircea Eliade) Prace Heraklesa
zainteresowały mnie, gdy znalazłem pewien rysunek z oprawy etruskiego lustra. Na nim Herakles występował w roli ucznia Eurysteusza, którego tak szpetnie obmówiono w późniejszych relacjach. W sumie, bardziej interesują mnie plany Eurysteusza odnośnie reformy religijnej na Peloponezie niż wyczyny Heraklesa w jego służbie lub poza nią.

Napisany przez: cafelatte 24/04/2016, 21:11

Strabon (Geografia, 8.6.6) pisze tak: "Jezioro Lerna, które jest sceną dla historii Hydry, położone jest w Argei (Argolida) i przynależy do Myken." Jako rodziców Hydry wymienia się Tyfona i Echidnę (Hezjod- "Teogonia" 313),jednak opiekowała się nią Hera. Rodzicami Tyfona byli Tartaros i Gaia (również Echidny) lub sama Gaia względnie sama Hera... Pomysł przypalania szyi pozostałych po uciętych głowach Hydry,by nie mnożyły się z nich następne,pochodził podobno od Ateny. - Tylko tyle znaczących danych mogłem wycisnąć z Theoi Project, spod hasła "Lernean Hydra".

A więc Hydra była "wnuczką" Hery poprzez Tyfona i działała na terenie
wladztwa swojej babki.Pomoc Ateny dla Heraklesa może wynikać z czynienia szkód przez Hydrę również na terytorium w Arkadii, które należało do niej. No cóż; Herakles działa tutaj ewidentnie przeciwko władzy Hery w Argolidzie i to na zlecenie Eurysteusza - faworyta tej bogini. Wszystko to trąci korektami późniejszych doryckich mieszkańców.

Hera co roku odnawiała swoją młodość (dziewictwo) w żrodle Kanathos, po drugiej stronie zatoki, patrząc z Lerny. (Obecnie wmurowane w mur klasztoru Kanathos i dostępne dla ogółu) Wiek dojrzały spędzała oczywiście w Heraionie, dokąd dążyli herosi starający się o jej względy. Starość bogiń oraz miejsce ich pobytu w tym okresie okryte są zwykle misteryjną tajemnicą. Nie ma chyba jednak innych bardziej stosownych miejsc w Argolidzie jak Lerna, jeśli chodzi o pobyt Hery-Staruchy.

Powyżej była mowa oczywiście o Herze przedolimpijskiej. Prawdopodobnie nie była jeszcze wtedy żoną Zeusa, stąd może brak wzmianek o nim w opisach Prac Heraklesa. Czasami wydaje się, że początkowo sam był Heraklesem, tj. pierwowzorem wszystkich herosów.Takie domniemanie można wysnuć z opisu Pauzaniasza dot. Hery tronującej w Olimpii podczas, gdy Zeus w formie herosa (kourosa?) stoi pokornie z tyłu.

Napisany przez: cafelatte 25/04/2016, 19:19

W tym zlepku mitów i podań z różnych okresów, który zwiemy Pracami Herkulesa, można się pogubić. Warto więc zacząć po kolei i od początku. Za przewodnika wezmę Carla Kerenyi z jego "The Heroes of the Greeks", przy czym wezmę głównie pod uwagę rolę bóstw oraz przeciwników w życiorysie Heraklesa, dodając mój komentarz.

Herakles urodził się jako Alkaios lub Alkeides. Mnie osobiście wydaje się, że imię to może wywodzić się od jego matki Alkmene a niekoniecznie od imienia dziadka. Ma ono znaczenie podobne do "herosa". Rdzeń "alke" oznacza "valour" (odwagę?)u Kerenyiego. Urodził się on podobno jeszcze w Tirynsie, zanim rodzice przeprowadzili się do Teb. Dopiero później, aby się dopasować do postulowanej roli Zeusa olimpijskiego w jego poczęciu, zaczęto umieszczać narodziny herosa w Tebach ale już pod imieniem Heraklesa, zdobytym najpewniej później w Argolidzie, w służbie Hery. - Uważam, że wiele opowieści o czynach Heraklesa w środkowej i północnej Grecji można raczej przypisać tebańskiemu Alkaiosowi, chyba że są produktem późniejszych czasów, gdy tebańczyk popadł już w zapomnienie.

Kerenyi trafnie zauważa iż: - "W toku opowieści niełatwo jest trzymać się pierwotnego wątku o "przysparzaniu sławy przez Herę", z którego wynika imię Heraklesa. Z tradycyjnych opowieści wynika,że niemal przy każdej okazji występowała ona jako jego najzagorzalszy wróg.” Zaczęło się to od opóźnienia jego urodzin, co oddawalo tron mykeński Eurysteuszowi. Z Diodora Siculusa (4.9.5) Kerenyi przytacza, iż „Hera oraz Zeus w końcu uzgodnili, że Eurysteusz ma panować w Tirynsie i Mykenach a Herakles pozostawać w jego służbie aż wykona dla niego 12 prac. Potem syn Zeusa miał zyskać nieśmiertelność poprzez swe czyny.” Los chciał jednak inaczej.

„Z obawy o zazdrość Hery, Alkmene porzuciła Heraklesa tuż po urodzeniu w miejscu znanym później jako Równina Heraklesa(Diodor Siculus 4.9.6). Obok przechodziły chyba przypadkowo Pallas Atena i Hera. Było to jednak celowe ze strony dziewiczej bogini, z którą syna Alkmene łączyła bitewna odwaga „alke”. Atena wyraziła podziw dla mocarnego niemowlaka i przekonała Herę, by podała mu pierś do ssania.” No i oczywiście ssał zbyt mocno więc Hera go z bólu odrzuciła i dalej: - „Jednak mleko Królowej Bogów zdążyło uczynić go nieśmiertelnym”... No; niech i tak będzie.

Napisany przez: cafelatte 26/04/2016, 11:46

Czas młodości Alkajosa (tebańskiego Heraklesa) minął na bijatykach z rówieśnikami; w nauce szkolnej nie odnosił żadnych sukcesów i był uciążliwy dla nauczycieli. Wysłano go więc na wieś, by żył razem z pasterzami. Odznaczył się wtedy zabiciem Lwa z Kitajronu.Wydaje się, że ten lew to dublet Lwa z Nemei. Chodził odtąd w jego skórze, wspierając się na maczudze z drzewa dzikiej oliwki.

Potem nastąpiła jeszcze dziwniejsza sprawa - zapłodnienienie 49 córek na prośbę króla Tespiosa; 50-ta córka została dożywotnią dziewoczą kapłanką herosa. Może ktoś z was wie coś na temat symboliki tych liczb? Poprzednio wystąpiła ona w przypadku córek Danaosa - pięćdziesięciu Danaid. Pierwsza z nich - Amymone, została kapłanką Posejdona w Lerna, przy źródle tej samej nazwy. Czy ktoś natknął się na jakieś powiązania Amymone z Hydrą Lernejską? Ale o tym potem.

W tej chwili jesteśmy przy kwestii przenosin lub powrotu herosa tebańskiego do Tirynsu w Argolidzie. Ma stać się wasalem króla Myken nazwanego jednym z imion Pana Podziemi - Eurysteusz czyli chyba "szeroko władnący" oraz podwładnym bogini Hery, do której należy terytorium Argolidy. W tym momencie Heros tebański nie ma jeszcze prawa zwać się Heraklesem, czyli "wsławionym za przyczyną Hery".

Carl Kerenyi jako główny powód Dwunastu Prac wymienia rodzaj zapłaty na rzecz Eurysteusza z tytułu lenna na Tirynsie.(Eurypides - "Hercules Furens") Jednak już pierwsza praca, tj. Zabicie Lwa Nemejskiego budzi wątpliwości, czy Herosowi uda się pogodzić lojalność wobec króla oraz bogini Hery.

Napisany przez: cafelatte 26/04/2016, 16:23

PRACA PIERWSZA - LEW NEMEJSKI

Według Theoi Project wielu autorów twierdziło, że tego Lwa zrodziła Bogini Księżyca,zrzuciła go na Ziemię i potem na rozkaz Hery wychowywała w „jaskini o dwóch wejściach” w pobliżu Nemei. U Carla Kerenyi – “The Heroes of the Greeks”, znalazłem pewne poszlaki, co do głębszego znaczenia walki z Lwem Nemejskim. Molorchos składający ofiary w pobliżu jaskini miałby być legendarnym przodkiem – założycielem pobliskiego miasteczka Molorchia. (Apollodorus Mythographus 2.9.1) Udzielił on herosowi jasnych instrukcji co do sposobu pokonania Lwa, ktory zabił uprzednio jego syna.

Moje dalsze rozważania były takie. 30-dniowy sen herosa w objęciach Śmierci mógłby wkazywać na jakieś misterium głębokich przemian duchowych. Może w ich wyniku Alkajos stał się kolejnym Lwem Nemejskim? „Nałożenie czyjejś skóry” symbolizuje przecież przejęcie identyczności jej poprzedniego nosiciela. (Por. takie wyrażenia jak „Nie chciałbym być w jego skórze”) Odesłanie muła Molorchosowi z Argos „zgodnie z obietnicą” i tak jakby „z honorami stosowanymi przy zawieraniu związku małżeńskiego” (Callimachus fragmenta) mogło być zwyczajową zapłatą za inicjację w misteria Selene.

A teraz moje wnioski per analogiam do misteriów Diany (patrz „Zota Gałąź” Frazera; gaj w Nemi). Heros nie objął funkcji kolejnego Lwa Nemejskiego, więc ciągłość tych misteriów uległa przerwaniu. Może zostały zdegradowane do prymitywnych obrządków ludności wiejskiej i uległy zapomnieniu? Czy było to zamiarem Hery - władczyni Argolidy? Uważam, że jej kapłanki już wcześniej uznały, że należy wreszcie oddzielić Herę Dziewicę (Hebe) oraz Matronę od Hery Staruchy po to, aby dostosować powoli kult Hery do nowych czasów. Efektem tego posunięcia było jednak samodzielne istnienie różnych potworów zastępujących Herę Staruchę w okresowej likwidacji ludzkiego, roślinnego i zwierzęcego życia. Plan reformy religijnej Eurysteusza miał prawdopodobnie na celu likwidację tych niechcianych podopiecznych lokalnych pzedstawicielek Gai – szczególnie Hery i Artemis.

Jeśli moja wizja jest trafna; wówczas tebański heros działał w zgodzie zarówno z zamiarami króla Eurysteusza jak i kapłanek Hery, gdy przerywał egzystencję Lwa z Nemei. Byłby to jego pierwszy krok w kierunku zdobycia tytułu "Heraklesa".

Napisany przez: cafelatte 26/04/2016, 18:33

PRACA DRUGA - HYDRA LERNEJSKA
(powtórka tekstu z 24/04/2016, 21:11)

Strabon (Geografia, 8.6.6) pisze tak: "Jezioro Lerna, które jest sceną dla historii Hydry, położone jest w Argei (Argolida) i przynależy do Myken." Jako rodziców Hydry wymienia się Tyfona i Echidnę (Hezjod- "Teogonia" 313),jednak opiekowała się nią Hera. Rodzicami Tyfona byli Tartaros i Gaia (również Echidny) lub sama Gaia względnie sama Hera... Pomysł przypalania szyi pozostałych po uciętych głowach Hydry,by nie mnożyły się z nich następne,pochodził podobno od Ateny. - Tylko tyle znaczących danych mogłem wycisnąć z Theoi Project, spod hasła "Lernean Hydra".

A więc Hydra była "wnuczką" Hery poprzez Tyfona i działała na terenie wladztwa swojej babki. Pomoc Ateny dla Heraklesa może wynikać z czynienia szkód przez Hydrę również na terytorium w Arkadii, które należało do Ateny (Tegea i in.). No cóż; wydaje się, że Herakles działa tutaj ewidentnie przeciwko władzy Hery w Argolidzie i to na zlecenie Eurysteusza - faworyta tej bogini. Wszystko to trąci korektami późniejszych doryckich mieszkańców.

Hera co roku odnawiała swoją młodość (dziewictwo) w żrodle Kanathos, po drugiej stronie zatoki, patrząc z Lerny. (Obecnie wmurowane w mur klasztoru Kanathos i dostępne dla ogółu) Wiek dojrzały spędzała oczywiście w Heraionie, dokąd dążyli herosi starający się o jej względy. Starość bogiń oraz miejsce ich pobytu w tym okresie okryte są zwykle misteryjną tajemnicą. Nie ma chyba jednak innych bardziej stosownych miejsc w Argolidzie jak Lerna, jeśli chodzi o pobyt Hery-Staruchy.

PYTANIE: Czy Hydra Lernejska to przemieniona Amymone - dziewicza córka Danaosa, ktora została kapłanką Posejdona?
ODPOWIEDŹ: Po pierwsze; ten Posejdon z roku ca 1600 pne to nie jest późniejszy Pan Mórz. Był to raczej prastary Pan Wód Podziemnych, którego zastąpił tutaj Dionizos a później Hades. Po drugie; istnieje precedens takiej przemiany. Księżniczka z Megary, która porzuciła swojego ojca i miasto na rzecz Minosa, została przemieniona w Skyllę - również strażniczkę Wejścia do Podziemi.

- Chcę dalej zaproponować prawidłowy układ DZIESIĘCIU PRAC PELOPONESKICH, które występują w najstarszej tradycji

Napisany przez: cafelatte 28/04/2016, 11:45

Pisząc na temat Hydry Lernejskiej doszedłem do wniosku, iż teza nt. reformy religijnej Eurysteusza i jego córki-kapłanki Hery, w której jako wykonawca brał udział Herakles, - może stanowić podstawę wyselekcjonowania dziesięciu pierwotnych prac peloponeskich. Oto kolejne poszlaki :

PRACA TRZECIA - ŁANIA KYRENEJSKA

Trzecia Praca Heraklesa to tradycyjnie schwytanie Łani Lernejskiej, poprzez którą (i jej czcicieli, jak sądzę) miała działać Artemis.Droga była długa i zaczęła się we wiosce Oinoe - przy granicy z Arkadią. Następny cel "ucieczki" to zapewne świątynka Artemidy na górze Artemision, po arkadyjskiej stronie.Tutaj może odbiła w lewo - w masyw Taygete ponad doliną lacedemońską. Inni twierdzą, że raczej przebiegła całą Arkadię aż do rzeki Ladon. Tu gdzieś mieścił się pierwotnie Ogród Hesperyd ze złotymi jabłkami - może na jakimś półwyspie rzeki Ladon, tzn. chroniony przez skręty "węża" Ladona.

Ten Ogród przynależał już do Zaświatów, dlatego Łania szukała w nim schronienia. Tam gdzieś dopadł ją Herakles i albo poniósł ze sobą do Myken albo zdjął jej tylko jako trofeum ZŁOTE ROGI z głowy. Carl Kerenyi ilustruje swoją książkę ("The Heroes of the Greeks") zdjęciem właśnie takiej sceny (ceramika malowana); z przodu stoi Apollo a za herosem wspierająca go Atena. Tradycyjnie uznaje się, że Artemis i Apollo usiłowałi później wstrzymać Heraklesa niosącego Łanię.

Klucz do rozszyfrowania tych sytuacji leży chyba w stwierdzeniu, że Łania Kyrenejska (czyli raczej jej "komos" - orszak kultowy, na czele z nią) unikała nawet kontaktu z Artemidą, kryjąc się na górze Kyrene w Arkadii. (Callimachus- "Hymnus in Dianam") Stąd miała pochodzić jej nazwa. Już poprzednio twierdziłem, że Herakles przyniósł Eurysteuszowi tylko godlo niesione na czele orszaku kultowego Łani-Artemidy i u Kerenyiego znalazłem potwierdzenie tej możliwości.

Łania nie posiada rogów!? - No tak; teraz już nie. Pierwotnie Artemis mogła jednak mieć cechy żeńsko-męskie pokrewne Kybele: czyż nie!? - Aha; jeszcze ten "klucz".No więc "ukrywanie" się przed własną patronką wspierać może moją tezę o istocie reformy Eurysteusza. Sądzę, że chodziło między innymi o likwidację jesiennych pochodów wtajemniczonych w kult Bogini-Staruchy,które przemierzały kraj, rabując w jej imieniu, co się tylko dało.

Moje ostatnie stwierdzenie ma oparcie w pochodach kultowych Harlequina i Wilde Jagd (kaszubska wersja - Dzika Jachta) - w krajach romańskich i germańskich. W Alpach mamy "Biegi Huldy", o ile dobrze pamiętam. W Grecji w czasach Pauzaniasza pobożni czciciele np. Demeter, Dionizosa czy Hermesa uznawali za wielką zasługę utrzymywanie w porządku "dróg bogów" prowadzących przez dzikie górskie tereny.Być może istniały również drogi Artemidy, prowadzące do Ogrodu Hesperyd nad rzeką Ladon w Arkadii i znane tylko wtajemniczonym?

Napisany przez: cafelatte 28/04/2016, 14:19

Tutaj kończy się rola Kerenyiego jako mojego przewodnika a więc - śmiało do przodu przez gęstwinę.

PRACA CZWARTA - DZIK ERYMANTYJSKI

Uważam, że należy ją podzielić na dwie zupełnie odrębne części. Główna część dotyczy starcia Heraklesa z Dzikiem Erymantyjskim zaś likwidacja zgromadzenia centaurów wypędzonych z Tesalii i osiadłych na Peloponezie - to bardzo obszerna tzw. parerga czyli opowieść dodana np. ze względu na wspólne miejsce akcji.

A więc - IV a. Dzik Erymantyjski

Ma swoje leże w paśmie górskim Erymanthos a kiedy indziej można go spotkać nad brzegiem rzeki tej nazwy. Pasmo Erymanthos upodobała sobie Artemis, by tańczyć na szczytach. Tego rodzaju olbrzymie dziki używała, by mścić się za ludzkie zniewagi. (Por. "Polowanie na dzika z Kalidonu")Theoi Project przynosi takie oto dane: - Dzik niszczył pola miasta Psophis, startując z góry Erymanthos bądź z góry Lampe(ia). Owidiusz zwał go Dzikiem Tegeańskim - od Tegei, miasta Ateny w Arkadii. Seneca w "Heracles Furens" nazywa go "brodatym dzikiem z Maenalus". (Miasto i góra w Arkadii; jeden z synów Lykaona) Tu mogę dodać moją wątpliwość odnośnie znaczenia nazwy pasma górskiego Erymanthos. Oznacza ona może jakieś wieszczące bóstwo chtoniczne!? Wróżby mogły dotyczyć głównie pogody, gdyż nazwę pasma trzeba chyba rozumieć jako "mglisty wróżbita"!?

Eurysteusz ocenił działania Dzika Erymantyjskiego jako niezagrażające mykeńskiej władzy, gdyż kazał go wypuścić na wolność. Lecz za maską olbrzymiego dzika mogło kryć się bóstwo chtoniczne zwane Tyfon bądź Pyton,znane jako przeciwnik Zeusa i Apolla.(Por. J.Fontenrose -"Python: The Study of Delphic Myth and Its Origins")

"Co się zrodzi, zemrzeć musi" - tak można by podsumować stoicki stosunek ówczesnych ludzi odnośnie do działań bóstw chtonicznych wśród których przyszło im żyć.

Napisany przez: cafelatte 28/04/2016, 20:27

IV b. Centaurowie (Kentauroi)

Nazwa tego plemienia oznaczała "zabójców byków". Racjonalizacja mitu Centaurów prezentuje ich po prostu jako pierwszych ludzi jeżdżących konno. Oto, co pisze Theoi Project :

"As regards the origin of the notion respecting the centaurs, we must remember, in the first place, that bull-hunting on horseback was a national custom in Thessaly (Schol. ad Pind. p. 31.9, ed. Boeckh), and, secondly, that the Thessalians in early times spent the greater part of their lives on horseback. It is therefore not improbable that the Thessalian mountaineers may at some early period have made upon their neighbouring tribes the impression that horse and man were one being."

I dalej, o powiązaniu z kultem Dionizosa :
"It is probably owing to the resemblance between the nature of the centaurs and that of the satyrs, that the former were in later times drawn into the sphere of Dionysiac beings; but here they appear no longer as savage monsters, but as tamed by the power of the god. They either draw the chariot of the god, and play the horn or lyre, or they appear in the train of Dionysus, among the Satyrs, Fauns, Nymphs, Erotes, and Bacchantes."

No tak; to teraz już wiemy skąd w jaskini centaurów w masywie Eurymanthosu znalazła się ta nieszczęsna kadź z winem, podarowana przez Dionizosa.

Początkowo uważano, że centaurowie peloponescy nie mieli nic wspólnego z tesalskimi; później zaczęto ich historię traktować łącznie. Po pogromie centaurów przez Heraklesa na górze Erymanthos, część z nich przygarnął Posejdon w Eleuzis, ukrywając ich "w górze" lub na jakiejś górze. Dobrze byłoby prześledzić związek centaurów z Posejdonem ale obawiam się, że nic nie znajdę. W każdym razie "koński" Posejdon mógłby być jakoś z nimi spokrewniony?

OK. Kerenyi podaje w "Eleuzis: Archetypowy Obraz Matki i Córki", Kraków, 2004(s.106), że Poseidon posiadał w Eleuzis małą świątynkę, razem z Artemis Propylaia. Może ta resztka centaurów odprawiała tam rytualne tańce na cześć Posejdona - ojca Persefony? (Końska Demeter i Posejdon w Arkadii) Coś w rodzaju "lajkonika", który ma starsze korzenie niż te celebrowane dla turystów w Krakowie!?

Warto jeszcze prześledzić, jak wyglądały drogi ucieczki centaurów po rozgromieniu ich przez Heraklesa Mitotopografia na pierwszym miejscu jak chodzi o moje zainteresowania.

Napisany przez: cafelatte 29/04/2016, 10:51

PRACA PIĄTA - STAJNIE AUGIASZA

Mój przewodnik po mitycznych podtekstach greckiej tradycji - Carl Kerenyi (The Heroes of the Greeks) tak pisze o Augiaszu : -

"Jego imię oznacza "promienisty" (radiant) i mówiono o nim, że promienie słoneczne biją z jego oczu. Zwano go synem Heliosa. Jego trzody dorównywały wielkością tym posiadanym przez Boga Słońca. Królestwo Augiasza na zachodnim brzegu Peloponezu było jednak posiadłością Słońca Zachodzącego, które sprawowało władzę raczej nad Krainą Podziemi a nie nad Elidą."

Resztę opowieści o wyczyszczeniu rozległych stajni w jeden dzień poprzez poprowadzenie przez nie biegu rzek - Alfejosu i Penejosu albo Meniosu, których wody potem oczyściły owczarnie i dolinne pastwiska, - możecie wyczytać w dostępnej literaturze. Mnie interesuje bardziej mityczny podkład tej akcji.

Zdążając do Podziemi, Helios musi pozostawić na powierzchni Ziemi stada bydła, które jego promienie "wzbudziły ze skał" - jak to określają hymny Rygwedy na cześć ognistego Agni. (Por. poprzednia dyskusja nt. "czerwonych krów") Nie zmieszczą się do tego kotła, w którym on podróżuje a pozatem - jako "zasobniki" potencjału życiowego określonej krainy, może powinny przynosić pożytek jej ludności!?

Jednak korzystanie z jego stad Helios traktuje jako kradzież (por. towarzysze Odyseusza na Sycylii) i karze surowo. Augiasz w tym samym duchu odstępuje od umowy, wg której Herakles miał otrzymać 10 procent stada wzamian za oczyszczenie stajni.

Zlecenie przez Eurysteusza tej samej pracy świadczy o tym, że pożytek z bydła Heliosa (Augiasza) nie ma chyba mieć charakteru fizycznego a raczej jakby metafizyczno-energetyczny. Zabrudzenie stajń i pastwisk Elidy sprawia widocznie, że kosmiczna siła życiowa Zachodzącego Słońca nie dociera do Argolidy tak, jak powinna.

Odmowa zapłaty ze strony Augiasza i włączenia czyszczenia stajń do uzgodnionej ilości Prac - ze strony Erysteusza, jest w całkowitej zgodności z restrykcjami Heliosa odnośnie jego stad. Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że jeśli Herakles był zdolny do takiego czynu, to winien go wykonać jako akt pobożności, mając na uwadze to, że jego siła pochodzi przecież w ostatecznym rachunku od Heliosa!? My wszyscy jesteśmy też "bydłem" Heliosa; nieprawdaż!?

Może tylko niewielu słuchaczy aojda doszłoby do takiego wniosku ale chyba przesłanki do tego istnieją i czekają na wnikliwego słuchacza!?

Napisany przez: cafelatte 29/04/2016, 11:05

PRACA SZÓSTA - PTAKI STYMFALSKIE

Wracam wpierw do mojej zapożyczonej skądś wzmianki o matce Pindara, jako członkini zgromadzenia Ptaków Stymfalijskich. Wysnułem z tego wniosek, iż po pogromie Heraklesa część ptaków powróciła do świątyni Artemis w Stymfalos i kontynuowała swoją działalność.

Lepiej jednak odszukać oryginalny tekst a brzmi on tak :
(Pindar, "The Odes and Selected Fragments", Olympian 6, verse 83-84) -"From Stymphalus my mothers mother came, that maid of flowers," Ten przecinek na końcu to chyba na odpowiedzialność tłumacza!? Theoi Project bierze go na serio i leci dalej (verse 85ff): "Metope, who bore Thebe, famous rider of horse, etc."

A więc to babka a nie matka Pindara pochodziła ze Stymfalos ale nie ma tutaj mowy o byciu jedną z ptaków stymfalijskich, więc teza o kontynuacji ich działalności upada. Postawową sprawą byłoby odszukanie wiarygodnego sformułowania odnośnie tego, co właściwie przeszkadzało Eurysteuszowi na tyle, że wydał rozkaz Heraklesowi o ich likwidacji.

Podstawą były typowe zarzuty, jakie kierowano w stosunku do praktycznie wszystkich stowarzyszeń, których władze państwowe nie były w stanie kontrolować. Ptaki Stymfalijskie niszczyły plony a nawet zabijały i jadły ludzi. Sposób pozbycia się ich z jeziora Stymphalos był chyba jednak pokojowy, jak to wynika z przeglądu cytatów na Theoi Project. Atena dostarczyła Heraklesowi grzechotki z brązu, wykonane przez Hefajstosa. Stanąwszy na pagórku przy jeziorze, okropnym grzechotem Herakles spowodował ich ucieczkę.

Prawdopodobnie uczeni mitografowie w Aleksandrii dodali różne dramatyczne szczegóły, łącząc opowieść o ptakach Aresa spotkanych przez Argonautów na Morzu Czarnym z relacją o ptakach stymfalijskich. W stronę rzeczywistej sytuacji nad jeziorem Stymfalos prowadzi nas jeden szczegół z tych cytatów. Apollodorus -"The Library of Greek Mythology",II.5): "...lake called Stymphalis...and innumerable birds had sought refuge there, fearing to become the prey of wolves." Biedne ptactwo. Więc te ptaki nie mogły wystrzelać wilków przy pomocy piór z brązu, wyrzucanych z ich skrzydeł!? Typowe ofiary złośliwej
obmowy!!

A więc przeszkadzały im wilki jak i grzechotanie lecz właściwie w czym? Czaple stojące na pojedynczej nodze w trzcinach jeziora Stymfalos to powszedni widok. Być może w podobny sposób medytowały pokojowe biedne niewiasty, pragnąc zostać jedną z nimf Artemidy!?

Napisany przez: cafelatte 29/04/2016, 15:18

Siódma (Byk Kreteński), ósma(Klacze Diomedesa) i dziewiąta praca (Pas Hippolity) mają niewiele wspólnego z Peloponezem. Z dziesiątej pracy może jakieś szczegóły objaśniłyby pracę piątą - Stajnie Augiasza. Co do dotyczy pracy jedenastej- Jabłka Hesperyd, jest ona bezużyteczna z punktu widzenia lokalnej mitotopografii.Jest to taka sobie propaganda hellenizmu z okresu po Wielkiej Kolonizacji.

Praca dwunasta - Pojmanie Cerbera, może być zaliczona do pierwotnych "prac peloponeskich". Mielibyśmy wtedy ich siedem. Trzy pozostałe trzeba będzie dobrać spośród czynów Heraklesa na Peloponezie i na nowo przeanalizować ich kolejność w jakimś logicznym cyklu. Dlaczego tylko dziesięć prac!?

Theoi Project cytuje z Apollodorosa "The Library of Greek Mythology" II.5.11 - "Eleventh Labour: the Apples of Hesperides" następujący fragment: "When these (ten) labours has been accomplished in eight years and one month, Eurystheus,who would not acknowledge the labour of the cattle of Augeias or that of the Hydra, ordered Heracles as an eleventh labour...etc."

Oczywiście nie będę wtedy już używał nazwy "Prace Heraklesa". Byłoby to zbytnie zadufanie w jakieś tam znaczenie tych moich igraszek z mitami. Poszczególne epizody po prostu zatytułuję imionami Bogów Peloponezu i ich pomocników, z którymi konfrontuje się Herakles.

Napisany przez: cafelatte 29/04/2016, 16:58

PRACA DWUNASTA - POJMANIE KERBEROSA

Już uprzednio dyskutowaliśmy z Blyy na temat niewidocznego Wejścia do Podziemi na półwyspie Tainaron. Ale przecież w przypadku najstarszych mitów greckich obracamy się w ciągle świeżej tradycji szamańskiej. Nie można spodziewać się, by np. wszyscy ludzie widzieli Kerberosa, gdy ten dreptał za Heraklesem do Myken. Nie bez przyczyny jego ostatni pan zwał się Niewidoczny (Haides).

Natomiast Wyjście z Podziemi w Hermione było doskonale widoczne. Oto, co pisze o nim Pauzaniasz:"[At Hermione in Argolis] are three places which the Hermionians call that of Klymenos (the Famous One) [i.e. of Haides], that of Plouton (Of Wealth) [Haides], and the Lake Akherousia (Acherusia). All are surrounded by fences of stones, while in the place of Klymenos there is also a chasm in the earth. Through this according to the legend of the Hermionians, Herakles brought up [Kerberos, Cerberus] the Hound of Haides."

Ale mamy jeszcze : (Pausanias, Description of Greece 2. 31. 2)
"[In the temple of Artemis at Troizenos in Argolis] are altars to the gods said to rule under the earth. It is here that they say that Herakles dragged up the Hound of Haides [Kerberos, Cerberus]."
A może to było tutaj: (Pausanias, Description of Greece 9. 34. 5)
"Here [on Mount Laphystios in Boiotia], say the Boiotians, Herakles ascended with the hound of Hades [Kerberos, Cerberus]."

Jak to!? Jedno wejście a trzy wyjścia!? Chyba trzeba dobrze uważać, żeby nie wpaść w któreś z nich.

Napisany przez: cafelatte 29/04/2016, 17:08

No to zostały nam teraz inne czyny Heraklesa na Peloponezie, spośród których trzeba by wybrać trzy, aby dociągnąć do pierwotnej dziesiątki Prac. Jako pierwszy czyn wchodzi chyba Pogrom Centaurów, parerga do Pracy IV -Dzik Erymantyjski. Jednak faworytem jest dla mnie starcie w bramie Pylos, gdy Herakles m.in. przebił pierś Hery.

No cóż; czekam teraz na propozycje przez jeden tydzień. Możemy je przedyskutować a w razie braku takowych zaproponuję własne. Muszę niestety teraz zająć się bardzo poważnym opracowaniem, odkładając narazie te mityczne igraszki na bok.

Napisany przez: BLyy 29/04/2016, 17:28

Czy motyw dzika rozrabiaki wyjaśnia się zawsze tak samo?
- dzik erymantejski
- dzik kalidoński
- dzik u Herodota odnośnie Krezusa

Zawsze istniał jeden wspólny motyw, dzik, który pustoszy okoliczne okolice oraz wyzwoliciele. Czy tutaj musimy się odnieść do symboliki dzika, by doszukać się podobieństw do tych trzech wydarzeń? Czy każde z nich wyjaśnia się całkowicie inaczej i jeden z drugim i trzecim nie mają nic wspólnego ze sobą?

Teraz przynajmniej zaczynam rozumieć dlaczego zainteresowałeś się ośrodkami Hadesa, w tym te o wyciągnięciu cerbera z Hadesu. Bo do dotykało Hadesa i Eurysteusza poniekąd. wink.gif I widzę, że wspomniałeś o tym Tainaronie, to nie do końca rozumiem, jak tamtędy Herakles zeszedł do podziemi, jak tam jest sztuczna jaskinia, a więc ludzie wiedzieli zapewne o tym, że jeśli jest sztuczna, to ma swój koniec. Chyba, że nie wiedzieli albo tak mistycznie i niedosłownie do tego podchodzili, jakieś tajemne i pełne czarów ukazanie się przejścia do Hadesu?

Ja z Karla Kerenyi czytałem tylko dzieła o Misteriach Kabirów oraz jeden podrozdział o myśliwskich korzeniach Dionizosa (Zagreusa?), potrzebne mi do oceny Hippolita myśliwego, a jednocześnie czy jako orfika. A tak to nie wczytywałem się w jego dzieła. Przyznam, że tematyka jego bardzo mnie interesuje, ale nie mam po prostu na niego czasu, bo czas mnie goni z pracą dyplomową. Może po tym się wgłębię, bo właśnie spośród historii starożytnej to właśnie religie i mity najbardziej mnie interesują oraz próba ich objaśnienia, szukania początków itp. Zauważyłem, że temat w Polsce jest prawie martwy, a nawet nigdy nie słyszałem terminu mitotopografia. To jest oficjalne fachowe określenie tej dziedziny? Bo w polskich googlach nigdzie nie mogę znaleźć opisu tej dziedziny. Z dostępnych w Polsce dzieł to tylko Karla Kerenyi oraz Roberta Graves'a, ale tego ostatniego nie wiem czy się do tego zalicza i słyszałem, że czasami on za bardzo wychodził do przodu, więc często czytałem, że jest odradzany gdy ktoś szuka korzeni religijności greckiej.
PS. Pisałbym częściej, ale mam mało czasu na forum ostatnio, bo lubie tematy mitologiczne, więc potowarzyszyłbym ci.
Pozdrawiam ciepło smile.gif

Napisany przez: cafelatte 29/04/2016, 19:22

Mitotopografia sprawdza się może bardziej w ramach etnografii, gdy przychodzi analizować przekazy tradycji z małego ograniczonego terytorium, najlepiej "rozpiętego"
pomiędzy Świętą Górą i Wejściem do Podziemi. W Grecji zamiast takiej góry często funkcjonują omfalosy ("pępki świata").

Napisany przez: BLyy 30/04/2016, 14:29

QUOTE(cafelatte @ 29/04/2016, 19:22)
Mitotopografia sprawdza się może bardziej w ramach etnografii, gdy przychodzi analizować przekazy tradycji z małego ograniczonego terytorium, najlepiej "rozpiętego"
pomiędzy Świętą Górą i Wejściem do Podziemi. W Grecji zamiast takiej góry często funkcjonują omfalosy ("pępki świata").
*


Te omfalosy, to ten w Delfach utożsamiano z kamieniem, które Rea dała Kronosowi jako dziecko Zeus?
Czy omfalosom oddawano jakiś kult?

QUOTE
Tu gdzieś mieścił się pierwotnie Ogród Hesperyd ze złotymi jabłkami - może na jakimś półwyspie rzeki Ladon, tzn. chroniony przez skręty "węża" Ladona.

Ten Ogród przynależał już do Zaświatów, dlatego Łania szukała w nim schronienia.

Ogród Hesperyd należał do Zaświatów? Gdzie można o tym przeczytać? wink.gif O ile pamiętam w mitologii greckiej był jakiś myśliwy, który w Hadesie polował na dzikie zwierzęta. Nie pamiętam kto i nie pamiętam na jakie zwierzęta, ale chyba na sarny właśnie?

QUOTE
PRACA SZÓSTA - PTAKI STYMFALSKIE

Wracam wpierw do mojej zapożyczonej skądś wzmianki o matce Pindara, jako członkini zgromadzenia Ptaków Stymfalijskich. Wysnułem z tego wniosek, iż po pogromie Heraklesa część ptaków powróciła do świątyni Artemis w Stymfalos i kontynuowała swoją działalność.

Lepiej jednak odszukać oryginalny tekst a brzmi on tak :
(Pindar, "The Odes and Selected Fragments", Olympian 6, verse 83-84) -"From Stymphalus my mothers mother came, that maid of flowers," Ten przecinek na końcu to chyba na odpowiedzialność tłumacza!? Theoi Project bierze go na serio i leci dalej (verse 85ff): "Metope, who bore Thebe, famous rider of horse, etc."

A więc to babka a nie matka Pindara pochodziła ze Stymfalos ale nie ma tutaj mowy o byciu jedną z ptaków stymfalijskich, więc teza o kontynuacji ich działalności upada. Postawową sprawą byłoby odszukanie wiarygodnego sformułowania odnośnie tego, co właściwie przeszkadzało Eurysteuszowi na tyle, że wydał rozkaz Heraklesowi o ich likwidacji.

Kiedyś oglądałem program dokumentalny i ludziach w Afryce, którzy zakładali skóry dzikiego zwierzęcia (określonego zwierza!) i żyli dziko, nieraz zabijali przy tym normalnych ludzi. Pisał też o nich Karl Kerenyi w swoim dziele o Dionizosie. Może z tymi ptakami chodzi o jakiś pradawny ofiarniczy kult utożsamiany z ptakami, który był poza władzą państwową, tak jak owi dzicy ludzie z Afryki, przebierający się za określonego zwierza, zakładając jego skóry i atakujących nawet ludzi, działający poza wszelką kontrolą.

Napisany przez: cafelatte 30/04/2016, 15:19

Otóż to; Blyy. Etnografia daje sporo kluczy do mitografii. No i oczywiście; żadna "władza" nie lubi ludzi niezależnych a więc nieprzewidywalnych. Nawet "płaskie" hierarchie, jak np. pośród kobiet, traktowane są z podejrzliwością, bo trudniej nimi manipulować.

Omfalos - środek "świata",to ten w Delfach... Bogato zdobiony; stojący w muzeum z Tyjadami tańczącymi na grubej łodydze akantu, jest przedmiotem wielu rożnych interpretacji. Najmniej prawdopodobna, że wzór z supłami to odwzorowanie skóry Pytona. Do mnie trafia raczej, że są to splątane "fillets"(wisiory z supłami wiszące u przedramion) klku bogiń, do których należą nadal Delfy - Gaia; Themis; Delfyne; Foibe.

Apollo-Foibos dostał w prezencie od ciotki Foibe tylko mały kawałek, na którym stoi jego świątynia. Zeus wtrącił się tam dwa razy. Raz wypuścił swoje orły, by wyznaczyły ten "środek świata" no i nakazał Gai, żeby zaprzestała wróżyć ze snów. Była to konkurencja dla oficjalnej wyroczni.Duża obła skała w dystrykcie Gai wciąż tam pozatem upamiętnia Sybillę Delficką.

Przypuszczam, że omfalosy okrywano jakąś tkaniną pokrytą symbolami lub skórą.Może w Delfach była to faktycznie skóra węża na gładkim omfalosie, który stoi nazewnątrz. Występowało też zapewne smarowanie jakimś płynem typu mleko, krew, miód czy wino wg znanej zasady "Daję-ć abyś dał".

Największym greckim myśliwym był chyba Orion, lecz zamieniony został raczej w gwiazdozbiór. Jeśli czasem chowa się niżej horyzontu to tak, jakby polował w Podziemiu.

Ogród Hesperyd jako część Zaświatów to pomysł Kerenyiego w "The Heroes of the Greeks". Napisał jeszcze, że w zaświatowej przestrzeni odległości nie istnieją ale myśl mu się urwała i nie nawiązał do dubleta przy Słupach Herkulesa (Cieśnina Gibraltarska).

Dzięki za towarzystwo, Blyy.

Napisany przez: cafelatte 1/05/2016, 22:06

"Zranienie w Pylos Hery w pierś" - tak możnaby nazwać ten czyn Heraklesa. W tej nazwie czegoś jednak brak... chyba kontekstu mitologicznego?

Hinduistyczna bogini-krowa Kamadhenu rodzi wszystkie rzeczy, których ludzie pożądają.Cześć dla niej się wyraża, czcząc wszystkie krowy, które do niej należą. Jak to wygląda u Hery Boopis? Nie sądzę, by można znaleźć jakiś kompletny schemat powiązania Hery z krowami... Hmm

A więc Agni albo Helios "wzbudzają" krowy ze skał... a może zapładniają Matkę Ziemię swoim ogniem? W najdawniejszej tradycji powinny one należeć do Matki a nie do Ojca? Rabunek krów pędzonych przez Heraklesa w okolicy Pylos możnaby ograniczyć do terenu Peloponezu?

Oto moja robocza hipoteza. Herakles oświadcza, że wykonuje czyszczenie u Augiasza na cześć Hery i do niej będzie należeć te 10 procent stad, które otrzyma jako zapłatę. W jakiś sposób zabłąkał się z tym stadem do Messenii i zamiast Hery w Argolidzie otrzymala je Hera w Pylos.

To są dwa różne bóstwa w tamtych czasach, oddzielone szerokimi pasami anekumeny, rządzonej przez Artemis. "Hera" to również uosobienie kraju, którym włada a to sa faktycznie dwa osobne terytoria.

Los chciał, że Herakles nie zranił w pierś Hery Argiwskiej tylko Herę
Messeńską. Więc z tego uruchomienia "kreatywnego strumienia" skorzystał inny kraj. To byłby taki mało przekonywujący szkic wydarzeń później już niezrozumiałych dla dalszych potomnych.

No cóż; trzeba się z tym przespać...

Napisany przez: BLyy 2/05/2016, 13:15

QUOTE(cafelatte)
Największym greckim myśliwym był chyba Orion, lecz zamieniony został raczej w gwiazdozbiór. Jeśli czasem chowa się niżej horyzontu to tak, jakby polował w Podziemiu.

Znalazłem to w końcu. Wiedziałem, że taki wariant istnieje i znalazłem go w Odysei:
Po nim znów olbrzymiego Oriona ujrzałem.
Na łące asfodelu pędził on nawałem
Zwierzynę wszystką, jaką w kniejach pozabijał,
Gdy żył i w ręku pałką spiżową wywijał.

Homer, Odyseja, Pieśń XI (wersja internetowa), przeł. L. Siemieński
- tutaj jest wspomniane, że Orion był w Hadesie i tam polował.

Jednak w innym miejscu wspomina także o gwiazdozbiorze:
W Plejady, w nie śpiącego wciąż patrzał Boota,
Toż w Niedźwiadka zwanego Wozem; gwiazda ona
Bowiem w miejscu się kręci, patrząc wciąż w Oriona,
A w morzu się, jak inne, nigdy nie zanurzy.

Homer, Odyseja, Pieśń V (wersja internetowa)

A tak opisuje Oriona w Hadesie Robert Graves:
Pierwszą krainą Tartaru są smutne Łąki Asfodelowe, gdzie dusze herosów krąŜą bez celu w tłumie mniej znakomitych zmarłych kwilących jak nietoperze i gdzie tylko Orion ma jeszcze dosyć zapału, by polować na upiorne jelenie
Robert Graves, Mity greckie, Rozdział o "Bogach świata podziemnego" (wersja internetowa)

Robert Graves nie wiem czy za bardzo nie odleciał z tym polowaniem konkretnie na jelenie, ale wydaje mi się, że kiedyś czytałem o jego polowaniu w Hadesie coś więcej niż tylko Homera, ale tego już sobie nie przypomnę, lecz głowy nie dam, bo może to wytwór mojej wyobraźni. W każdym bądź razie istnieje bardzo stary wariant, że jego duch przebywał w Hadesie mimo iż został umieszczony na niebie. Te same źródło, więc czy mamy sprzeczność? Duch w Hadesie, a ciało na niebie? Chyba, że jest inne wyjaśnienie. Ale nie wiem czy to ma konkretnie związek z tematem co Cię interesuje, ale tutaj jest jakoby jest wariant jeleni w zaświatach (o ile przyjmiemy wersję Roberta Graves'a, że to konkretnie o jelenie chodzi), jednak Ty pisałeś konkretnie o łaniach, a nie samcach.


Pozdrawiam

Napisany przez: cafelatte 2/05/2016, 15:02

No tak: trójdzielność zapomniana. Najlepiej odświeżyć poprzez antyczną filozofię. Duch Oriona to ten gwiazdozbiór - część Kosmicznego Ducha. Dusza właściwie powinna już dawno zaniknąć, przekazując doświadczenia do kosmicznej kroniki. Ta rozbiórka jest tym bardziej bolesna, im bardziej była przywiązana do swojego ego. Resztka duszy - kilka atomów, wsiąka w ducha i ten decyduje co dalej z tą metempsychozą albo inną filozofią.

P.S. Nie sprawdzałem, czy Orion zachodzi za horyzont, polując w Podziemiu, czy też jest to tylko figura retoryczna?

Z tą przebitą piersią Hery w Pylos nie mogę jakoś się usamodzielnić od Uprowadzenia Stad Geryona, którego jest chyba ostatnim aktem. Czy można założyć, że Heraklesowi w drodze powrotnej nie kradziono krów, tylko je dobrodusznie rozdawał wg. rozdzielnika lokalnym władczyniom lub ich partnerom!?

Napisany przez: cafelatte 2/05/2016, 18:50

Wreszcie sięgnąłem po książkę Amerykanów - Carl A.P.Ruck, Danny Staples -The World of Classical Myth: Gods and Goddesses, Heroines and Heroes", wyd. Carolina Academic Press, Durham, North Carolina, 1994. Kupiłem ją na jakiejś przecenie i leżała po prostu na półce. To są badacze kultury i religii Majów i twierdzą, że wszystkie "prawdziwe" mity greckie dotyczą podróży w Zaświaty pod działaniem entheogenów.

Be it as it may. Amerykańska prostota i klarowność tekstu wcale mi nie imponuje. Jednak w jednym mi pomogli. Otóż twierdzą, że Prace Heraklesa na Peloponezie dotyczą zawsze ściśle określonego Wejścia i Wyjścia z Podziemi.

A więc mamy taką kolekcję : -

1.Lew Nemejski - jaskinia między Kleonai i Nemeią
2.Hydra Lernejska -bezdenne jezioro - potem bagno, przy brzegu morza
3.Łania Kyrenejska -Góra Kyrene w Arkadii
4.Dzik Erymantyjski,jaskinia w paśmie Erymanthos;niezydentyfikowana.
5.Stajnie Augiasza -Elida; tam, gdzie rzeki Peneios i Alfeios biegną blisko siebie!? Gnój bydlęcy to jakość odpowiadająca Zaświatom.
6.Ptaki Stymfalskie - bezdenne (?) jezioro Stymfalos.
7.Trzoda Geriona (ostatni epizod) - Starcie Heraklesa z bogami w Bramie do Podziemi (Pylos znaczy Brama)
8.Jabłka Hesperyd. Łania szuka tam schronienia - nad rzeką Ladon w Arkadii. Brak identyfikacji.
9.Pojmanie Cerbera. Wejście na półwyspie Tainaron lecz nie na samym cyplu a chyba dalej ku północy (nowe wykopaliska).Wyjście z Podziemi w Hermione lub Trojzenie
10.Pogrom centaurów w jaskini Pholoe. Teren eksploatowany turystycznie. Drogie pensjonaty i przewodnicy do jaskini - tak było kilka lat temu.

A Zeusa ani śladu. Czy to datuje za-
chowane mityczne relacje? Hmm... jednak tabliczki z Pylos może mówią co innego?

P.S. Nie mogę znaleźć Góry Kyrene -macierzystej dla Łani Kyrenejskiej. Podejrzewam, że to stara nazwa Góry Kyllene, której opiekunem był tytan Atlas. Hermes urodził się tam w jaskini jego córki Mai. Miejsce często odwiedzane przez turystów. Może pierwotnie Herakles tutaj pertraktował z Atlasem odnośnie podtrzymywania niebios?

Na tym chyba zakończę ten wątek. Dalszy ciąg, czyli ustalenie właściwej topografii tych przeżyć Heraklesa wymagałoby wizji lokalnej na Peloponezie.

Napisany przez: cafelatte 3/05/2016, 9:13

Żeby nie było nieporozumień; ja osobiście nie wierzę w żadne entheogeny i nigdy ich nie używałem. Sadzę, że wyrzucają one naszą psychikę poza kontakt z niewyobrażalnie bogatą Naturą,która o wiele więcej ma nam do zaoferowania niż wyobcowane iluzje. Równie dobrze można osiągać szerszą "wiedzę", wchodząc w różne sytuacje liminalne z pogodnym, w pełni świadomym i akceptującym umysłem. Żaden guru czy inny "przewodnik" duchowy nie zastąpi człowiekowi własnej uważności i wyciągania wniosków z własnych doświadczeń.

"Gnothi seauton" - "Poznaj samego siebie" - "Know thyself"(wiki) - to hasło filozoficzne jest może jedynym godnym uwagi dorobkiem wyroczni w Delfach?... No może jeszcze kilka niezwykłych eksponatów w muzeum, wyrzucających nas z nawykłego toku myślenia!? Czy opowieści o przeżyciach Heraklesa mamy traktować jako prawdziwe!? Nie są oczywiście prawdziwe według naszego nowożytnego opisu Natury. Winniśmy jednak przyjąć do wiadomości, że były chyba prawdziwe według wizji świata ogólnie akceptowanej w czasach mykeńskich lub nieco późniejszych; tak sądzę i basta.

Przełom nadszedł z epoką Wielkiej Kolonizacji i orientalizacji kultury.
Każde greckie miasto w basenie Śródziemnomorza chciało mieć swoją "przygodę" Heraklesa Alexikakos (Obrońca od Zła). Zeus z Boga Światła Dziennego - przemykającego gdzieś po szczytach, stał się uniwersalnym władcą na wzór królów Bliskiego Wschodu. Jego kapłani zabrali się ochoczo za likwidację kultu tytanów. Prometeusz - tytan-opiekun masywu Parnasu, który miał stworzyć ludzi ze skał koło Panopeios - pachnących jeszcze teraz ludzkimi ciałami, został odesłany na wschodni skraj horyzontu kolonizatorów -na Kaukaz.

Tytan Atlas - opiekun masywu Kyllene i Drzewa Świata w Ogrodzie Hesperyd nad arkadyjskim Ladonem, oskarżony został o przewodzenie buntowi Tytanów (czyli miejscowej zasiedziałej ludności) przeciw Zeusowi i odesłany na zachodni skraj świata. Całe potomstwo Atlasa pozostawiono jednak w spokoju na górze Kyllene, na czele z Hermesem Atlantiosem. Świadczą oni o przed-zeusowych czasach.

Odrzucone przez mnie Prace Heraklesa, które uznałem za fabrykacje późnych czasów są następujące :
7.Byk Kreteński (pozbawiony elementów mitotopograficznych w toku dziejów)
8.Klacze Diomedesa
9.Przepaska Hippolity
10.Trzoda Geriona (epizod w Pylos uznałem za przed-olimpijski i autentycznie peloponeski)
11.Jabłka Hesperyd. Wskazałem na ich peloponeski rodowód ze względu na - meandrującą jak wąż - rzekę Ladon w Arkadii oraz Atlasa, którego pierwotną siedzibą była Góra Kyllene na granicy Arkadii i Achai.

W ten sposób zakończyłem moje rozmyślania nad pierwotnymi wersjami Prac Heraklesa i pokazałem brzydki gest dawnemu procesowi globalizacji.

Napisany przez: cafelatte 7/05/2016, 21:38

Ten excerpt z Pauzaniasza wziąłem z Theoi Project. Potwierdza on moje doniemania o wzorowaniu się tych dziewcząt (nimf Artemidy) na czaplach, które gromadnie zaludniają brzegi jeziora Stymfalos :

Pausanias, Description of Greece 8. 22. 4 (trans. Jones) (Greek travelogue C2nd A.D.) :
"In Stymphalos [Arkadia] there is also an old sanctuary of Stymphalian Artemis . . . Near the roof of the temple have been carved, among other things, the Stymphalian birds . . . There are here also maidens of white marble, with the legs of birds, and they stand behind the temple."

Napisany przez: cafelatte 8/05/2016, 8:33

A oto wzmianka Homera o walce Heraklesa z bogami w messeńskim Pylos. Wziąłem ją ze wspaniałego tłumaczenia Ignacego Wieniewskiego: "Iliada",księga V,384, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1984.

"...Również Hera cierpiała, gdy syn Amfitriona mocarny w prawą pierś ją dosięgnął strzałą o grocie trójdzielnym. Nie do zniesienia katusze zadał jej wtedy Herakles. Takoż od ostrej strzały i Hades cierpiał straszliwy, kiedy ten sam go mąż, syn Dzeusa Egidodzierżcy, w Pylos ugodził, wśród zmarłych, na pastwę mąk go wydając..."

Dlaczego chciałbym zaliczyć te wydarzenia do "Prac Heraklesa"!? Otóż; po pierwsze wspiera go w tej walce z bogami Atena a więc jest w niej jakiś wyższy, niepojęty dla nas zamysł. Po drugie; przebicie piersi Hery strzałą ma swą analogię w ugryzieniu jej w pierś przez Heraklesa-niemowlaka. "Mleko Hery" to uniwersalne pra-tworzywo świata. Wtedy powstała z niego Droga Mleczna ale na codzień może również jest niezbędne dla podtrzymywania istnienia świata materialnego!?

Po trzecie, Herakles powstrzymuje w Pylos Hadesa "pośród zmarłych", ciężko raniąc go kilka razy. Rana zadana w udo to znany eufemizm na ranienie w genitalia. Czyżby Hades - przynajmniej na pewien czas,przestał "wytwarzać" śmierć!? A więc bilans tej "walki z bogami" w Pylos jest chyba w sumie dodatni dla Messenii a może i całej federacji mykeńskiej, z punktu widzenia magii płodności!? Heraklesowy szał herosa daje jednak ambiwalentne efekty, jak to często u niego bywa.

Napisany przez: cafelatte 8/05/2016, 9:47

Dodatek do Pracy Trzeciej - Łania Kerynejska"

Moje domniemanie, iż nazwa Łani pochodzi od zniekształconego miana Góry Kyllene, BYŁO MYLNE!! Oto skąd ona w rzeczywistości się wywodzi. Jest to mała wioska Keryneia w Achai na północnym Peloponezie.
https://en.wikipedia.org/wiki/Keryneia,_Greece

Na necie jest dostęp do mapy, na której zaznaczono położenie góry Keryneia, zgodnie z opisem lokalizacji wsi Keryneia na wiki. A więc tutaj ukrywał się orszak Łani Kerynejskiej po swoich rajdach rabunkowych!? (Wybrać "satellite", powiększyć i szukać na zachód od Diakofto nad Zatoką Koryncką.)
http://www.trailforks.com/region/achaia-13562/map/

Dodatek do "Jabłka Hesperyd"

Już uprzednio zlokalizowałem z pomocą analizy genealogicznej prawdopodobną pierwotną siedzibę tytana Atlasa na Górze Kyllene na północnym krańcu Arkadii. Rzeka Ladon na zachód od tej góry wpasowuje się dobrze w rolę fizycznego odpowiednika idei węża Ladona. Mamy do czynienia z kultem chtonicznym a więc bardzo możliwe, że Ogród Hesperyd leżał u źródła tej rzeki. Ma ono formę wywierzyska podziemnych strumieni z kotliny Feneos. (Patrz zdjęcie; poniżej)
https://www.flickr.com/photos/nizz7/5344383080
Całkiem dużo szczegółów odnośnie do rzeki Ladon można znaleźć u Pauzaniasza; łącznie z lokalizacją źródła ("Ladon spring" w indeksie)

Napisany przez: cafelatte 9/05/2016, 17:15

ZAKOŃCZENIE PRAC HERAKLESA
na Peloponezie

W toku swoich przygód, Herakles często przemykał obok kotliny Feneos a chyba nawet przemieszkiwał tam, prowadząc w okolicy prace melioracyjne. Byłoby to zadanie odwrotne do zalania przez niego urodzajnej niecki Kopais, należącej do Orchomenos. Tam zatykał podziemne spływy wody (katavothres) a tutaj wręcz przeciwnie.

Sprawa walki z Apollem o trójnóg delficki to chyba w dużej mierze poetyckie zmyślenie. Chyba prawdziwa jest jednak intencja Heraklesa, by umieścić w kotlinie Feneos ośrodek kultowy i wróżbiarski o randze podobnej do delfickiego. Odbywało się to już po zakończeniu współpracy Heraklesa z Eurysteuszem.

A więc marzyło mu się małe przytulne księstewko, gdzie mógłby odpocząć po trudach swoich prac? Interwencja (kapłanów) Zeusa (piorun) przekreśliła te plany. Delfy miały pozostać unikalnym "pępkiem" Grecji, zachowując swój trójnóg wróżebny. Jednak kotlina Feneos musiała mieć jakieś specjalne cechy, które dawały jej tą szansę?

Kto chce się poważnie wgłębiać w ten temat, temu polecam unikalną książkę "Sacred Geography of the Ancient Greeks",s.320, Jean Richer, SUNY Press 1994. Omawia ona zasady lokalizacji świątyń greckich na tle obserwacji astronomicznych i symbolizmu przedstawień bóstw w tych świątyniach... Sądząc po istnieniu świątyni Demeter Eleuzyjskiej, kotlina Feneos miała warunki lokalizacyjne zbliżone raczej do Eleuzis a nie Delf.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)