|
|
Sparta-Skala Tarpejska: elimnacja chorych dzieci ,
|
|
|
|
QUOTE(Astaldo) Jednym z argumentów (według autora zdroworozsądkowym i według mnie też) jest fakt że jeśli zwyczaj ten był praktykowany to powinniśmy znaleźć jakieś szczątki porzucanych dzieci (jakiekolwiek).
Zauważ, że mowa jest o noworodkach, które nie posiadają kości a raczej chrząstki i po dłuższym czasie od śmierci może rzeczywiście nic nie zostać.
|
|
|
|
|
|
|
Astaldo
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 83 |
|
Nr użytkownika: 27.787 |
|
|
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
Noworodki nie maja kości??? Z całym szacunkiem ale oddam jednak kości noworodkom będzie im się żyło lepiej A tak na poważnie to z tego co wiem to noworodek ma wykształcony szkielet, tylko kości czaszki nie są zrośnięte. Mówimy tutaj o zwyczaju który miałby trwać przez kilka stuleci, czyli nagromadzenie szczątków było by znaczne. Archeolodzy znajdują czasem szczątki osób które zostały zamordowane czy też same zmarły (np. z wycieczenia) a ich ciała nie zostały pochowane czemu więc nie miały by się zachować jakiekolwiek szczątki porzucanych dzieci. Przecież wiemy gdzie szukać a samo nagromadzenie szczątków przez tyle lat powinno zostawić jakieś ślady - tu kosteczka tam kosteczka, nawet nie mowie już o czaszkach czy kompletnych szkieletach.
|
|
|
|
|
|
|
Adrianwia
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 32 |
|
Nr użytkownika: 40.159 |
|
|
|
Adrian |
|
|
|
|
Według Józefa Wolskiego chore dzieci POZOSTAWIANO w górach Tajget. Jaki był ich los to chyba każdy z nas jest sobie wyobrazic.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Astaldo @ 30/10/2007, 19:31) W książce "Wojna peloponeska" R. Kuleszy autor wyraźnie wątpi w tak częste stosowanie tego zwyczaju. Skłania się bardziej do traktowania go jako elementu "pewnego rytuału aniżeli za sztywną procedurę o ściśle określonych i poważnych dla zainteresowanych konsekwencjach"
Ciekawe, bo w "Sparta" ten sam autor nie wątpi .
Dziecko było oceniane przez starszyznę, jeśli uznawano za słabe, to odsyłano je do Apothetai. Piszę też autor że wiele tych dzieci przeżywało, gdyż ludzie je podnosili i chowali na niewolników.
|
|
|
|
|
|
|
|
Generalnie rzecz ujmując tak było w całym antyku greko-rzymskim, ojciec mógł nie przyjąć dziecka do rodziny o ile było słabe, zdeformowane czy z jakichkolwiek innych powodów i wtedy je porzucano. Jeśli ktoś je przygarnął miało szczęście w nieszczęściu, jak nie to trudno. Zwyczaj był jednak szeroko znany, jedyną nowością jest to, dla Sparty, że dokonywali tego starsi a nie ojciec.
|
|
|
|
|
|
|
|
W całej Grecji ojciec dziecka (także zdrowego) mógł samodzielnie zadecydować o porzuceniu/wyrzuceniu dziecka.
Tylko w Sparcie dzieci zdrowe nie mogły być porzucane/wyrzucane.
Z dzisiejszego punktu widzenia było to nieludzkie. Ale będąc zdrowym dzieckiem chciałbym urodzić się w Sparcie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dawno nie było mnie na tym forum, natomiast podam Państwu odpowiedź na temat tytułowy. Zdaniem greckich archeologów (powtarzam je za audycją radiową, słuchaną w Atenach), zwyczaj uśmiercania odrzucanych dzeci w wieku 0-2 m-cy, istniał z grubsza w całej klasycznej Grecji. W Sparcie akurat nie znaleziono takich miejsc i na pewno nie była nimi słynna skała/pieczara, natomiast odkryto dwie, pełne szczątków takich dzieciaczków, studnie w samych Atenach.
|
|
|
|
|
|
|
|
A to ciekawe... Mógłbyś podać źródło tej audycji? Czy wypowiadał się jakiś "zawodowy historyk", czy audycja była popularnonaukowa? Pozdrawiam.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|