|
|
Ukraina: Wojna Domowa. Aspekty militarne, Taktyka, strategia, uzbrojenie
|
|
|
|
Proszę szanowanych koleg wyrazić swoje zdanie o przebiegu wydarzen militarnych na Ukrainie. Chaos wiadomości mediów nie daje zrozumieć ani przebiegu działań wojskowych ani ich perspektyw. Jaką broń mają strony, jakie siły? Struktury organizacyjne stron? Jaki sens jest w zajmowaniu tych czy innych miejscowości, co za tym stoi? Niemal trudno jest w tym balaganie zrozumieć kto komu się przeciwstawia!
P.S.Bardzo proszę profesjonalnych propagandystów nie pisać tu.
P.P.S.Piszę tu, a nie w mównicy, ponieważ chcę się ograniczyć tylko do wojskowej strony konfliktu.
Przenosze -zgodnie z sugestia. Temat dotyczy wylacznie zagadnien militarnych, bez wyjatku. Moderator N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmm, pomysł nawet dobry, ponieważ dla zainteresowanych czysto militarną stroną konfliktu ciężko czasem oś wyłowić z liczącego obecnie już ponad 550 stron, czyli ponad 8000 postów, wątku o Ukrainie. Ale trudno też teraz oba tematy rozdzielić, i tutaj pisać tylko o militariach a tam o reszcie, zbyt to wszystko jest ze sobą powiązane. Za jakiś czas, w wolnej chwili, postaram się przekopiować tutaj najważniejsze wypowiedzi, zwłaszcza wojta k., oraz mapki i stworzyć pewien zarys militarnej kroniki konfliktu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam! Potem coś nt. broni skrobnę-działania wojenne to niezupełnie moja działka ad UWD. Andrzeju-mógłbyś ze swojej strony napisać, jak to wygląda dla was, Rosjan?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawe byłoby wrzucenie przybliżonego potencjału obu stron-w miarę możliwości, jakieś ogólne, bo nigdzie nie ma danych odnoście liczebności milicji czy raczej są ale tak różne-spotkałem się już z rozbieżnością typu 15000-60000 i nie mam pojęcia jak to zweryfikować, a zgadywać nie ma sensu. Podobnie z liczebnością gwardii narodowej i samej armii ukraińskiej zaangażowanej na wschodzie. Rosyjskich posiłków ( ochotników czy jak tam się to teraz nazywa-znowu zielone ludziki? ) prawdopodobnie nie da się policzyć.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wedle tego, co wrzucono na innym forum (natfari):
https://www.youtube.com/watch?v=fFwD3wVOQvI...player_embedded
Zacharczenko miał powiedzieć coś takiego:
"There were about 3000-4000 volunteers from Russia in DPR army, some of which went home by now. Among them, there's also both ex-servicemen and current servicemen, that decided to spend their vacation fighting for us."
Ten post był edytowany przez Darth Stalin: 28/08/2014, 9:35
|
|
|
|
|
|
|
|
konflikt nie odnakowy -w maju bylo jedno,w lipcu zmiany,a koniec augusta takze zmiany wielkie..ogolna tendencja taka ze wiecej staje elementu bezposrednio kierowanego z Moskwy niz miejsciowych ..okolo polowy yuz..ale innego sposobu uratowac ,,republiki,, wlasnie i nie maje..dlatego Putin zmuszony isc ,,wa-bank,,
Jaką broń mają strony, jakie siły? Struktury organizacyjne stron?
ogolnie od 10 augusta i zwlaszcza teraz -24,25 i t.d. augusta 2014 to yuz nie ma wielkiego znaczenia,poniewaz walki ida yuz z samimi rosjanami ,w tym i pod Ilowajskiem,i nad morzem Azowskim..co do uzbrojenia i organizacji ich to podobna do ukrainskich ..w Wiki -,,russian army,, albo wooruzonnyje sily Rosijskoj Federacji
Ten post był edytowany przez danil: 28/08/2014, 9:52
|
|
|
|
|
|
|
|
Mariupol ogromny port i miasto w 500 000 ludzi,i takze cios od poludnia moze zadac cios ,,w plece,, silom ukrainskim..Co do liczebnosci ogolnej ukr.to Jaceniuk ostatnim czasem mowil ze nagnali w ten kraj yuz okolo 50 tys. jak armii tak i wojsk msw .. a to kadry z kotla pod Ilowajskiem,gdzie otoczono kolko batalionow ochotniczych,w tym i slynny ,,Donbass,, ,boi w miastu Poroszenko wczera mowil,ze uratuje ich .. https://www.youtube.com/watch?v=y9uLKEqmS-I ochotnicy mowi,ze wzieli kilko jencow z -kurski i pskowski desant RF
Ten post był edytowany przez danil: 28/08/2014, 10:23
|
|
|
|
|
|
|
|
W artykule Tomasza Szulca pt. Ukraina w ogniu wojny, zamieszonym w najnowszym Raporcie WTO można znaleźć takie dane - Ukraińska armia 45-50 000, separatyści 15-20 000 (ale wg ukraińskiego wywiadu tylko 7 000).
|
|
|
|
|
|
|
|
Mimo wszystko s jednostkach separatystów odsetek żołnierzy bezpośrednio walczących będzie większy, lokalnie mogą mieć nawet przewagę zarowno w ludziach jak i w sile ognia. Straty w sprzecie i ludziach na bieżąco są uzupełniane przez sąsiada.
|
|
|
|
|
|
|
|
Koledzy, w "wątku głównym" kol. wojtek k. podawał OdB strony ukraińskiej. Można podliknować, jeśli komuś chce się szukać.
Skądinąd, tak się zastanawiam w związku z tym: spis jednostek zaangażowanych w rzekomą "operację antyterrorystyczną" obejmował oddziały dyslokowane pokojowo na całym praktycznie obszarze centralnej i zachodniej Ukrainy, łącznie z jakąś jednostką górską (!). Oczywiście w macierzystych garnizonach pozostało całe mnóstwo kancelistów, kuchcików, magazynierów, mechaników itp. - ale czy Ukrainie pozostała jeszcze jakaś "wielka jednostka" nie zaangażowana w ten konflkt..?
Biorąc pod uwagę ponoszone straty a także upadek morale u notorycznie okrążanych oddziałów frontowych - za chwilę może się okazać, że wracamy do punktu wyjścia, czyli do sytuacji z wiosny tego roku, kiedy to jeden z większych terytorialnie i ludniejszych krajów europejskich, nie będąc pewnym lojalności własnych sił zbrojnych, wysyłał "ekspedycje" po 500 ludzi max, bo więcej chętnych do wykonywania rozkazów nie było...
To jest, swoją drogą, bardzo ciekawe!
Pierwszy etap konfliktu cechowała daleko idąca bierność strony ukraińskiej. Ta bierność miała swoje uzasadnienie: nieufność między nowymi władzami cywilnymi a wojskowymi, liczne przypadki dezercji i to całych oddziałów z bronią i sprzętem, itd. Takie rzeczy zdarzają się w czasie każdej rewolucji (a Tulon, co go Bonaparte musiał odbijać, to jak myślicie Anglicy zajęli? Tak właśnie: bo go królewska marynarka wojenna Anglikom sama wydała...). Tu skala była może trochę większa niż kiedykolwiek wcześniej, ale to się da wytłumaczyć i uzasadnić.
Latem kryzys po stronie ukraińskiej wydawał się przezwyciężony: wojsko wyszło w pole i walczy, jak widzimy, dość ofiarnie. To też nic niezwykłego - tak się w czasie każdej rewolucji dzieje. Nawet powstanie "oddziałów ochotniczych", złożonych z entuzjastów nowego reżimu to też zjawisko typowe!
Tylko co z tego, że armia ukraińska walczy nawet dość ofiarnie gdy dysponując przewagę w liczbie, sile ognia i informacji (Amerykanie nie ukrywają, że wspomagają stronę ukraińską od strony wywiadowczej...) - notorycznie wpada w jakieś pułapki, daje się okrążać, a też i stan oddziałów frontowych pozostawia wiele do życzenia jak chodzi o ich czysto bytowe potrzeby - a nie jest to, doprawdy, daleka ekspedycja kolonialna, żeby się takiej mizerii spodziewać!
Czyli co: owo "przezwyciężenie porewolucyjnego kryzysu" było tylko pozorne..? Czy po prostu jakość ukraińskich wojskowych po ćwierćwieczu "negatywnej selekcji" (tak samo jak u nas u nich też były na pewno ciekawsze zajęcia dla ludzi ambitnych i sprawnych niż zabawa w żołnierzyki...) jest już tak słaba, że nawet chcąc - nie potrafią?
|
|
|
|
|
|
|
|
Tutaj warto też uwzględnić z kim tak naprawdę Ukraińcy walczą, bo powstańcy sami nie byliby w stanie tak długo się utrzymać i dawno już byłoby pozamiatane. Jeżeli jednak założymy że "ochotników" mają rzeczywiście parę tysięcy to część z nich zapewne stanowią dobrze wyszkoleni weterani ( zwłaszcza z Czeczenii, Gruzji) którzy jakością dowodzenia mogą bić Ukraińców na głowę. Nie wiemy też czy tak "genialne" jest ukraińskie dowództwo wojskowe czy polityczne-to byłoby też ciekawe kto tam ma więcej do powiedzenia na temat tego jak walczyć. A jeżeli Kijów chciał by Donbas odpadł tak by umocnić niechęć do Rosji i pozbyć się części kłopotu, a teraz może się okazać że jednak trzeba było się śpieszyć bo teraz Rosja sobie jednak będzie tą Noworosję budować niemal oficjalnie-"nieoznakowane" wojsko w znacznie większej liczbie. W sumie połączenie lądowe z Krymem to lepsza opcja niż budowa mostu czy jakiegoś tunelu podwodnego-już nie mówię że tańsza. Jest sporo opcji. Wejście do akcji większych sił rosyjskich w zwartych oddziałach powiedzmy ok 10 tys w tzw linii może doprowadzić do całkowitego złamania morale armii ukraińskiej, może za wyjątkiem gwardii, ale ta, sama wojny nie wygra. W sumie jak niewielkich sił potrzeba aby zdezorganizować tak duży kraj.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dominacja czynnika politycznego nad wojskowym, o której też wiele razy pisał w "wątku głównym" kol. wojtek k. też nie jest niczym niezwykłym w czasie rewolucji. Mieliśmy tego przykłady już od czasów pacyfikacji Wandei chociażby - ostatnio chyba wojna iracko - irańska przebiegała bardziej pod dyktando cywilów - dyletantów, niż specjalistów wojskowych (z tym, że tam przewagi były rozłożone: Irak miał przewagę w sile ognia, mobilności i środkach technicznych walki, a Iran przewagę liczebną: cóż kiedy Saddam wolał swoje czołgi okopywać, nie wierząc że żołnierze będą się bić, gdy im się pozostawi możliwość ucieczki - a ajatollahowie nie wymyślili nic poza zmasowanymi atakami piechoty - i wyszła obustronnie bezproduktywna rzeź...).
Powiedziałbym, że teraz należałoby się spodziewać czystki (chyba już kolejnej?) wśród ukraińskich wojskowych - przy czym miejsce dymisjonowanych powinni zajmować najlepsi, a przynajmniej najmniej skompromitowani dowódcy polowi, już "zweryfikowani" na polu walki. A jeśli wojna potrwa jeszcze trochę lub też nastąpi jakiś rodzaj "zbrojnego rozejmu" - jak nic pojawią się kandydaci na "ukraińskiego Napoleona", w imię czy to zwycięstwa, czy to rewanżu za klęskę - sięgający po władzę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE dysponując przewagę w liczbie, sile ognia i informacji
Kwestia tej przewagi jest dyskusyjna - pomijając morale (które może być wyższe z uwagi na świadomość wsparcia Rosji) to separatyści przypuszczalnie korzystają z solidnego strumyczka wsparcia (zarówno kadrowego jak i materiałowego) Rosji. Wątpię też aby wsparcie wywiadowcze Rosji było słabsze (to w końcu tereny niemalże własne) niż to co jest w stanie zaoferować USA - satelity nie zastąpią sieci agenturalnej a i Rosja ma satelity.
|
|
|
|
|
|
|
|
Satelity i BSL-e, IMHO przede wszystkim do korygowania ognia artylerii. Jakoś się Rosjanie tymi ostatnimi nie chwalili za bardzo, a nie mam wątpliwości, że zabytki w rodzaju Pczeły takich efektów by nie dały. Bo to przecież rosyjska artyleria doprowadziła do rozbicia dotychczasowych "kotłów południowych"... i aktywnie wspiera rebeliantów w niszczeniu kotła pod Iłowajskiem.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|