Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Jan Hunyadi, Jak go oceniacie?
     
aljubarotta
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.843
Nr użytkownika: 70.958

Marek Sz.
 
 
post 14/05/2014, 21:30 Quote Post

Może podam trochę literatury polskojęzycznej...

Balcanica Posnaniensia. Acta et Studia, t. 8(1997): Warna 1444. Rzeczywistość i tradycja.
Olejnik K., Władysław III Warneńczyk (1424-1444), Kraków 2007. (II wydanie)
Potkowski E., Warna 1444. (seria HB)
Sroka S.A., Historia Węgier do 1526 roku w zarysie, Bydgoszcz 1999.
Swoboda W., Warna 1444. (seria DNiPP)
Świat chrześcijański i Turcy Osmańscy w dobie bitwy pod Warną, red. D. Quirini-Popławska, Kraków 1995.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.876
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 14/05/2014, 21:39 Quote Post

QUOTE
Jeśli tak usilnie prosisz, abym podał Tobie inne, w których autor napisał o powiększeniu i zmodernizowaniu armii, to nie ma problemu.

Prince, czy Ty specjalnie odwracasz przysłowiowego "kota ogonem" czy nie rozumiesz prostego pytania? Nie masz mi podawać cytatów o modernizacji armii tylko taki, w którym autor napisał, iż armia liczyła kilkaset tysięcy ludzi. Krótka odpowiedź - jesteś w stanie go podać i udowodnić, ze tylko powtórzyłeś jego słowa czy nie i w końcu przyznasz, że to sam wymyśliłeś?
I Prince, na forum każdy ma obowiązek podawania informacji jeśli inna osoba tego sobie zażyczy, to nie może być tak, że Ty je podasz tylko dlatego, bo ktoś "tak usilnie prosi".
QUOTE
Ale zanim to uczynię, prosiłbym Cie, żebyś Ty odpowiedział na moje, wyżej postawione pytanie.

Prince, prosiłem Cię już co najmniej parę razy o odpowiedzi na bardzo proste pytania. Przed jednym stale się uchylasz, na kolejne dwa milczysz. Odpowiedź zadeklarowałeś dopiero wtedy, kiedy ja odpowiem pierwszy. I mimo wszystko zrobiłem to. Teraz kolejny raz powtarzasz ten sam manewr. Ostatni raz się tak będziemy "bawili", zadaj to pytanie, bo nie wiem o które Ci chodzi i czekam abyś wreszcie odpowiedział na moje.

QUOTE
Może podam trochę literatury polskojęzycznej...

Na pewno się Prince'owi przyda, zwłaszcza poszerzenie wiedzy na temat wojskowości Turków.
Znasz może coś wartego polecenia o samym Hunyadym?
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
Prince
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 262
Nr użytkownika: 92.192

BANITA
 
 
post 15/05/2014, 16:24 Quote Post

Drogi panie Wysoki. Nie zamierzam odwracać przysłowiowego "kota ogonem". Pytanie, które zadałem, dotyczyło liczebności armii osmańskiej oblegającej Wiedeń w 1683. Jednak już teraz, odpowiem na zadane mi pytanie. Chciałbym tylko sprostować, że pomyliłem się i nie znalazłem informacji na temat ogólnej liczebności wojsk Mehmeda II u Stephena O'Shea, lecz (żeby nie było wątpliwości) u pani historyk-mediewisty Haliny Evert-Kappesowej. W jednej ze swoich prac na temat Bizancjum podała, iż: ,,Personel wojskowy Mehmeda Zdobywcy wynosił od 74000 do 100000 żołnierzy. Należy jednak zwrócić uwage, że przekazy naocznych świadków wahają się od 80000 nawet do 400000". Ponadto, czytałem również ,,The Military Revolution from a Medieval Perspective" autorstwa Andrew Ayton. Wykazał on ilość sił Mehmeda, nawet na więcej niż 130 tys. podczas najazdu na Europe Wschodnią i oblężenia Belgradu. Może wreszcie te fakty, pomogą rozstrzygnąć spór o liczebność samej armii tureckiej, która niezaprzeczalnie, już w tym okresie była niezwykle potężna. To (m.in. także, zręcznie prowadzona polityka) zadecydowało o wysokiej pozycji Sułtanatu Osmańskiego.

Ten post był edytowany przez Prince: 15/05/2014, 16:25
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 15/05/2014, 16:29 Quote Post

Ja uważam, że Hunyadi jest ojcem Korwina i to jest jego największa zasługa. Gdyby Korwin miał syna, Węgry nie spotkałaby katastrofa podboju tureckiego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
usunięte 231218
 

Unregistered

 
 
post 15/05/2014, 16:34 Quote Post

Vitam

Gdyby Korwin miał syna, Węgry nie spotkałaby katastrofa podboju tureckiego. (Alexander Malinowski2)

Zbytni optymizm, moim zdaniem. Syn mógł być np skrajnie nieudolny. Poza tym, wobec dysproporcji sił i środków Węgiel i Imperium, nawet geniusz miałby problemy z Turkami.

Ten post był edytowany przez Qbk: 15/05/2014, 16:34
 
Post #35

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 15/05/2014, 16:42 Quote Post

QUOTE(Qbk @ 15/05/2014, 17:34)
Vitam

Gdyby Korwin miał syna, Węgry nie spotkałaby katastrofa podboju tureckiego. (Alexander Malinowski2)

Zbytni optymizm, moim zdaniem. Syn mógł być np skrajnie nieudolny. Poza tym, wobec dysproporcji sił i środków Węgiel i Imperium, nawet geniusz miałby problemy z Turkami.
*



Zainteresowany tematem Hunyadiegio, przeczytałem wczoraj wszystko co o nim, Serbii oraz Korwinie można przeczytać na Wiki. Zaszokowało mnie, że Serbowie oddawali swoje córki do haremów sułtanów, a jedna z nich owdowiała, uciekała od swojego brata do sułtana-następcy po ochronę!
Miała też propozycję matrymonialną po owdowieniu po 16 latach haremu i to od członka rodziny panującej w Bizancjum.

Wiki podkreśla, że Ludwik Jagiellończyk to był burak, zepsuty chłopak i klęska była jego winą. Syn Korwina miałby tendencje do kontynuacji polityki ojca, w tym szanse na koronę cesarską. Będąc władcą Węgier, Czech oraz Austrii, mógłby zająć miejsce Habsburgów w historii.

(Zastanawiam się też, dlaczego Polska nie odbiła Śląska mimo wyprawy na Wrocław?)

A ja się zastanawiam, co to ma wspólnego z Janem Hunyadym. Proszę o nie off-topowanie.
Swoją drogą, wiki to jakiś autorytet? -Alj.


Ten post był edytowany przez aljubarotta: 15/05/2014, 17:16
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.876
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 15/05/2014, 20:15 Quote Post

QUOTE
Drogi panie Wysoki.

Prince, na forum wszyscy jesteśmy per Ty.
QUOTE
Pytanie, które zadałem, dotyczyło liczebności armii osmańskiej oblegającej Wiedeń w 1683.

Już na to wstępnie odpowiedziałem ale jako niewątpliwy off top mój post został usunięty. Mogę więc ewentualnie odpowiedzieć Ci na priva, choć nie wiem czy to nam coś wniesie w dyskusję o Belgradzie - to jednak zupełnie inne epoki. Jeśli interesuje Cię tematyka wojskowości Osmanów późniejszego okresu mogę polecić ostatnio wydaną w Polsce przez NapoleonaV tę pracę: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=97024 .

QUOTE
pani historyk-mediewisty Haliny Evert-Kappesowej. W jednej ze swoich prac na temat Bizancjum podała, iż: ,,Personel wojskowy Mehmeda Zdobywcy wynosił od 74000 do 100000 żołnierzy. Należy jednak zwrócić uwage, że przekazy naocznych świadków wahają się od 80000 nawet do 400000".

No to świetnie, sprawa się wyjaśniła. Teraz problem o czym konkretnie pisała p. Evert, czy faktycznie wierzy w liczby podawane przez "naocznych świadków" i kim oni byli. Jak także co rozumie przez personel wojskowy - tylko kombatantów czy nie? Bez uzyskania większej ilości informacji trudno coś powiedzieć o tych dwóch zdaniach.
QUOTE
Może wreszcie te fakty, pomogą rozstrzygnąć spór o liczebność samej armii tureckiej, która niezaprzeczalnie, już w tym okresie była niezwykle potężna. To (m.in. także, zręcznie prowadzona polityka) zadecydowało o wysokiej pozycji Sułtanatu Osmańskiego.

Sporu o liczebność armii tureckiej nie rozstrzygniemy, ponieważ po pierwsze nie ma na ten temat żadnego sporu (ja liczby maksymalnej podawanej na 150 tys. nie podważam, trzeba jednak pamiętać, iż wielu badaczy jest za jej znacznym obniżeniem) a po drugie nawet gdyby zaistniał to i tak z braku wystarczającej liczby danych nie byłby możliwy do rozstrzygnięcia smile.gif.
Spór, o ile oczywiście tę dyskusję można nazwać sporem wink.gif, toczy się na temat liczb zabitych Turków podanych w dodatku do Rzepy. Tu przy okazji ponownie zapytam - możesz podać nazwisko jego autora? Masz nadal dostęp do tego zeszyciku?


@Alexander Malinowski2
QUOTE
(Zastanawiam się też, dlaczego Polska nie odbiła Śląska mimo wyprawy na Wrocław?)

NapoleonV wznowił lub wyda parę prac poświęconych tematowi walk Jagiellonów (np. tę: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=111718 ) więc zachęcam do kupowania i pogłębiania wiedzy wink.gif. Tutaj to faktycznie OT a są na pewno o tym tematy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Prince
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 262
Nr użytkownika: 92.192

BANITA
 
 
post 15/05/2014, 20:34 Quote Post

Źle się wyraziłem. To nie jest spór, a jedynie rozpatrywanie danej sprawy...
W przypadku tego zeszyciku, to jeszcze spróbuję go odnaleźć i wtedy odpiszę Ci, kto jest jego autorem smile.gif


Pozdrowienia smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
Prince
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 262
Nr użytkownika: 92.192

BANITA
 
 
post 26/05/2014, 16:10 Quote Post

QUOTE
W przypadku tego zeszyciku, to jeszcze spróbuję go odnaleźć i wtedy odpiszę Ci, kto jest jego autorem


Nie ma pojedynczego autora. Jest to praca zbiorowa redakcji ,,Mówią Wieki".

Ten post był edytowany przez Prince: 26/05/2014, 16:11
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.876
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 26/05/2014, 19:01 Quote Post

QUOTE(Prince @ 26/05/2014, 17:10)
QUOTE
W przypadku tego zeszyciku, to jeszcze spróbuję go odnaleźć i wtedy odpiszę Ci, kto jest jego autorem


Nie ma pojedynczego autora. Jest to praca zbiorowa redakcji ,,Mówią Wieki".
*


Bardzo dziwne. Mam sporo zeszytów z tej serii (nie mówiąc już o innych seriach) i każdy z nich ma autora, tylko ten akurat by nie miał? Kto jest w takim razie wymieniony jako wchodzący w skład tej redakcji?
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Wieniaminow
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 189
Nr użytkownika: 71.348

Stopień akademicki: 2 x mgr
Zawód: Spec od czego$ tam
 
 
post 13/06/2014, 23:13 Quote Post

QUOTE(wysoki @ 26/05/2014, 19:01)
QUOTE(Prince @ 26/05/2014, 17:10)
QUOTE
W przypadku tego zeszyciku, to jeszcze spróbuję go odnaleźć i wtedy odpiszę Ci, kto jest jego autorem


Nie ma pojedynczego autora. Jest to praca zbiorowa redakcji ,,Mówią Wieki".
*


Bardzo dziwne. Mam sporo zeszytów z tej serii (nie mówiąc już o innych seriach) i każdy z nich ma autora, tylko ten akurat by nie miał? Kto jest w takim razie wymieniony jako wchodzący w skład tej redakcji?
*



Ponieważ kwestia autorstwa owego zeszytu przewijała się przez cały wątek, śpieszę z informacją, że większość z niego, w tym fragment o stratach tureckich, jest dziełem Rafała Jaworskiego. Źródła, z którego zaczerpnął dane liczbowe, niestety nie podał.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.876
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 14/06/2014, 0:05 Quote Post

Wielkie dzięki, czyli jednak autor tego artykułu jest, wbrew twierdzeniu Prince'a wink.gif. W 2008 po prostu jeden z redaktorów "Mówią Wieki". Hmmm, faktycznie trudno coś powiedzieć skąd przepisał takie bzdury skoro dodatek popularno naukowy, bez aparatu.

No to możemy wrócić do dyskusji o samym Hunyadym.
QUOTE
Jan Hunyady był ceniony w średniowieczu jako genialny strateg.

Czy faktycznie był genialnym strategiem? Jak wyglądają jego działania np. przed bitwą na Kosowym Polu czy Warną? Czy widać tam jakiś przebłysk geniuszu wink.gif? Na co miał wpływ a czego nie mógł przewidzieć?
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
Prince
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 262
Nr użytkownika: 92.192

BANITA
 
 
post 17/06/2014, 17:04 Quote Post

QUOTE
Czy faktycznie był genialnym strategiem? Jak wyglądają jego działania np. przed bitwą na Kosowym Polu czy Warną? Czy widać tam jakiś przebłysk geniuszu  wink.gif? Na co miał wpływ a czego nie mógł przewidzieć?


Cóż, o zwycięstwo na Kosowym Polu było ciężko, zważywszy na to, że Murad posiadał liczniejszą ilość wojsk - nawet do 60000. Hunyady miał do dyspozycji, jedynie jakieś 25000. Przewaga całkiem spora.
Taka sama sytuacja, pojawia się w bitwie pod Warną. 20-24 tys. Węgrów oraz sprzymierzeńców, przeciwko 60-tysięcznej armii tureckiej. Jednak tutaj, zawiódł bardziej porywczy król Władysław Warneńczyk, który zaatakował czworobok janczarów z niewielkim oddziałem. Nie poczekał na pomoc ze strony Jana Hunyadyego. Śmierć "ostatniego krzyżowca" przypieczętowała los starcia.
Magnat, pokazuje swój talent dowódczy w czasie oblężenia Belgradu, kiedy to odparł wielki najazd Mehmeda (tak przy okazji, cofam dane na temat strat Turków. Zajrzałem do Housley'a, który podaje 13000 zabitych). Odniósł wtedy chwalebny tryumf.
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.876
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 17/06/2014, 19:25 Quote Post

Prince, tylko znowu mamy ten sam problem jak przy dyskusji o Hannibalu. Ty ponownie opisujesz bitwy, czyli skalę taktyczną a nie strategiczną. Ja pytałem o Twoje stwierdzenie, że:
QUOTE
Jan Hunyady był ceniony w średniowieczu jako genialny strateg

Może te proste podstawowe informacje pomogą.
Taktyka:
QUOTE
Taktyka (gr. taktiká ) – teoria i praktyka posługiwania się jednostkami wojskowymi dla osiągnięcia zamierzonego celu. Taktyka jest najniższym poziomem sztuki wojennej. Wyższymi szczeblami sztuki wojennej są: sztuka operacyjna i strategia.

Taktyka jest sztuką osiągania zwycięstwa (czy ogólniej: zamierzonych celów) w konkretnych warunkach. Przyjmuje się też, że taktyka dotyczy ograniczonej przestrzeni (np. do XX w. do terenu, który można objąć wzrokiem) i czasu (rzędu doby).

http://pl.wikipedia.org/wiki/Taktyka
Czyli taktyka zajmuje się właśnie bitwami.

Strategia:
- http://pl.wikipedia.org/wiki/Strategia_%28sztuka_wojenna%29
- http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzia%C5%82ania_strategiczne

Jakie argumenty możesz podać na temat tego, że Hunyady był genialnym strategiem? Czy uparte dążenie do starcia z dwukrotnie liczniejszym wrogiem to objaw geniuszu strategicznego?
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Prince
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 262
Nr użytkownika: 92.192

BANITA
 
 
post 18/06/2014, 11:54 Quote Post

QUOTE
Taktyka (gr. taktiká ) – teoria i praktyka posługiwania się jednostkami wojskowymi dla osiągnięcia zamierzonego celu. Taktyka jest najniższym poziomem sztuki wojennej. Wyższymi szczeblami sztuki wojennej są: sztuka operacyjna i strategia.

Taktyka jest sztuką osiągania zwycięstwa (czy ogólniej: zamierzonych celów) w konkretnych warunkach. Przyjmuje się też, że taktyka dotyczy ograniczonej przestrzeni (np. do XX w. do terenu, który można objąć wzrokiem) i czasu (rzędu doby).


Świetnie, tylko po co mi to wysyłasz?

Zauważ, że to, co podałem na początku jest sprawą bardzo ważną, aby teraz rozstrzygnąć, czy ten szlachcic siedmiogrodzki posiadał zmysł stratega.

Jesienią 1444 roku rozpoczęto kolejną wyprawę przeciwko Osmanom, z wojny jednak wycofali się Serbowie, a po stronie króla Władysława stanął jedynie hospodar wołoski. Spośród Polaków brała udział w wyprawie jedynie garść rycerzy nadwornych, przybyło też niewielu gości krzyżowych. Oblicza się, że król rozporządzał ok. 20 tysiącami rycerzy. Celem wyprawy było uderzenie na Adrianopol, ówczesną stolicę Turcji. Liczono na flotę chrześcijańską, złożoną głównie z galer papieskich i weneckich, która miała nie dopuścić głównych sił sułtana Murada, znajdujących się w Azji Mniejszej, do przeprawy na brzeg europejski przez Dardanele lub Bosfor. Było to zadanie technicznie trudne do przeprowadzenia w razie obsadzenia obu brzegów cieśniny przez artylerię turecką. Sułtan próbował początkowo sforsować Dardanele, a gdy to się nie udało, przesunął swe siły nad Bosfor i korzystając z silnego wiatru, który unieruchomił okręty chrześcijańskie, dokonał przeprawy między 15 a 20 października, w momencie gdy armia węgierska znajdowała się pod Nikopolis nad Dunajem, skąd ruszyła w głąb Bułgarii, ażeby dokonać przejścia przez Bałkany i uderzyć na Adrianopol...
Król Władysław wzywał wszystkie załogi zamków tureckich do złożenia broni, te jednak wciąż się broniły, a zdobywanie ich opóźniło pochód armii węgierskiej, co z kolei umożliwiło sułtanowi uprzedzenie chrześcijan i zajęcie przejść przez Bałkany. W ten sposób droga na południe została zamknięta w chwili, gdy król zamierzał przekroczyć góry. Wojska królewskie znalazły się w niebezpiecznej sytuacji - na tyłach miały podjazdowe oddziały tureckie...

Było to postępowanie bardzo śmiałe, ale jednocześnie ryzykowne, gdyż król mógł liczyć na pomoc tylko wśród Wołochów. Cel okazał się trudny do osiągnięcia ze względu na zagrożenie silnej artylerii tureckiej oraz czujność Murada, który zastosował sprytny manewr.

W bitwie pod Warną w 1444, armia krzyżowców zajeła znacznie gorsze pozycje niż armia osmańska. Teren im nie sprzyjał. Kardynał Cesarini proponował przyjąć obronę w taborze, zaś Jan Hunyadi chciał stoczyć bitwe w otwartym polu. Ostatecznie wybrano drugie rozwiązanie. Wojska królewskie ustawiono szerokim łukiem, chcąc zabezpieczyć je przed oskrzydleniem przez nieprzyjaciela. Skutkiem tego było zbytnie rozciągnięcie wojska na prawie 4 kilometry, co utrudniało dowodzenie i skupienie sił w razie potrzeby. Armia węgierska została podzielona na trzy części. Na lewym skrzydle stanęły chorągwie siedmiogrodzkie i oddziały magnatów węgierskich pod dowództwem szwagra Hunyadiego Michała Szilagyego. Druga część, składająca się z rycerstwa węgierskiego i polskiego, została ustawiona w centrum pod dowództwem króla Władysława. Na prawym skrzydle staneły chorągwie biskupa Bośni Rafała Herczega, biskupa Szymona Rozgonyiego, bana Kroacji Franka Thallocziego, kardynała Cesariniego i biskupa waradyńskiego Jana Dominisa, który był dowódcą tego skrzydła.
Wojsko osmańskie było liczniejsze. Murad ustawił w pierwszej linii lekką jazde: na prawym skrzydle rumelijską, dowodzoną przez Dawuda paszę, zaś na lewym skrzydle anatolijską pod dowództwem Karadża bega. Za kawalerią w drugiej linii w centrum staneli janczarzy, wzmocnieni palisadą i wykopanym rowem. Wśród nich znajdował się też sułtan Murad.
Starcie rozpoczeła jazda turecka, próbując oskrzydlić i rozbić prawe skrzydło chrześcijan. Wojska osmańskie uderzyły także w centrum, gdzie zadały przeciwnikom poważne straty. Dzięki umiejętnemu dowództwu Hunyadyego udało się opanować kryzys. W armii sułtana nastąpiło zamieszanie, padł dowódca spahisów, Karadża-pasza. Niestety, przewaga liczebna, a także nieustępliwość muzułmanów z każdą chwilą, doprowadzała do nieuchronnej klęski. W walce poległa ponad połowa wojsk polsko-węgierskich. Zginął również król Władysław III, który nie poczekał na pomoc Hunyadyego i myśląc że nadszedł decydujący moment bitwy zaatakował tylko nadwornym hufcem. Ciężka jazda wbiła się z impetem w czworobok janczarów i została szybko przez nich otoczona. Śmierć króla przesądziła o bitwie. Wojska chrześcijan wpadły w panike i zarządzono odwrót. Jan Hunyady zdołał zebrać reszte wojska i powrócić do kraju.

Możliwe, że gdyby armia chrześcijan przyjeła obrone w taborze, tak jak proponował Cesarini, losy bitwy potoczyłyby się inaczej. Ale trudno to dokładnie stwierdzić. Chociaż drugie rozwiązanie nie było wcale takim nierozważnym posunięciem. Gdyby nie nadmierne rozciągnięcie szeregów, którymi z trudem się dowodziło, to losy bitwy mogły się potoczyć zupełnie inaczej. Tak jak już wcześniej wspomniałem, uderzenie króla z niewielkim hufcem na pozycje wroga było posunięciem niemądrym i to zadecydowało o porażce. Jednak Hunyady, w czasie trwania bitwy wykazał się swym dowodzeniem. Magnat, poprowadził ciężkozbrojną konnicę rycerską przeciwko oddziałom konnicy anatolijskiej. Przeciwnicy zostali zupełnie rozbici i rzucili się do ucieczki. W pościg za uciekającymi Turkami ruszyli Wołosi, którzy przerwali szeregi osmańskie, wdzierając się do obozu tureckiego. Mimo tego sukcesu armia królewska nie złamała oporu Turków. Pojawia się tu przejaw sprytnie obmyślonego ataku.

8 września 1448 roku Jan Hunyady wystosował z Kovina list do papieża w którym argumentował, że dalsze odkładanie działań wobec Turków wydaje się być nieuzasadnione. Pisał o zagrożeniu Węgier. Ten i kolejny list wysłany już z terytorium serbskiego nie przyniosły żadnego efektu. Armia, jaką dysponował regent, składała się z Węgrów oraz niemieckich i czeskich zaciężnych. Około 8 tysięcy zbrojnych dostarczył hospodar wołoski. Łącznie z taborami armia liczyła około 24 do 30 tysięcy ludzi. Serbię potraktowano jako kraj nieprzyjacielski, została spustoszona i splądrowana. Szybki marsz miał na celu wejście jak najdalej w głąb państwa tureckiego (podobnie jak w roku 1443). Po dwudziestu dniach marszu Jan Hunyady stanął na Kosowym Polu. Było to miejsce pamiętnej bitwy Serbów z Turkami w 1389 roku. 17 października 1448 roku wojska Hunyadyego założyły obóz naprzeciw armii osmańskiej.

Potraktowanie Serbii w ten sposób było aktem okrucieństwa ze strony Hunyadyego, ale chciał wzbudzić niepokój wśród swoich wrogów. W końcu prowadził działania wojenne. Nie dysponował co prawda, tak silną armią, jak w przypadku sułtana... Państwo znajdowało się w niebezpieczeństwie, więc musiał postawić wszystko na jedną karte. Postanowił stawić Turkom jak najzacieklejszy opór.

W bitwie na Kosowym Polu w 1448, Hunyady rozstawił swoje wojska na całej długości frontu. Sam zaś stał w centrum. Prawe skrzydło zajeli Wołosi z księciem Danem, lewe zaś reszta wojsk węgierskich.
Sułtan Murad II zajął miejsce wśród janczarów chronionych wałem i artylerią. Młody syn sułtana, Mehmed, stanął na prawym skrzydle z lekką jazdą anatolijską. Turcy mogli wystawić również kawalerię rumijską. Obóz osmański był chroniony przez oddziały konnych. Widać dobre rozstawienie. Przed całym frontem sił tureckich manewrowały nieregularne oddziały piechoty, tzw. azabów.
Najpierw do walki ruszyło lewe skrzydło wojsk tureckich. Co prawda, Węgrzy dysponowali lepszą bronią palną oraz ciężkimi zbrojami. Muzułmanie ponieśli duże straty, utrzymali jednak pole bitwy dzięki przewadze liczebnej. Potem trwała kanonada artylerii obu stron. Następnie, niespodziewanie do boju ruszyły nieużyte jeszcze w walce siły anatolijskie. Doszło do otoczenia pozycji Hunyadyego. W krytycznym momencie bitwy Wołosi zdecydowali się wysłać posłańców do sułtana. Za pośrednictwem wielkiego wezyra obiecali przejść na strone turecką. Dla Węgrów oznaczało to zupełną porażke. Regent uznał, że wszystko stracone. Rozkazał zaciężnym z Czech i Niemiec atakować rejon, gdzie znajdował się Murad II ze swymi janczarami. Sam zaś, opuszczając tabory, uciekł z pola bitwy. Pod koniec, Turcy szturmowali już tabory bronione przez Czechów i Niemców oraz wojska węgierskie, które nie zdołały ujść z regentem. Niestety, bitwa zakończyła się klęską.

Jan Hunyady, generalnie nie popełnił błędów przed i w trakcie trwania bitwy. Atak liczniejszych i zdyscyplinowanych wojsk tureckich musiał osiągnąć zamierzony cel. No i jeszcze zdrada oddziałów wołoskich przesądziła o wyniku starcia. Rozkaz atakowania przez Czechów i Niemców pozycji Turków, osłaniających sułtana, był czynem bardziej desperackim, aniżeli logicznym czy praktycznym.
Jednak kilka lat później, miało dojść do wielkiego oblężenia Belgradu.

Ten post był edytowany przez Prince: 18/06/2014, 12:47
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej