|
|
Zaludnienia swiata: możliwe rozwiązania, Stan aktualny i prognozy
|
|
|
|
QUOTE(Domen @ 30/07/2016, 22:01) QUOTE Jednocześnie przyjął liczbę ludności wówczas żyjącą na Ziemi na 1 miliard. Chyba trochę przeszacował ??? Jeden miliard to zdaje się dopiero w XIX wieku osiągnięto. To współczesne szacunki.Wcześniej,w 1672 Giovanni Battista Riccioli oszacował ludność świata także na 1 mld, z kolei w 1685 r. Issac Vossius podał liczbę 500 mln: https://www.coursehero.com/file/8034907/Lecture9-13/ Jak było naprawdę tego tak do końca nie wiadomo.
|
|
|
|
|
|
|
|
Żadnego przeludnienia nie ma i nie będzie. Ludzie sami "pakują się" do miast żeby mieszkać w klatkach po 50m2 (w Polsce czy Chinach na pewno), pustoszeje prowincja. Taka Kreta starczy da całej ludzkości jeśli zbuduje się tam kompleks budowlany na 50 pięter na powierzchni całej wyspy. I mieszkania będą większe niż 50m2. To energia, zasoby i ich logistyka jest problemem ludzkości, a nie liczba ludzi. Logistyka nie pozwala tak skoncentrować strumieni energii i zasobów aby ich dostarczyć na Kretę dla tej całej ludzkości.
|
|
|
|
|
|
|
|
Problem przeludnienia Ziemi, zwłaszcza krajów tzw. Trzeciego Świata nie jest wcale wydumany. Przykładowo, ludność Afryki zwiększyła się od 1950 r. z 221 milionów do ponad 1,2 miliardów mieszkańców. Tymczasem na skutek pustynnienia, oszary Czarnego Lądu zdatne do zamieszkania się skurczyły. Prognozy ONZ sugerują kontynuację obydwu tych trendów: eksplozji demograficznej i wysychania Afryki z powodu globalnego ocieplenia. Do 2100 r. będziemy mieć w Afryce coś koło 3+ mld ludzi na terenie, który będzie mniej nadawał się do życia - ci ludzie gdzieś umkną - i raczej nie będą umykać na Bliski Wschód (który też będzie miał przerąbane z powodu ocieplenia) lub bawić się w morskie wojaże do USA/Australii skoro przecież bliżej mają Europę...
QUOTE(Piegziu @ 20/05/2010, 18:19) Ale opisałeś tereny na których cholernie ciężko by się żyło ze względu na ekstremalne warunki geograficzne. Mamy nie zaludnione gęsto całe pół Rosji razem z Kazachstanem, Kraje Skandynawskie, Stany Zjednoczone, Australia też nie są jakoś gęsto zaludnione. Po prostu dużo jeszcze da się wycisnąć z obszarów, które uznajemy za stosunkowo gęste. Twierdzisz zatem że Rosja, Kanada, Australia i USA z otwartymi ramionami przyjmą do siebie setki milionów odmiennych rasowo/etnicznie/religijnie/kulturowo uchodźców klimatycznych? Przecież nawet ten napływ który miał/ma miejsce ostatnio do Europy wywołuje ogromne protesty. Uważasz że Polska, która przyjęłaby np. 20 milionów ludzi z Afryki i krajów arabskich to nadal byłby kraj Polaków?
Ten post był edytowany przez Pimli: 22/06/2018, 15:39
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Chris_w @ 11/08/2016, 10:38) Żadnego przeludnienia nie ma i nie będzie. Ludzie sami "pakują się" do miast żeby mieszkać w klatkach po 50m2 (w Polsce czy Chinach na pewno), pustoszeje prowincja. Taka Kreta starczy da całej ludzkości jeśli zbuduje się tam kompleks budowlany na 50 pięter na powierzchni całej wyspy. I mieszkania będą większe niż 50m2. To energia, zasoby i ich logistyka jest problemem ludzkości, a nie liczba ludzi. Logistyka nie pozwala tak skoncentrować strumieni energii i zasobów aby ich dostarczyć na Kretę dla tej całej ludzkości.
Czyli nie ma problemu przeludnienia ale jest problem przeludnienia, tak komentując logikę powyższego posta.
|
|
|
|
|
|
|
|
Projekcja wzrostu ludności niektórych krajów Afryki w tym stuleciu:
Tymczasem naukowcy twierdzą, że na skutek globalnego ocieplenia kontynent stanie się znacznie suchszy niż dziś.
Ten post był edytowany przez Pimli: 5/07/2018, 14:49
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rommel 100 @ 5/07/2018, 15:13) Także problem przeludnienia ogranicza się w zasadzie do Afryki, a i tak nie całej, a głównie tej środkowej. No nie bardzo. Eksplozji demograficznej w Afryce i na całym Globalnym Południu będzie towarzyszyć kurczenie się areału ziem uprawnych na skutek pustynnienia i ogólny spadek produktywności pozostałych ziem:
Przykładowo, ostra susza jaka nawiedziła Maroko w 2015 r. doprowadziła do skurczenia się jego PKB o 1%. Zachód niestety przyczynia się sam do powstawania tego problemu. Działa to w taki sposób: populacja np. Somalii rozrasta się w niekontrolowanym tempie tempie i nagle przychodzi ostra susza, a wraz z nią głód, zagrażający setkom tysięcy ludzi. Media i organizacje humanitarne podnoszą alarm i kraje rozwinięte śpieszą z pomocą czyli dostawami darmowej żywności, leków itd. Kryzys zostaje zażegnany i populacja Somalii lub innego dotkniętego klęską kraju radośnie rozrasta się dalej. Wraz z kolejną suszą kryzys powraca ze zdwojoną siłą. Problem przeludnienia w krajach trzeciego Świata to nie jest wbrew pozorom tylko ich problem. Dzięki masowym mediom ludzie stamtąd już wiedzą jak żyje się na bogatej Północy i będą chcieli się tam dostać. Nie zatrzymamy migracji dziesiątków a nawet setek milionów ludzi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rommel 100 @ 22/06/2018, 15:57) QUOTE(Chris_w @ 11/08/2016, 10:38) Żadnego przeludnienia nie ma i nie będzie. Ludzie sami "pakują się" do miast żeby mieszkać w klatkach po 50m2 (w Polsce czy Chinach na pewno), pustoszeje prowincja. Taka Kreta starczy da całej ludzkości jeśli zbuduje się tam kompleks budowlany na 50 pięter na powierzchni całej wyspy. I mieszkania będą większe niż 50m2. To energia, zasoby i ich logistyka jest problemem ludzkości, a nie liczba ludzi. Logistyka nie pozwala tak skoncentrować strumieni energii i zasobów aby ich dostarczyć na Kretę dla tej całej ludzkości. Czyli nie ma problemu przeludnienia ale jest problem przeludnienia, tak komentując logikę powyższego posta. Nie ma problemu z przeludnieniem tylko z aprowizacją. Ludzie mimo że są terytorialni, to nie jest to cecha społeczna człowieka, tylko gospodarcza - człowiek potrzebuje przestrzeni do celów gospodarczych, żeby się wyżywić.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pimli @ 10/09/2018, 14:12) Prognoza: 10 krajów o największej populacji w 2090 r.: https://www.youtube.com/watch?v=V5BDq_bwd-0W drugiej połowie stulecia Indie osiągną aż 1,7 miliarda mieszkańców. Co to w praktyce oznacza? Ano np. to, że jeszcze częściej będzie tam można oglądać takie obrazy: 72 lata do przodu, to tak jakby wyrokować los Japonii w 2017 r. z perspektywy roku 1945.
Pozostaje tylko pogratulować odważnie proroczego czarnowidztwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
Egipt walczy z przeludnieniem: https://www.theguardian.com/global-developm...lation-strategy
I trzeba mu bardzo kibicować. Obecnie mieszka tam ok. 100 mln ludzi. Do połowy wieku może to być 150 mln. Na kryzys spowodowany prędzej czy później przeludnieniem nałożą się problemy ze zmianą klimatu. Będzie to oznaczać 5-7 razy większy problem niż w Syrii, bowiem tam mieszkało/mieszka 20 mln ludzi. Masa migracji i zamętu jaka może wybuchnąć będzie więc ogromna. I choć obecnego rządu egipskiego nie popieram za mordy jakie uprawia, to trzeba pochwalic go za pełną świadomośc sytuacji:
Population size is now regarded as such a crisis by the government that President Abdel-Fatah al-Sisi declared at a 2017 conference: “We have two real challenges facing our country: terrorism and overpopulation.”
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszyscy, którzy pragną walczyć z "problemem ludnościowym" mają niepowtarzalną szansę dowiedzenia szczerości swoich poglądów. Wystarczy, jeśli zaczną od siebie! Jeśli powstaje obawa, że nawet po śmierci mogą zaszkodzić środowisku i skalać "świętą Ziemię" to cóż - mogę pomóc: u mnie taki piachuder, że i zwłoki skompostuję...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pimli @ 10/09/2018, 14:12) Prognoza: 10 krajów o największej populacji w 2090 r.: Dawno temu w latach 80-tych słuchałem Listy Przebojów Programu Trzeciego. Po liście i wiadomościach leciała audycja "Świat 100 lat temu". (czy jakoś tak) Autorzy sięgali do gazet z przed wieku i czytali zawarte w nich artykuły. Pamiętam audycję w której czytano prognozę, ze w latach 40-tych XX wieku nastąpi globalna katastrofa ekonomiczna. Po prostu ustalono, że dynamika produkcji przemysłowej była tak duża, że nastąpi kryzys logistyczno-transportowy. Na naszej planecie zabraknie areału do obsiania owsem którym trzeba będzie karmić konie potrzebne do rozwiezienia tych wszystkich produktów.
Owszem w latach 40-tych doszło do katastrofy ale to była zupełnie inna historia.
|
|
|
|
|
|
|
|
W tym roku w Nigerii urodzi się prawie 7,4 mln dzieci. W całej Unii Europejskiej w zeszłym roku urodziła się 5,07 mln dzieci. Gdyby założyć, że ilość rodzących się dzieci w Nigerii nie będzie już wzrastać (nierealne) i, ze długość życia zatrzyma się tam na poziomie 70 lat (A przecież medycyna robi duże postępy.), to w Nigerii gęstość zaludnienia przekroczy 600 osób na km2. Wobec dewastacji gruntów i problemów z wodą jest coraz mniej realne by taka populacja mogła się tam wyżywić. Co oznacza, że znaczna część tych ludzi wybierze się kiedyś w podróż do Europy...
Nie możemy więc udawać, że przeludnienie Afryki to nie jest nasz. Może to co napiszę zabrzmi dość brutalnie, ale powiem tak: trzeba płacić ludziom w krajach Afryki za to że po dwójce lub trójce dzieci poddadzą się sterylizacji. Po prostu trzeba im płacić za nierobienie dzieci, a fundusze na ten cel powinny pochodzić od krajów rozwiniętych - to jedyna metoda na uniknięcie katastrofalnej migracji z przeludnionej Afryki do Europy.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|