|
|
Lechowe Pole 955 - R.F. Barkowski
|
|
|
|
z innej beczki, sa jakies inne ksiazki w tym temacie w przygotowaniu?
Ten post był edytowany przez DanielMXXW: 29/07/2016, 15:26
|
|
|
|
|
|
|
|
Czyli jak na razie nikt się nie pokusił o zakup?
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam tę książkę aktualnie na tapecie. Za mną dopiero pierwsze 30 stron, więc zbyt wielu wniosków nie mam. Czyta się przyjemnie, praca nie jest przeładowana wiadomościami, w sumie czytając o najazdach Węgrów poprzedzających Lechowe Pole czuję niedosyt, ale może ta lakoniczność jest spowodowana brakami źródeł - nie wiem, nie znam się. Jedynie w opisie wojskowości Węgrów coś mi zgrzytnęło. Autor podaje, że zasięg łuku refleksyjnego wynosił: "nawet do 800 m, ale efektywna siła rażenia nie przekraczała 500 m". Kiedyś już się zetknąłem bodajże w "Upadku Cesarstwa Rzymskiego", z wzmianką o strzale wypuszczonej na 800 metrów, ale nawet te 500 metrów to chyba przesada.
Przypisów jak na razie dość mało, wszystkie prowadzą do prac niemieckojęzycznych. Jeśli już jesteśmy przy bibliografii - źródła i opracowania zajmują sześć stron. Dominują prace niemieckie, chociaż widziałem dwa polskie tytuły, jest też chyba jeden Węgier (sądząc po nazwisku), ale jego praca jest w języku niemieckim.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czyli np. politolodzy, prawnicy (w szczególności specjalizujący się w historii państwa i prawa), absolwenci kierunku wojskoznawstwo lub np. ludzie po szkołach wojskowych też są amatorami w Twoim rozumieniu? Jeżeli pracują na stanowiskach i w zawodach nie związanych z historią, a mimo to nią się parają - to tak, są historykami-amatorami. P. S. Politolog jest politologiem, a nie historykiem. Tak samo prawnik - jest prawnikiem. Chyba, że specjalizował się w historii państwa i prawa - wówczas jest historykiem państwa i prawa. Absolwenci szkół wojskowych również mają swoje specjalności. Chyba, że specjalizowali się w historii wojskowości - wówczas są historykami wojskowości.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzięki za wytłumaczenie. W takim razie kompletnie nie rozumiem zarzutu emigranta wobec serii HB. Okazuje się bowiem, że integralną częścią oceny książki jest oczekiwanie, aby autor był zawodowym historykiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 29/07/2016, 23:45) Dzięki za wytłumaczenie. W takim razie kompletnie nie rozumiem zarzutu emigranta wobec serii HB. Okazuje się bowiem, że integralną częścią oceny książki jest oczekiwanie, aby autor był zawodowym historykiem. Zapewne w tej wypowiedzi: QUOTE Choć muszę przyznać, że trynd panujący w serii zmierzania ku autorom-amatorom nie bardzo mi się podoba. (Nawet, jesli wśród nich jest rozrzut pod zględem jakości prac. A jest.) chodziło mu o to, że w serii kiedyś było więcej historyków zawodowych a ich poziom był uśredniając wyższy niż ten prezentowany przez autorów-amatorów. Czyli poziom całej serii zawyżali a ich postępujący brak go obniża, ponieważ choć wśród amatorów trafiają się prace na poziomie wysokim (tak z pamięci przykładowo Michał Piegzik ), to jednak "rozrzut pod względem jakości prac" jest dla emigranta zbyt duży i zbyt wiele jest słabych.
Co oczywiście (tzn. ten trynd) jest zjawiskiem złożonym. Zapewne brak zawodowych historyków oznacza po prostu ich niezgłaszanie się do serii, bo nie podejrzewam by wydawnictwo z nich rezygnowało, a powody tego mogą być różne. Od braku prac do publikacji pasujących do tej serii, przez niezadowalające warunki finansowe, po być może spadek jej znaczenia wśród środowiska i brak chęci niesienia kaganka pod strzechy...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Panhistoryk @ 29/07/2016, 16:34) Czyli jak na razie nikt się nie pokusił o zakup?
Spokojnie, ktoś kupuje, choćby Kolega Harpalos a ja np ze względu na posiadanie całej serii jestem na to skazany (chociaż taki tytuł i tak bym kupił) ale po prostu czekam na ukazanie się pewnego ospreya 3 sierpnia by zakupić kilka książek w Arosie naraz. A później tylko "poczekalnia".
|
|
|
|
|
|
|
|
Trochę jestem spokojny co do treści już teraz. Nic, pooglądam w księgarni i zobaczę, ale raczej kupię ze względu na tematykę i opis wojskowości Węgrów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 29/07/2016, 22:45) Dzięki za wytłumaczenie. W takim razie kompletnie nie rozumiem zarzutu emigranta wobec serii HB. Okazuje się bowiem, że integralną częścią oceny książki jest oczekiwanie, aby autor był zawodowym historykiem. [Ciach -Shaun]
QUOTE(wysoki) hodziło mu o to, że w serii kiedyś było więcej historyków zawodowych a ich poziom był uśredniając wyższy niż ten prezentowany przez autorów-amatorów. Czyli poziom całej serii zawyżali a ich postępujący brak go obniża, ponieważ choć wśród amatorów trafiają się prace na poziomie wysokim (tak z pamięci przykładowo Michał Piegzik wink.gif), to jednak "rozrzut pod względem jakości prac" jest dla emigranta zbyt duży i zbyt wiele jest słabych. Oczywiście, że tak. Jak widać, Wysoki zrozumiał od razu i to w stu procentach. Czyli jednak można. No, ale mądrej głowie dość po słowie kak gawariat Francuzy...
Zmieniłbym tylko przykład na Grzegorza Swobodę jako, że książek Michała Piegzika nie czytałem w całości, a jedynie we fragmentach, więd się nie wypowiadam co do treści. Natomiast Pan Grzegorz Swoboda jest klasycznym przykładem autora amatora, który pisze historyczny książki popularno-naukowe z górnej półki.
QUOTE(Wysoki) Co oczywiście (tzn. ten trynd) jest zjawiskiem złożonym. Zapewne brak zawodowych historyków oznacza po prostu ich niezgłaszanie się do serii, bo nie podejrzewam by wydawnictwo z nich rezygnowało, a powody tego mogą być różne. Od braku prac do publikacji pasujących do tej serii, przez niezadowalające warunki finansowe, po być może spadek jej znaczenia wśród środowiska i brak chęci niesienia kaganka pod strzechy... I z tym się zgadzam. Czyli potwierdzasz- wspomniany przeze mnie trend istnieje, można natomiast dyskutować co do jego przyczyn. Ale nie tutaj, bo tu to offtop. Nie tylko zresztą o serię HB tu chodzi ani o samą Bellonę. W poniedziałek spróbuję założyć odpowiedni temat.
A co do meritum, to zamierzam książkę kupić. Jako, że temat ciekawi mnie bardzo, dam Barkowskiemu szansę...
Ten post był edytowany przez Shaun: 30/07/2016, 14:24
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziwna sprawa w Katowickim Empiku i Matrasie nie było książki na półkach.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nabyłem, na pierwszy rzut oka: tylko 1 wkładka z ilustracjami, wyjątek chyba w skali Historycznych Bitew, co ciekawe objętościowo nawet węższa Oliwa ma 3, z rysunkami autora. Słaba jakość klejeń, ale to wina bellony. Tradycyjnie mapki(wszystkie czarno - białe), mamy 1 małą z przebiegiem bitwy i mapę Europy z zaznaczonymi najazdami Węgrów, najwyraźniej czasy z dobrymi mapami już nie powrócą. Ilustracja na okładce robi dobre wrażenie i oddaje klimat epoki, przynajmniej ilustracje teraz są fajne w serii, chyba od czasów pana Głodka. Tak wygląda sprawa oprawy graficznej, o treści się nie wypowiem bo nie czytałem, ale na pewno jest szeroko zarysowane tło polityczne i przebieg najazdów Węgrów od początku.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Panhistoryk @ 2/08/2016, 19:05) Nabyłem, na pierwszy rzut oka: tylko 1 wkładka z ilustracjami, wyjątek chyba w skali Historycznych Bitew
Nie, jak widzę raczej nowy trend: Indie-Pakistan, Nad Wieprzem, Poitiers, Kosowe Pole - to ostatnie jest aktualnie u brata ale też chyba tak jest jak dobrze pamiętam. Z ostatnich jedynie Kuba się obroniła z dwoma.
Ten post był edytowany przez Gajusz Mariusz TW: 3/08/2016, 14:42
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 30/07/2016, 13:19) Natomiast Pan Grzegorz Swoboda jest klasycznym przykładem autora amatora, który pisze historyczny książki popularno-naukowe z górnej półki.
A pan Dzieszyński jest zawodowcem-historykiem, z (baczność!) tak zwanym "warsztatem historycznym , który można nabyć tylko na studiach historycznych"...i pisze badziewie...
Ten post był edytowany przez Kizior: 2/08/2016, 21:52
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kizior @ 2/08/2016, 22:50) QUOTE(emigrant @ 30/07/2016, 13:19) Natomiast Pan Grzegorz Swoboda jest klasycznym przykładem autora amatora, który pisze historyczny książki popularno-naukowe z górnej półki.
A pan Dzieszyński jest zawodowcem-historykiem, z (baczność!) tak zwanym "warsztatem historycznym , który można nabyć tylko na studiach historycznych"...i pisze badziewie... Jeśli mowa o p. Ryszardzie Dzieszyńskim, autorze HB-eków, to on jest z wykształcenia prawnikiem i dziennikarzem: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ryszard_Dzieszy%C5%84ski .
|
|
|
|
|
|
|
|
Pani Nadzieja jest historykiem, zdaje się nawet, że profesorem, nie mówiąc już o Panach Derdeju i Gaździe.
Ten post był edytowany przez Piegziu: 3/08/2016, 8:37
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|