Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Korea Pld.: piękna historia gospodarcza ,
     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 18/04/2016, 15:21 Quote Post

CODE

[quote=kris9,16/04/2016, 23:37]
Powiedzieć można wszystko ale najpierw trzeba się przyjrzeć faktom: Nie ma kraju który osiągnał zbliżony sukces do Korei stosując zasadę"państwo minimum". Przykłady odwrotne są[/quote]

Są takie przykłady, np. Hong Kong.

Pisałem już o tym: To państwo-miasto (Sama Warszawa też jest bogata dry.gif ). Jeżeli jest się państem-miastem o świetnym położeniu (okno na świat dla miliardowego państwa) zależnym od bogatego imperium to o sukces nie jest trudno. Mnie nie o to chodzi że brak interencjonizmu nigdy i nigdzie nie działa. Chodzi mi o to że aby coś działało potrzebne są odpowiednie warunki i okoliczności. Jaka polityka gospodarcza będzie dla danego kraju lepsza? Nie ma uniewrsalnych rozwiązań i tylko niewolnik jakiejś ideologii może się z tym nie zgodzić. Ale warto pamiętać że żaden kraj nie osiągnął wielkiego sukcesu w postaci industrializacji stosując zasadę "państwo minimum"
CODE
Ponadto, proszę mi pokazać obywateli i kraj który posiada dużo oszczędności (i kapitału), gdzie nie ma rozwoju?

Wszystkie biedne kraje Trzeciego świata oszczędzają bo tam socjału nie ma lub prawie nie ma więc już dano powinny być bogate dry.gif

CODE
Nawet na logikę, jeżeli społeczeństwo jest gotowe "zacisnąć zęby" by zdobyć kapitał, później jest już "z górki",

Społeczeństwo na ogół nie jest gotowe to państwo na ogół podejmuje taką decyzję i zdobywa i akumuluje kapitał. W biednych krajach Społeczeństwo na ogół nie ma potrzebnego kapitału albo jest on zbyt rozproszony (nie mówiąc już om czymś takim jak kapitał na budowę infrastruktury). Jak to było w korei południowej? Państwo pożyczało lub gwarantowało pożyczki (w latach 70 Korea Południowa była zadłużona podobnie jak PRL) http://www.nber.org/chapters/c7523.pdf
CODE
wystarczy chociażby kupić firmy z nowoczesnymi technologiami (tak jak ostatnio Chiny kupiły Volvo)
niech biedne kraje Trzeciego świata kupują sobie Volvo. dry.gif Tak na marginesie Chiny to kraj gdzie nie stosuje się zasady "państwo minimum" dry.gif
CODE
Protekcjonizm nic do tego nie ma. Jest osobną kategorią, czasem może wpłynąć neutralnie jak w przypadku Korei, Hiszpanii

Chodzi o dobrą politykę państwa nie o sam protekcjonizm. Powiedzieć można wszystko ale najpierw trzeba się przyjrzeć faktom: Nie ma kraju który osiągnał zbliżony sukces do Korei stosując zasadę "państwo minimum". Przykłady odwrotne są
CODE
najczęściej powoduje marnotrawstwo środków i nietrafne inwestycje jak ZSRR, PRL, Rumunia itd.

W ZSRR, PRL, Rumunii nie było protekcjonizmu tylko gospodarka nakazowo rozdzielcza dry.gif
CODE
[quote=kris9,16/04/2016, 23:37]
Prawda, tak industrializował się też ZSRR aczkolwiek nie oznacza to że industrializował się  mimo działań rządu.  :)[/quote]
No właśnie i było to jedną wielką klapą z milionami ofiara śmiertelnych.

Industrializacja zakończyła się sukcesem: ZSRR w bardzo krótkim czasie stał się drugą potęgą gospodarczą i przemysłową był nią przez ponad 50 lat. Ofiary śmietelne wynikały min ze skrajnej akumulacji (uzyskania koniecznych nadwyżek ze wsi) a nie stąd ze industrializacja zakończyłą się klapą
CODE
Tak samo skończyło się większość prób industrializacji i sterowania gospodarką przez władze centralne.

A moze odwrotnie:Nie ma przykładu szybkiej industrializacji bez udziału państwa smile.gif
CODE
Z drugiej strony znamy w regionie przykład industrializacji bez żadnego państwowego "przewodnictwa" - Hong Kong. Okazuje się, że da się, a efekty są nawet lepsze.

już pisałem mogę tylko dodać ze jego siłą są usługi a nie przemysł

CODE
Jeżeli ZSRR było tak otwarte na te technologie, to dlaczego nie powtórzyło sukcesu Korei Płd. ?
Ano dlatego, że sterowało państwo i postawiło na nietrafione inwestycje zamiast na technologie perspektywiczne jak elektronika i informatyka.

A jaka była różnica między zSRR a Koreą Południową? W obu krajach państwo sterowało inwestycjami. Poszukaj innych różnic to znajdziesz odpowiedź dry.gif


CODE
Państwo z zasady "źle trafi", gdyż w decyzjach opiera się na tym co zna, co już było, więc z dużym prawdopodobieństwem w przyszłości będzie przestarzałe. Lepiej żeby prywatny kapitał inwestował w branże "przyszłościowe" i własnym majątkiem ryzykował kierunek

ale często jest tak, że najpierw ten prywatny kapitał musi istnieć, posiadać odpoiednie finanse, mieć technologie i prztrwać konkurencje kiedy jest słaby. Poza tym prywatny kapitał nie zawsze będzie szedł w kierunku szybkiej industrializacji



CODE
Od ZSRR zachód kupował nieprzetworzone, tanie surowce. Jeżeli ktoś jest otwarty na export (mówimy tu o całej gospodarce, nie wąskiej części jak surowce),musi się godzić na import,

ZSRR od lat 70 eksportował na Zachód to co dało się tam eksportować (np w latach 80 ZSRR na Zachód co roku sprzedawał stokilkadziesiąt tysięcy samochodów Łada) na eksport był podobnie otwarty jak Korea Południowa. Na import oba kraje już otwarte nie były dry.gif
CODE
Protekcjonizm wcale nie jest potrzebny, takie kraje "na dorobku" (trzeciego świata), nie są atrakcyjnym rynkiem dla rozwiniętych krajów. Ceny doskonale same regulują to, że nie sprzeda się tam drogich towarów gdyż nie stać na nie miejscowych. Natomiast Ci miejscowi produkują tanie towary, które mogą kusić (chociażby ceną) zachodnich klientów. Z czasem, gdy kraj się wzbogaci (min na produkcji tanich towarów)

I na produkcji tanich towarów tudzież na byciu montownią się często kończy. Zaden biedny kraj w XX wieku nie stał się potęgą przemysłową stosując zasadę "państwo minimum"

CODE
Wcale nie tak dużo krajów wydawało (i wydaje) mało na cele socjalne.
który biedny kraj Trzeciego swiata wydaje dużo na socjal?


CODE
Nie był to sam w sobie protekcjonizm, tak samo jak prawdopodobnie nie wystarczyłyby tylko niskie wydatki na cele społeczne
Otóż to

CODE
To, że w warunkach Japońskich czy Koreańskich protekcjonizm sprawdził się, nie oznacza, że byłoby tak samo w warunkach europejskich.


Nie oznacza, ale w Hiszpanii prowadzenie dobrej polityki przemysłowej się sprawdziło

CODE
Innym przykładem rozwoju bez protekcjonizmu jest Chile.

Motorem rozwoju chile byly min państwowe kopalnie miedzi (w 1991 roku Górnictwo stanowiła 48% eksportu Chile). jest to kraj biedniejszy od Polski nie jest to potęga przemysłowa nie ma znanych własnych marek

CODE
Z drugiej strony, przytacza się tutaj przykład protekcjonizmu Argentyny (obok Korei i Hiszpanii) i wychodzi że były to zmarnowane pieniądze podatników. Kraj cały czas zmaga się z ogromnymi trudnościami, łącznie z dwoma bankructwami. Nie tędy droga.

Droga zależy od okoliczności i warunków

Ten post był edytowany przez kris9: 18/04/2016, 18:33
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Arkan997
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.318
Nr użytkownika: 93.492

 
 
post 11/02/2020, 20:55 Quote Post

Czy konstrukcja Czeboli nie przypomina nieco japońskich Zaibatsu?

Jeśli jedna firma odpowiada za 10-15% całego krajowego PKB, to prezes takiej firmy wraz z radą nadzorczą ma większy wpływ na gospodarkę kraju niż cały rząd. Poza tym koreańskie konglomeraty zatrudniają bardzo niewielu pracowników w stosunku do swojego rozmiaru. Większość Koreańczyków pracuje w mały firmach gdzie zarobki są niskie, przez co poziom życia wielu z nich jest dojść niski a osoby nawet po najlepszych studiach mają problemy że znalezieniem pracy bo w Czebolach jako że płacę tam są znacznie wyższe niż w całej reszcie gospodarki chce pracować każdy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
petroCPN SA
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.063
Nr użytkownika: 104.458

Stopień akademicki: doktor
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 11/02/2020, 21:23 Quote Post

Wcześniej Japonia a później Korea Południowa summa summarum - odniosły niewyobrażalny sukces. Temu nikt nie zaprzeczy. Co więcej, odniosły go w ramach systemu, w którym rola państwa była zdecydowanie większa, niż w większości państw kapitalistycznych. Ale . . .

W Japonii planowaniem strategicznym zajmowało się wszechpotężne MITI (Ministerstwo Handlu Międzynarodowego i Przemysłu). Zatrudniało ono świetnie wykształconych fachowców. I decydowało:
- które branże są przyszłościowe (tu zapewniano dostęp do różnorakich form państwowego wsparcia, na przykład poprzez gwarancje kredytowe),
- które branże są państwu obojętne (i tu państwo się generalnie nie wtrąca)
- a które branże są branżami śmierci (przedsiębiorcy nie mają zakazu inwestowania, ale wiedzą czym ryzykują).
Otóż ci eksperci z MITI jednak nie byli tak całkiem nieomylni. Na przykład w latach 50., po klęsce pierwszej ofensywy eksportowej Toyoty w USA (amerykańscy kierowcy pytali wtedy: 'Is it a joke?') MITI uznało, że w tej branży Japonia nie ma szans w świecie. A rozwój masowej motoryzacji wewnątrz kraju nie był zalecany z powodów trochę podobnych do tych, dla których we wczesnym PRL-u władze były przeciwnikiem samochodu dla każdego Polaka ("transport masowy - oto właściwe rozwiązanie"). Na szczęście Toyota i Nissan zaczęły inwestować oraz studiować przypadki konkurentów, którym się udało (np. Volkswagena) nie oglądając się na rządowe priorytety. Czy wyobrażamy sobie dziś Japonię bez produkcji samochodów? Nieco później w produkcję samochodów wszedł producent motocykli Honda. I znów były trudne rozmowy z państwowymi urzędnikami: "Po co to robicie? Nie wystarczy, że Toyota i Nissan robią auta?" Ale i prezes Hondy odrzekł urzędnikom: "Gospodarka wojenna skończyła się!" I rynek skorygował błąd państwowych planistów.

Z kolei w Korei, za pomocą hojnie rozdawanych rządowych kredytów, często bezzwrotnych, do olbrzymich rozmiarów rozbudowano moce wytwórcze w przemyśle stoczniowym. A tu właśnie przyszedł światowy kryzys żeglugowy i popyt na statki spadł. Trzeba było oferować nabywcom jakieś zupełnie nadzwyczajne warunki (rozłożenie spłaty na 30 lat!) byle tylko kupowali.
W ogóle, odgórna polityka w praktyce nieograniczonego kredytowania czeboli niosła za sobą potężne koszta. Z czasem niektóre czebole trzeba było zbankrutować (najgłośniejszy był casus Daewoo).

Powtarzam raz jeszcze. Nie ulega wątpliwości, że całościowo był olbrzymi sukces. Ale po drodze były błędy. Błędy popełniane na koszt podatników.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Arkan997
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.318
Nr użytkownika: 93.492

 
 
post 12/02/2020, 10:56 Quote Post

Koniec końców, gospodarka Japonii jest jednak o wiele bardziej zdywersyfikowana i nie tak bardzo uzależniona od eksportu jak Koreańska.
https://data.worldbank.org/indicator/NE.EXP...locations=KR-JP
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej