Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kod Leonarda Da Vinci
     
Napoleon M
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 128
Nr użytkownika: 11.192

Zawód: student
 
 
post 26/12/2005, 18:44 Quote Post

W książce Dana Browna "Kod Leonardo da Vinci" jest dużo informacji o Jezusie. Autor pisze, że jezus miał żonę, był wpływowym człowiekiem, mił dzieci, itp.

Chciałbym się dowiedzieć(głównie od tych którzy czytali) czy jest w tym(według was)choć trochę prawdy.Czy jest możliwe aby tajny Zakon Syjonu strzegł miejsce ukrycia Świętego Grala? Czy możliwe jest, że jezus miał dzieci?

Ja osobiście w to nie wierzę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Buszmen
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 367
Nr użytkownika: 4.491

 
 
post 26/12/2005, 19:36 Quote Post

Ja nie czytałem Kodu jednak czy to jest nie mozliwe, ze Jezus miał dzieci? A dlaczego, celibatu wówczas nie było. Więc możliwe to jest jak najbardziej. W pewnych kręgach (chrześcijańskich) naewno też był wpływowym człowiekiem. Jednak to co jest możliwe a w co sie wierzy to dwie różne rzeczy. Ponadto choć nieczytałem to jednak z szerokich komentarzy wokół tej książki, można ją zakwalifikować do historical fiction sleep.gif
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Marcin
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 485
Nr użytkownika: 7.543

 
 
post 26/12/2005, 19:43 Quote Post

Mam pytanie. Jaki tytuł historyczny ma autor kodu? Jakim prawem stawia nowe zaskakujące hipotezy?
O jego historycznych powiązaniach wiem tylko, że jego żona Blythe jest historykiem sztuki i malarką.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Napoleon M
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 128
Nr użytkownika: 11.192

Zawód: student
 
 
post 26/12/2005, 20:15 Quote Post

QUOTE
Mam pytanie. Jaki tytuł historyczny ma autor kodu?

Z tego co ja wiem Dan Brown nie posiada żadnego tytułu historycznego.

Oto fragment jego biografi:

Dan Brown urodził się 22 czerwca 1964 roku, w Exeter (stan New Hampshire), USA. Jako syn wyróżnionego Nagrodą Prezydencką profesora matematyki oraz artystki - wykonawczyni muzyki sakralnej, Dan Brown dorastał wśród paradoksów nauki i religii, co bez wątpienia zaważyło na jego późniejszej twórczości. Skończył Amherst College oraz Phillips Exeter Academy, gdzie pracował jako wykładowca języka angielskiego, zanim poświęcił się całkowicie pisaniu. Jego żona Blythe jest historykiem sztuki i malarką.


QUOTE
jakim prawem stawia nowe zaskakujące hipotezy?

Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć sad.gif , choć może tu kryje się odpowiedź
QUOTE
Dan Brown dorastał wśród paradoksów nauki i religii, co bez wątpienia zaważyło na jego późniejszej twórczości.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
pan_L.
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 92
Nr użytkownika: 6.637

 
 
post 26/12/2005, 20:27 Quote Post

QUOTE
jakim prawem stawia nowe zaskakujące hipotezy?

O ile się nie myslę istnieje takie coś jak wolność słowa, więc każdy może pisać co mu się podoba, a często im bardziej szokujące tym większe przynosi zyski, co bardzo dobrze pokazał owy Dan Brown wink.gif
Pozatym jest też coś takiego jak "fikcja literacka" więc nie wszytko co jest napisane jest prawdą sleep.gif
QUOTE
Autor pisze, że jezus(...)był wpływowym człowiekiem

Nie czytałem, nie wiem jakiego rodzaju wpływy to miałyby być, ale o ile Jezus wogóle istniał to jego wpływy są widoczne do dziś wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Filip II
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.011
Nr użytkownika: 3.493

 
 
post 28/12/2005, 17:09 Quote Post

QUOTE(Ponury Żniwiarz @ 26/12/2005, 20:43)
Mam pytanie. Jaki tytuł historyczny ma autor kodu? Jakim prawem stawia nowe zaskakujące hipotezy?
*


Nie ma tongue.gif

Ja już wolę koncepcję uznawaną prze Hindusów. Chrystus miał zejść z krzyża i powędrować ze swoją żoną do Indii gdzie wgłębiał się w tajniki jogi. Dzięki jodze przeżył na krzyżu - utrzymywał właściwy oddech.
Wiecie jak ta historia dalej się potoczyła tongue.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
gepard
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 44
Nr użytkownika: 10.319

Zawód: student
 
 
post 30/12/2005, 15:09 Quote Post

czytałem ostatnio że książka odniosła taki sukces że film nawet w Hollywood robią/zrobili.
Osobiście nie czytałem bo nie lubie takich historii (pachnie mnie to Ludlumem,który mi sie tak przejadł że szok...)
Jeżeli chodzi o fakty to tyle bredni napisano już o Templariuszach (ostatnia teza mówi że byli kosmitami:)),o tajnych organizacjach w Kościele,tajnych zakonach morderców,wielkich tajemnicach za murami Watykanu itp. głupotkach że aż sie tego czytać nie chce...jak mawia mój wykładowca z nauk pomocniczych: "Dan Brown napisał tonę bredni i trzy tony kłamstw które znów podzielą narody". Ja tam mam do tego dystansik,ale co na to legiony moherowych beretów?tongue.gif

Reasumując sam nie czytałem/nie przeczytam,ale jak ktoś lubi czytać o światowej teorii spisku,to dobry tytuł.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
milczu
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 16
Nr użytkownika: 15.522

 
 
post 25/03/2006, 13:59 Quote Post

z tego co wiem to kod nie jest ksiazka historyczna lecz jest to kryminal wiec trudno oskarzac autora o gloszenie jakis teorii choc nie jest do tego odpowiednio wyksztalcony. Mialem przyjemnosc prezczytania tej ksiazki i szczerze mowiac zastanawialem sie nad tym co jest tam napisane o Jezysie i Marii Magdalenie. Jezeli chodzi o wplywy jakie mial Jezus to trudno sie nie zgodzic z pisarzem poniwaz jego zwolennicy przetrwali do dzis.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Marcin
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 485
Nr użytkownika: 7.543

 
 
post 25/03/2006, 14:08 Quote Post

Niestety, milczu istnieją ludzie, dla których słowo pisane (szczególnie w twardej oprawie) musi być prawdziwe. Autor mógłby zaznaczyć, że to tylko jego hipotezy, a zamiast tego informuje, że opisy dzieł sztuki są prawdziwe. Faktycznie mamy obraz ostatniej wieczerzy z 27. ręką mamy tez osobliwie namalowaną Mona Lizę. Niestety część ludzi, którzy czytają piąte przez dziesiąte, z pewnością, że wedle tego oświadczenia wszystkie teorie są prawdziwe. Chwyt marketingowy... dry.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Grocal
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.483
Nr użytkownika: 13.002

Stopień akademicki: student
 
 
post 31/03/2006, 14:38 Quote Post

Mam tę książkę ale uważam ją za mało przydatną i mało wnoszącą, a pozatym nie lubie fantazji, a za taką uważam małżeństwo Jezusa z Magdą Magdaleną. Mam zamiar przeczytać ją, żeby móc się wypowiedzieć na jej temat. Jedno trzeba Brownowi przyznać - ma coś w stylu pisania, co ludzi przyciąga.
ps. polecam "Stowarzyszenie umarłych poetów" smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Reynevan
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 75
Nr użytkownika: 1.971

Stopień akademicki: doctor subtilissimus
Zawód: Uczen
 
 
post 31/03/2006, 19:32 Quote Post

Najlepszy jest u Browna motyw z Zakonem Syjonu.
Żródła historyczne nie zawierają niczego, co wskazywałoby na istnienie Zakonu Syjonu w średniowieczu. Brown oparł się w tym względzie na informacjach z książki Święty Graal, Święta Krew, ale jej autorzy dali się nabrać na oszustwa Pierra Plantarda (który tak naprawdę sam zmyślił całą tę farsę), który założył Zakon SYjonu w XX wieku i dodał mu post factum długą historię przy pomocy sfałszowanych dokumentów.
Tak o tym pisze A. Palla - wybitny Teolog.
Brown przed napisaniem książki wiedział o publicznym oświadczeniu Plantarda, że on sam to wszystko wymyślił, a jednak w książce o tym pisał i zapiera się do tej pory, że jest to prawdą. No cóż... smile.gif
W sprawie małżeństwa Jezusa. Raczej nie był on żonaty choć nie można tego wykluczyć. Brown opiera się na pismach gnostyków (choć tak naprawdę nie wie kiedy zostały one odnalezione i chyba także co zawierają), bo mówi o jakimś prawdziwym kulcie wielkiej bogini i kobiecości, podczas gdy gnostycy spychali kobiety tak naprawdę w cień.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Grant
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 874
Nr użytkownika: 14.756

Zawód: Student
 
 
post 1/04/2006, 8:03 Quote Post

QUOTE
Brown przed napisaniem książki wiedział o publicznym oświadczeniu Plantarda, że on sam to wszystko wymyślił, a jednak w książce o tym pisał i zapiera się do tej pory, że jest to prawdą

Skoro to ksiazka ikcyjna to po co mają tam być elementy tylko prawdziwe. Ja moge powiedzieć, że Pierre był szantażowany przez Zakon ktory chciał pozostać w ukryciu i dlatego przyznał się do "winy" i kto mi udowodni, że to nieprawda. Mogę nawet uwazać, ze moim prapradziadkiem byl kosmitą, i miałbym prawo do takiego przekonania aż okazałoby się, że to nieprawda.

Co do Jezusa to móglby mieć nawet cztery zony. Nigdzie w Bibli nie pada zakaz politeizmu i był on uznawany w tych czasach, zresztą Żydzi uznawali go w Europie do XVII w. a w Plestynie do powstania Izraela. Chrzescijanstwo monogamię przejęl od Rzymian i Greków. A jak już wielokrotnie pisano (nie tylko w "Kodzie...") słowem "rabbi" zwracano się tylko wobec osob żonatych. I nie zmianiala tego nawet przynaleznośc do sekty Nazorejczyków.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Marena
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 46
Nr użytkownika: 14.145

Patrycja
Stopień akademicki: magister
Zawód: redaktorka
 
 
post 1/04/2006, 10:02 Quote Post

Reynevan:
Brown opiera się na pismach gnostyków (choć tak naprawdę nie wie kiedy zostały one odnalezione i chyba także co zawierają), bo mówi o jakimś prawdziwym kulcie wielkiej bogini i kobiecości, podczas gdy gnostycy spychali kobiety tak naprawdę w cień.

Zgadzam się, że Brown często opierał się na źródłach, których do końca nie znał (ale w końcu to pisarz, nie historyk - nie musiał, nawet sam nie musi wierzyć w to, co pisał, pewnie wystarczy mu, że na tym zarabia).
Nie zgodzę się jednak, że gnostycy spychali kobiety w cień, bo chyba były nawet wśród nich nauczycielki. Poza tym część gnostyków i ochrzczonych esseńczyków uważało Ducha Św. albo jako żeńską formę Boga, coś w rodzaju żydowskiej Szechiny - Mądrości, albo jako po prostu boginię i wtedy Trójca składałaby się z Ojca, Matki i Syna.

Jednak głównym źródłem, na którym się opierał Brown, dotyczącym małżeństwa Jezusa była Ewangelia św. Marii Magdaleny. Faktycznie, pojawia się w niej informacja o tym, że Jezus miał całować Marię w usta, tyle tylko, że w nawiasie kwadratowym - co znaczy, że tekst był słabo lub w ogóle nieczytelny i wydawca dodał to, co uważał za najlogiczniejsze (a przynajmniej na zajęciach z edytorstwa uczono mnie, że to powinno się wstawiać). Równie dobrze mogło tam być coś innego. Ale nawet jeśli chodziło o pocałunki, to niekoniecznie musiały to być pocałunki małżonków. Best opracował ciekawe studium dotyczące historii pocałunki - mogły oznaczać różne rzeczy, również przyjaźń (często w średniowiecznych kronikach pojawiają się informacje o tym, że jakiś władca całował jakiś swoich faworytów czy krewnych i podobno nie było w tym nic seksualnego;) )

Najbardziej jednak ciekawi mnie jedna rzecz: gdyby Jezus nie miał żony, to faryzeusze powinni to wykorzystać przeciw niemu: w końcu trzydziestolatek bez żony, rodziny? I do tego naucza - według mentalności ludzi tamtych czasów to na pewno musiało wyglądać nienormalnie, skoro nawet w naszych czasach, nawet w bardzo liberalnych zborach rabin, który nie ma żony nie ma szans na żaden awans, ludzie nawet niechętnie patrzą na jego nauczanie.

Trzeba jednak przyznać Brownowi, że podał jedną rzecz, o której większość ludzi nie ma nawet pojęcia: Maria z Magdali nie była ladacznicą, w Biblii nie ma o tym ani słowa (raz chyba nazywa się grzesznicą, ale tak samo nazywają się najwięksi nawet święci). W IV wieku jeden z ojców kościoła 'pomylił sobie', połączył dwie Marie: Marię z Magdali z Marią z Bitynii, która faktycznie była czymś w rodzaju ekskluzywnej kurtyzany (wykształconej, oczytanej i niezależnej)i podczas podróży do Jerozolimy miała chyba widzenie, w każdym bądź razie została nawrócona, a wkrótce też uznana za świętą.
Prawdopodobnie to była przypadkowa pomyłka, a nie, jak stwierdził Brown 'celowe działanie Kościoła'
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Reynevan
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 75
Nr użytkownika: 1.971

Stopień akademicki: doctor subtilissimus
Zawód: Uczen
 
 
post 1/04/2006, 10:23 Quote Post

Niby "odnaleziona" lista Wielkich Mistrzów Zakonu Syjonu w Bibliotece Narodowej w Paryżu też była sfałszowana przez Plantarda. Wywodził tam swoją linię genealogiczną od samego Jezusa! Ale czy można wierzyć tej liście skoro Rene d'Anjou gdy został w 1418r. WM miał wtedy 9 lat...
Brown połączył pewnie wymyślony Zakon Syjonu z powstałym w 1099 kościele pod wezwaniem Marii w Syjonie i wyszła z tego taka plątanina.
Poza tym Plantard przyznał pod przysięga w czasie procesu, że sfabrykował te dokumenty, a niezależnie od niego przyznał się człowiek, który mu w tym pomagał. Co więcej w jego domu znaleziono dokumenty, z których wynikało, że jest on królem Francji.

QUOTE
Skoro to ksiazka ikcyjna to po co mają tam być elementy tylko prawdziwe

Dla Browna nie jest to fikcja! Przecież on napisał książkę sensacyjną, aby jego tezy łatwiej trafiły do odbiorców. Sam uważa, że to co pisze jest prawdą, a nie fikcją. Jeżeli sam by twierdził, że to co pisze jest wymysłem, to ok. Dlatego nie podoba mi się, że nawet wobec niezbitych dowodów on cały czas upiera się przy swoim. Ale trzeba mu przyznać, że chociaż jest konsekwentny.
QUOTE
Co do Jezusa to móglby mieć nawet cztery zony

Przecież nie napisałem, że nie mógłby mieć żony. Zobaczmy co pisze na ten temat A. Palla:
Ale czy jako rabin Jezus musiał być żonaty? Nie. po pierwsze, nie piastował urzędu rabina, co było zresztą powodem, dla którego niektórzy Żydzi kwestionowali jego duchowy autorytet. po drugie, Jezus miał przed sobą misję, która nie harmonizowała z posiadaniem żony i dzieci. Po trzecie celibat nie był w Jego czasach tabu, jak podaje Brown. Jan Chrzciciel prowadził samotne życie, prorokini Anna, esseńczycy, spostoł Paweł, a jednak cieszyli się szacunkiem wśród Żydów.
Brown też oskarża Kościół o zatajenie małżeństwa Jezusa, ale jaki miałby w tym cel, gdyż w tym czasie oczekiwał małżeństwa od swoich przywódców.

Brown wziął też zwrot oznaczający "mieszkanie Jahwe" (hebr. Shecaniah) za imię bogini i na tej podstawie wykreował żeński odpowiednik Jahwe - Szekinę. Nie możliwym była obecność innego bóstwa w w kulcie świątynnym, gdyż Żydzi byli monoteistami.

To teraz jeszcze zacytuję Ew. wg Tomasza (pismo gnostyckie):
"Niech Miriam odejdzie od nas, bo kobiety nie są godne życia... Zaprawdę poprowadzę ją i uczynię mężczyzną, aby i ona stać się mogła żywym duchem, podobnie jak wy mężowie. Albowiem każda kobieta, która uczyni siebie mężczyzną, wejdzie do królestwa niebieskiego."
"Dialog ze Zbawiciela" nakazuje gnostyką modlić się tam gdzie nie ma kobiety.
Kobieta wg gnostyków musi się najpierw stać mężczyzną, aby mogła być zaakceptowana.

PS. Mi się książka podobała smile.gif Ale nie można zaprzeczyć, że jest w niej sporo błędów, któe czasami aż rażą w oczy.

pzdr
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Anulek
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 19.743

***
Zawód: uczen
 
 
post 13/07/2006, 13:09 Quote Post

Być może autor ksiażki opierałał się na faktach, np. na już istniejących instytucjach, czy też na długich spekulacjach ludzi takimi sprawami zainteresowanymi. Ale dokładnych danych, dowodów nie ma. Trzeba pamietać ze w dużym stopniu jest to fikcja literacka. Książka jest bardzo wciągająca i rzeczywiscie zmusza do przemyślenia. Porusza swoistego rodzaju temat 'tabu'- czyli wiare chrzescijańską.
A nie wiem co wy uwarzacie na ten temat, ale czy to ważne czy 'Jezus miał dziewczyne'ważne że przez wzgląd na niego, ludzie starają się lepiej żyć.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

5 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej