Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Holocaust po banderowsku, Ukraińcy gorsi od Niemców ?
     
Ciołek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 873
Nr użytkownika: 9.200

 
 
post 29/01/2008, 14:37 Quote Post

QUOTE
Sytuacja na Ukrainie była skomplikowana. Spróbujmy postawić się w sytuacji Ukraińców, mieli oni wszystkich przeciwko sobie: Polaków, sowietów, nawet Niemcy nie uważali ich za sojuszników.

Wojciechu, może spróbujmy postawić się w sytuacji Polaków zamieszkujących tamte tereny? Byli ofiarami pacyfikacji niemieckich, a jednocześnie oskarżani przez Ukraińców o wysługiwanie się Niemcom; mordowani przez NKWD, a jednocześnie oskarżani przez Ukraińców i Niemców o współpracę z Sowietami; jakby tego mało padli ofiarami "akcji antypolskiej" zaplanowanej przez OUN-B.
Czy użycie określenia "holokaust" w stusunku do zaplanowanej i prowadzonej na szeroką skalę akcji jest nadużyciem? Żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba wziąć pod uwagę fakt, iż banderowcy świadomie wzorowali się na zbrodniczych działaniach państwa niemieckiego, zagłada Żydów była dla nich wzorcem postępowania wobec ludności polskiej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
January
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 323
Nr użytkownika: 6.234

Zawód: Wyrzucam śmieci
 
 
post 29/01/2008, 18:53 Quote Post

Fantastycznie, spróbują postawić się w roli Ukraińca. Taki typowy portret Ukraińca:

W 1939 bedąc obywatelem Państwa Polskiego, witam w okolicy Lwowa kwiatami niemieckie oddziały i batalion "Nachtigal".
Parę tygodni potem, nie bez entuzjazmu, biję brawo na wieść o przyłaczeniu mojej ziemi do ZSRR i z werwą rozkułaczam "polskich obszarników".
Potem, będąc obywatelem ZSRR, przyłączam się do Niemców i biorę udział w mordowaniu Lwowskich profesorów wspólnie z Niemcami.
Potem chętnie pomagam Niemcom w mordowaniu i wyłapywaniu Żydów.
Po Żydach, kiedy ich majatek zostaje już rozgrabiony, zabieram się za bezbronnych polskich sąsiadów - palę ich domy, gwałcę, morduję i rabuję, wciąż wystepując po stronie Niemców.
Ale potem zdradzam i Niemców tak, jak wcześniej zdradziłem już 2 państwa, obywatelem których byłem.

Po zdradzeniu Polaków, Rosjan i Niemców oraz wzięciu czynnego udziału Holokauście, walczę z ZSRR (czy zabijanie komunistów usprawiedliwia z wcześniejszych morderstw popełnianych na Polakach, Żydach i przedstawicielach innych narodowości ze swoimi własnymi rodakami włącznie?), a przy okazji wyrzynam na Bukowinie Rumunów a na Zakarpaciu Węgrów...

A koniec historii jest taki, że jak przeżyłem, to zwiewam do Wielkiej brytanii lub Kanady.

Oto portret typowego Ukraińca.
Wciąż nie widzę w nim usprawiedliwienia dla Ludobójstwa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Celt
 

po prostu Celt
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 959
Nr użytkownika: 328

 
 
post 29/01/2008, 19:36 Quote Post

Zważywszy na to że Wołyń to było osadnictwo wojskowe a nie Polacy zamieszkali tam "z dziada pradziada" to troche trudno dziwić sie Ukraińcom że zareagowali tak a nie inaczej... dla nich Polak to był pan-okupant; przecież nie możemy zapomnieć jak traktowaliśmy Ukraińców na ziemiach gdzie oni byli "od zawsze" i gdzie byli w większości ... a byli parobkami!!!
Poza tym - co do Wołynia - oni najpierw uprzedzili ze mogą rezać a dopiero potem to zrobili....
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Ciołek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 873
Nr użytkownika: 9.200

 
 
post 29/01/2008, 20:35 Quote Post

Nie tylko Ukraińcy mieszkali na Wołyniu "z dziada pradziada", Polacy również. A także rodziny mieszane, polsko-ukraińskie.
"dla nich Polak to był pan-okupant"- to działacze UPA wmawiali ukraińskiej ludności takie rzeczy, podburzali ją do mordów i rzezi. Polki porywane i gwałcone, na koniec mordowane- to pan-okupant? Dzieci nanizane na drut kolczasty to pan-okupant?

QUOTE
przecież nie możemy zapomnieć jak traktowaliśmy Ukraińców na ziemiach gdzie oni byli "od zawsze" i gdzie byli w większości ... a byli parobkami!!!

"traktowaliśmy"- to znaczy kto traktował? Ci ludzie, których Ukraińcy następnie mordowali? A może ich przodkowie?

QUOTE
Poza tym - co do Wołynia - oni najpierw uprzedzili ze mogą rezać a dopiero potem to zrobili....

Oj, Celcie... a co to ma do rzeczy? Bez uprzedzenia nie wolno zabić człowieka, a po ostrzeżeniu już można? Zresztą, ostrzeżenia- w formie ulotek wzywających Polaków do wyjazdu- raczej należały do rzadkości.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Celt
 

po prostu Celt
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 959
Nr użytkownika: 328

 
 
post 29/01/2008, 21:06 Quote Post

odpowiem krótko...żałuje swojego posta bo powieliłem post z tematu "mój stosunek do UPA";
Ale Ciołku; odnosząc sie do Twego posta;
-jako kobieta rozumiesz że szczytem upokorzenia dla kobiety nie jest śmierć tylko gwałt;
-traktowali - ci co byli "najmilsi dla dzikich tubylców" to już byli przeważnie na wycieczce krajoznawczej za Uralem ... no ale została reszta "państwa" które patrzyło z góry na tych co tu są od zawsze /wspomniani wyżej osadnicy wojskowi itp./
Owszem, były wioski gdzie żyli ze soba ludzie od pokoleń i tam też różnie bywalo....ale to od zawsze między sąsiadami różnie bywa
-mord to mord !!! no ale........inaczej sie dzieje jak ktoś w środku nocy wpada Ci do domu i rozwala głowę siekierą ...a inaczej to wygląda jak ktoś Ci powie że jak za 48 godz bedziesz w domu to ....zrobi co wyżej....jest element wyboru; wiem że to czystka etniczna ale dłuuugo było to modne w naszej strefie wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
shunkaha
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 185
Nr użytkownika: 39.054

Stopień akademicki: BANITA
Zawód:
 
 
post 18/02/2008, 20:00 Quote Post

Mordy Polaków na Wołyniu i w galicji też były zaplanowana z zimną krwią eksterminacją(hasło UPA:"Lebo bude Ukraina,lebo lacka krow po kolina"),więc nazwa holocaust po banderowsku jest jak najbardziej na miejscu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
juno__
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 10
Nr użytkownika: 43.309

Zawód: aktor
 
 
post 30/03/2008, 17:48 Quote Post

QUOTE(kziober @ 14/08/2006, 19:24)
osoatnio czytam książkę pt. "Holocaust po Banderowsku" w niej ujawnione jest, iż Ukraińcy pomagali Niemcom mordować Żydów (w tym też Polaków), ponieważ Hitler obiecał im oddać "niepodległą Ukrainę"!!!! Jak Ukraińcy mogli byc tacy głupi, że mu uwierzyli??? Przecież to śmieszne... A jak wiadomo jeszcze oskarżali Polaków o największy Antysemityzm w okresie II  wojny!!! Co o tym myślicie?
*


Mordy OUN UPA cechuje niewiarygodna wprost brutalność, jakaś dzika nienawiść. Każdy mord jest złem i te w "białych rękawiczkach" także ale ukraińcy to już niesamowity sadyzm zaprezentowali na polakach, słów brak. Żydów mordowali także i robili to dość zapamiętale, bo propaganda ich głosiła, żyd- bolszewik, należy go zlikwidować. Współpraca z niemcami nie trwała długo, głównie za sprawą polityki Kocha, który wbrew Rosenbergowi nie godził się na bratanie z ukraińcami.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
gtsw64
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.427
Nr użytkownika: 38.675

Zawód: st.sier¿.sztab
 
 
post 3/04/2008, 9:13 Quote Post

Konflikt Polsko - ukraiński jest bardziej skomplikowany i nie zaczyna się w momencie zbrodni UPA (ale i niestety AK). Polacy na kresach wschodnich zawsze byli uważani jako "okupanci". Polak - pan utożsamiany był zawsze z aparatem administracyjnym. Wystarczy zapoznać się ze strukturą społeczeństwa tamtych terenów a zrozumiemy że niestety nie byliśmy nigdy "kochani". To Polacy zajmowali kluczowe pozycje w społeczeństwach "kresów wschodnich" - lekarze, adwokaci, policjanci, sędziowie, właściciele majątków.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Ludzik
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 58
Nr użytkownika: 45.889

Marek
Zawód: student
 
 
post 26/05/2008, 17:34 Quote Post

Temat UPA i walki Ukraińców o niezależność od wieków wywołuje emocje u Polaków i to często emocje chore.

EDIT - WYCIĘTA BARDZO GORĄCA DYGRESJA AD PERSONAM - NIE TOLERUJMY TEGO !!!!
CELT

Widać z ich błędów i XXXXXX rozumowania, że o tej historii wiedzą niewiele. Poza tym "Holocaust po banderowsku" to kłamliwe dzieło ś.p. Edwarda Prusa, faszystę jednocześnie sprzyjającego komunistom, a po Okrągłym Stole zwolennik Radia Maryja, skrajnie "prawicowych" frakcji i Łukaszenki w Białorusi. Tego człowieka na każdym zebraniu historycznym ludzie szerokim łukiem omijali.

Do Januarego: W 1939 r. Ukraińcy (nawet nacjonaliści) walczyli w polskich szeregach przeciwko Niemcom a zwłaszcza bolszewikom i walczyli wiernie- meldunki o pierwszych dezercjach mówią tylko o pełnokrwistych Polakach, Ukraińcy zaczęli dezerterować dopiero po 2 tygodniach. W 1939 r. nie było batalionu Nachtigall (powstał w 1940) tylko kompania piechoty wyszkolona przez Abwehrę, nie dokonali jednak żadnych zbrodni, mało też walczyli, ale za to skutecznie (mieli niezłe osiągnięcia jeżeli chodzi o przesuwanie frontu).

W 1940 r. kiedy wywożono ludzi z Zachodniej Ukrainy to wielu z nich było Ukraińcami. W tamtym czasie nie było żadnej wojny na donosy jak tego chcą dzisiaj polscy faszyści. OUN z koleji likwidowała agentów NKWD i przygotowywała powstanie w razie wojny. Polacy jakos tego nie robili. Nie zastanawia Cię dlaczego?!

W 1941r. gdy Ukraińcy zajęli Lwów nie dokonali żadnych zbrodni (wyjątkami był udział garstki osób do pomocy SS w wyłapywaniu Żydów). Członkowie Nachtigall uczestniczyli tylko w aresztowaniu kilku z polskich profesorów (którzy zdążyli "przefarbować się" na komuchów), więźniów Ukraińcy traktowali przyzwoicie, stąd profesorowie nie okazywali nawet paniki (choć obawy mieli). Profków roztrzelali Niemcy z Einsatzgruppe.

W 1941 i 1942 Ukraińcy 2 razy proponowali Polakom z AK sojusz przeciwko Niemcom i Bolszewikom oraz prosili by Polacy przestali mordować Ukraińców na Zamojszczyźnie i Chełmszczyźnie (w 1942 r. zamordowano 2 tys. cywilinej ludności ukraińskiej na tamtych terenach- pogromy zatrzymało dopiero UPA)- Polacy uznali się za silnych i odprawili Ukraińców, nie zaprzestano nawet mordowania Ukraińców. W 1942 r. Grot-Rowecki wydał 2 rozkazy odnośnie traktowania Ukraińców na Wołyniu- "przejmować urzędy w administracji i policji okupanta i wykorzystywać je do osłabiania Ukraińców" i "wszelkie akcje dywersyjne stosować tylko w pobliżu ukraińskich wiosek, a samych Ukraińców przekonywać by pomagali nam, w razie potrzeby stosować terror"- nie przepisałem tekstów słowo w słowo, ale treść przekazałem dokładnie (źródła: G. Motyka, Ukraińska partyzantka 1942-1960, i Stosunki polsko-ukraińskie w dokumentach- praca zbiorowa). Coś nie zabardzo święci Ci Polacy na Wołyniu, co?! Zwłaszcza, że dodamy do tego duży udział Polaków w Kripo, granatowej policji, 202 (o ile się nie mylę) Shutzman batalionie i niemieckiej administracji oraz udział w mordowaniu Ukraińców przez sowiecką partyzantkę (komuchy twierdzą, że Polacy często służyli pomocą w wskazywaniu potencjalnych ofiar, a nieliczni uczestniczyli w zbrodniach- żródło: G. Motyka, op. cit., i ukraińska seria dokumentalna "Wojna bez zwycięzców").

1943 r. rzezie na Wołyniu, w dużej mierze odwet na polskie zbrodnie, ale też i planowe wyniszczenie Polaków, którzy nie chcieli wrócić do Polski. Niestety zamordowanych zostało 9-12 tys. osób, poległo 15 tys. (partyzanci, granatowi policjanci, członkowie podziemia, służący u Niemców i komunistów), od 5 tys. do 7 tys. zginęło w skutek walk (jak wiadomo nie udało się wszędzie porządnie zorganizować samoobron i dlatego sporo walk odbywało się między drewnianymi budynkami, które płonęły i były dziurawione kulami- nie trzeba było chcieć strzelać do cywili, ginęli przypadkowo). Bezsprzecznym faktem jest, że część zamordowanych Polaków zginęła w męczarniach. Łącznie zginęło od 30 do 34 tys. Polaków na Wołyniu. W Galicji w skutek złagodzenia taktyki na rozkaz Szuchewycza zginie już mniej osób- 20 tys. (z czego jakieś 5-8 tys. zamordowanych, z tym że głównie ginąć będą już mężczyźni, oburzeni działaniem ludzi z Wołynia członkowie OUN z Galicji zakazali stosowania okrucieństwa pod groźbą śmierci, czego w polskich szeregach nigdy nie zastosowano jeżeli chodzi o traktowanie ludności cywilnej przeciwnika). Na terenie Zakerzonii UPA uśmieciło w całym okresie swej działalności tylko 599 osób cywilnych (głównie pracowników administracji komunistycznej, donosicieli, przestępców- karanie dwóch ostatnich elementów cieszyło nie tylko Ukraińców, ale i Polaków, ale zdarzały się odwety). Warto dodać, że UPA na Zakerzonii jako odwet celowało w komunistów i milicje obywatelskie, często w Ludowe Wojsko Polskie (rozwalanie drobnych oddziałów, rozbrajanie ich i puszczanie do domu demoralizowało polskich żołnierzy, gdy wspomni się jeszcze, że komuchy karały ocalałych więzieniem).

Prawda jest taka, że nie było żadnego "Holocaustu po banderowsku", akcja antypolska została zaplanowana nagle, zaraz przed jej wykonaniem, a polegać miała na rozbiciu partyzantki polskiej, zlikwidowaniu polskich kolaborantów i wypędzeniu polskiej ludności (tylko wobec opornych miano stosować egzekucje, ale o okrucieństwie nic nie wspominano). Kiedy rozkazy dotarły do "Kłyma Sawura" (rewelacyjny żołnierz i dowódca, ale czas pokazał, że również okrutny człowiek) ten postanowił, aby dowódcy oddziałów skupiali się na usunięciu Polaków wszelkimi metodami. Wtedy los Polaków zależał od samych partyzantów ukraińskich, wśród których było już głośno o polskich zbrodniach na Chełmszczyźnie a poza tym mieli Polaków dość za "całokształt"( okres okupacji, początek wojny), byli i tacy, którzy chcieli mordować, byli i tacy, którzy nie chcieli- tajemnicą Poliszynela jest to, że wielu ukraińskich partyzantów i ich dowódców nie chciało i nie mordowało Polaków, czego dowodem jest to, że z Wołynia wróciły dziesiątki tysięcy Polaków a nieliczni, żyją tam do dziś.

Jeżeli to forum historyczne to proponuję przy takim mało znanym temacie podawać bibliografię. Tak dla uczciwości. Dowiemy się, kto działa z nienawiścią do innych, a kto używa wiedzy i książki smile.gif
Moja bibliografia to:
-G. Motyka, Ukraińska partyzantka 1942-1960,
-G. Motyka, Tak było w Bieszczadach,
-G. Motyka, Antypolska akcja OUN i UPA,
-pod. red. G. Motyki, Służby Bezpieczeństwa PRL i Czechosłowacji wobec Ukraińców,
-H. Pająk, Za samostijną,
-R. Torzecki, Stosunki polsko-ukraińskie w XX w.,
-R. Drozd, Walka UPA za wolną Ukrainę,
-Stosunki polsko-ukraińskie w dokumentach (nie pamiętam autora)
-B. Huk, Zakerzonia,
-Są też niezłe dzieła ukraińskie, niestety niepamiętam autorów i niektórych tytułów( z tych co pamiętam to "Ukraiński partyzant w łemkowskich lasach"),

Ten post był edytowany przez Celt: 26/05/2008, 19:15
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 26/05/2008, 17:49 Quote Post

QUOTE
Członkowie Nachtigall uczestniczyli tylko w aresztowaniu kilku z polskich profesorów (którzy zdążyli "przefarbować się" na komuchów), więźniów Ukraińcy traktowali przyzwoicie, stąd profesorowie nie okazywali nawet paniki (choć obawy mieli). Profków roztrzelali Niemcy z Einsatzgruppe.

Ta zwłąszcza przedwojenny premier Bartel. Toz to komuch pełną gębą.

QUOTE
W 1941 i 1942 Ukraińcy 2 razy proponowali Polakom z AK sojusz przeciwko Niemcom i Bolszewikom oraz prosili by Polacy przestali mordować Ukraińców na Zamojszczyźnie i Chełmszczyźnie (w 1942 r. zamordowano 2 tys. cywilinej ludności ukraińskiej na tamtych terenach- pogromy zatrzymało dopiero UPA)- Polacy uznali się za silnych i odprawili Ukraińców, nie zaprzestano nawet mordowania Ukraińców. W 1942 r. Grot-Rowecki wydał 2 rozkazy odnośnie traktowania Ukraińców na Wołyniu- "przejmować urzędy w administracji i policji okupanta i wykorzystywać je do osłabiania Ukraińców" i "wszelkie akcje dywersyjne stosować tylko w pobliżu ukraińskich wiosek, a samych Ukraińców przekonywać by pomagali nam, w razie potrzeby stosować terror"- nie przepisałem tekstów słowo w słowo, ale treść przekazałem dokładnie (źródła: G. Motyka, Ukraińska partyzantka 1942-1960, i Stosunki polsko-ukraińskie w dokumentach- praca zbiorowa). Coś nie zabardzo święci Ci Polacy na Wołyniu, co?!

Ktoś (xywy zabyłem) wkleja tu tekst z GP o komendanice BCh rozerwanym końmi przez UPA-przykład wyjątkowego miłosierdzzia Ukraińców.
Nawiasem mówiąc można porównać liczbę ofiar polskich i ukraińskich-zobaczymy kto tylko "zalecał wypędzanie, a nie mordowanie"

QUOTE
Zwłaszcza, że dodamy do tego duży udział Polaków w Kripo, granatowej policji, 202 (o ile się nie mylę) Shutzman batalionie i niemieckiej administracji

A może porównamu liczby? Czy wię cej było Polaków czy Ukraińców?



QUOTE
1943 r. rzezie na Wołyniu, w dużej mierze odwet na polskie zbrodnie, ale też i planowe wyniszczenie Polaków, którzy nie chcieli wrócić do Polski.

No patrz, jacy litościwi ci upowcy, nie chcieli mordowac, tylko samo tak wyszło.
QUOTE
Niestety zamordowanych zostało 9-12 tys. osób,

To chyba Ukraińców, bo naszych to jak dopiszesz jedno zero na końcu, to będziesz bliższy prawdy.

QUOTE
poległo 15 tys. (partyzanci, granatowi policjanci, członkowie podziemia, służący u Niemców i komunistów),

Rozumiem, że tych "partyzantów" liczyło UPA jak Niemcy? Kto akurat był we wsi, ten partyzant?

QUOTE
od 5 tys. do 7 tys. zginęło w skutek walk (jak wiadomo nie udało się wszędzie porządnie zorganizować samoobron i dlatego sporo walk odbywało się między drewnianymi budynkami, które płonęły i były dziurawione kulami- nie trzeba było chcieć strzelać do cywili, ginęli przypadkowo).

Zadziwia mnie koltura upowców. Nikogo nie mordowali, nic nie podpalili, "samo się" zrobiło.

QUOTE
(rozwalanie drobnych oddziałów, rozbrajanie ich i puszczanie do domu demoralizowało polskich żołnierzy, gdy wspomni się jeszcze, że komuchy karały ocalałych więzieniem).

To puszczanie do domów to chyab się w kawałkach odbywało? Najpierw głowa, potem ręce, a potem reszta?

 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Ludzik
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 58
Nr użytkownika: 45.889

Marek
Zawód: student
 
 
post 26/05/2008, 22:17 Quote Post

Co do polskich profesorów to akurat na uniwersytecie mogli zostać tylko Ci którzy uznali władzę komunistyczną. Zdaje się, że każdego kto uznał władzę nazistów określa się mianem kolaboranta- możemy tak okreslić też i profesorów, w końcu ZSRR raczej z pomocą Polsce nie przyszło.

Co do propozycji sojuszów przeczytaj którąś z książek Motyki. Gdybyś miał choć odrobinę wiedzy i oleju we łbie "Wielki Wuju" to byś wiedział, że w wydarzeniu o którym piszesz nie uczestniczył koleś Z BCh tylko delegacja związana z "rządem" londyńskim (bliżej mu było raczej do AK), a miało to miejsce w 1943 roku (dokładnie to w czerwcu albo lipcu). Według najbardziej wiarygodnej wersji polscy posłowie zostali roztrzelani i pogrzebani w pobliżu chałupy w której toczyły się negocjacje. Nie było też żadnego rozrywania końmi- te bzdury zaczęli rozpowiadać po wielu latach oszołomy spod znaku "mysli polskiej" i Radia "ojca dyrektora". Dowodów na ich "teorie" nie ma (podobnie jak i na inne np. "że syjoniści, czyli Żydzi składają krwawe ofiary z dzieci"- wybitny dowód na to, że ludzie od, których bierzesz informacje mają nie równo pod sufitem.

Zalecasz podliczanie ofiar? W porządku. Cyfry wystawiłem w mojej poprzedniej odpowiedzi. Mogę tylko dodać, że przy dzisiejszych ustaleniach na terenie Zakerzonii w latach 1942-1947 z polskich rąk życie straciło od ok. 16 do nawet 20 tys. Ukraińców- wypada dodać, że tylko ok. 3000 z nich to upowcy i członkowie OUN. Na Wołyniu i w Galicji liczba zamordowanych Ukraińców zamyka się od 3 do 4 tys. w każdym z tych regionów, tylko dlatego, że Ukraińcy mieli dużą przewagę nad przeciwnikiem. Polacy po prostu nie mieli możliwości aby większych zbrodni (odwetowych czy nieodwetowych) dokonać. Tak więc w przeciwieństwie do AK, NSZ czy BCh UPA wykonała swoje zadanie i obroniła rodaków. Warto dodać, że Ukraińcy sporo robory wkładali w tworzenie porządnych samoobron. Takich "ukraińskich Przedbraży" na całej Zachodniej Ukrainie były setki jeśli nie tysiące.

Co do tzw. kolaboracji: Niemcy rozwalili w Polskę a nie Ukrainę. Ukraińcy poza tym podobnie jak Litwini, Łotysze czy Estońcy mieli moralne prawo do walki z komunizmem (Ukraińcy choćby za jedną z największych zbrodni jakie widział świat- tzw. Wielki Głód na Ukrainie w latach 1932-1933, w którym życie straciło w skutek działań komunistów od 8 mln do 11 mln). Dla wielu przedstawicieli tych narodowości walka w szeregach III Rzeszy była jedyną możliwością do zwalczania komunizmu (zdecydowanie najbardziej zbrodniczego systemu w historii świata). Hańba za służbę u hitlerowców przysługuje tym, którzy utracili swe państwa z powodu agresji III Rzeszy a mimo to służyli okupantowi- np. Polakom, Czechom czy Francuzom. Przeczytaj sobie dzieło Jarosława Gdańskiego "Zapomniani żołnierze Hitlera"- są tam podane metody werbunku, motywacje ochotników czy poborowych z przymusu, walki i itd. Co do Ukraińców to na kilkadziesiąt milionów z nich tylko 200 tys. służyło w siłach zbrojnych III Rzeszy. Co do Polaków to trzeba szukać wiadomości na temat ich kolaboracji w niemieckich archiwach. Jakiś czas temu pewien niemiecki historyk wspomniał, że niemieckie służby miały donosy od kilkuset tysięcy różnych Polaków w czasie wojny (co jest raczej mało chwalebne) a na służbie mogło być kilkadziesiąt tysięcy Polaków i polskich folksdeuchów (nie liczę Ślązaków, Mazurów czy Kaszubów, gdyż ich były masy w armii niemieckiej, w końcu wielu z nich mieszkało w III Rzeszy).

Nie widzę litości w mordowaniu Polaków, w przeciwieństwie do Ciebie. Z koleji jeżeli chodzi o słowo "odwet" to nie zostało przez żadną narodowość tylko sobie zawarowane. Poza tym skoro Polacy tłumaczyli wszystkie swe zbrodnie na Zakerzoni "odwetem za Wołyń" na ludności, która z "Wołyniem" nie miała nic wspólnego to nie ma się co dziwić, że tak samo robili Ukraińcy tłumacząc się ze swych zbrodni tym co Polacy robili Ukraińcom na Chełmszczyźnie i Zamojszczyźnie. Po prostu "pogratulować" Polakom, którzy wybielają swoje zbrodnie i z hipokryzją atakują za to samo Ukraińców- może troche obiektywizmu, co "Wielki Wuju"? Albo jesteś "tubą propagandową" jak Goebels albo historykiem z prawdziwego zdarzenia!

Co do liczby ofiar polskich to nie ma po co dopisywać żadnych "zer". Sami Siemaszkowie, których zdecydowanie nie można uważać za ukrainofilów zamknęli swą listę ofiar na 30 tys. (na Wołyniu bo Galicji do dziś nie chciało się im ruszyć), mimo iż pierwotnie uważali, że znajdą "pół miliona ofiar". Znaleźli znacznie mniej (bo gdzie 30 tysiącom do 500 tysięcy?!), a nawet teraz co jakiś czas odzywają się światkowie tamtych wydarzeń, którzy poprawiają ich (np. ocalały z kolonii, nie pamiętam dokładnie, Lipieniki twierdzi, że w kościele, gdy uderzyli Ukraińcy było nie 300 ale 100 osób, a ogółem we wsi jakieś 150 osób, i twierdzi, że nie było "dzikiego mordowania", ale egzekucje przy pomocy broni palnej). Zespoły historyków z Polski i Ukrainy (wśród nich i Motyka) listę polskich ofiar ustalili właśnie na 50-60 tys. (w tym zamordowanych, poległych i tych, którzy ucierpieli w skutek walk wywołanych atakami UPA).

Dla Twojej osobowości może ta liczba nie wystarcza, ale wierz mi, że są Polacy, którzy cieszą się, że więcej osób nie zginęło więcej osób. A używać tych którzy stracili tam życie do tej Twojej śmiesznej "licytacji" to już totalny skandal!

Co do polskich partyzantów: Siemaszko chwali sie, że już w 1940 zaczęli organizować na Wołyniu ZWZ. W dokumentach AK wystepuje na Wołyniu taka liczba zaprzysiężonych w 1942 (w rok przed antypolską akcją UPA)-ok. 25 tys. Doliczmy do tego inne polskie organizacje podziemne (ale co prawda one miały dużo mniej ludzi). Przypomnę tylko, że gdy zaczęto na przełomnie 1943-1944 roku formować 6 "dywizję" Wołyńską na miejscach zbiórek zebrało się 6 tys. osób. Co niby się stało z resztą? Władysław Filar twierdzi, że AK poniosło cięzkie straty w walce z UPA i SKW (samoobrony ukraińskich wsi- taka nie miła niespodzianka, bo w opinii takich oderwanych od rzeczywistości osobników jak Ty "Ukraińcy/Rusini nie mogli tworzyć takich organizacji"). Co do strat zadanych przez UPA sowieckim partyzantom mogę zacytować Ci tylko treść jednego z sowieckich meldunków-"łatwiej nam będzie rozwinąć partyzantkę pod Berlinem niż w powiecie równieńskim", meldunek odnosił się do działań UPA wobec Sowietów i nastawienia miejscowych do komunistów.

Z tym "puszczaniem w kawałkach"- poczytaj sobie inne dzieło G. Motyki, "Pany i rezuny"- Współpraca AK/WiN z UPA. Dowiesz się z niej o zawarciu porozumienia między Polakami a Ukraińcami w 1945 wobec wspólnego wroga, a także stosunek UPA do pojmanych żołnierzy LWP (wystarczy wspomnieć, że "Burłaka" nigdy nie rozkazał rozstrzelania, czy zamordowania jeńców, a jego podwładni byli mu posłuszni, jeńców po rozbrojeniu i ewentualnie odebraniu ubrania aż do bielizny kazał puszczać wolno, po dotarciu do swoich byli zazwyczaj aresztowani przez UB).

Mam propozycję tzw. "wielki wuju"- podaj swoją literaturę odnosnie tego tematu smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 27/05/2008, 13:03 Quote Post


[QUOTE]Co do polskich profesorów to akurat na uniwersytecie mogli zostać tylko Ci którzy uznali władzę komunistyczną. Zdaje się, że każdego kto uznał władzę nazistów określa się mianem kolaboranta- możemy tak okreslić też i profesorów, w końcu ZSRR raczej z pomocą Polsce nie przyszło.[/QUOTE]
To cała Polska także uznała władze Niemców-dostarczali kontyngenty, robili szarwarki...

[QUOTE] Gdybyś miał choć odrobinę wiedzy i oleju we łbie "Wielki Wuju" to byś wiedział, że w wydarzeniu o którym piszesz nie uczestniczył koleś Z BCh tylko delegacja związana z "rządem" londyńskim (bliżej mu było raczej do AK), a miało to miejsce w 1943 roku (dokładnie to w czerwcu albo lipcu). Według najbardziej wiarygodnej wersji polscy posłowie zostali roztrzelani i pogrzebani w pobliżu chałupy w której toczyły się negocjacje. Nie było też żadnego rozrywania końmi- te bzdury zaczęli rozpowiadać po wielu latach oszołomy spod znaku "mysli polskiej" i Radia "ojca dyrektora".[/QUOTE]
To Rumel nie był w BCh? Nie był koemdantem okręgu wołyńskiego? Cóż, człowiek się całe życie uczy. A jak już jesteśmy przy styku Delegatura-AK, to Banach bluźnił, że przez AK upowcy mordują Polaków, bo on był za robieniem samoobron, a AK robiło akcje odwetowe.
[QUOTE] Dowodów na ich "teorie" nie ma (podobnie jak i na inne np. "że syjoniści, czyli Żydzi składają krwawe ofiary z dzieci"- wybitny dowód na to, że ludzie od, których bierzesz informacje mają nie równo pod sufitem.[/QUOTE]
Jak chcesz walnąć Polaka, to mu wmów antysemityzm. Nie wazne, o czym jest dyskusja.

Zalecasz podliczanie ofiar? W porządku. Cyfry wystawiłem w mojej poprzedniej odpowiedzi. Mogę tylko dodać, że przy dzisiejszych ustaleniach na terenie Zakerzonii w latach 1942-1947 z polskich rąk życie straciło od ok. 16 do nawet 20 tys. Ukraińców- wypada dodać, że tylko ok. 3000 z nich to upowcy i członkowie OUN. Na Wołyniu i w Galicji liczba zamordowanych Ukraińców zamyka się od 3 do 4 tys. w każdym z tych regionów, tylko dlatego, że Ukraińcy mieli dużą przewagę nad przeciwnikiem. Polacy po prostu nie mieli możliwości aby większych zbrodni (odwetowych czy nieodwetowych) dokonać. Tak więc w przeciwieństwie do AK, NSZ czy BCh UPA wykonała swoje zadanie i obroniła rodaków. Warto dodać, że Ukraińcy sporo robory wkładali w tworzenie porządnych samoobron. Takich "ukraińskich Przedbraży" na całej Zachodniej Ukrainie były setki jeśli nie tysiące.

[QUOTE]Co do tzw. kolaboracji: Niemcy rozwalili w Polskę a nie Ukrainę. Ukraińcy poza tym podobnie jak Litwini, Łotysze czy Estońcy mieli moralne prawo do walki z komunizmem [/QUOTE]
Cztyzby sam fakt życia pod okupacją sowiecką był dowodem na sympatię do komunizmu? To w takim razie Ukraińcy byli elementem bardziej zsowietyzowanym - w końcu w USRR zyli trochę dłużej niz Polacy.

[QUOTE]Dla wielu przedstawicieli tych narodowości walka w szeregach III Rzeszy była jedyną możliwością do zwalczania komunizmu (zdecydowanie najbardziej zbrodniczego systemu w historii świata). Hańba za służbę u hitlerowców przysługuje tym, którzy utracili swe państwa z powodu agresji III Rzeszy a mimo to służyli okupantowi- np. Polakom, Czechom czy Francuzom. [/QUOTE]
Rozumiem, że Krzeptowski i jego ekipa to dla Ciebie typowe podejście Polaków do Niemców. Bo jakoś nie widzę innego przypadku "służenia".

[QUOTE]Przeczytaj sobie dzieło Jarosława Gdańskiego "Zapomniani żołnierze Hitlera"- są tam podane metody werbunku, motywacje ochotników czy poborowych z przymusu, walki i itd. Co do Ukraińców to na kilkadziesiąt milionów z nich tylko 200 tys. służyło w siłach zbrojnych III Rzeszy.[/QUOTE]
A jaki jest stosunek służących Niemcom Polaków?

[QUOTE]Co do Polaków to trzeba szukać wiadomości na temat ich kolaboracji w niemieckich archiwach. Jakiś czas temu pewien niemiecki historyk wspomniał, że niemieckie służby miały donosy od kilkuset tysięcy różnych Polaków w czasie wojny (co jest raczej mało chwalebne)[/QUOTE]
Miały. Szmalcownictwo niestety u nas kwitło.

[QUOTE] a na służbie mogło być kilkadziesiąt tysięcy Polaków i polskich folksdeuchów (nie liczę Ślązaków, Mazurów czy Kaszubów, gdyż ich były masy w armii niemieckiej, w końcu wielu z nich mieszkało w III Rzeszy).[/QUOTE]
W jakich jednostkach? Coś na potwierdzenie tego faktu, bo ja np. mogę powiedzieć, że pewien rosyjski historyk mówił, że Ukraińcy mordowali dzieci na macę. Równie prawdziwe

[QUOTE]Nie widzę litości w mordowaniu Polaków, w przeciwieństwie do Ciebie. Z koleji jeżeli chodzi o słowo "odwet" to nie zostało przez żadną narodowość tylko sobie zawarowane. Poza tym skoro Polacy tłumaczyli wszystkie swe zbrodnie na Zakerzoni "odwetem za Wołyń" na ludności, która z "Wołyniem" nie miała nic wspólnego to nie ma się co dziwić, że tak samo robili Ukraińcy tłumacząc się ze swych zbrodni tym co Polacy robili Ukraińcom na Chełmszczyźnie i Zamojszczyźnie.[/QUOTE]
To Polacy zaczęli? Nawiasem mówiąc tez uważam, że Wierzchowiny to zbrodnia, no ale cóż, jedni mają NSZ, drudzy mają UPA. No i była 27 WDP, która "wiedziała", że Ukrainiec to rezun.

[QUOTE] Po prostu "pogratulować" Polakom, którzy wybielają swoje zbrodnie i z hipokryzją atakują za to samo Ukraińców- może troche obiektywizmu, co "Wielki Wuju"? Albo jesteś "tubą propagandową" jak Goebels albo historykiem z prawdziwego zdarzenia![/QUOTE]
zmień Polaków na Ukraińców, a mnie na siebie. Wyjdzie rzecz bardziej prawdopodobna.





[QUOTE]Co do polskich partyzantów: Siemaszko chwali sie, że już w 1940 zaczęli organizować na Wołyniu ZWZ. W dokumentach AK wystepuje na Wołyniu taka liczba zaprzysiężonych w 1942 (w rok przed antypolską akcją UPA)-ok. 25 tys. Doliczmy do tego inne polskie organizacje podziemne (ale co prawda one miały dużo mniej ludzi).[/QUOTE]
No nie wiem. Bodajże Rowcki pisał, że na Wołyniu główna siła to BCh tworząca samoobrony. Ale potem się scalili.
[QUOTE]Przypomnę tylko, że gdy zaczęto na przełomnie 1943-1944 roku formować 6 "dywizję" Wołyńską[/QUOTE]
???
[QUOTE] na miejscach zbiórek zebrało się 6 tys. osób. Co niby się stało z resztą?[/QUOTE]
To, co działo się w całej Polsce - dla tylu było uzbrojenie.

[QUOTE] Władysław Filar twierdzi, że AK poniosło cięzkie straty w walce z UPA i SKW (samoobrony ukraińskich wsi- taka nie miła niespodzianka, bo w opinii takich oderwanych od rzeczywistości osobników jak Ty "Ukraińcy/Rusini nie mogli tworzyć takich organizacji").[/QUOTE]
Dlaczego nie? Nie wiem, jak było w AK, ale w BCh był prdział na oddziały taktyczne i terytorialne. Dlaczego np. UPA miałaby robić inaczej.

[QUOTE] Co do strat zadanych przez UPA sowieckim partyzantom mogę zacytować Ci tylko treść jednego z sowieckich meldunków-"łatwiej nam będzie rozwinąć partyzantkę pod Berlinem niż w powiecie równieńskim", meldunek odnosił się do działań UPA wobec Sowietów i nastawienia miejscowych do komunistów.[/QUOTE]
Jaskos np. Miedwiediewowi się udało.
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Ludzik
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 58
Nr użytkownika: 45.889

Marek
Zawód: student
 
 
post 27/05/2008, 17:05 Quote Post

Widzę, że w kwestii polskich profesorów dalej nic nie masz do powiedzenia smile.gif

Zygmunt Rumel dostał promocję na dowódcę jednego z okręgów BCh, cały czas był też oficerem AK. Co do Banacha to nie chciał zaogniania konfliktu z Ukraińcami i możliwe, że wolał uznać ich roszczenia wobec sytuacji (Polacy nawet po kolonizacji wojskowej stanowili na Wołyniu marne 5-6% ludności). A zamordowanie Rumela to już osobna sprawa. Wiadomo, że w czasie negocjacji nie chciał się zgodzić na większość postulatów ukraińskich (w tym uznaniu ich praw do ziemi na której się urodzili, w przeciwieństwie do większości Polaków na Wołyniu). Zresztą upowcom na Wołyniu nie zależało na ugodzie z Polakami- niestety. Może trzeba było wcześniej się z nimi sprzymierzyć, gdy co prawda byli słabsi, ale szybko za to zrobili się liczni i silni.

Co Ty tak z tym antysemityzmem?! Podałem przykład odnoszący się do kolesi z LPR, PPN, Radia Maryja i Mysli Polskiej (autorów takiego idiotycznego tekstu: "Jedna bomba atomowa i wrócimy znów do Lwowa"). Jeżeli dotknęło Cię to osobiście bo jesteś do nich podobny to mogę złożyć Ci tylko kondolencje smile.gif Ten Twój żałosny tekst można łatwo odwrócić: Wstawić Ukraińca i wmawiać mu sadyzm i nienawiść do Polaków, a prawda jest taka, że dziś nawet nacjonaliści ukraińscy nie piszą takich bzdur jak Polacy pokroju Prusa czy Kulińskiej.

Co do komunizmu na Ukrainie: sam fakt życia w tym systemie nie był dowodem na uwielbienie komunizmu- to proste, więc nie przekręcaj kontekstu i nie zbiegaj na inny tor. Nie wiem po co wziąłeś ten fragment o tym dlaczego Ukraińcy i inni walczyli z komuchami a piszesz o życiu w USRR i sympatii do komunizmu? Problem kolaboracji był wcześniej omówiony. Czyżby brakowało Ci argumentów?

Chcesz przykłady polskiej kolaboracji?! Proszę bardzo:
-Narodowa Organizacja Radykalna (mieli bojówkę antysemicką ATAK, współpracowali z Niemcami przy akcjach antysemickich)
-Gospodarczo Organizujmy Jedność (niestety znowu antysemici)
-Organizacja Miecz i Pług (odpowiedzialni za pierwsze mordy na Ukraińcach w 1941, liczyła kilka tysięcy osób a AK odkryło, że roi się w niej od agentów SD)
-wspomniałeś o Goralenvolk
-Schutzmanschaft Batalion 102
-Schutzmanschaft Batalion 103
-Schutzmanschaft Batalion 104
-Schutzmanschaft Batalion 107
-Schutzmanschaft Batalion 202
-tzw. grupa "Sudeczki" Odolińskiego
-Narodowe Siły Zbrojne
-Kresowa Brygada Śmierci (infiltrowali AK)
-Polska Siła Zbrojna (nazywana też polskim Wermachtem, mało liczna= 700 osócool.gif
-ok. 12-15 tys. granatowych policjantów w GG
-Narodowe Komitety Współpracy Antyżydowskiej
- na koniec mogę dodać, że w 1 Brygadzie Kawalerii Waffen SS służyło ok. 1000 Polaków i polskich folksdojczów
-nie ma też sensu wspominać o masach polskich folksdojczów, czy Ślązakach, Mazurach i Kaszubach

Co do stosunku Polaków kolaborujących do Niemców: Niemcy zazwyczaj niechętnie (wyjątkiem jest tylko Wołyń) tworzyli oddziały polskie, stąd ta kolaboracja nie miała większego wymiaru. A stosunek był zależny od pojedyńczego człowieka i jego moralności.

Piszesz, że szmalcownictwo jednak kwitło w Polsce- to niestety też był dowód kolaboracji i tego, że Polacy święci nie byli. Nikt nie był.

Ciekawe jaki rosyjski historyk podał taką informację smile.gif Przykłady Polaków służących podałem Ci wyżej. A Ty nie bądź śmieszny i nie rób z każdego Ukraińca rzeźnika smile.gif

Wierzchowiny nie były pierwszą splądrowaną przez Polaków wioską ukraińską. Pierwsze były wsie na Chełmszczyźnie w 1942 i na Zamojszczyźnie w tym samym roku (w 1942 r. Polacy zamordowali ok. 2000 osócool.gif. Mordy pojedyńczych osób lub par miały miejsce od lutego 1941 (Miecz i Pług zamordowało w Wereszczach ukraińskiego nauczyciela). Wyszodzi jednak na to, że to Polacy zaczęli, niestety.

Sorki za "6 dywizję". Była 27 dywizja Wołyńska.

Miedwiewiedowi się udało?! Co udało? Utrzymywał się tam głównie dzięki Polakom, ale gdy ich zabrakło musiał przejść do głębszej konspiracji. Wsparciem dla niego i innych były rajdy komunistów z Białorusi. Tak na poboczu: Miedwiediew niewiele zrobił w równieńskim powiecie.

Na miejscach zbiórek zgłosiło się mniej osób głównie ze względu na straty wczesniej poniesione. 27 dywizję musiały zresztą wesprzeć małe oddziały z Lubelszczyzny.

Nie wchodzę w temat obrażania przez Ciebie innych nacji. Po co schodzić tak nisko smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Giovanni
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 249
Nr użytkownika: 9.443

Stopień akademicki: magister
Zawód: operator maszyn
 
 
post 27/05/2008, 17:23 Quote Post

Ludzik co Ty za bzdury piszesz. Sumienia nie masz?
QUOTE
-Schutzmanschaft Batalion 102
-Schutzmanschaft Batalion 103
-Schutzmanschaft Batalion 104
-Schutzmanschaft Batalion 107

to kolaboranci?
To są bataliony samoobrony "zalegalizowane" przez Niemców

QUOTE
- na koniec mogę dodać, że w 1 Brygadzie Kawalerii Waffen SS służyło ok. 1000 Polaków i polskich folksdojczów

a na początek mogę że tam nie służyli Polacy tylko Niemcy - polscy obywatele. Ja wiem że pan Gdański odwalił kawał dobrej roboty (Zapomniani żołnierze Hitlera), ale mógłbyś czytając jego artykuły trochę pomyśleć.

A ten Polnische Wehmacht to śmiech na sali. Narazie jednyne zródło informacji o nim to 1 artykuł w 1 gazecie.

QUOTE
Goralenfolk 
to suma sumarum dywizja składająca się z kilkunastu ludzi:)

QUOTE
Wierzchowiny nie były pierwszą splądrowaną przez Polaków wioską ukraińską. Pierwsze były wsie na Chełmszczyźnie w 1942 i na Zamojszczyźnie w tym samym roku (w 1942 r. Polacy zamordowali ok. 2000 osó. Mordy pojedyńczych osób lub par miały miejsce od lutego 1941 (Miecz i Pług zamordowało w Wereszczach ukraińskiego nauczyciela). Wyszodzi jednak na to, że to Polacy zaczęli, niestety.

To moze jeszcze napisz dlaczego te antyukraińskie akcję się zaczeły

QUOTE
-nie ma też sensu wspominać o masach polskich folksdojczów, czy Ślązakach, Mazurach i Kaszubach

Tak. Sami ochotnicy. A z Mazurami to już pojechałeś grubo. Co one miały wtedy do Kaszub i do Śląska to jakoś zrozumieć nie mogę.

I jeszcze jedno. Pisałeś o Wielkim Głodzie na Ukrianie. Mam pytanie. Ile milionów Ukraińców zmarło z Tak Samo Wielkiego Głodu wywołanego przez Hitlera? Bo moim zdanie tyle samo.

I jeszcze jedno jedno, apropo bibliografii:
G. Motyka, Antypolska akcja OUN i UPA - czytałem to i wnioski wysnułem raczej zupełnie inne niż Ty. A "UPA 1942 - 1960" dostanę na dniach.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 27/05/2008, 20:25 Quote Post


[QUOTE]Zygmunt Rumel dostał promocję na dowódcę jednego z okręgów BCh, cały czas był też oficerem AK.[/QUOTE]
Czyli już odchodzimy od wersji, że tylko AK? Czyli wszyscy autorzy piszący o BCh sie mylą?

[QUOTE]Co do Banacha to nie chciał zaogniania konfliktu z Ukraińcami i możliwe, że wolał uznać ich roszczenia wobec sytuacji (Polacy nawet po kolonizacji wojskowej stanowili na Wołyniu marne 5-6% ludności).[/QUOTE]
a może - w przeciwieństwie do UPA - uważał, że druga strona, to też ludzie i trzeba się z nimi dogadać? Jaka była reakcja UPA już wiemy.
Nawiasem mówiąc, to czytaj coś prócz wikipedii. Banach pełnił też inną funkcję, czemu do swoich ostatnich dni jego przełożony zaprzeczał, choć były papiery.

[QUOTE] A zamordowanie Rumela to już osobna sprawa. Wiadomo, że w czasie negocjacji nie chciał się zgodzić na większość postulatów ukraińskich (w tym uznaniu ich praw do ziemi na której się urodzili, w przeciwieństwie do większości Polaków na Wołyniu).[/QUOTE]
Skąd wiemy? PRzecież sam pisałes, że nie wiemy nic o jego smierci, a tu już znamy kulisy rozmów?

[QUOTE] Zresztą upowcom na Wołyniu nie zależało na ugodzie z Polakami- niestety. Może trzeba było wcześniej się z nimi sprzymierzyć, gdy co prawda byli słabsi, ale szybko za to zrobili się liczni i silni.[/QUOTE]
a skąd się zrobili tacy liczni?Niemcy kolonizację robili?

[QUOTE]Co Ty tak z tym antysemityzmem?! Podałem przykład odnoszący się do kolesi z LPR, PPN, Radia Maryja i Mysli Polskiej (autorów takiego idiotycznego tekstu: "Jedna bomba atomowa i wrócimy znów do Lwowa"). Jeżeli dotknęło Cię to osobiście bo jesteś do nich podobny to mogę złożyć Ci tylko kondolencje smile.gif Ten Twój żałosny tekst można łatwo odwrócić: Wstawić Ukraińca i wmawiać mu sadyzm i nienawiść do Polaków, a prawda jest taka, że dziś nawet nacjonaliści ukraińscy nie piszą takich bzdur jak Polacy pokroju Prusa czy Kulińskiej.[/QUOTE]
Masz pecha. rydzyk to dla mnie hohsztapler, a pozostałe srodowiska, które wymieniłeś to banda czubków.

[QUOTE]Co do komunizmu na Ukrainie: sam fakt życia w tym systemie nie był dowodem na uwielbienie komunizmu- to proste, więc nie przekręcaj kontekstu i nie zbiegaj na inny tor. Nie wiem po co wziąłeś ten fragment o tym dlaczego Ukraińcy i inni walczyli z komuchami a piszesz o życiu w USRR i sympatii do komunizmu? Problem kolaboracji był wcześniej omówiony. Czyżby brakowało Ci argumentów?[/QUOTE]
No, skoro sam napisałes, że to, ze polscy profesorowie żyli we Lwowie, to znaczy, że byli sympatykami komuny, to co powiedzieć o paru milionach Ukraińców? We Lwowie nie było ukraińskich lekarzy? Straszny ksenofob z ciebie, skoro uważasz, że Ukraińcy są za głupi, aby być lekarami.


[QUOTE]-Organizacja Miecz i Pług (odpowiedzialni za pierwsze mordy na Ukraińcach w 1941, liczyła kilka tysięcy osób a AK odkryło, że roi się w niej od agentów SD)[/QUOTE]
strzeliłes kulą w płot - nie roiło sie, tylko kierownictwo było ierowane przez Niemców. Doły zostały przejęte przez AK

[QUOTE]-tzw. grupa "Sudeczki" Odolińskiego[/QUOTE]
Jakieś dowody?

[QUOTE]-Narodowe Siły Zbrojne[/QUOTE]
Nigdy nie przypuszczałem, że będe pisał dobrze o NSZ smile.gif . Zabity generał Renner przez NSZ to też efekt kolaboracji?


[QUOTE]-ok. 12-15 tys. granatowych policjantów w GG[/QUOTE]
A wiesz, jaka mieli alternatywę? Uważasz, że poszli tam sami?




[QUOTE]Piszesz, że szmalcownictwo jednak kwitło w Polsce- to niestety też był dowód kolaboracji i tego, że Polacy święci nie byli. Nikt nie był.[/QUOTE]
Ukraińcy takie sprawy załatwiali sami, nikt nie pisał donosów, tylko kula w łeb i do dołu.

[QUOTE]Ciekawe jaki rosyjski historyk podał taką informację smile.gif [/QUOTE]
Pewno przyrodni brat tego niemieckiego, co pisał o tysiącach Polaków w WH.
[QUOTE]Przykłady Polaków służących podałem Ci wyżej.[/QUOTE]
Jak już napisano, wiekszośc zdecydowana tych przykładów, to ślepaki.
Nawiasem mówiąc Ukraińska Hilfpolizei to oczywiście żadna kolaboracja?
[QUOTE] A Ty nie bądź śmieszny i nie rób z każdego Ukraińca rzeźnika smile.gif[/QUOTE]
Póki co, to Ty robisz z kazdego Ukraińca świętego.


[QUOTE]Miedwiewiedowi się udało?! Co udało? Utrzymywał się tam głównie dzięki Polakom, ale gdy ich zabrakło musiał przejść do głębszej konspiracji. Wsparciem dla niego i innych były rajdy komunistów z Białorusi. Tak na poboczu: Miedwiediew niewiele zrobił w równieńskim powiecie.[/QUOTE]

taaa, tych paru generałów i dostojników, nieudane próby likwidacji... co to jest.

[QUOTE]Na miejscach zbiórek zgłosiło się mniej osób głównie ze względu na straty wczesniej poniesione. 27 dywizję musiały zresztą wesprzeć małe oddziały z Lubelszczyzny.[/QUOTE]
Jakie z Lubelszczyzny? Cos Ci sie merda - chyba po przejściu 27 na Lubelszczyznę.
i z tymi stratami też niekoniecznie - wiesz dlaczego np. ekipa Cybulskiego olała rozkaz?



 
User is offline  PMMini Profile Post #30

5 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej