|
|
Najskuteczniejszy polityk w historii
|
|
|
|
No to może car Rosji Piotr I Wielki?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 8/12/2013, 17:28) No to może car Rosji Piotr I Wielki? Ejże... Nad Prutem to jednak coś mocno nie wyszło. A z niepowodzeń mniejszego kalibru, to np. nie udał się podbój Madagaskaru.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lehrabia @ 8/12/2013, 17:22) To nie do końca był powrót do RONu.
No dobrze, niebezpośrednio,ale Piłsudski chciał,żeby Polska współpracowała z narodami takimi jak Litwini czy Ukraińcy, co jak wcześniej pisałem okazało się klapą. Niektórym polakom wydawało się,że Litwa znowu będzie chciała połączyć się z Polską bądź kooperować w jakieś unii czy ścisłym sojuszu, a okazało się że jest zgoła inaczej i Piłsudski musiał posłać Żeligowskiego żeby przechwycić Wilno. Tutaj owa koncepcja okazała się nietrwała.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ciekawy @ 8/12/2013, 8:53) QUOTE Otóż nie. Jego plany państwa-federacji spełzły na niczym, a za nadzieje na pomoc narodów ze wschodu gorzko zapłaciliśmy w latach wojny. Jego plany to przede wszystkim odzyskanie przez Polskę Niepodległości, obrona jej granic, i bytu państwowości. I tu pod koniec życia wiedział, że poniósł klęskę. A przynajmniej bardzo się tego obawiał. Nie miał też złudzeń, jeśli chodzi o wielkość swoich następców: "Wy beze mnie w tę wojnę nie leźcie. Wy ją beze mnie przegracie." to jego słowa...
Ten post był edytowany przez emigrant: 8/12/2013, 23:45
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do Bismarcka - co prawda swój życiowy cel osiągnął, ale oglądał też kres swoich koncepcji, wepchanie się kajzera w kolonizację i parcie do rywalizacji, której według niego Niemcy wygrać nie mogły. No i dożył porozumienia francusko-rosyjskiego, które potrafił udaremniać tak długo, jak był u władzy, a w którym słusznie dopatrywał się olbrzymiego zagrożenia dla wzrostu potęgi swojego państwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Blake @ 9/12/2013, 0:30) Co do Bismarcka - co prawda swój życiowy cel osiągnął, ale oglądał też kres swoich koncepcji, wepchanie się kajzera w kolonizację i parcie do rywalizacji, której według niego Niemcy wygrać nie mogły.
Bismarck był przeciwny wywalczeniu sobie przez Niemcy kolonii?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Bismarck był przeciwny wywalczeniu sobie przez Niemcy kolonii?
Jak najbardziej. Uważał, że strefa wpływów Niemiec leży w Europie Środkowo-Wschodniej, a kolonizowanie Afryki, Bliskiego Wschodu czy innego Pacyfiku może im tylko zaszkodzić. Zysk z tego marny, bo trzeba zaczynać od zera, a każdy z konkurentów ma system budowany od wieków, ponadto niepotrzebnie skonfliktuje to Niemcy z zachodnimi państwami, podczas, gdy jeśli już z kimś mają one rywalizować, to z Rosją.
Wkrótce po śmierci Bismarcka takie myślenie okazało swoją prawdziwość, na przykład w postaci kryzysów marokańskich. Ale już za życia kanclerz musiał gryźć wąsy, bo przez jednoczesne włażenie w podwórko zarówno Rosjan, jak i Francuzów, Niemcy skleili przeciwko sobie wrogie porozumienie, skazujące ich na ewentualną wojnę na dwa fronty. Przypomnijmy, włażenie na tereny arabskie i do czarnej Afryki nie oznaczało wcale odpuszczenia słowiańskiego teatru działań, wkrótce Niemcy zaczęli napinać muskuły przed Rosjanami w obliczu austrowęgierskiej aneksji Bośni.
Ach, no i przy okazji, żeby Brytyjczycy też poczuli się wyraźnie zagrożeni, kajzerowskim politykom zamarzyło się doścignąć Royal Navy w tonażu floty wojennej. Polityka zagraniczna, powiedziałbym, wręcz hitlerowska, gotowy przepis na przegraną wojnę wskutek przecenienia własnych możliwości. Inna sprawa, że to Hitler był później i jemu wypadało uczyć się na błędach poprzedniego pokolenia...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Blake @ 9/12/2013, 1:04) QUOTE Bismarck był przeciwny wywalczeniu sobie przez Niemcy kolonii?
Jak najbardziej. Uważał, że strefa wpływów Niemiec leży w Europie Środkowo-Wschodniej, a kolonizowanie Afryki, Bliskiego Wschodu czy innego Pacyfiku może im tylko zaszkodzić. Mam zaniedbany ten okres i tę postać, muszę doczytać. Na razie wierzę na słowo...
|
|
|
|
|
|
|
|
Dodałbym do tej listy Maggie Thatcher, of course. Wszystko jej się udało. Najlepsza kobieta-polityk w XX w.
Ten post był edytowany przez General Belgrano: 9/12/2013, 1:51
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(General Belgrano @ 9/12/2013, 1:50) Dodałbym do tej listy Maggie Thatcher, of course. Wszystko jej się udało. Najlepsza kobieta-polityk w XX w. Pod ostatnim zdaniem się podpisuję jak najbardziej, ale wszystko się jej nie udało- padła na polityce podatkowej. Za to potwierdziła klasę rezygnując z bycia przywódczynią Partii Konserwatywnej- zapobiegła rozłamowi w partii. (U nas od razu byłoby wyjście i zjazd założycielski partii wypączkowanej...)
|
|
|
|
|
|
|
MirMił
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 58 |
|
Nr użytkownika: 84.360 |
|
|
|
Mirmil Odrzynski |
|
Zawód: Freelancer |
|
|
|
|
Chyba nie ma takiego polityka. Zawsze trzeba iść na jakieś ustępstwa. Chyba, że nie chce się żadnych ustępstw - wtedy kończy się zazwyczaj jakimś zamachem. Tak wiem, prostackie myślenie. Ale wydaje mi się, że najbardziej realne
|
|
|
|
|
|
|
|
Czyngis-chan - mój głos.
Myślę,że osiągnął w życiu najwięcej z wymienionych tu osób. Nikt skuteczniejszy mi do głowy nie przychodzi.
Ten post był edytowany przez marc20: 10/12/2013, 18:31
|
|
|
|
|
|
|
|
Wicie, rozumicie, chyba nie tam gdzie trzeba szukacie. Nazwiska, które padają, to w kółko przypadki takich, którzy chcieli dużo. A największe szanse to mają niezbyt ambitni, którzy chcą mało. Tą listę to raczej będą otwierać nie imperatorzy połowy świata, a jacyś ministrowie kultury Luksemburga, czy na większą skalę cuda dziwy w rodzaju Łukaszenki.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kmat @ 10/12/2013, 19:05) Wicie, rozumicie, chyba nie tam gdzie trzeba szukacie. Nazwiska, które padają, to w kółko przypadki takich, którzy chcieli dużo. A największe szanse to mają niezbyt ambitni, którzy chcą mało. Tą listę to raczej będą otwierać nie imperatorzy połowy świata, a jacyś ministrowie kultury Luksemburga, czy na większą skalę cuda dziwy w rodzaju Łukaszenki. To może Kim Ir Sen ?
Do tego stopnia omamić naród to jest jednak sztuka.
Ten post był edytowany przez marc20: 10/12/2013, 23:57
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Bismarck był przeciwny wywalczeniu sobie przez Niemcy kolonii? Tak samo jak Clemanceau był przeciwny rozbudowywaniu francuskiego imperium kolonialnego.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|