Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> ELZBIETA WITEK, Ex-poslica, marszalek Sejmu
     
tom137
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 85
Nr użytkownika: 87.974

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 27/03/2018, 20:45 Quote Post

Elżbieta Barbara Witek i z domu Zbanuch (ur. 17 grudnia 1957 w Jaworze) – polska polityk i nauczycielka.
Córka Floriana i Eleonory. W 1980 ukończyła studia magisterskie na kierunku historia na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego, a w 1996 studia podyplomowe w zakresie wiedzy o Unii Europejskiej w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Po studiach do 2006 pracowała w Jaworze jako nauczycielka; od 1991 pełniła funkcję dyrektora w Szkole Podstawowej nr 2, a później w Zespole Szkół Ogólnokształcących. W 1980 została członkiem „Solidarności”. W 1982 za działalność opozycyjną została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące. Na początku lat 90. należała do Ruchu Obywatelskiego Akcja Demokratyczna. Od 2002 do 2005 zasiadała w jaworskiej radzie miejskiej[3], w 2002 bezskutecznie kandydowała na urząd burmistrza. Z listy Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych w 2001 bez powodzenia kandydowała do Sejmu, a w wyborach w 2005 została wybrana do Sejmu V kadencji w okręgu legnickim. W wyborach parlamentarnych w 2007 po raz drugi uzyskała mandat poselski, otrzymując 9666 głosów. W wyborach w 2011 z powodzeniem ubiegała się o reelekcję, dostała 9381 głosów. W listopadzie 2011 została wybrana przez radę polityczną PiS w skład komitetu politycznego swojego ugrupowania. W lipcu 2015 objęła funkcję rzecznika prasowego PiS. W wyborach w tym samym roku została ponownie wybrana do Sejmu, otrzymując 22 168 głosów. 16 listopada 2015 powołana na ministra bez teki w rządzie Beaty Szydło. Objęła także funkcje szefa gabinetu politycznego premiera oraz rzecznika prasowego Rady Ministrów. Funkcję rzecznika sprawowała do 8 stycznia 2016, zastąpił ją Rafał Bochenek. 11 grudnia 2017 objęła stanowisko ministra bez teki w nowo utworzonym rządzie Mateusza Morawieckiego. 18 grudnia 2017 została odwołana ze składu Rady Ministrów. 4 czerwca 2019 powróciła do rządu Mateusza Morawieckiego, została tego dnia powołana na urząd ministra spraw wewnętrznych i administracji. W tym samym miesiącu prezydent powołał ją w skład Rady Dialogu Społecznego. 9 sierpnia została odwołana ze składu Rady Ministrów w związku z wysunięciem jej kandydatury na urząd marszałka Sejmu. Tego samego dnia została wybrana na to stanowisko, otrzymując 245 głosów. W październikowych wyborach parlamentarnych uzyskała poselską reelekcję, zdobywając 46 171 głosów. 12 listopada 2019 na pierwszym posiedzeniu Sejmu IX kadencji została wybrana na marszałka Sejmu, otrzymując 314 głosów.


===================================================================


Osmiorniczki nie pasowaly, to nie dosc, ze teraz mamy "milionik tu, milionik tam", ale jeszcze niewyobrazalne chamstwo. Niby troszke nie na temat, ale z drugiej strony nie wiedzialem za bardzo gdzie mam to wrzucic: Elżbieta Witek krytykuje PKP i chce przedziałów tylko dla siebie: "w tym wieku to już muszę nogi wyłożyć".

Skandal! Posłanka PiS chce pociągu tylko dla siebie!

Brudne, zatłoczone wagony. Tak pociągami jeżdżą zwykli Polacy. Za to posłowie mają wygodne, darmowe miejscówki. Ale mało im! Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta „Hrabina” Witek (55 l.) chciałaby, żeby rezerwować dla niej cały przedział. – Bo w tym wieku to już muszę nogi wyłożyć – usłyszeliśmy od Witek.
Zaczęło się od tego, że posłanka poskarżyła się w Sejmie na kolejarzy. Gdy raz jechała do Warszawy zabrakło dla niej miejsca... w wagonie sypialnym. Chcieliśmy dowiedzieć się czegoś więcej o tym "koszmarze". Zadzwoniliśmy do Witek podając się za pracownika kolei. To wystarczyło, żeby posłanka wylała nam wszystkie swoje żale. Uszom nie wierzyliśmy w to co usłyszeliśmy!

Posłanka Witek kilka razy w miesiącu dojeżdża z Dolnego Śląska do Warszawy pociągiem Karkonosze. Za bilet posłanki płacą podatnicy. I zamiast się z tego się cieszyć, ona narzeka. – (...) To nie chodzi o to, żeby cały wagon dla nas zarezerwować, ale przynajmniej te dwa przedziały – stawia twarde warunki „Hrabina” Witek.
Posłanka chciałaby aby dla posłów kolejarze rezerwowali pewną pulę biletów. Zwykli pasażerowie mogliby je kupić dopiero na 2–3 godziny przed odjazdem pociągu i to tylko wtedy, gdy będzie pewne, że żaden poseł się po nie nie zgłosi. Ale to jeszcze nic. Posłanka Witek nie zamierza obijać się w wagonie o innych pasażerów, chce mieć cały przedział dla siebie. „– Tak żebym ja miała przedział dla siebie, bo ja też pracuję przez ileś tam czasu. Komfort pracy też bym chciała (...) bo w tym wieku to już muszę nogi wyłożyć – brzydko mówiąc, bo siedzenie 9 godzin to już jest nie na moje (...), to może młoda osoba – opowiada Witek.”

Okazuje się zresztą, że chociaż posłanka jedzie sama to Kancelaria Sejmu i tak płaci PKP za cały przedział.
„– Jak ja wypisuje tutaj zlecenie to Kancelaria Sejmu płaci za jednego posła całym przedziałem. Państwo nic nie tracicie. Ja tylko mówiłam, że jak nie było dla posłów całych przedziałów to myśmy byli z panią poseł Zalewską w jednym przedziale – trudno. Komfort trochę gorszy, bo jedna śpi, druga nie i wzajemnie sobie przeszkadzamy. Ale jak jedzie poseł i posłanka to do jednego przedziału już nie wejdą. Bo jeżeli chodzi za zapłacenie to Kancelaria Sejmu płaci PKP jak za cały przedział. Więc nie można nas tutaj upychać –” opowiada „Hrabina” Witek. Tylko patrzeć, jak któryś z posłów zażąda dla siebie całego samolotu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Prawy Książę Sarmacji
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.326
Nr użytkownika: 98.849

 
 
post 27/03/2018, 21:13 Quote Post

W sumie to jest ciekawe co mowi, ze kancelaria sejmu niby placi za caly przedział. Jak? Przeciez 6/8 miejsc nie rezerwują.

A po pisaniu w artykule o brudnych wagonach tez widac ze dziennikarz dawno nie jechal.

Ten post był edytowany przez Prawy Książę Sarmacji: 27/03/2018, 21:13
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Grzegorz_B
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 747
Nr użytkownika: 99.929

Stopień akademicki: dr
Zawód: IT
 
 
post 27/03/2018, 21:41 Quote Post

QUOTE(tom137 @ 27/03/2018, 20:45)
Skandal! Posłanka PiS chce pociągu tylko dla siebie!

Brudne, zatłoczone wagony. Tak pociągami jeżdżą zwykli Polacy. Za to posłowie mają wygodne, darmowe miejscówki. Ale mało im! Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta „Hrabina” Witek (55 l.) chciałaby, żeby rezerwować dla niej cały przedział. – Bo w tym wieku to już muszę nogi wyłożyć – usłyszeliśmy od Witek.


Pozostaje chyba - wzorem pewnego duchownego - modlić się za panią Witek aby jej życzeniom stało się zadość i żeby jak najspieszniej "wyciągnęła nogi" ;-)

A swoją drogą "wykładanie nóg" na siedzenia naprzeciwko jest może i wygodne, ale przede wszystkim chamskie. A to że p. Witek mówi o tym otwartym tekstem nie potrzebuje w sumie komentarza.

Ten post był edytowany przez Grzegorz_B: 27/03/2018, 21:45
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Gajusz Mariusz TW
 

Ambasador San Escobar
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.290
Nr użytkownika: 98.326

M.
Stopień akademicki: Korvettenkapitan
Zawód: Canis lupus
 
 
post 27/03/2018, 23:03 Quote Post

Witek? To ta co czerpała wiedzę o Katyniu z przedwojennych gazet? Z litości nie komentujmy tej wypowiedzi reprezentantki tzw. "dobrej zmiany"....
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
chassepot
 

Tata Kubusia
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.660
Nr użytkownika: 4.559

Przemek Czarnecki
Stopień akademicki: wyksztalciuch
Zawód: zatwardzia³y ojkofob
 
 
post 28/03/2018, 6:40 Quote Post

QUOTE(Grzegorz_B @ 27/03/2018, 22:41)
QUOTE(tom137 @ 27/03/2018, 20:45)
Skandal! Posłanka PiS chce pociągu tylko dla siebie!

Brudne, zatłoczone wagony. Tak pociągami jeżdżą zwykli Polacy. Za to posłowie mają wygodne, darmowe miejscówki. Ale mało im! Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta „Hrabina” Witek (55 l.) chciałaby, żeby rezerwować dla niej cały przedział. – Bo w tym wieku to już muszę nogi wyłożyć – usłyszeliśmy od Witek.


Pozostaje chyba - wzorem pewnego duchownego - modlić się za panią Witek aby jej życzeniom stało się zadość i żeby jak najspieszniej "wyciągnęła nogi" ;-)

A swoją drogą "wykładanie nóg" na siedzenia naprzeciwko jest może i wygodne, ale przede wszystkim chamskie. A to że p. Witek mówi o tym otwartym tekstem nie potrzebuje w sumie komentarza.
*



Z nas oni są, więc czemu się dziwisz rolleyes.gif ?
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.517
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 28/03/2018, 10:51 Quote Post

QUOTE(chassepot @ 28/03/2018, 7:40)
QUOTE(Grzegorz_B @ 27/03/2018, 22:41)
QUOTE(tom137 @ 27/03/2018, 20:45)
Skandal! Posłanka PiS chce pociągu tylko dla siebie!

Brudne, zatłoczone wagony. Tak pociągami jeżdżą zwykli Polacy. Za to posłowie mają wygodne, darmowe miejscówki. Ale mało im! Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta „Hrabina” Witek (55 l.) chciałaby, żeby rezerwować dla niej cały przedział. – Bo w tym wieku to już muszę nogi wyłożyć – usłyszeliśmy od Witek.


Pozostaje chyba - wzorem pewnego duchownego - modlić się za panią Witek aby jej życzeniom stało się zadość i żeby jak najspieszniej "wyciągnęła nogi" ;-)

A swoją drogą "wykładanie nóg" na siedzenia naprzeciwko jest może i wygodne, ale przede wszystkim chamskie. A to że p. Witek mówi o tym otwartym tekstem nie potrzebuje w sumie komentarza.
*



Z nas oni są, więc czemu się dziwisz rolleyes.gif ?
*



To jest ten sam przypadek co tego polityka, co wepchał się, machając legitymacją poselską, do toalety smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
chassepot
 

Tata Kubusia
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.660
Nr użytkownika: 4.559

Przemek Czarnecki
Stopień akademicki: wyksztalciuch
Zawód: zatwardzia³y ojkofob
 
 
post 28/03/2018, 11:18 Quote Post

Ja tam nie różnicuję smile.gif

Podobnie jak tego co ryczał "Niemcy mnie biją".

A tak poważniej - wywodzący się z prostego ludu poseł Jakub Bojko (1857-1943) też kiedyś jechał do parlamentu w Wiedniu i w swojej relacji składanej wyborcom opisał między innymi swoją debiutancką podróż do Wiednia (relacja ta krążyła w internetach). I choć miały miejsce incydenty - głównie z personelem kolejowym i jednym współpasażerem to klasa ówczesnego posła była wyższa niż współczesnej "Hrabiny".
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.004
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 28/03/2018, 12:35 Quote Post

Ale czemu się tu dziwić - LOT kiedy ma zarezerwowane miejsce dla posła i dostanie informację, że jest w drodze, czeka ze startem. Kiedyś widziałem to na żywo, jak raz dotyczyło posłanki spoza standardowego podziału binarnego, ani PO, ani PiS. To czemu PKP nie miałoby czekać z biletami? rolleyes.gif

Pozostaje tylko ośmieszać i upubliczniać przypadki zbytniego przywiązania się reprezentanta narodu do przywilejów.

PS. Nie rozumiem tej części o wykładaniu nóg. Skoro chodziło o przedział sypialny, to dlaczego to miałoby być problemem? Swoją drogą, jeśli pani poseł jest w stanie wyłożyć nogi z pryczy górnej na dolną (lub odwrotnie) to gratuję w tym wieku. biggrin.gif Coś chyba (nie pierwszy raz) "Fakt" pokręcił...
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.517
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 28/03/2018, 12:47 Quote Post

QUOTE(chassepot @ 28/03/2018, 12:18)
Ja tam nie różnicuję  smile.gif

Podobnie jak tego co ryczał "Niemcy mnie biją".

A tak poważniej - wywodzący się z prostego ludu poseł Jakub Bojko (1857-1943) też kiedyś jechał do parlamentu w Wiedniu i w swojej relacji składanej wyborcom opisał między innymi swoją debiutancką podróż do Wiednia (relacja ta krążyła w internetach). I choć miały miejsce incydenty - głównie z personelem kolejowym i jednym współpasażerem to klasa ówczesnego posła była wyższa niż współczesnej "Hrabiny".



Bojko? Czy Madej?

Kiedy pociong nadsed łod Krosna, wylozem z pocekalni i dali pchać się do wagonu pirsy klasy. Ledwom stanoł na schodach ciorajonc w rence kuferek, a tu mnie ktosi łap za oberok i pada: „Łociec, tu piersa kalsa, gdzie się pchocie, wynocha tam na tył”.
Łobzirom sie i widze: konduktor! Acha, myśle sobie. Bratu, Toś się znowu dostoł.Tak mu wtedy powidom spokojnie stajonc na schodkach wagonu: „A gdzieś tu pon mo ten pelegrof któryby pirse klasę lo panów ino przeznacył, a chłopu kazoł jechoć trzeciom klasom albo w końskim wozie?” Tak powiedziołem: w końskim wozie! A konduktor wtedy: „A gdzie mocie łojciec bilet?”. A jo do niego: „A gdzie jest taki pelegrof, ze sie bilet mo pokozywać na schodkach?”. Konduktor zgłupiał do izna. Oberok mi puścił i godo: „Ano beziem widzieć”. A jo mu: „Ano bedziemy”.
Wlozłem do wagonu, łotwirom drzwi do przedziołu i widze, siedzi jakisi pon gruby a w anglezie i w łokularach takich co się ino na nosie trzymały, a nie na usach, węc mówie: „Pochwalony”. A ten nic ino mi się dziwnie przypatrzył, wstoł i wysed z przedziału. Pomyślołem sobie: ano jageś nie ochrzcony, to trudno byś powiedzioł „na wieki”. Położyłem se kuferecek na półce, co jest zrobiona jakby z grubego cyrpaka na ryby, siodłem se na haksamitnej ławce i myślę se: trza zakurzyć se fajkę. Jescem nie zdążył wyciągnąć kapciucha z kieseni, a tu włazi konduktor, z za nim ten pon w okularach, co wysed. Zarozem zmiarkował, ze ten pon sprowodził konduktora po to zeby mnie z pirsy klasy wyrzucił. Konduktor zaroz pado: „No łociec, pokożcie teroz bilet”.
Wtedy jo pokozoł mu legitymacyjo poselsko. Po łobejrzeniu legitymacyji konduktora jakby kto bez łeb ćwieknoł, zblod na amen trzęsiącą renkom legitymacyjo oddoł, zasalutowoł i powiedzoł: „Przeprosom piknie pana posła: i zaraz wysed. Zostołem w przedziale som jeden, łoparłem se głowę ło takom poduszke z haksamitu. co umyślnie lo panów z boku jest urządzono, zeby jem było dobrze spoć, zapoliłem se fajecke, zamknołem ocy i rózne myśli zaceny mi się pelentać po głowie. „Boże Boże wsechmogoncy” – pomyślołem – „w stajenceś się rodził, na sianie miendzy bydlentami i chłopski, pasterski naród ukochołeś. Ty królu i władco świata, dzienki ci za to, ze pzysły przecie takie casy, kiedy chłop ponizony został wywyssony”.


http://skibamariusz.pl/?p=2410

A historię pod tytułem mój "Mój tata jest posłem" opiszę w pamiętnikach...

Ten post był edytowany przez carantuhill: 28/03/2018, 12:49
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
metalcoola
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 251
Nr użytkownika: 47.635

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 28/03/2018, 13:06 Quote Post

Za kogo ona się uważa? Za takie coś powinna zostać wyrzucona z PiS.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
chassepot
 

Tata Kubusia
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.660
Nr użytkownika: 4.559

Przemek Czarnecki
Stopień akademicki: wyksztalciuch
Zawód: zatwardzia³y ojkofob
 
 
post 28/03/2018, 13:14 Quote Post

Przypadek Pani poseł Witek nie ma żadnego związku ani z funkcją, ani z afiliacją polityczną. To pewien typ ludzi, którym po prostu wydaje się, że skoro osiągnęli pewną pozycję to się im należy…. głównie przysłowiowe włażenie tam, gdzie słońce nie sięga.

I oto przypomina mi się pewna historia z moim udziałem gdzie główną bohaterka była pani wicedyrektor UKS w wieku a nawet aparycji zbliżonej do pani poseł. Rzecz działa się w schyłkowym okresie funkcjonowania PO, kiedy i tak wiadomo było, że wszystko wkrótce dyabli wezmą smile.gif

Została zwołana konferencja, której przedmiotem obrad były zmiany w prawie podatkowym ustaw o podatku dochodowym od osób fizycznych – z założenia jej uczestnikami mieli być wicedyrektorzy oraz naczelnicy wydziałów. Szukano jednocześnie pracowników, którzy posiadali uprawnienia do przewozu osób, aby w/w panie przetransportować samochodem. W grę wchodziłem ja i mój kolega – początkowo miał pojechać mój kolega, albowiem ja świeżo przemierzyłem jako kierowca i pracownik merytoryczny trzykrotnie kraj wzdłuż i wszerz w przeciągu półtora miesiąca. Okazało się jednak, że na konferencji każdy UKS miał przedstawić swoje uwagi do zmian – listę potencjalnych problemów i wątpliwości, a wcześniej zlecono mi przygotowanie takowej. Pani wicedyrektor i pani naczelnik nie miały czasu zaznajomić się z tymi problemami, w związku z czym, jak się okazało już na miejscu byłem nie tylko kierowcą, ale i jedynym referującym w imieniu mojego UKS-u. Nieważne, że na swoich śmieciach obydwie uważały się za ekspertki high class na każdy temat, a pani wice w szczególności. Panie wyłącznie brylowały – jak to określały same w kuluarach.

Wolałem pojechać swoim autem a nie służbowym ciasnym grzmotem (lepsze auto było w tym czasie zarezerwowane dla naczelnego, który jechał gdzie indziej), na co wyrażono zgodę. Umówiliśmy się, że panią wicedyrektor odbiorę z jej własnego domu w dniu wyjazdu pomiędzy godziną 7.00 a 7.30. Wprawdzie tłumaczyłem, że nie ma potrzeby tak wczesnego wyjazdu, ale to nie docierało. Pani naczelnik mieszkała i mieszka (naczelnikiem już nie jest) niedaleko mnie więc wyruszyliśmy razem. Po drodze zawiozłem swojego wówczas 5 letniego syna do przedszkola. Do pani dyrektor dotarłem ok. 7.40.

Pani dyrektor nie omieszkała kwaśno mi przypomnieć, że ONA NA MNIE CZEKA (nie ważne, że w swoim własnym domu) i że to niedopuszczalne uchybienie. Że powinna mnie surowo i przykładnie ukarać, że powinienem się wstydzić, bo ONA na mnie czeka. Grzecznie wyjaśniłem, że nie będę zrywał małego dziecka o 20-30 minut wcześniej dla jej jaśnie dyrektorskiej satysfakcji (to jaśnie dyrektorska to w myślach oczywiście), że spokojnie zdążymy i to z naddatkiem, że małego nikt nie może inny odprowadzić, bo żona dojeżdża autobusami podmiejskimi do miejsca pracy, że w sumie nic takiego się nie stało. Pani wice była twarda i bezwzgledna, skoro ona mówi, że mam się stawić na 7.30 najpóźniej to tak ma być i koniec. Bo ona to ona a ja to tylko ja. Że ona jak była w mojej sytuacji to dostosowywała się i też miała dzieci itd….. (na marginesie zanim stała się tą wice, rzeczona pani odwoziła swoich nastoletnich byczków do szkoły – zajeżdżała do urzędu, wpisywała się na listę, byczki siedziały w samochodzie, ona je woziła do szkoły i wracała dopiero do pracy).

Na miejsce zajechaliśmy jak obiecywałem z dużym wyprzedzeniem. Pani miała czas się przebrać, wykąpać, zjeść obiad, odbyć przechadzkę po urokliwej okolicy. Nie omieszkała pochwalić za wygodną szybką i bezpieczna jazdę, zaznaczając przy tym jak bardzo jej uchybiłem i jak bardzo wobec niej zgrzeszyłem. Przyznam się szczerze, że miałem ochotę naruszyć facjatę pani wicedyrektor i tylko pani naczelnik błagalnym wzrokiem oraz drżącymi usty wyperswadowała (dziękuję bardzo) ten niewczesny pomysł.

Konferencja się odbyła, niżej podpisany zreferował co miał zreferować, panie prezentowały swe walory cielesne i duchowe w kuluarach. Po tych wszystkich eventach ruszyliśmy w drogę powrotną. W tym czasie intensywnie przystosowywano jeden z odcinków do standardu drogi ekspresowej – w związku z czym na trasie były stanowiska osób kierujących ruchem, które aby wypuścić pojazd z budowy zatrzymywały chorągiewkami ruch na trasie. Pani wice obudziła się akurat w tym momencie gdy zatrzymywałem się na polecenie kierującego ruchem.

- Popatrzcie, co odrobina władzy robi z człowiekiem – wyrzekła w odniesieniu do tego, że JĄ musiano zatrzymać.

Cieszę się, że byłem już trochę zmęczony fizycznie i psychicznie, bo wybuchnąłbym atakiem niekontrolowanego śmiechu. Niemniej jednak pomyślałem sobie – „Kobieto, obejrzyj się najpierw w lustrze”.

Po prostu jest taki typ ludzi – Pani Ela Witek, czy pani Basia.... Zdarza się.

PS. Pani Basieńka po pokucie trwającej rok i trzy miesiące (faktycznie krócej, bowiem wykorzystała zaległe urlopy, a potem zachorowała) odnalazła się w strukturach nowo powstałej Krajowej Administracji Skarbowej. Pewni ludzie są niezniszczalni rolleyes.gif

PS. carantuhill - tak rzeczywiście Madej, nie wiem co ja z tym Bojko. Szkoda, że się nie otwiera 2 i 3 część bo też są dobre.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.004
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 28/03/2018, 14:21 Quote Post

QUOTE(chassepot @ 28/03/2018, 13:14)
Pani wicedyrektor i pani naczelnik nie miały czasu zaznajomić się z tymi problemami, w związku z czym, jak się okazało już na miejscu byłem nie tylko kierowcą, ale i jedynym referującym w imieniu mojego UKS-u. Nieważne, że na swoich śmieciach obydwie uważały się za ekspertki high class na każdy temat, a pani wice w szczególności.  Panie wyłącznie brylowały – jak to określały same [i]w kuluarach.(...)


Ujęła mnie twoja historia. biggrin.gif

Aż szkoda, że brakuje takich wzorców postaci we współczesnym kinie czy literaturze, które przecież uwielbia silne, niezależne postacie kobiece. rolleyes.gif

PS. Nadal nie wiem, gdzie pani poseł chciała te nogi wyciągać w sypialnym - chyba do umywalki? Przychodzi mi do głowy tylko jedno wytłumaczenie - po początkowym oburzeniu, że nie było dla niej miejsca w zajętych wagonach sypialnych i "rzuceniu pomysłem" o domyślnej rezerwacji postanowiła podzielić się z "pracownikiem PKP" konstatacją, że na starość spanie w pociągu w normalnym przedziale na siedząco to dość kiepska perspektywa, nogi zmęczone itp. Co absolutnie i faktycznie jest prawdą - tyle, że nic nie wnosi do dyskusji. Ale "Fakt" nie mógł tego przepuścić, bo oczywiście wizja wiekowej posłanki, która włazi nam do przedziału, zdejmuje buty i wyciąga nogi na nasze siedzenie jest na tyle plastyczna i nieatrakcyjna, że buduje słuszne oburzenie. I to mimo tego, że oburzenie powinny budzić nie jej nogi, ale błyskotliwe koncepcje rezerwacji miejscówek.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
chassepot
 

Tata Kubusia
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.660
Nr użytkownika: 4.559

Przemek Czarnecki
Stopień akademicki: wyksztalciuch
Zawód: zatwardzia³y ojkofob
 
 
post 28/03/2018, 14:28 Quote Post

A tak przed Wielkanocą na wspominki mnie wzięło biggrin.gif .

Tudzież zainspirowało podobieństwo pod względem charakteru i aparycji. Takich historyjek mam w zanadrzu sporo. Jak jest osobowość to jest i o czym opowiadać smile.gif.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.517
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 28/03/2018, 15:41 Quote Post

CODE
PS. carantuhill - tak rzeczywiście Madej, nie wiem co ja z tym Bojko. Szkoda, że się nie otwiera 2 i 3 część bo też są dobre.


Proszę rolleyes.gif
http://skibamariusz.pl/?p=2442

I jesce muse wom powiedzieć, ze jakeście mi doli mandot poselski cystym sercem i cystymi renkoma, tak po skońcenie kadencyji perlanentarnoj wom ten mandot łoddom w wase rence, cysty jak słonecko. Trza wom jesce wiedzieć, ze pokusy wselakij i zdrady ludzkij je co niemiara, ale jo Kuba Madej nicym się skusić nie dom i mandotu poselskiego nie splamie nicym, tak mi dopomóż Bóg i świnto jego Trójco! Jak widzicie z tego co wom tu dzisio powiedziołem, darmo tam we Wiedniu chlebusio nie jem. Robię co mogę i będę robił co ino potrzeba kuli chłopskiej sprawy, zeby łobowionzek poselski rychtyk dokumentnie zrobić. A ze dopiro miesionc upłyneło, jagem zacon to poselskie łoranie, to jesce mom dosyć casu, zeby to wsyćko zrobić jak trza, jak wymago waso wolo, skoro je lo mnie świentom, zebyście ani na chwile nie załowali, zeście wybrali chłopo w siermiendze, a nie ksiendza w sutannie.

Na tym końce moje sprawozdonie z łoranio poselskiego i prose wos, zeby kuzdy łotwarcie wystompił, zabroł głos krytycny, zapytoł sie, jak by mu było cosik niejasne albo zeby sie poskorżył, jakoby mu co na wnontrzu doskirowało łosobistego, a jo mu na wsystko łopowiem, skarge co się tycy do uzytku poselskiego zapise se w notesiku, co go mom na przygotowony, bo łod tego jestem wos sługo, wos brot, wos łobrońco, wos poseł do perlementu, wos Kuba Madej! Skońcyłem!


http://skibamariusz.pl/?p=2463

CODE
Tudzież zainspirowało podobieństwo pod względem charakteru i aparycji. Takich historyjek mam w zanadrzu sporo. Jak jest osobowość to jest i o czym opowiadać


Drogi chassepot! To Ty w turystyce nie robiłeś? smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 28/03/2018, 17:29 Quote Post

CODE
Na tym końce moje sprawozdonie z łoranio poselskiego i prose wos, zeby kuzdy łotwarcie wystompił, zabroł głos krytycny, zapytoł sie, jak by mu było cosik niejasne albo zeby sie poskorżył, jakoby mu co na wnontrzu doskirowało łosobistego, a jo mu na wsystko łopowiem, skarge co się tycy do uzytku poselskiego zapise se w notesiku, co go mom na przygotowony, bo łod tego jestem wos sługo, wos brot, wos łobrońco, wos poseł do perlementu, wos Kuba Madej! Skońcyłem!

No ale chęci to on miał jednak jak najlepsze. I zapewne szczere!
Nie czytałem wcześniej, ale dobre to było.

Zaś co do ludzi... Każdy zmienia się pod wpływem władzy. Nawet tej stosunkowo małej. Różnica polega na skali tych zmian i na tym, że jedni się kontrolują a inni nie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej