|
|
Niemieckie plany P-1000/1500 Ratte
|
|
|
|
Trzeba było by nieżle celować podczas zrzutu , bo Ratte mógłby się bronić swoimi flakami. Dodatkowe rozstawienie kilku flaków 105 mm mogło by odpierać nawet zmasowane ataki lotnicze. Dodając jeszcze kilka flakwerlingów 38 miało by się obronę p-lot nie do pokonania .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(shorif @ 19/10/2007, 21:23) obronę p-lot nie do pokonania .
Nigdy czegoś takiego nie było, nie ma i nie będzie.
|
|
|
|
|
|
|
mossin
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 75 |
|
Nr użytkownika: 5.098 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE obronę p-lot nie do pokonania . Jak bym słyszał Goeringa Swoją drogą powiedz to ludziom, którzy siewdzieli na pancernikach naszpiokowanych artylerią plot każdego kalibru i zostali zatopieni przez bomby lotnicze Rat ze swoimi rozmiarami zbyt długo by nie pojeźdźił(jeszcze po torach....) może i jergo flaki ochroniły by go przez kilkoma samolotami, ale przed eskadrą iłów? typhoonów? Petlakowów?
Usunięto ostatnie niemerytoryczne posty. Wątek wygląda na nierozwojowy. W przypadku kontynuacji wypowiedzi kabaretowych zostanie zamknięty! Woj
Dla uniknięcia nieporozumień pogłębiono cięcia zbędnych postów. Woj
Ten post był edytowany przez Woj: 21/10/2007, 10:16
|
|
|
|
|
|
|
|
No dobra, już się sam wyciąłem...
BTW: w tym mzapropoznowanym scenariuszu "alternatywnym" to ja bym widział "Ratte" w otoczeniu raczej "Mausów" czy E-100 - jak wrażenie, to wrażenie...
|
|
|
|
|
|
|
petrus89
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 31 |
|
Nr użytkownika: 41.646 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Moim zdaniem Ratte byłby bezużyteczny. Co po potężnych działach i pancerzu, jeśli maszyna jest powolna i mało zwrotna (jak takim kolosem można by manewrować?!), a rozmiary sprawiają, że z daleka ją widać? Gdyby Ratte pojawił się na polu bitwy (zakładając, że by nie ugrzązł gdzieś po drodze) od razu ściągnął by na siebie ogień artylerii i przede wszystkim ataki lotnictwa. Skoro bomby są w stanie zatopić nieporównanie większy i lepiej opancerzony okręt wojenny to nie wiem, czy Ratte wytrzymałby chociaż jedno trafienie. Co do obrony przeciwlotniczej to jak już wspomniano pancerniki i lotniskowce były naszpikowane dziesiątkami dział plot., a mimo to padały ofiarami lotnictwa. Zakładając jednak, że superczołg starłby się z wojskami pancernymi przeciwnika, to czy miałby jakiekolwiek szanse z dysponującymi znaczną przewagą liczebną T-34 czy Shermanami? I czy wieże z "Gneisenau" zdążyłyby się w ogóle obrócić, żeby zdążyć trafić szybko manewrujący czołg przeciwnika?
Tak naprawdę nie wiem, do czego miałby służyć Ratte. Do walki z czołgami? A nie lepiej byłoby wyprodukować więcej Panter i Tygrysów? Do wsparcia ogniowego? A nie lepsza byłaby normalna artyleria i działa samobieżne? Jako "ruchomy fort"? A czy jakiekolwiek fortyfikacje odgrywały znaczenie w II wojnie, gdzie liczyła się przede wszystkim szybkość uderzenia?
Ratte jest dla mnie przykładem tego, co uważam za jedną z przyczyn porażki Niemiec - marnowania pieniędzy na projekty cudacznych "Wunderwaffe" zamiast zwiększania produkcji standardowej broni, która i tak była bardzo dobra.
|
|
|
|
|
|
|
|
W teorii było jedno miejsce, gdzie byłby użyteczny: Stalingrad. Kaliber armat wystarczał do zburzenia jednym pociskiem DOWONEGO wielopiętrowego domu, czy rosyjskiej barykady. W takim celu zbudowano przecież działo samobieżne "Brummbar" z działem kal. 150mm. Tylko chciałbym widzieć, jak taki kolos manewruje w nawet szerokich, ale zawalonych tysiącami ton gruzu ulicy.... Przypuszczam, że niektóre budynki ten czołg mógłby rozwalać bez używania amunicji, po prostu je rozjeżdżając (jak to robił "Tygrys 1" w czasie prób czołgu na archiwalnych zdjęciach).
|
|
|
|
|
|
|
petrus89
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 31 |
|
Nr użytkownika: 41.646 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
QUOTE(Roch @ 20/02/2008, 12:14) W teorii było jedno miejsce, gdzie byłby użyteczny: Stalingrad. Kaliber armat wystarczał do zburzenia jednym pociskiem DOWONEGO wielopiętrowego domu, czy rosyjskiej barykady.
To prawda, ale nie wiem, czy pomogłoby to Niemcom. Gruzy są równie dobrym, a może i lepszym schronieniem i pozycją obronną niż budynki... A w walce ulicznej na mały dystans rozmiary Ratte byłyby tylko przeszkodą. Już widzę żołnierzy którzy podbiegają do tego potwora ze wszystkich stron i podczepiają miny magnetyczne...
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę, ze tam gdzies w planach konstruktorów istniały jeszcze większe potwory. Może ktoś chciał Dorę czy Gustava opancerzyć i nim wojować? W sumie niezła fucha być w biurze konstruktorskim czegoś, co nigdy nie wyjdzie poza prototyp czy makietę. Może teraz też są takie projekty - chętnie zostałbym doradcą w takim biurze...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Myślę, ze tam gdzies w planach konstruktorów istniały jeszcze większe potwory. Może ktoś chciał Dorę czy Gustava opancerzyć i nim wojować? A może by taki pancernik "Tipitz" zaopatrzyć w kilkadziesiąt podwozi od czołgu "Tygrys" i wjechać nim w jednym ataku na Plac Czerwony? (hi, hi, hi)
|
|
|
|
|
|
|
petrus89
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 31 |
|
Nr użytkownika: 41.646 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
QUOTE(pulemietczik @ 20/02/2008, 12:31) Może ktoś chciał Dorę czy Gustava opancerzyć i nim wojować?
Dokładnie tak - P 1500 "Monster", jeszcze większy od "Ratte", miał być właśnie Gustavem przerobionym na działo samobieżne, gigantycznym pancernym pojazdem gąsienicowym. Napęd tego 1500-tonowego potwora miało stanowić kilka silników z U-bootów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeden z najgłupszych pomysłów Niemców z II wojny światowej. Ogromne koszty najpierw produkcji potem eksploatacji brak praktycznego opłacalnego zastosowania reasumując zupełnie poroniony pomysł.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jeden z najgłupszych pomysłów Niemców z II wojny światowej. Ogromne koszty najpierw produkcji potem eksploatacji brak praktycznego opłacalnego zastosowania reasumując zupełnie poroniony pomysł. A propos "głupich pomysłów"... Działo kolejowe "Dora" kalibru 800mm użyte jedyny raz pod Sewastopolem (rozrzut pocisków na dystansie 40km wynosił do 800m) było zbudowane TYLKO DO JEDNEJ OPERACJI: zdobycia Gibraltaru. Tam jego mankamenty nie miałyby znaczenia: każdy strzał by trafiał w brytyjską fortecę (bo co innego by rozwaliło bunkry wykute w takiej skale???). Wobec braku zgody Hiszpanii, zastosowano je do ostrzału sewastopolskich umocnień...
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobra, może to nieco kontrowersyjne ale P-1000 miał jedno ( w miarę) sensowne zastosowanie: jeżdżąca ciężka artyleria atakująca zza zaplecza i o większym kalibru niż jakiekolwiek działo( oprócz ,,Dory"), parę strzałów wywołałoby niezły popłoch w szeregach nieprzyjaciela o stratach nie wspominając a ponieważ stałby za własnymi liniami zniszczyć możnaby go tylko lotnictwem i tu pojawiłaby się osłona Luftwaffe+ Flaki, warunkiem byłoby zablokowanie wrogiej armii. Czysta pokazówka, dużo huku, dużo dymu, duża dziura, skuteczność w porówaniu ze standardową artylerią lub rakietową- żadna.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rycerzXXIw. @ 26/02/2008, 19:21) Dobra, może to nieco kontrowersyjne ale P-1000 miał jedno ( w miarę) sensowne zastosowanie: jeżdżąca ciężka artyleria atakująca zza zaplecza i o większym kalibru niż jakiekolwiek działo( oprócz ,,Dory"), parę strzałów wywołałoby niezły popłoch w szeregach nieprzyjaciela o stratach nie wspominając a ponieważ stałby za własnymi liniami zniszczyć możnaby go tylko lotnictwem i tu pojawiłaby się osłona Luftwaffe+ Flaki, warunkiem byłoby zablokowanie wrogiej armii. Czysta pokazówka, dużo huku, dużo dymu, duża dziura, skuteczność w porówaniu ze standardową artylerią lub rakietową- żadna.
Zgoda, była by to olbrzymia, ruchoma platforma altyrerysja, zdolna rozwalić wszystko.
Ale taki Szczur, byłby bardzo narażony na zniszczenie, przez choćby lotnictwo. Do tego, nie mógłby się poruszać po żadnej drodze, oraz moście. A gdyby był baterią nadbrzeżna, narażano by był na pojedynki z okrętami Aliantów, lub ataki latnictwa. A i ciekawie jak by wyglądał w ofensywie.
Taki przykłąd gigantomani.
|
|
|
|
|
|
|
|
Szczerze powątpiewam co do ofensywności P1000...zważając na fakt iż odstawał od Niemieckiego modelu wojny błyskawicznej, gdzie jak wiemy liczył się współgrany zmasowany atak. Ponadto, samo wdrożenie P1000 do armii byłoby szeroko dyskusyjne z racji swego utrzymania(mowa przede wszystkim o porcjach zaopatrzeniowych- paliwo)i wynikających z tego problemów. QUOTE Ale taki Szczur, byłby bardzo narażony na zniszczenie, przez choćby lotnictwo. A no właśnie... byłby taką tarczą strzelniczą. Tak więc wydaje mi się, że koncepcja szczura w żadnym wypadku nie jest perspektywicznym posunięciem do przodu w dziedzinie broni pancernej, wręcz przeciwnie to jawny powrót do nieruchomej wojny 1914-18
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|